To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Techniczne - Akumulator-zamienniki

Owczar - 02-02-2014, 13:38

Mi bosch padł chwilę po gwarancji, ale to wina blacharza, u którego stał. Przez 1,5 miesiąca rozładował go mocno i potem zaczęły się problemy.

Jeśli chodzi o Yuasę, to myślę, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Ciekaw jestem czy uznają gwarancję... Sam kupiłem yuasę bo czytałem same pozytywy. Aczkolwiek na forum motocyklowym znalazłem ostatnio info, że to nie ta sama Yuasa co przed laty. :(

mkm - 02-02-2014, 13:51

Owczar napisał/a:
Jeśli chodzi o Yuasę, to myślę, że jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Dokładnie.
My kupowaliśmy Yuasę w ASO i mimo, że auto nie jeździ dużo to odpala bez zająknięcia.
Poprzednia wytrzymała równiutkie 10lat.
W trakcie eksploatacji raz ładowana od zera ponieważ auto zostało na światłach.
Zawsze sprawdzajcie datę produkcji akumulatora, bo czasem podróżują po magazynach kilka lat :wink:

Lucas123w napisał/a:
Dostałem maila z intercars z tzw. dopasowanymi akumulatorami do Lancera

Ja od nich dostałem info (osobiście), że fakt, że akumulator będzie latał w mocowaniu to nic, bo moźna styropian podłożyć i przestanie... więc w wiedzę czerpaną z IC bym zbytnio nie wierzył. :wink:

tomaszekk7 - 02-02-2014, 18:15

Z której strony by nie patrzyć wszystko teraz robi się coraz gorsze. Ja w 2013 przejechałem się na oponach Michelin Premacy 3 wyprodukowanych w Niemczech. 3 z 4 opon były wadliwe. Jeśli natomiast chodzi o Yuasę to rozmawiając ze sprzedającymi akumulatory to najmniej reklamacji wręcz w żadnych nie mieli na Yuasę i Panasonica.
jaca87 - 09-02-2014, 14:34

Wybrałem Yuase zobaczymy po latach jak będzie się sprawdzać, póki co mogę powiedzieć że pasuje idealnie :)
Owczar - 09-02-2014, 15:15

Ja zostawiłem swoją Yuasę na testy, ale z gwarancji i tak będą nici. Sprzedawca chce ode mnie kartę gwarancyjną, której nie wydał.
Akumulator odebrałem bez papierów, miesiąc później brałem fakturę, za każdym razem w sklepie był kto inny... Twierdzą że nie wydaliby aku bez gwarancji, a jednak wydali. Fakturę mam na firmę więc rękojmia rok :| Jeszcze raz był sprawdzany stan elektrolitu i nie wygląda za ciekawie. Po obciążeniu prądem 200A - 3 próby po ok 10 s. Napięcie spadało do 9,4- co prawda bez tragedii, ale powinno być lepiej. Po tych 3 próbach napięcie na aku z 12,7 spadło do 12,25- czyli był w połowie rozładowany. Zakładając minutowe obciążenie wychodzi ze zostało wyssane 3,3Ah...

Widziałem też inne Yuasy oddane na gwarancji, jeden nawet mierzył przy mnie. Padlina, podczas obciążenia napięcie spadało do 5V.

Mój do zimy pewnie przejeździ, a pote trzeba będzie kupić nowy. Po niecałych dwóch latach :/

[ Dodano: 17-02-2014, 16:20 ]
Po dłuższych testach okazało się, że akumulator ma ok 40Ah pojemności. Zatem po roku niewiele zostało. Przy normalnym użytkowaniu pewnie nawet bym tego nie zauważył, ale ogólnie na akumulatorze się zawiodłem. Sprzedawca rżnie głupa wykręcając się brakiem karty gwarancyjnej. No i rzecz jasna twierdzi, że z aku wszystko ok. Naładował go tydzień temu i twierdził, że trzyma napięcie 12,7 - oczywiście bez obciążania. No ok, ale jakie było moje zdziwienie, gdy przy odbiorze aku miał 12,8- sprzedawca oczywiście twierdził, że go nie doładowywał. Zatem wychodzi na to, że pobrał energię z kosmosu :lol:

Dzwoniłem do dystrybutora Yuasa na Polskę, powiedział żebym przywiózł aku i zobaczą co da się z nim zrobić.

