Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
jacek11 - 27-01-2019, 12:24
krzychu, Wydaje mi się,że w razie kolizji była by Twoja wina. Wjeżdżając na rondo musisz ustąpić pierwszeństwa. Szczęście,że Wam się udało. Facet trąbił, bo pewnie się wystraszył.Miałem kiedyś podobną sytuację, i do takich doszedłem wniosków,że to by była moja wina.
Kilka dni temu jadąc rano do pracy ustąpiłem pierwszeństwa na skrzyżowaniu równorzędnym w kształcie litery T. Facet który nadjechał z mojej prawej, też się zatrzymał,i czekał aż przejadę Ale po kilkunastu sekundach widząc że nie zamierzam ruszyć, odjechał, trąbiąc przy tym,i wymachując
krzychu - 27-01-2019, 15:13
jacek11 napisał/a: | Wjeżdżając na rondo musisz ustąpić pierwszeństwa. |
No i właśnie w tym sęk... Komu mam ustąpić? Tym co są na rondzie czy tym co mają zamiar na niego wjechać z dziwnie dużą prędkością?
jacek11 napisał/a: |
Szczęście,że Wam się udało.
|
Spoko, daleko było od niebezpieczeństwa, jakby ten gość był odrobinę bliżej to oczywiście bym się zatrzymał. Moim zdaniem gość nie musiał hamować.
jacek11 napisał/a: | Facet trąbił, bo pewnie się wystraszył. |
A może myślał że droga jest jego i nie będzie mu jakiś czerwony crover krzyżował planów agresywnego dynamicznego przelecenia po rondzie na wprost? Tylko mnie trochę to dziwi bo akurat z jego strony nie ma dobrej widoczności tam za ronda często coś wyskakuje znienacka, a na zjazdach oczywiście pasy.
jacek11 napisał/a: |
Kilka dni temu jadąc rano do pracy ustąpiłem pierwszeństwa na skrzyżowaniu równorzędnym w kształcie litery T. Facet który nadjechał z mojej prawej, też się zatrzymał,i czekał aż przejadę Ale po kilkunastu sekundach widząc że nie zamierzam ruszyć, odjechał, trąbiąc przy tym,i wymachując |
No trzeba by zobaczyć skrzyżowanie, nieraz mijam takie dziwne skrzyżowania że się zastanawiasz czy to wyjazd z parkingu czy może skrzyżowanie... Ludzie tez już zapomnieli jak się zachować na równorzędnych... Miałbym tutaj więcej wyrozumiałości szczególnie że staliście.
mkm - 27-01-2019, 15:21
krzychu napisał/a: | mkm napisał/a: | nawet niechlujna jazda "całą szerokością ronda |
Czyli jak? |
Ty takiego zgrywasz czy taki jesteś? Jak to pierwsze to skończ, bo nie jest to śmieszne. Jak taki jesteś to cóż… wyjaśnię ci to.
Jazda niechlujna całą szerokością ronda to taka, gdy jedziesz niechlujnie.
Niechlujny - niestaranny, niedbały, byle jaki
Żródło: https://pl.wiktionary.org/wiki/niechlujny
Zaczynasz od prawego krawężnika, potem zaliczasz lewymi kołami środkową wysepkę, a potem znów wracasz do krawężnika.
Oczywiście rondo bez wyznaczonych pasów.
krzychu napisał/a: | Wysiąść, wyciągnąć kluczyki i do śniegu |
Kolejny szczyt głupoty.
Czemu nie iść na całość?
Zlać go na kwaśne jabłko, wyrwać chwasta, auto spalić... co będzie zagrożenie sprawiał.
Przecież:
krzychu napisał/a: | Pomyśl że tam po prawej mogła być latarnia albo rów z przepustem betonowym. |
A może matka?
Tak mi się skojarzyło.
https://www.youtube.com/watch?v=T9PemRItJGk
Ja rozumiem „szeryfowanie”, ale to się w głowie nie mieści.
Naprawdę są ludzie, którzy są w stanie ci ulżyć, a w najgorszym przypadku przepisać jakieś farmaceutyki.
