To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

EVO Ogólne - Lancer RalliART

krzychu - 13-02-2010, 10:58

czarnuch23 napisał/a:

Z tego co mnie najbardziej ubodlo to duze opoznienie skrzyni.


A trybie automatycznym jak rozumiem?

czarnuch23 napisał/a:
Nawet w trybie sport zanim elektronika sie polapie ze pedal ma juz w podlodze mija 1-2 s i samochod zaczyna przyspieszac a dopiero po jakiejs chwili czuc ze to jest ponad 200 koni


Do upalania chyba jest tryb sekwencyjny :P I zastanawia mnie czy wtedy czuć opóźnienia.

czarnuch23 napisał/a:
ale kolega przyjaral sprzeglo w 5 minut nie upalajac auta.


A jak się to "objawiło"? Tam te 2 sprzęgła nie są mokre?

czarnuch23 napisał/a:
Staralem sie polatac bokami na sniegu ale nie moglem wylaczyc elektroniki


Kilka sekund przytrzymać przycisk od ESP?

czarnuch23 napisał/a:
i jak juz udalo mi sie wywalic tylek elektronika mnie wyprostowala (co moglo sie skonczyc nurkowaniem w zaspie).... Wlaczony mialem tryb tarmac + sport


Na siłę raczej nie nic nie wskórasz

czarnuch23 napisał/a:
System audio niby na wypasie dobrej firmy ale wykonczenie tapicerkai plastiki tragedia. Subwoofer szybko pokazal co jest zle spasowane i tandetnej jakosci pomimo ze sluchalismy muzyki normlanej i na poziomie standardowego usytkownika.


Znaczy subwoofer jest zły czy coś trzeszczy?

Anonymous - 13-02-2010, 12:30

Utrzymanie jest tańsze niż EVO, mniejsze hamulce = taniej, 60 km mniej = taniej, chociaz niewiele, inne roznice - taniej. Do tego przeglady co 15 kkm, w evo 7.5 kkm.

Ad roznic - w RA nie ma tez chyba chłodnicy skrzyni biegów, przez co przy dobrym upalaniu komputer kaze Ci zwolnic - ktoras gazeta o tym pisala.

czarnuch23 - 13-02-2010, 12:41

Na lopatkach nie jezdzilem jako ze nie zabardzo bylo gdzie. z elektronika nie walczylem bo to auto testowe i wolalem nie uczyc sie na bledach .

Co do silnika: silnik jest ten sam co w evo tylko 50 koni mniej a wiec i serwis tego bedzie tak samo tani.... CO do hebli biorac pod uwage ze sa slabsze beda sie konczyly tez dosc szybko.....

Jesli chodzi o audio jest przyzwoite ale plastiki w moim colcie ktory ma 15 lat lepiej znosza wiecej basu niz to co zaoferowalo auto ktore ma gora 3 miesiace.

Sprzeglo przypalenie pokazalo pieknym smrodem w srodku auta :) (sprawdzilismy to nie byly hamulce :D ) nawet nie wiem jak on to zrobil poprstu podstawil autko i juz byl smrod :)

Glowix Sam miales silnik 2.0 w swoim Lancerze( wolnossacy) i pamietasz jaki byl koszt wymiany rozrzadu..... nie powiesz chyba ze tu bedzie inaczej.... czesci te same = koszty podobne
Mniej mocy nie znaczy ze kierowcy nie beda go upalac i nie beda sie te czesci konczyc jak w evo.....

Spalanie tez jest spore jak na jazde "testowa" prwdopodobnie nieznacznie mniejsze niz w evo a wiec i tu kosztow nie ubedzie...

Jeedyna oszczednosc to przy zakupie bo pozniej nie bedzie wielkich roznic


Pozatym osiagi: przy takim momencie i mocy 7.1s do 100 to raptem 0.5 s lepiej niz staruszek colt GTi ;) jakos tak malo chodz na torze napedy napewno dadza odczuc za co sie placi....

krzychu - 13-02-2010, 13:12

czarnuch23 napisał/a:
Co do silnika: silnik jest ten sam co w evo tylko 50 koni mniej a wiec i serwis tego bedzie tak samo tani....