Lucas123w - 23-02-2014, 19:10

Zbadałem fabryczny akumulator tej zimy i doszedłem do wniosku, że zimą na krótkich trasach utrzymanie prądu jest słabiutkie. Trzeba go doładowywać dość często, od paru dni zrobiło się cieplej (temp +6) i prąd trzyma jak na trzy latka bardzo dobrze.
Mój wniosek jest taki że zimą muszę go ładować nawet raz w tygodniu jeśli robię krótkie trasy dziennie, a tak jak teraz w temp. plusowej wystarczy go podłączyć raz w miesiącu i jest spokój.
Jak wiosnę, lato i jesień będzie się trzymał jak do tej pory, to go nie wymieniam na nowy. Wychodzę z założenia że nowy będzie się zachowywał podobnie jak ten fabryczny.

tyku - 23-02-2014, 19:19

Lucas123w napisał/a:
Zbadałem fabryczny akumulator tej zimy i doszedłem do wniosku, że zimą na krótkich trasach utrzymanie prądu jest słabiutkie.
- o tym to ja wiem najlepiej. :( Nie ma akumulatora, który by wytrzymał takie użytkowanie, jak ja stosuję u siebie. :D
Lucas123w - 23-02-2014, 19:44

tyku, CTEK daje radę:D szybka podpinka do gniazdka i ładowanie w weekend :D
Ładowarka akumulatora na krótkie trasy jest niezbędna i myślę że kasa na nią wydana zostanie spożytkowana na plus.

Owczar - 23-02-2014, 20:05

Ładowarka z lidla za 60zł też daje radę bez problemu. Jakość za tę cenę rewelacyjna. Potrafiła ożywić nawet aku rozładowane do 6V. DO użytku domowego w zupełności wystarcza.

A wracając do Yuasy. Po roku ogromny opad masy czynnej. Fakt, faktem była użytkowana intensywnie, ale bez przesady żeby roczne aku było w takim stanie.

Lucas123w - 23-02-2014, 20:15

Owczar, ładowarki z Lidla zbierają dobre opinie nie tylko u nas na forum, więc jak za małą kasę ktoś chce to jak najbardziej brać. Dużo opinii też słyszałem że ładowarki lidlowe stawiają mocno rozładowane aku na nogi.
Jeśli ktoś jest wygodny i może trochę więcej poświęcić funduszu to Ctek jest godny polecenia. Jest wygodny dlatego, że można go podłączyć bez używania żabek, tylko podłączamy go do dedykowanego złącza, które na stale można przymocować do aku.

Owczar napisał/a:
A wracając do Yuasy. Po roku ogromny opad masy czynnej. Fakt, faktem była użytkowana intensywnie, ale bez przesady żeby roczne aku było w takim stanie.


Dlatego nie chcę się pozbywać fabrycznego, bo te nowe z trwałością mają duży problem. Więc lepiej doładowywać dobry aku częściej i mieć święty spokój.

tyku - 23-02-2014, 20:23

Lucas123w, Mam MXS 5.0 TEST AND CHARGE , świetna ładowarka tyle, że na parkingu pod blokiem nie ma prądu i :pottytrain2: zbita. Za to mam teraz 2 akumulatory BOSCH S5 i zamieniam. :wink:
Lucas123w - 23-02-2014, 20:29

tyku napisał/a:
Lucas123w, Mam MXS 5.0 TEST AND CHARGE

Użytkuję 5.0 ale bez testów z tym że wtyczka w garażu jest jak w Szwecji pod każdym blokiem, domem. :D Wygodne rozwiązanie nie ma co gadać.

tyku, na ile taki Bosh starcza przy krótkich dystansach, bez ładowania, w sensie ile dni w niskich temperaturach ?
Prąd rozruchowy to 610A z tego co widzę na danych technicznych.

tyku - 23-02-2014, 20:44

Kupiłem taki : BOSCH S5 S50 02 0.092.S50.020. Wymiary 207x175x190. Pojemność 54 Ah. Amperaż 530A (EN).
Lucas123w napisał/a:
na ile taki Bosh starcza przy krótkich dystansach, bez ładowania,
- przy takiej zimie jak w tym roku, to zmieniam co 2 tygodnie, ale nie ma jakiejś specjalnej reguły. :D
Lucas123w - 23-02-2014, 20:49

tyku napisał/a:
- przy takiej zimie jak w tym roku, to zmieniam co 2 tygodnie, ale nie ma jakiejś specjalnej reguły.


To ja tak swojego ładowałem, ale u mnie mniej bajerów jest :D
U wuja w Mazdzie 3 i podobnych małych przebiegach ori aku trzyma 4 rok, fakt ma już delikatne problemy z kręceniem z rana. Ładuje go raz w roku zimą i to wszystko. Mazda aku ma opatulone i zamknięte dość szczelnie, wychodzi na to że jednak takie ocieplenia coś tam dają w żywotności akumulatora w niskich temperaturach.

Robert_N - 24-02-2014, 08:52

Ja mam swojego od nowości i tylko ładuję raz przed zimą profilaktycznie małym prądem (ok 7 godzin w pracy) i pali jak dziki. Parkuje pod blokiem i nigdy nie było problemów. Do pracy jadę 11 km więc chyba nie podładuje się za bardzo szczególnie zimą jak jest zmrożony. W renówce po 11 latach padł i to był "powód" żeby zmienić auto. :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group