Ciekaw jestem co ty zrobisz jak to tobie ktoś wyciągnie kluczyki i walnie w kanał, bo mu na rondzie drogę zajedziesz… Pamiętaj – Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe.
robertdg - 27-01-2019, 16:28
krzychu napisał/a: | Czy np. nie jest tak że jak wali mnie w tył to jego wina | To nie jest reguła, wiele zależy od sytuacji
krzychu napisał/a: | A ten Twój delikwent to rozumiem miał kierunek w lewo, a zjechał częściowo na Twój prawy pas z sygnalizacją w ostatniej chwili? Wysiąść, wyciągnąć kluczyki i do śniegu. Pomyśl że tam po prawej mogła być latarnia albo rów z przepustem betonowym. Do tego mogą być piesi itd. W takich sytuacjach może się to skończyć śmiercią lub poważnymi obrażeniami. Nawet przy niedużej prędkości np. 40km/h. | Możesz wierzyć albo i nie ale tacy delikwenci o swoim błedzie dowiaduja sie wtedy kiedy do niego dochodzi i zostaja za to ukarani, aczkolwiek staraja sie to wyprzec. Mniejsza o to z takim nie ma co polemizowac, robić mu na złośc bo to nic nie da, szkoda nerwów.
Olivia - 27-01-2019, 17:09
Mnie zawsze uczono że rondo to skrzyżowanie dróg o ruchu okrężnym, czyli dojeżdżając do skrzyżowania ustawodawca zakłada że każde auto powinno zwolnić a nie wpadać na nie jak dzik w paśnik.
Jest kilka kanałów na YT, nawet jeden w języku polskim prowadzony przez jakiegoś pana z Krakowa który dość jasno opisuje jak powinno korzystać się z rond. Na nie z zasady nie powinno się wjeżdżać szybko.
Cała sytuacja jest dyskusyjna dlatego że nie doszło do kontaktu waszych aut. Zwróćcie uwagę że każdy człowiek ma gdzie indziej rozmieszczoną granicę bezpieczeństwa. Przykład z życia :
* mam znajomego który jeżdżąc ze mną stwierdził że prowadzę niebezpiecznie ponieważ za późno hamuje i za szybko wchodzę w zakręty.
* moja koleżanka twierdzi że jeżdżę za wolno.
Trzeba do tych ludzi dodać zwykłych pieniaczy dla których wjazd przed nimi to obraza majestatu, czyli osoby z pewnymi zaburzeniami psychicznymi. Więc nawet jeżeli zrobiłeś to bezpiecznie on i tak zatrąbi.
Najlepszym przykładem byłby filmik z całej sytuacji. Mogę się założyć że po jego obejrzeniu na tym forum część osób stwierdziłaby że manewr wykonałeś poprawnie a pewna grupa osób że wymusiłeś pierwszeństwo.
Jazda samochodem to przykład jednego z bardzo wielu zajęć w naszym życiu które możemy interpretować różnie, nawet tą samą sytuację przez jednego komentującego który będzie miał różne nastroje.
mkm - 27-01-2019, 17:27
Wg. mnie najważniejsza jest uprzejmość i myślenie.
Wjeżdżając na rondo myślimy o innych i sprawa jest prosta, a życie przyjemniejsze.
Trzeba mieć na uwadze, że u nas ronda mogą być "rondopodobne", więc oprócz przestrzegania przepisów trzeba włączyć myśłenie.
Tu macie "rondo" wg. prawa, nazywane najmniejszym rondem w Polsce praktycznie u mnie "na podwórku"
Filmik - nie mój, ale wybiorę się coś nagrać, bo teraz w 2019tym jest takich maleństw więcej
https://www.youtube.com/watch?v=XZ0-hfGMvpw
W tym przypadku, na tym rondzie najlepiej widać co najbardziej korkuje skrzyżowania.
Głupota.
Ruch jest w miarę płynny (dużo płynniejszy niż wcześniej przy skrzyżowaniu klasycznym) do chwili, gdy trafi się przynajmniej dwóch szeryfów, którzy zaczną sobie udowadniać, że "moja mojsza jest bardziej mojsza" i licytować który był pierwszy i ile cm więcej auta było na rondzie, a ile za rondem.
krzychu - 27-01-2019, 17:47
mkm napisał/a: | Naprawdę są ludzie, którzy są w stanie ci ulżyć, a w najgorszym przypadku przepisać jakieś farmaceutyki. |
Jak to dla szanownego grona moderatorów (też do niego kiedyś należałem) nie jest wycieczka osobista to chyba się wiele pozmieniało.
[ Dodano: 27-01-2019, 17:55 ]
Olivia napisał/a: | a nie wpadać na nie jak dzik w paśnik. |
O to to właśnie...
