[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Sedan czy Sportback
Luk - 24-02-2011, 09:41
Uwex napisał/a: | lepiej się przyznajcie co Wy palicie? |
Ja? Radomskie, ale jak pan major woli, to Franz ma camele.
bastek - 24-02-2011, 14:17
Uwex napisał/a: | lepiej się przyznajcie co Wy palicie? |
od wczoraj palę się ze wstydu jak wsiadam do sedana
gzesiolek - 24-02-2011, 22:17
bastek1, a kto Ci kazal wsiadac przez bagaznik
bastek - 24-02-2011, 23:58
a wiesz, drzwi mi się ciężko otwierają - chyba sedany tak mają, pewnie SB nie.....
lichy - 25-02-2011, 00:11
mazin napisał/a: | kieruje nimi najzwyklejsza zazdrość |
...i tu się z Tobą nie zgodzę.
Zakup i użytkowanie SportBacka to jak małżeństwo z rozsądku - jest taki praktyczny, łatwo mu w bagażniku wszystko poukładać i to nic, że troszkę garbaty, ma wielki zadek i parapet powyżej okna...
Zakup i użytkowanie Sedana to jak małżeństwo z miłości - to nic, że trudno nim przewieźć pralkę czy lodówkę i że nie ma wycieraczki na tylnej szybie, za to jak się prezentuje, toż to wzór proporcji. Jak tu się nie zakochać?
Mikuc - 25-02-2011, 08:37
Właściciele sedanów mają widzę zabawę w krytykowaniu SB a zapominają, „moim zdaniem” że przód sedana wygląda o wiele gorzej niż u SB (grill jest trochę nie wykończony a gabaryty samochodu trochę za wąskie i za lekkie)
Tył w sedanie jest bardzo ładny ale bez spoilera nie wygląda tak okazale
„Moim zdaniem” sedan potrzebuje spoilera
„Moim zdaniem” SB jest o rok starszy od sedana i jest bardziej dopracowany (bardzo wygodnie się składa tylnie siedzenia, bardzo wygodne jest podwójne dno w bagażniku, i wiele innych rzeczy)
Miłego dnia życzę wszystkim właścicielom Lancerów
gzesiolek - 25-02-2011, 09:39
Mikuc,
1) z przodu sedan wyglada bardziej klasycznie i spokojnie, moze to sie nie podobac... tutaj sie zgadzam... ale z drugiej strony komus nie musi pasowac glonojad... jak i spoiler...
2) gabaryty sedana za waskie? to co powiesz od SB, wyzszy o 2-3cm, optycznie grill jeszcze go podwyzsza, a szerokosc dokladnie taka sama jak sedana... wiec proporcjonalnie jest jeszcze bardziej za waski...
3) co do starszenstwa... oj strzelasz sobie gola... sedan jest sprzedawany od 2007, SB od 2008...
ale raczej chodzilo Ci o to ze byl pozniej/dluzej projektowany... bagaznik wykonczyli lepiej, ale za taki bonusowy czasowy powinni cosi lepszego wymyslec
Pawcho - 25-02-2011, 09:41
Lichy jeśli już pisze o miłości to akurat w SB łatwiej ją hmmm. "uprawiać" chociażby w bagażniku
Mikuc - 25-02-2011, 10:31
gzesiolek,
Moim zdaniem oba samochody są bardzo ładne i wyróżniają się z tłumu (w 2008 r. ludzie na ulicy się oglądali za moim samochodem a w Warszawie to jak spotkało sie lancera to było wielkie święto)
Nie wiem jak oni to wyczarowali ale jak stane obok sedana, SB to jest od niego 1,5 raza większy i szerszy
gzesiolek - 25-02-2011, 12:14
i 1,5x krotszy
beti - 25-02-2011, 12:56
Z Lancerami jest jak z kobietami, jedni lubią jak ma ładną buzię, inni jak ładny tyłek. Tyle w temacie
lichy - 25-02-2011, 12:58
Pawcho napisał/a: | "uprawiać" chociażby w bagażniku |
taaaa.... chomiczki może by się zmieściły, króliczki też , a tak swoją drogą, "uprawiać" to można roślinki
bastek - 25-02-2011, 16:16
lichy napisał/a: | Zakup i użytkowanie SportBacka to jak małżeństwo z rozsądku - jest taki praktyczny, łatwo mu w bagażniku wszystko poukładać i to nic, że troszkę garbaty, ma wielki zadek i parapet powyżej okna...
