To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

MMC Car Poland & Dilerzy Mitsubishi - Boguchwałę/Rzeszów zgłosiłem dzisiaj na policję

JCH - 21-01-2010, 18:51

rezon napisał/a:
MMC odpisało mi na pismo grzecznie umywając ręce na podstawie zapewnień dealera, że on wszystko zrobił OK
Mogę się mylić ale:
- w zasadzie to oni (MMC) są OK! Nie są stroną umowy i mogą Ci tylko serdecznie współczuć
- zapytali dealera jak było - on mówi, że jakie auto dostał takie sprzedał
- jest ileś punktów przesiadkowych samochodu od wyjścia z fabryki do momentu sprzedaży klientowi - w którymś z tych punktów nastąpił "wałek". Pytanie w którym i kto ma to udowodnić?
- gdyby takich sytuacji było więcej to MMC mogłoby wyciągać konsekwencje wobec dealera ale dopóki jest to przypadek jednostkowy a sprzedaż się napędza to .... o sssoo chodzi :?: :shock: 8)

saphire - 21-01-2010, 19:10

Czytam tak ten cały wątek i przypomina mi się podobna sprawa mojego znajomego. Też wytoczył ciężkie działa, sądy, rzecznicy itp. itd. a na sam koniec wyszło szydło z worka bo prywatny detektyw odnalazł w jednej firmie lakierniczej fakturę na malowanie boku auta. Oczywiście zapłaconą przez córę kochanego tatusia... :badgrin: :badgrin: :badgrin: gówniara przeszurała auto i po cichu może i z mamą do spółki szybciorem naprawiła i tyle tatuś wiedział.
Anonymous - 21-01-2010, 20:18

saphire napisał/a:
Czytam tak ten cały wątek i przypomina mi się podobna sprawa mojego znajomego. Też wytoczył ciężkie działa, sądy, rzecznicy itp. itd. a na sam koniec wyszło szydło z worka bo prywatny detektyw odnalazł w jednej firmie lakierniczej fakturę na malowanie boku auta. Oczywiście zapłaconą przez córę kochanego tatusia... :badgrin: :badgrin: :badgrin: gówniara przeszurała auto i po cichu może i z mamą do spółki szybciorem naprawiła i tyle tatuś wiedział.


:D z życia wzięte :wink:

Lestat - 22-01-2010, 06:46

saphire napisał/a:
gówniara przeszurała auto i po cichu może i z mamą do spółki szybciorem naprawiła i tyle tatuś wiedział.


No niestety czasem tak bywa ;-) ale rezon chyba ma za male dzieci...

gulgulq - 22-01-2010, 08:11

ulrik napisał/a:


No niestety czasem tak bywa ;-) ale rezon chyba ma za male dzieci...


:) jest jeszcze żona :)

rezon - 22-01-2010, 16:35

JCH napisał/a:
w zasadzie to oni (MMC) są OK! Nie są stroną umowy i mogą Ci tylko serdecznie współczuć
- zapytali dealera jak było - on mówi, że jakie auto dostał takie sprzedał
- jest ileś punktów przesiadkowych samochodu od wyjścia z fabryki do momentu sprzedaży klientowi - w którymś z tych punktów nastąpił "wałek". Pytanie w którym i kto ma to udowodnić?
- gdyby takich sytuacji było więcej to MMC mogłoby wyciągać konsekwencje wobec dealera ale dopóki jest to przypadek jednostkowy a sprzedaż się napędza to .... o sssoo chodzi

