Nasze Miśki - Moje Galanty oraz Galant i Colt Baśki
josie - 24-07-2006, 15:07
Krzyzak napisał/a: | Andrzej - a ja słyszałem, że kupiłeś od niego skrzynkę |
Kupiłem od niego silnik.
Skrzynkę jeszcze ma ale jest rozsypana w worku po kartoflach , przetarła się obudowa i to było powodem tego że kupił tamtego lancera i rozebrał...
Dzwon myślę nie miał nic do tego - ewentualne skrzywienie nadwozia skompensowałby inaczej ułożony przegub a skrzynia byłaby nieobciążona.
Skoro mówisz że stabilizator krzywy to musiał przyłożyć raczej w jakiś duży krawężnik albo większą dziurę, bo nadwozie na pewno nie wyglądało na skasowane do koła.
Dobrym sposobem na sprawdzenie przegubów jest podniesienie przodu auta z jednej strony, silnik on, 2-ka, trochę na obroty i drugą nogą hamulec żeby obciążyć przeguby. Druga osoba w kanale i słucha. U Ciebie obstawiałbym raczej przeguby wewnętrzne bo gwizd jest przy jeździe na wprost. Żeby coś usłyszeć trzeba dość mocno przyhamować z wciśniętym, gazem. Jak nie ma rezultatu to druga strona.
Kurde, wygląda faktycznie na skrzynię ale dziwne bo biegi wchodzą wzorcowo...
Krzyzak - 24-07-2006, 15:23
Wchodzą idealnie - fakt, ale moim zdaniem hałasują tryby na zębach, bo nie słychać tego na każdym biegu - tylko na 1 i 2. Potem zanika.
Narazie to muszę ten drązek zmienić. A co do dzwonka, to mógł dostać w koło - w końcu cały błotnik był zmieniany. A drążek sam z siebie się nie wygiął, natomiast przy krawężniku to najpierw by wahacz dostał.
josie - 24-07-2006, 15:47
Krzyzak napisał/a: | nie słychać tego na każdym biegu - tylko na 1 i 2. Potem zanika. |
To i tak się poprawiło bo jak ja jechałem, to przestawałem to słyszeć na 5ce.
Jak masz chęć przysłużyć się ludzkości w ramach testów, to zalej jeszcze jej może Xeramica do środka. O Auto-Repair są różne zdania. Ja miałem Xeramica w silniku do ostatniej wymiany oleju i jestem zadowolony:)
Xeramic
Auto-repair
Krzyzak - 24-07-2006, 16:32
Ja mam złe zdanie o produktach Xeramic - jak kiedyś skrzypiał mi zawias od drzwi, to pryskałem Wd40. Jak się WD skończyło, to prysnąłem odpowiednikiem f-my Xeramic i... skrzypiało jeszcze gorzej .
Narazie nie będę tego zalewał - chyba, że ktoś zasponsoruje
Chociaż ostatnio wymieniłem olej w skrzynce za prawie 100 zł (Mobil 75W90) i raczej nie będę go niszczył.
josie - 24-07-2006, 16:42
Krzyzak napisał/a: | Ja mam złe zdanie o produktach Xeramic - jak kiedyś skrzypiał mi zawias od drzwi, to pryskałem Wd40. Jak się WD skończyło, to prysnąłem odpowiednikiem f-my Xeramic i... skrzypiało jeszcze gorzej |
Bo to nie na zasadzie smarowania działa Ale spodziewałem się że będziesz sceptyczny do do tych specyfików
Ja też "zniszczyłem" Mobila w silniku za 100zł i... "zniszczyłbym" go jeszcze raz
P.S. A tarcze zegarów nie świecą Ci teraz na biało? - bo gostek skrobał chyba z nich zieloną farbę, kapturków na żarówkach też już raczej nie było.
Krzyzak - 24-07-2006, 17:06
Świecą na niebiesko i bardzo ciemno. Za jakiś czas - jak mechanicznie będzie OK - będę przywracał oryginalne kolorki, także przełączników przy zegarach i przy nawiewie. Te niebieskie są ledwo widoczne, a w ciemnościach są wręcz denerwujące. Może wymienię całe zegary na jakieś z Allegro.
Matejko - 24-07-2006, 17:32
Krzyzak napisał/a: | A co do dzwonka, to mógł dostać w koło - w końcu cały błotnik był zmieniany. A drążek sam z siebie się nie wygiął, natomiast przy krawężniku to najpierw by wahacz dostał. |
tak nawiazujac do tego moglo sie stac tez cos innego, co mialem okazje ostatnio widziec, uszkodzone dwa auta, ktore sie nie zderzyly, jechaly w przeciwnych kierunkach po drodze dzielonej przez pas zieleni z kraweznikiem wysokim na 15 cm, w oplu astrze strzelila opona lewy przod - efekt caly blotnik odgiety do gory tzn. zagial sie na wysokosci gornej krawedzi nadkola ze byl w ksztalciu U(jaka sila musi byc takiego strzalu skoro musialo urwac dolne mocowanie blotnika - no chyba ze przerdzewialy i nie bylo z tym problemu), oderwany bieznik od opony przelecial przez pas zieleni i uderzyl w lewy bok VW transportera - efekt porysowane przez druty z opony tylne drzwi i do tego wgniecone - moglo byc podobnie colcie, po wpadnieciu w dziure opona strzelila uszkodzila blotnik, albo opona strzelila wpadl na jakis kraweznik skrzywil drazek
Krzyzak - 24-07-2006, 17:59
Widzisz Mateusz - tylko tu jest taki luz na prawym zawiasie maski, że na pewno cała ta strona była ostro robiona. A jaka szczelina między maską a błotnikiem...