Zakup i użytkowanie Sedana to jak małżeństwo z miłości - to nic, że trudno nim przewieźć pralkę czy lodówkę i że nie ma wycieraczki na tylnej szybie, za to jak się prezentuje, toż to wzór proporcji. Jak tu się nie zakochać? |
no to znów się wtrynię z moimi 3 groszami.
wózek dla dzeicka (mój) do SB nie wchodził - był za wysoki. póleczka się nie zamykała. wózek zwykły, jakis polski, nie pamiętam. kupiony wcześniej niż samochód - więc wolałem nie zmieniać
do sedana się mieśił.
lodówkę - podejrzewam, że do SB też nie wejdzie.. lodówę powinno się wozić razcej na pionowo...
pralka - ok, ale zakup nowej pralki ze sklepu internetowego z dowozem, podobnie jak zmywarki, lodówki, ekspresu do kawy, telewizora - zawsze wychodził taniej, niż zakup ze sklepu w lublinie, z dowozem własnym.
uzywane - przez ok. 15 lat dorosłego życia mojego, w tym 8 lat w stanie małżeńskim - przewoziliśmy (ja, siotra, rodzice-cała rodzina) ok. 10 razy cos wiekszego nadziałkę nad jeziorem. problem rozwiązywała przyczepka - 20 zł/doba....
nie pamiętam dokładnie wymiarów w metrach sześciennych - ale chyba jest wiecej w sedanie?
jedyny feler w funkcjonalności sedana miałem w zeszłym roku roku, jak miałem przewieść ok. 10 skrzynek z kaktusami ze szklarni do zimowiska, i potem wiosną będzie powrót.w przyczepce się wytrzęsie ziemia... nawaliła mi szklarnia ogrzewana...
ale do tego mam drugie auto-akurat htb
berladi - 25-02-2011, 19:53
Witam.Gdy powstawała myśl o zakupie miśka,jedyną opcją braną przeze mnie był sedan.Natomiast gdy myśl była na tyle dojrzała że zacząłem ją realizować,kupiłem SB.Przede wszystkim zaważyła działalność gospodarcza.W początkowym okresie nawet trochę żałowałem i smętnie wodziłem wzrokiem za sedanami(oczywiście lancerami).Z każdym dniem zacząłem dostrzegać jednak pozytywy tego wyboru.Żona stwierdziła że SB wygląda jak auto sportowe (z tym kojarzy się jej lancer a na parametrach się nie zna ),ja natomiast dostrzegam w nim więcej charakteru i indywidualizmu(mam możliwość parkować czasami obok sedana).W tej chwili,gdybym dokonywał wyboru,wybrałbym świadomie SB.Stwierdzam(na pewno się narażę),że tył jest ciekawszy w SB niż w sedanie.Czasami też mam problem odróżnić na szybko cordobę i alfę .
Glonojad,typowy przedstawiciel gatunku.Noo,ja tu dostrzegam podobieństwo do innej marki samochodów
pekaes - 25-02-2011, 22:07
A Wy swoje i swoje, ile można ?
No to i ode mnie parę słów. Niektórzy znają (pamętają) moją historię (np. kolega gzesiolek), a była ona następująca. Nosiłem się z zamiarem kupna auta kompaktowego dla młodego małżeństwa + planowanego dziecka. Mój budżet wtedy to 50-60 tys. PLN. Jeśli chodzi o auta nowe, to w spektrum zainteresowań była Kia Cee'd w full wypasie (bo żona pracująca w tzw. branży mogła dostać super ofertę), Honda City (nowa), przez chwilę również Hyundai i30. Mitsubishi Lancera w ogóle nie brałem pod uwagę, bo wydawał mi się poza zasięgiem. Pewnego dnia, mimo że auto produkowane już było od jakiegoś czasu, zauważyłem samochód z przodem przypominającym pysk rekina. Auto zafascynowało mnie swoim designem. Po sprawdzenia na stronie Mitsu, okazało się, że Lancer wcale nie musi być poza moimi możliwościami finansowymi. No i zachorowałem na Lancera. Decyzja o zakupie auta podejmowana była wspólnie z żoną, której choć Lancer się spodobał, to kategorycznie nie chciała słyszeć o Sportbacku. Do dziś w zasadzie nie znam jej powodów . Nie żeby Sedan mi się nie podobał, ale na początku mój wybór padł na SB. Po zakupie Sedana, muszę przyznać, że zazdrośnie patrzyłem na przejeżdzające SB. Teraz już jest mi to obojętne, aczkolwie muszę przyznać, że każde z tych aut ma swój niezaprzeczalny urok i nie umiem jednoznacznie powiedzieć, który jest ładniejszy. O wyborze Lancera zadecydował zatem w pierwszej kolejności design i opinia niezawodnego "Japończyka". Oczywiście również cena nie była bez znaczenia (żona również dostała ciekawę propozycję). Teraz, po prawie 1,5 roku posiadania auta, myślę już bardziej racjonalnie i chłodno. Choć nie sposób przejść obojętnie koło Lancera, to nie wiem, czy wybrałbym go jeszcze raz...Ale to osobny temat...
|
|
|