- nie współczują
- oprócz drzwi jest jeszcze sprawa wiązki elektrycznej gdzie faktura istotnie różni się od stanu faktycznego, a tłumaczenie dealera wobec MMC było - przecież klient nie mówił jaką wiązkę mamy zamontować zamawiając hak, zupełnie pomijając fakt że faktura jest dowodem określonego sposobu wykonania usługi i dostawy, której niezgodność byłaby nie do znalezienia w normalnej eksploatacji. I nie trzeba udowadniać w którym miejscu był wałek. Wystarczy udowodnić, że nie u mnie, co po rozmowie z radcą prawnym (byłym prokuratorem) okazuje się możliwe i nawet łatwiejsze niż myślałem.
ulrik napisał/a:
rezon chyba ma za male dzieci...
jeszcze :)
gulgulq napisał/a:
jest jeszcze żona
która jak kiedyś przerysowała lakierowany zderzak w półrocznym Oplu Corsie, to w tej samej chwili miałem telefon co robić, a póżńiej to za wyjątkiem wizyty w PZU (zgłoszenie z AC) to zgadnijcie kto biegał i załatwiał resztę :evil:
Dzisiaj były oględziny stwierdzające odpryski i lakier pod spodem. Młyny mielą oczywiście powoli. ALe mnie się nie spieszy, ja mam czas. Wymiana samochodu po dwóch latach procesu zamiast przeprosin, wymiany drzwi i wiązki oraz jakiegoś bonusa za stracony czas i zmniejszoną wartośc rynkową samochodu będzie znacznie droższa dla delaera i lepsza dla mnie. Nie chcą się dogadać - już nie ma problemu - zobaczymy co powiedzą jak się włączy TV do sprawy. A ma być nowy cykl reportaży :lol: Wstpęnie jestem umówiony na nagranie i w TV nie jąkam się. Ciekawe czy wówczas nadal MMC będzie twierdziło, że sprawa ich nie dotyczy i nie chcą zapoznać się szczegółowo. :wink:
Zna może ktoś adres do Mitsubishi producenta? Chętnie odświeżę angielski :wink:

mitsu00 - 22-01-2010, 19:59

Proszę bardzo. Smaruj meila bez zastanowienia a zobaczysz że diler szybko dostanie po łapach :twisted:

Mitsubishi Motors Europe B.V.
F.a.o: Customer Relations, After Sales Management Department
P.O. Box 22922
1100 DK Amsterdam
The Netherlands

Fax: 0031 20 4468 118

PR & Media
Send your questions to
d.nacass@mitsubishi-motors-euro.com


Pozdr.

krzychu - 22-01-2010, 20:15

rezon napisał/a:
Wstpęnie jestem umówiony na nagranie i w TV nie jąkam się (...) Zna może ktoś adres do Mitsubishi producenta? Chętnie odświeżę angielski :wink:


Rozumiem że warto dociekać swego ale nie podoba mi się to podejście "jak im jeszcze bardziej dokopać" tylko czekać jak ktoś wyjedzie z pomysłem żeby im skarbówkę na kark posłać... Trochę dystansu jest policja, sąd chyba na razie warto im dać szansę?

DJwiewiórka - 22-01-2010, 20:53

krzychu napisał/a:
Trochę dystansu

krzychu - trochę dystansu to znaczy ile ?? Czytałeś cały temat od początku ??
Zbyt często to ""trochę dystansu"" pozwala innym bezczelnie robić nas w konia :(

rezon - 22-01-2010, 21:20

krzychu napisał/a:
chyba na razie warto im dać szansę?
szansę mają cały czas - nazywa się PRZEPRASZAMY ZA KŁOPOT JAKI MA PAN Z SAMOCHODEM. CO MOŻEMY ZROBIĆ, ABY ZAŁAGODZIĆ SPRAWĘ? Niestety na razie słyszę co innego - to nie my, na fakturze z wiązką to się po prostu pomyliliśmy, drzwi to Pana pracownik albo żona porysowali, u nas na pewno był nie malowany itd. Niestety już zacząłem ponosić koszty, więc rozwiązanie drzwi+wiązka już mnie nie interesuje.
Dzięki mitsu00, Dam im znać jak dojdzie do nagrania TV.
krzychu napisał/a:
ylko czekać jak ktoś wyjedzie z pomysłem żeby im skarbówkę na kark posłać...
to też niezły pomysł, myślałem też o tym - nieprawdziwe dane na fakturze to przecież przestępstwo karno-skarbowe :) .
Hubeeert - 22-01-2010, 21:32

Z ciekawością śledzę ten wątek bo po raz pierwszy na Forum jest opisywany jest taki przypadek.
Do tej pory (w poprzednich przypadkach) zarzucano mi stronniczość, branie kasy od MMC, bycie tubą MMC itd bo miałem wrażenie, że Klient próbuje MMC naciągnąć.