Zresztą - poprzedni właściciel w PL mógł nawet nie wiedzieć co, gdzie i kiedy było przy Colcie robione w przeszłości. Jak nabędę drogą kupna dobry drążek i mocowania, to będzie wiadomo, co jest tam jeszcze nie halo.
Marcino - 25-07-2006, 00:08
Krzyzak napisał/a: | Wchodzą idealnie - fakt, ale moim zdaniem hałasują tryby na zębach, bo nie słychać tego na każdym biegu - tylko na 1 i 2. Potem zanika.
Narazie to muszę ten drązek zmienić. A co do dzwonka, to mógł dostać w koło - w końcu cały błotnik był zmieniany. A drążek sam z siebie się nie wygiął, natomiast przy krawężniku to najpierw by wahacz dostał. |
Ząbki sie nie moga tak łatwo wyrobić, hjak by sie wyrobiły to by stukało tez na luzie bo sa cały czas zazębione... ja bym obstawiał na synchronizator 1/2... lub sprzęgło przesuwne, ale mogę sie mylić bo mam doczynenia z troszkę wiekszymi skrzynkami.
Jak byś chciał do tej skrzynki jakiegoś testowego oleju.. to daj znać, castrol mineralny sie znajdzie..
Pozdrawiam
Krzyzak - 25-07-2006, 10:39
ZTCW to skrzynki Mitsu to TYLKO pełny syntetyk 75W90 znoszą - nie chcę jej zniszczyć (synchronizatorów) jakimś mineralem
Co do właśnie synchro - biegi wchodzą tak idealnie i tak pięknym i cichym kliknięciem, że ich nie podejrzewam.
[ Dodano: 07-08-2006, 11:14 ]
Kolejna pracowita sobota przy Colcie - wymieniony zawias maski i kilka godzin męczarni z drążkiem stabilizatora.
Najpierw okazało się, że łączniki nie mają kontry na 14mm z drugiej strony, lecz nakrętkę odkręca się przez zablokowanie gwintu łącznika kluczem imbusowym wkładanym do środka śruby - jeszcze mam siniaki na rękach od trzymania takiego klucza. Nie wspomnę, że połamałem swój domowy zestaw do takich prac. A nie chciałem niszczyć łączników, bo po co wymieniać, jak są jeszcze dobre.
Jeden łącznik odkręcony a z drugiego musiałem nakrętkę delikatnie flexem spiłować, bo za chiny puścić nie chciała, dodatkowo imbus się w środku wyrobił. W końcu udało się - wyjąłem drążek. Potem godzina kombinowania jak włożyć nowy - przez te wszystkie wygięcia i wykorbienia, to nie jest proste zadanie.
Suma sumarum drążek wymieniony, gumy też - teraz jestem w pełni zadowolony. Operacja wymiany drążka trwała 5 godzin... Ale żaden mechanik by się tak nie pierniczył tylko od razu ściął łączniki i nowe zakładał. Zresztą - gumę by od razu dokręcił i nie patrzył, że z jednej strony wyłazi a z drugiej zaraz metal o metal będzie trzeć - nawet by nie powiedział, że coś jest skrzywione.
Zmieniona też gałka zmiany biegów i pokrywka schowka w niby-podłokietniku. Dostał też pokrowce na fotele, bo strasznie brudzą - wystarczy się spocić na plecach i koszulka z białej robi się ciemno-szara.
Teraz to już została kosmetyka - jakiś przełącznik (tradycyjnie tylna szyba), żarówki itp. oraz jakieś lepsze audio niż ten syf co jest i Colt będzie do użytku
Acha - wczoraj kupiony olej i Borygo - niedługo wymiana.
Chyba jeszcze zentnę ranty klocków ham. bo czasem piszczą przy hamowaniu (są nowe, a tarcza stara).
Kurcze - przełącznik grzania tylnej szyby sprawdzony (działa), opór na szybie ok. 8 omów, kable raczej są dobre, bezpieczniki sprawdzałem miech temu i były dobre, a SZYBA NIE GRZEJE! Będzie walka.
Acha - zamówione nowe graty u Japaneze - pasek i napinacz rozrządu, simmeringi, uszczelka dekla, świece, pasek alternatora. Oj będzie się działo...
