Off Topic - Kącik pijaka ;-)
Maciek - 19-02-2006, 21:45
Przepraszam ile trza mieć promili coby zabierać głos? Bo po 0,7l w 12s jak napisał Cezar, to nie byłbym w stanie sie zalogować. Ale czy 3 piwka będzie ok?
Pozdro dla Wszystkich.
Hubeeert - 19-02-2006, 22:26
Nawet pół piwka wystarczy coponiektórym prawda (wiesz kto)? No niech będzie że 2 A potem jak sie spod domu wyjeżdża* to takie paskudne drzewa stają na drodze
*podjazdu domu i to zaśnieżonego podjazdu bo kierowca miał 10cm szpilki
Maciek - 19-02-2006, 22:33
Jeśli stają z przodu to masz szanse (dodając gazu) ominąć. Ale gożej jeśli zatakują od tyłu jak ruski partyzant i to podstępnie :):). Znam taką doniczke na parkingu pod marketem co prawda ni nawet powąchałem kapselek ale i tak podstępnie zaatakowała. I piękna pupa Misia została chlip chlip zniekształcona.
Hubeeert - 19-02-2006, 22:37
No własnie ten (wiesz kto) za dużo gaziu dał ale drzewu sie tą razą nie udało
Maciek - 19-02-2006, 22:47
Drzewo nie sprinter nie da rady Miskowi Co innego w zwarciu ma pewną przewage
Hubeeert - 20-02-2006, 10:05
Nie pisałem o Mitsu
Efa! - 20-02-2006, 22:01
Bardzo lubię swojego miśka - po pijaku to co najwyżej Need4Speed. Albo między drzewkami i domkami po terenie noclegu podczas Zlotu Mitsumaniaków - ale i to cudzym autkiem, heh Ale pst... Ochroniarze pola z domkami okazali się stróżami prawa! Na szczęście byli super sympatyczni i jestem pewna, że na niejedno przymykali oko.
Anonymous - 20-02-2006, 22:09
normalnie co wy gadacie niewiem sam co mam otym myslec
normanie jestem z was dumny
Firebee - 20-02-2006, 22:14
czego to ja sie kurna dowiaduje....
a ile na pewno jeszcze nie wiem
i to wszystko stracilem ;(
Anonymous - 21-02-2006, 21:15
Wracajac do zlotu to po roku abstynencji wlasnie w Grudziadzu zostalem zmuszony do wypicia drinka. Jednego drinka. Do domku wracal kuzyn (16 lat, brak prawka, syn rolnika, ulubiony pojazd - traktor), bo ja nie bylem w stanie. Nawet pozwolilem mu posmigac po miescie, a ja sie przespalem na fotelu pasazera rozlozonym na plasko
PS
Przed tym zlotem cwicze . Doszedlem juz do 6 drinkow i jeszcze stoje na nogach
Chooper - 22-02-2006, 23:06
5 STADIÓW WNIKANIA ALKOHOLU DO KRWI:
STADIUM PIERWSZE - MADRY
Nagle stajesz sie ekspertem z kazdej dziedziny. Wiesz, ze wiesz wszystko i chcesz przekazywac swa wiedze kazdemu, kto Cie wyslucha. W tym stadium MASZ zawsze RACJE. No i oczywiscie osoba, z która rozmawiasz, nigdy jej NIE MA. Rozmowa (klótnia) jest bardziej interesujaca, kiedy obie osoby sa w stadium MADROSCI.
STADIUM DRUGIE - PRZYSTOJNY
Wtedy zdajesz sobie sprawe, ze jestes najprzystojniejsza osoba w barze, wszystkim sie podobasz i kazdy chcialby z Toba porozmawiac. Pamietaj, ze jestes juz MADRY, a wiec mozesz porozmawiac z kazdym na kazdy temat.
STADIUM TRZECIE - BOGATY
Nagle stajesz sie najbogatsza osoba na swiecie. Stawiasz drinki wszystkim w barze, poniewaz pod barem stoi twoja ciezarówka - pelna kasy. Na tym etapie równiez robisz zaklady, a poniewaz ciagle jestes MADRY, to wygrywasz.Niewazne ile obstawiasz, poniewaz jestes BOGATY... No i stawiasz drinki wszystkim, którym sie podobasz - w koncu jestes NAJPRZYSTOJNIEJSZA osoba na swiecie.
STADIUM CZWARTE - KULOODPORNY
W tym stadium jestes gotów bic sie z kimkolwiek, zwlaszcza z osobami, z którymi sie zakladales lub klóciles. A to dlatego, ze nic nie moze Cie zranic. No i nie boisz sie przegranej, poniewaz jestes MADRY, BOGATY no i PIEKNIEJSZY niz cala ta holota kiedykolwiek byla!
STADIUM PIATE - NIEWIDZIALNY
Jest to ostatnie stadium pijanstwa. Mozesz wtedy robic wszystko, poniewaz NIKT, CIE NIE WIDZI. Tanczysz na stole, zeby zaimponowac tym, którzy Ci sie podobaja, no a pozostali tego nie widza. Jestes tez niewidzialny dla tych, którzy chcieliby sie z Toba bic. Mozesz isc przez ulice spiewajac ile sil, poniewaz NIKT cie NIE WIDZI i nie slyszy, a ty jestes MADRY, PRZYSTOJNY, BOGATY I KULOODPORNY W ZWIAZKU Z CZYM WSZYSTKO CI WOLNO.
Anonymous - 24-02-2006, 23:22
Eureka !!! dzięki Chooper
Przecież NIEWIDZIALNY to moje drugie imię
że o czterech pierwszych nie wspomnę
Efa! - 26-02-2006, 20:28
Polecam Wam niesamowity trunek: Demanovka.
Boski!
Dostałam butelkę od przyjaciela, który przywiózł ją ze Słowacji. Mówię Wam, niebo w gębie! I nawet nie było kaca
Anonymous - 05-03-2006, 00:01
Czyżby dziś nikt nie świętował przy kieliszku czegoś mocniejszego? Ja już jestem po 3 Red Bullach z wódką i w drodze do domu zdążyłem wytrzeźwieć, a w lodówce kusi schłodzone piwo. Może ktoś się przyłączy?
Matejko - 05-03-2006, 00:49
to tak bede pisal jakto szlo po kolei
2*0,5 i 0,7 i 0,5 kulturalnie na 5 osob, zaraz dobije sie piwkiem do spania a rano do poznania
|
|
|