Jest mniej wysilony.

czarnuch23 napisał/a:
CO do hebli biorac pod uwage ze sa slabsze beda sie konczyly tez dosc szybko.....


Po pierwsze nie należy traktować RA w kategorii EVO. Zresztą hamulce w EVO też da się zarżnąć na torze i nie trzeba się starać. RA to nie auto na tor a jak chcesz upalać to hamulce możesz założyć z EVO lub AP Racing....

czarnuch23 napisał/a:
Jesli chodzi o audio jest przyzwoite ale plastiki w moim colcie ktory ma 15 lat lepiej znosza wiecej basu niz to co zaoferowalo auto ktore ma gora 3 miesiace.


No cóż masz rację ale niestety tak jest już na całym świecie nazywa się to Cost Reduction.... Albo jak kto woli samochody projektują księgowi nie inżynierowie niestety...

czarnuch23 napisał/a:
Sprzeglo przypalenie pokazalo pieknym smrodem w srodku auta :) (sprawdzilismy to nie byly hamulce :D ) nawet nie wiem jak on to zrobil poprstu podstawil autko i juz byl smrod :)


A to ciekawe

czarnuch23 napisał/a:
Glowix Sam miales silnik 2.0 w swoim Lancerze( wolnossacy) i pamietasz jaki byl koszt wymiany rozrzadu..... nie powiesz chyba ze tu bedzie inaczej.... czesci te same = koszty podobne


Sorry ale tutaj widać że nie wiesz o czym piszesz... Rozrząd w RA jest napędzany łacuchem który wytrzymuje na luzie 250 tys km. Silnik jest mniej wysilony przez co interwały między przeglądowe są rzadsze. Dyferencjały przednie i tylne są inne = tańsze w zakupie i serwisowaniu (co w EVO też należy uznać jako element eksploatacyjny). Serwisowanie hamulców w RA a EVO to zupełnie nie ta liga cenowa....

czarnuch23 napisał/a:
Mniej mocy nie znaczy ze kierowcy nie beda go upalac i nie beda sie te czesci konczyc jak w evo.....


Jak będą to powinni się liczyć z kosztami tak samo jak w evo (tyle że mniejszymi). Zresztą pojeździj tak dowolnym autem i też parę rzeczy odmówi posłuszeństwa jestem o tym przekonany. Nawet EVO nie wytrzymuje toru (sprzęgło w menualu to wypada wymienić nawet przy szybszej jeździe po drodze).

Nie rozumie co to za opinia. Wziąć auto które nie jest stworzone do upalania i powiedzieć że się do tego nie nadaje.... ameryki nie odkryłeś.

A pali (piszą użytkownicy) że 10 da się zmieścić.

Anonymous - 13-02-2010, 13:20

Rozrząd istotnie ten sam (4G63), ale oleju mniej, przeglądy rzadziej, itd.
czarnuch23 - 13-02-2010, 13:28

Rozrzad to byl przyklad kosztow :D nie to zebym tweirdzil ze w tym ralliarcie tak bylo :) nie znam konstrukcji silnika wiem ze bedzie umieral bo 240 koni nie kupuja lalusie do wozenia sie na zakupy.

jako ze napedy sa slabsze to tez niekoniecznie obnizy koszt ich uzykowania.... a 240 koni tez nie jest to tak mala moc zeby nie pourywac (zmielic co popadnie).

Auto drogie i tyle a spodziewalem sie wiecej ( do tej pory z kolega dochodzimy o co biega ze swiatlami w tej wersji.

Przy wylaczniku na Auto w dzien zgaszone przy off wlaczone i oczywiscie przy on tez wlaczone. Elektronika robi psikusa czy to juz tak ma byc ?

Pozatym darl nam si eniemilosiernie ze cos mu nie teges z ustawieniem blokady kol - co bysmy nie zrobili nie pasowalo mu az do kmomentu kiedy poprstu sie ruszylo.
Prawdopodobnie gdybym pojezdzil tym samchodem dluzej odkryl bym jego uroki ale i znalazl bym wiecej niedociagniec.
Samo brzmienie silnika w ktorym cos "rzezi" mnie troche przerasta jak na tak nowe auto...

