To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Za(Avance)owany Srebrny EA5A by mjsystem

robertdg - 22-01-2015, 18:58

mjsystem napisał/a:
Nie pierwsze auto kupiłem tanio i zaniedbane. Volvo miało do roboty tylko zawieszenie, ale nie dołożyłem do niego prawie nic. Nigdy mnie nie zawiódł.
No i ta mentalność, później kupujesz auto od takiego jegomościa i cud jeżeli sie nie rozkraczy na drodze :P
mjsystem - 10-02-2015, 11:15

Osiem tysięcy kilometrów i koniec. Dziś padł silnik. Albo uszczelka albo aparat. W niedziele wróciłem bez problemu pod dom. Dziś zaczął pierdzieć i do kabiny wszedł dym o zapachu spalonego oleju. Na początku pomyślałem, że w taki wilgotny dzień objaw typowy dla przewodów, ale nie... Wieczorem diagnoza... A ja mam tyle pracy :evil:
Tomek - 10-02-2015, 12:20

mjsystem napisał/a:
Osiem tysięcy kilometrów i koniec. Dziś padł silnik. Albo uszczelka albo aparat. W niedziele wróciłem bez problemu pod dom. Dziś zaczął pierdzieć i do kabiny wszedł dym o zapachu spalonego oleju. Na początku pomyślałem, że w taki wilgotny dzień objaw typowy dla przewodów, ale nie... Wieczorem diagnoza... A ja mam tyle pracy :evil:


:shock: eee tam
pewnie aparat
tylko ten zapach oleju :?

Galant to nie auto do pracy, zbyt dużo może się wydarzyć
jak chcesz niezawodne auto do pracy to kup ode mnie Colta :badgrin:
ale ostrzegam niczym pudzian "tanio skóry nie sprzedam" :axe:

czekamy na diagnozę

WreX - 10-02-2015, 12:47

Tomek napisał/a:
Galant to nie auto do pracy, zbyt dużo może się wydarzyć


To takie prawdziwe...

inq - 10-02-2015, 13:17

E tam, znajomy jeździ dalej na taxi Galantem i oprócz braku nadkoli to nic się wielkiego nie dzieje - ponad 350 tysięcy przejechane. Jak zadbasz to i zarabiać Galantem można.
tyku - 10-02-2015, 13:32

mjsystem napisał/a:
Osiem tysięcy kilometrów i koniec. Dziś padł silnik.

"Co się dzieje? No o co chodzi? Przecież miało być tak pięknie. Wywiady miały być..." :wink:

Paweł84 - 10-02-2015, 13:36

mjsystem napisał/a:
Osiem tysięcy kilometrów i koniec. Dziś padł silnik. Albo uszczelka albo aparat. W niedziele wróciłem bez problemu pod dom. Dziś zaczął pierdzieć i do kabiny wszedł dym o zapachu spalonego oleju. Na początku pomyślałem, że w taki wilgotny dzień objaw typowy dla przewodów, ale nie... Wieczorem diagnoza... A ja mam tyle pracy :evil:



przykra sprawa :(

mjsystem - 10-02-2015, 19:12

Tomek napisał/a:
pewnie aparat
Zgadza się. 8) Wygrałeś :drinkers:
Tomek napisał/a:
tylko ten zapach oleju
Zaolejony silnik i woda, które dostały się do alternatora. Skutki odwilży, ale i tak trzeba się w końcu za to wziąć.
Tomek napisał/a:
Galant to nie auto do pracy, zbyt dużo może się wydarzyć
Aj tam, aj tam, nadaje się :mrgreen: :arrow:
inq napisał/a:
Jak zadbasz to i zarabiać Galantem można.

tyku napisał/a:
Przecież miało być tak pięknie. Wywiady miały być..."
Będą, na wiosnę :wink:
Paweł84 napisał/a:
przykra sprawa
A jednak zobaczył mojego mechanika odpalił na zasadzie: ale o co chodzi, przecież nic nie było :lol:
Bizi78 - 10-02-2015, 21:01

Coś za dużo tych awarii :? .
polaff - 10-02-2015, 21:58

Tomek napisał/a:
Galant to nie auto do pracy, zbyt dużo może się wydarzyć
nieprawda!!!
mjsystem - 11-02-2015, 08:30

Cytat:

Tomek napisał/a:
Galant to nie auto do pracy, zbyt dużo może się wydarzyć
nieprawda!!!
Tego się trzymajmy :mrgreen:
Małe dementi - mam przejechane 9 tysięcy kilometrów(nie 8 jak pisałem)
Bizi78 napisał/a:
Coś za dużo tych awarii
To nie awaria, to odwilż 8)
Wczoraj zamowiłem aparat, tak więc przewody, świece i aparat zostaną wymienione.

KsiadzRobak - 11-02-2015, 08:38

mjsystem napisał/a:
mam przejechane 9000 tysięcy kilometrów
mało które auto przejedzie 9 milionów km - nawet jeśli jest TIRem
nie można narzekać...

McCoy - 11-02-2015, 11:06

mjsystem napisał/a:
To nie awaria, to odwilż

To jak w odwilż tak świruje,to co bedzie w ulewny deszcz... :shock:

mjsystem - 11-02-2015, 14:08

McCoy napisał/a:

mjsystem napisał/a:
To nie awaria, to odwilż

To jak w odwilż tak świruje,to co bedzie w ulewny deszcz...

:arrow:
mjsystem napisał/a:
Wczoraj zamowiłem aparat, tak więc przewody, świece i aparat zostaną wymienione.
:wink:
komarsnk - 11-02-2015, 14:31

Tomek napisał/a:
Galant to nie auto do pracy, zbyt dużo może się wydarzyć

Oj tam oj tam :) Mój tyle jeździ, że nie mam kiedy łożyska wymienić :D
Tomek - brniesz w najgorsze kłamstwa żeby tylko Colta sprzedać :D :D :D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group