Niestety tu wrażenie mam przeciwne więc postanowiłem zadziałać. Kazdy kto spróbuje argumentów personalnych, awantur itp dostanie ostrzeżenie.

Jak dla mnie - rozwiązanie tego konkretnego przypadku będzie dla MMC i dilera testem.
Zobaczymy wyniki.

Pozdrawiam

rezon - 22-01-2010, 21:45

Hubeeert napisał/a:
miałem wrażenie, że Klient próbuje MMC naciągnąć.

Niestety tu wrażenie mam przeciwne
Dzięki. Przy próbie naciągania kogokolwiek to przede wszystkim od policji trzymałbym się bardzo daleko. Za składanie fałszywych zeznań jest odpowiedzialność karna. Outek cały nie jest tego wart, a co dopiero tylko jakieś drzwi. Nie trawię jednak tego, że ktoś kto łasi się nawet na 150zł zarzuca mi publicznie oszustwo i to jest dla mnie główny problem - wątpliwa uczciwość niektórych dealerów i fatalna jakość obsługi w niektórych ASO, którą znosiłem dopóki robili swoje. Dziwi mnie również, że MMC tego nie widzi albo nie chce widzieć. Czasami mówię studentom, że rynek jest jak piekna kobieta - dużo kosztuje, żeby ją zdobyć, a jak się ją straci - to nigdy nie wróci. Dlatego, jeśli uda nam się ją zdobyć - to trzeba ją szanować. i tym optymistycznym akcentem zakończymy kolejny dzień zmagań z Mitsubishi. Jutro do pracy :) :(
krzychu - 22-01-2010, 22:36

DJwiewiórka napisał/a:

trochę dystansu to znaczy ile ??


Sprawa jest na policji, są rzeczoznawcy będą rozprawy to wypadało by poczekać na werdykt itd.

DJwiewiórka napisał/a:
Czytałeś cały temat od początku ??


Tak śledzę ten temat od początku jego istnienia.

DJwiewiórka napisał/a:
Zbyt często to ""trochę dystansu"" pozwala innym bezczelnie robić nas w konia :(


To nie o to chodzi.

[ Dodano: 22-01-2010, 22:39 ]
rezon napisał/a:
to też niezły pomysł, myślałem też o tym - nieprawdziwe dane na fakturze to przecież przestępstwo karno-skarbowe :) .


Właśnie o tym mówię "jak by im jeszcze dopiec", "jak to jeszcze napisać żeby więcej stracili i zepsuć im renomę (ASO, MMC i od razu Mitsubishi Europe)". "Gdzie jeszcze napisać żeby bardziej mnie popamiętali i więcej osób o tym usłyszało..."

Ja rozumiem czasem się zawali i słowo przepraszam może wiele zdziałać ale z drugiej strony zgodzą się -> przyznają do winy i można toczyć większe działa.

Ale ok każdy robi jak uważa za stosowne tyle chciałem wtrącić.

Potem się może okazać że się kogoś oszkaluje a winna była firma transportowa... Słów się już potem nie da cofnąć... ale ok tak tylko głośno myślę.

Morfi - 22-01-2010, 22:59

krzychu, Im wiecej pociagnie sie sznurków, tym szybciej sprawa będzie zakończona.
Też obserwuję wątek od poczatku.

Luk - 23-01-2010, 00:25

krzychu napisał/a:
Potem się może okazać że się kogoś oszkaluje a winna była firma transportowa

Tylko że rezon kupił samochód od dilera, a nie od firmy transportowej :) Niech diler go przeprosi, a sam wytoczy proces firmie transportowej. Tylko że dilerowi się nie chce...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group