TO sa moje odczucia po jezdzie gdzie cale 30 minut pobawilem sie tym autem troche na ulicy w ruchu ulicznym troche na prostych no i parking... Specem od 4x4 nie jestem a wiec i opinia jest bardzo subiektywna- dupochamownia i tyle....

Co do oleju.... ja upalam wolnossace niewysilone 1.8 i zmieniam olej Gora po 10kKM (motul) rozrzad gora 40KKM ale zazwyczaj przy 30 zmiana na nowy.....
Jedynie serwis mnie nie dotyczy ale biorac pod uwage jak dzialaja serwisy zastanawiam sie jaki jest sens takowych .... chyba tylko dla gwarancji ktora i tak nie bedzie uznana jak sie silnik wylozy.....

Anonymous - 13-02-2010, 13:34

Czarnuch, bo mamy tu podstawowy błąd w Twoich założeniach. Jak chcesz upalać to dorzuć 20-30K i kup EVO, eventulanie odejmij 20-30K i kup EVO IX.

Jak się będziesz obchodził z RA tak jak producent założył to i koszty będą niskie.

A jak będziesz upalał to i koszty utrzymania zwykłego 1.5 sięgną odpowiednich kwot...

Pamiętaj też, że piekne czasy japońskich samochodów, które znosiły wszystko już dawno się skończyły.

czarnuch23 - 13-02-2010, 13:46

Dlatego na pocztaku napisalem ze nie kupil bym nawet jesli stac by mnie bylo na 3 :)
lepiej jest kupic poprzednia wersje Evo bo te 30 k ktore zostanei pojdzie na serwisy :)

Co do przeznaczenia takiego auta ? Nie wyobrazam sobie innego niz upalanie - do jazdy po miescie potrzeba 150koni a nei 240 to samo na zakupy itd....
Tak samo naped 4x4 do jazdy na codzien nie jest potrzebny - jasne bezpieczniejszy- ale nikt przy zdrowyc zmyslach nie kupuje takiego auta dla zony do jazdy po ciuszki do centrum... z zalozenia jest to Usportowione (mocno) auto ktore ma sluzyc do zabawy....

krzychu - 13-02-2010, 14:06

czarnuch23 napisał/a:

jako ze napedy sa slabsze to tez niekoniecznie obnizy koszt ich uzykowania....


Nie zrozumiałeś mnie nie są słabsze tylko inne -> prostsze zwykłe o ograniczonym poślizgu. W EVO masz torsen i z tyłu bardzo skomplikowany dyferencjał który wymusza większa prędkość obrotową na zewnętrznym kole do tego cały osprzęt hydrauliczny do tego (bo to system aktywny) itd itp... koszty nieporównywalne przy serwisowaniu a to tylko jedna z rzeczy.

[ Dodano: 13-02-2010, 14:11 ]
czarnuch23 napisał/a:
Co do przeznaczenia takiego auta ?


A ja bym sobie kupił takie auto żeby nim dojeżdżać do pracy. Nigdy nie jeżdżę z ręcznym po zakrętach nie upalałem jeszcze samochodu tak na max-a ale brakuje mi przyczepności na jednej ośce i do tego brakuje trochę mocy. 240koni to trochę dużo ale auto nie jest za drogie, jest bardzo dobrze wyposażone, jest ładne, ma 4x4 (to bezpieczeństwo i wygoda w zimie szczególnie w moich terenach). Można tak wymieniać. Auto na pewno jest bardzo dobre jeśli ktoś lubi sportowy zawias i chce się szybko poruszać po polskich drogach (chodzi o bezpieczeństwo aktywne).