[ Dodano: 14-08-2006, 11:27 ]
W ostatnią sobotę tylko wymiana oleju i płynu w chłodnicy. Chciałem zrobić instalację do radia i głośników (kupiłem nowe kable, bo te co są, to...), ale ciągle się coś rypało - a to grot w lutownicy pękł, a to przełącznik 4 razy mi się rozwalał, a to przedłużacza nie mogłem podłączyć, bo w garażu gniazdko z bolcem....
A szyba dalej nie grzeje - bezpieczniki sprawdziłem, pozostał jeszcze przekaźnik.
josie - 17-08-2006, 11:56
Krzyzak napisał/a: | A szyba dalej nie grzeje - bezpieczniki sprawdziłem, pozostał jeszcze przekaźnik. |
Przekaźnika tam nie ma - i stąd cały problem. Przełączni sprawdzałeś i był dobry, ale w środku jest syf na stykach i przy załączeniu ogrzewania robi się byczy spadek napięcia i kicha.
Ja już z tym 2 razy walczyłem - pierwszym razem wyczyściłem styki w lekko już nadtopionym wyłączniku i zamieniłem ogrzewanie z przeciwmgielnymi (wyłączniki). Podziałało z 2 miechy i to samo.
Rozwiązanie które naprawdę polecam to przekaźnik. Kupić można za 3,50zł (samochodowy, chyba 30A) do tego podstawka z wyprowadzonymi przewodami. Wtedy nawet zafajdane styki puszczą tyle prądu żeby załączyć cewkę w przekażniku i wszystko działa.
Krzyzak - 17-08-2006, 12:24
Ja przełącznik rozbierałem i styki były czyszczone. A szyba dalej nie grzeje. Pomyślę nad tym przekaźnikiem - w końcu sklepy elektroniczne o rzut beretem. Rozumiem, że wypadałoby przeciąć kable przy wtyczce? Możesz napisać jakie kolory kabli? - sam też dojdę (do załączania), ale tam jest wspólna masa od żarówki i włącznika, więc wolę się upewnić które druty .
Na szczęście problem będzie mnie czekał dopiero za kilka miesięcy
Teraz montuję jakieś audio - kabelki głośnikowe kupione, a radio chyba wezmę z Galanta, sobie kupując coś lepciejszego (z USB). Do tego - jak Japaneze wysłał - to w ten weekend będzie zmieniony rozrząd (także uszczelniacze i inne paski).
Zdiagnozowałem też przyczynę tego brzęczenia - to najpewniej łożysko w skrzynce. Do tego w najbliższej przyszłości sprzęgło domaga się wymiany - jest różnica po puszczeniu i wciśnięciu pedału. A ruszanie na zimnym silniku powoduje charakterystyczne buczenie łożyska oporowego i trochę szarpie - dlatego pewnie komplet Daikin pójdzie. Mam nadzieję, że jeszcze przed zimą.
josie - 17-08-2006, 12:32
Krzyzak napisał/a: | Rozumiem, że wypadałoby przeciąć kable przy wtyczce? Możesz napisać jakie kolory kabli? |
Trzeba trzeba , kolory napiszę jak rozbiorę jeszcze raz bo muszę żaróweczki w przełącznikach pozmieniać. No i przykleić mój przekaźnik, bo lata luźno i hałasuje (mieści się ładnie w tej ramce, zaraz pod wyłącznikami).
A mierzyłeś napięcie na "szybie" (przewodach podczepionych bezpośrednio)?
Krzyzak - 21-08-2006, 12:13
Nie mierzyłem - w domciu złożyłem przełącznik a potem - jak odpaliłem auto, to nie miałem miernika. Zaraz idę po przekaźnik - przy okazji chcę kupić jakieś bezpieczniki do audio, bo chcę do aku bezpośrednio zasilanie radia podpiąć.
[ Dodano: 21-08-2006, 11:12 ]
No i audio założone. 4 głośniki 2 drożne - syf na przód i 15 letni blaupunkt na tyl - ladnie gra. Kupiony mam przekaźnik, tylko nie bardzo kapuje, jak go podłączyć - Josie daj jakieś info jakie kabelki i jak prowadziłeś.
W Galancie są 4 nowe głośniki, ale brak radia - poszło do Colta
A wczoraj Colta napadli - po koncercie idziemy do Colcia, ruszamy a coś trze. Jakaś kutwa przypiżyła chyba cofając (może pijana - wiecie - koncert) i pas dolny przesunął się do opony. Zdjęcia zrobione przed chwilą - pas odsunięty rękami, żeby w ogóle móc jechać.
[CENZURA] - co za kraj, żadnej kartki z przepraszam itp...
josie - 21-08-2006, 14:06
Krzyzak napisał/a: | Kupiony mam przekaźnik, tylko nie bardzo kapuje, jak go podłączyć - Josie daj jakieś info jakie kabelki i jak prowadziłeś. |
Skleciłem małą procedurę
Wyrazy współczucia z powodu zderzaka. Mi ostatio zrobili to samo z tylnym pod polibudą. Kupiłem używkę za 50zł, spray T72+klarlack i działam dzisiaj
|
|
|