Olivia napisał/a: | każdy człowiek ma gdzie indziej rozmieszczoną granicę bezpieczeństwa. |
Pewnie też tak mam. Ale są jakieś tam namacalne fakty. Np. boję się jeździć z kolegą (już mu to wyperswadowałem jadąc ze 2 razy firmowym samochodem w trasę) bo się trzymał zawsze 0,5-1m za poprzednikiem. Przecież nawet kierowca F1 nie da rady przy awarjnym hamowaniu już nie mówiąc o takich rzecach jak różna skuteczność hamuleców...
mkm - 27-01-2019, 17:56
A gdzie to wycieczka osobista?.
To dobra rada.
Z dobrego serca w trosce o ciebie, żebyś na jakiegoś szaleńca nie trafił podczas swoich dziwnych zachowań na drodze.
podobno pomaga medytacja, joga, a jak ciężki przypadek to niestety leki. Są suplementy są też leki na receptę.
krzychu - 27-01-2019, 17:58
robertdg napisał/a: | Możesz wierzyć albo i nie ale tacy delikwenci o swoim błedzie dowiaduja sie wtedy kiedy do niego dochodzi i zostaja za to ukarani, aczkolwiek staraja sie to wyprzec. |
No to oczywiście, betonów nie brakuje. Ale trzeba reagować. Zawsze można wysłać filmik z kamerki... Może ktoś się zainteresuje.
pamar - 27-01-2019, 18:51
Krzychu, rozumiem, że obaj wjechaliście na rondo równocześnie bez zatrzymywania auta przed wjazdem tak?
krzychu - 27-01-2019, 18:51
Tak, dokładnie.
pamar - 27-01-2019, 18:56
To teraz pomyśl, co spowodowało, że Ty wjechałeś i co mogło spowodować wjazd tego drugiego kierowcy na rondo? Czy ewentualna stłuczka była by warta kłopotów i stresu?
Na drugi raz po prostu ustąp i miej choć odrobinę ograniczonego zaufania - tyle w temacie
[ Dodano: 27-01-2019, 18:59 ]
Bo wiesz, może burak, może cham, być może chory albo po prostu głupi! Nie naśladuj i spróbuj zrozumieć i przebaczyć
Ciekawy jestem tylko, czy to miejscowy kierowca był?
krzychu - 27-01-2019, 19:07
pamar napisał/a: |
Na drugi raz po prostu ustąp i miej choć odrobinę ograniczonego zaufania - tyle w temacie
|
No można ustępować ludziom którzy dopiero zbliżają się do ronda tylko czy to aby dobry pomysł? Nie popadajmy w skrajności... Można to przerysować w drugą stronę pomyśl o jakimś żeby było neutralnie Focus RS jak się pewnie uprze to po takim rondzie będzie popylał 40km/h w kółko. I teraz takie seicento załadowane 4 osobami chce tam wjechać. Dopowiesz sobie?
pamar napisał/a: | spróbuj zrozumieć i przebaczyć |
Spróbowałem, udało się. Ale jakby nie o tym.
pamar napisał/a: | Ciekawy jestem tylko, czy to miejscowy kierowca był? |
Nie wiem, podejrzewam że tak bo obca osoba nie wjeżdżała by z takim impetem na to rondo. Pewnie ktoś tam codziennie jeździ tak jak ja.
pamar - 27-01-2019, 19:12
No cóż, trafił swój na swego
A o przerysowaniu to pogadamy jak Ci się trafi (czego oczywiście nie życzę) lecący na czerwonym gostek z Twojej lewej a Ty będziesz na stówę pewny, że masz pierwszeństwo
krzychu - 27-01-2019, 19:18
pamar napisał/a: |
lecący na czerwonym gostek z Twojej lewej a Ty będziesz na stówę pewny, że masz pierwszeństwo |
Bywało i tak, dobrze że mam odruch zerkania bo "cmentarze są pełne ludzi co mieli pierwszeństwo". Najgorzej wspominam sytuację kiedy sobie jadę spokojnie poza terenem zabudowanym 90k/h z przeciwka ciągnik i wszystko fajnie, a za niego wyskakuje obładowana taksówka... Wtedy nie było zabawnie bo but w hamulec do zera i na żyletki przeszedł jak już stałem. Żona się zapowietrzyła, ledwo oddychała wtedy... Realnie mogło wtedy zginąć przez tego taksówkarza 6 osób (ja, żona i 3 pasażerów taksówki)... Wtedy zawróciłem. Nie jestem z tego zadowolony.
|
|
|