capelush - 14-02-2010, 12:22

wypowiem sie kwestii ralliarta- mialem ciezki teoretycznie wybor.
tak jak krzychu napisal potrzebowalem auta mocnego do pracy- i niestety w szranki stanal ford focus st i ralliart. jezdzilem i tym i tym.
po jazdach 2 zalety mitsu: wyglad i naped na 4 kola. reszta dramat jesli porownam z fordem. zaczynajac od bagaznika poprzez spalanie, skrzynie niby fajna ale tylko na spokojnie, wykonczenie wnetrza, siedzenia, hamulce i zawieszenie.
strasznie zaluje bo po pierwszej jezdzie mitsu wydawalo mi sie ze to super auto. ale pozniej pojechalem fordem i duzzzzo sie zmienilo.
z tymi przegladami to podobno wychodzi tak jak w evo - ralliart, natomiast w fordzie co 20 tys km.

pfx - 21-02-2010, 00:04

Chciałem tylko nadmienić, że EVOX w setupie takim jak wychodzi z fabryki do upalania jest średnie i umiera w nim wszystko po kolei, poczynając od seryjnego sprzegła, poprzez napędy, a pewnie skończywszy na skrzyni itd. Na razie te auta nie mają za dużo nalatane kkm, więc wiedza o nich jest jeszcze niebogata. Powiedziałbym tak - do upalania - EVOIX, bliżej miejskich crossoverów - Raillart (mowa o modelach mitsu - focusy i inne zostawmy w spokoju), coś pośrodku w/w - EVO X.
Bobas1989 - 11-04-2010, 17:28

Czy ktos jest w stanie powiedzieć, czy są jakiekolwiek róznice między maską ralliarta a evo x ?
banzajek - 22-04-2010, 22:06

pfx napisał/a:
Powiedziałbym tak - do upalania - EVOIX
PFX, trzeba bylo przyjechac ostatnio do Nowego Miasta ;D IX seryjna tez nie nadaje sie do upalania hardcorowego bo tez beda w niej padaly podzespoly po kolei. Przewaga jest taka ze IX byla dopieszczana od Evo IV tak naprawde. Ja uwazam ze mojemu egzamplarzowi juz wiele nie potrzeba do naprawde porzadnego upalania. Moze jesli porownujemy seryjne IX do X to X jest mniej hardcorowe,ale po pierwsze ciezko znalezc seryjne EVO po drugie naprawde nie jest to kolosalna roznica w czasach.

[ Dodano: 24-04-2010, 09:53 ]
Bobas1989 napisał/a:
Czy ktos jest w stanie powiedzieć, czy są jakiekolwiek róznice między maską ralliarta a evo x ?


Nie wiem czemu,ale jakos bardzo nie lubię upodabniania słabych aut do tych bardzo mocnych.
Pewnie Ciebie też razi mnóstwo BMW 316 M i tego typu ospoilerowanych wieś-wynalazków a chcesz swojemu lancerkowi zrobić to samo.

Oczywiście nikt Ci nie zabroni i możesz to zrobić...ale gdy okaże się ze obok Ciebie stanie np jakieś prawdziwe BMW M-power to mało że narażasz siebie na kpiny to potem powstają teorie jak to te Raliiarty i Evo nie chcą wcale jechać.

Jakkolwiek de gustibus non disputandum est

pfx - 24-04-2010, 10:28

Do NMnP, jak i w inne miejsce albo nie mam czasu pojechać, albo auto nie gotowe. Trudno pogodzic samochód do jazdy codziennej (a teraz takiemu służy mój bolid) z sportem. Ale mój egzemplarz nawet w wersji seryjnej nie nadawał sie do jazdy codziennej. Trochę kasy włożyc trzeba było i dopiero jeździ ku mojemu zadowoleniu (na cywilnej drodze).
Mój kolega teraz kupuje RA, więc jak pojeździmy (po dotarciu) będę miał możliwość porównania :mrgreen: Może wspólnie łatwiej nam teraz będzie znaleźć czas i spotkać się na jakiejś pojeżdżawce :P .

banzajek - 24-04-2010, 14:47

To zapraszam serdecznie na pojeżdzawki, ja po zakupie X po paru jazdach chciałem go sprzedać w cholerę i kupić IX albo jakiegoś lotusa, ale trochę pokory, nauki samochodu, pare kosmetycznych ulepszeń i auto naprawdę nadaje się BARDZO na trackday.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group