To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

robertdg - 06-02-2019, 07:44

mkm napisał/a:
Wspominane tu "hamowania"/zapalanie świateł stopu było zawsze - wybuch nastąpił w ostatnich latach.

Na jazde pod prad także :x

Olivia - 17-02-2019, 19:02

Więcej jest jeżdżących pod prąd z uwagi na większą ilość dróg szybkiego ruchu na których występują jezdnie jednokierunkowe oraz rośnie ilość aut a do jeżdżenia zabierają się co raz słabsze osoby.
mkm - 17-02-2019, 19:11

Słabsze czy starsze? :P
Kilkaset stron wcześniej gardłowałem na oznaczenia starego ronda z wylotem na dwupasmówkę przy wyjeździe z Pyrzowic.
Pojechałem pod prąd - na szczęści zorientowałem się szybko, ale nie, że jadę pod prąd tylko, że jadę "inną drogą niż zwykle" :roll:

Natomiast jest wysyp "skracaczy drogi" i "cofaczy" przy minięciu zjazdu.

RalfPi - 17-02-2019, 19:44

Dzięki mkm. Jest to jedna z możliwych reakcji - być uprzejmym i wyrozumiałym na drodze - czy to cokolwiek zmieni - może tak. Wyobraź sobie jednak sytuację, w której osoba prowadząca samochód zamiast zatrzymać się tak jak Ty przed pasami, śmiga obok Ciebie 80km/h nieomal rozjeżdżając pieszego. Po zwróceniu uwagi na kolejnych pasach - wojownik proponuje spróbowanie się na jezdni w ulicznym MMA... Przypadek z życia wzięty - przecież to chamstwo i bandytyzm w biały dzień.
Pytanie czy są granice tej uprzejmości i wyrozumiałości - pytanie jakie? Czy ktoś jadący 200km/h na A4 jest jeszcze ok i traktujemy go z uprzejmością? Czy traktujemy z uprzejmością ww. przypadek? Czy traktujemy z uprzejmością zajeżdżanie drogi lub wymuszanie pierwszeństwa? To nie są retoryczne pytania tylko próba trzeźwej analizy i konstruktywnej dyskusji.

Ktoś jeszcze coś o kulturze i sposobie reakcji na łamanie przepisów?
bzyk_R1, gulgulq, krzychu, Olivia, robertdg ?

apg2312 - 17-02-2019, 20:01

RalfPi napisał/a:
osoba prowadząca samochód zamiast zatrzymać się tak jak Ty przed pasami, śmiga obok Ciebie 80km/h nieomal rozjeżdżając pieszego

1. Kamerka, i zgłaszasz film na Policję.To naprawdę działa - sprawdziłem osobiście. Działa to także na :
RalfPi napisał/a:
zajeżdżanie drogi lub wymuszanie pierwszeństwa

2 Stoisz, więc jesteś w porządku. A idiota, która Ciebie stojącego przed przejściem omija, prędzej czy później kogoś rozjedzie, i na bardzo długo, może nawet dożywotnio będzie wyeliminowany z ruchu kołowego. Fakt, kosztem jakiegoś pieszego, no ale cóż...Ty za to odpowiedzialny nie będziesz.

Bzyk_R1 - 17-02-2019, 20:21

RalfPi, każdy korzysta z drogi w jakimś celu, niestety ale świata nie zmienisz. Najgorsze co można zrobić to próbować kogoś edukować na drodze. Za dużo jest cwaniaków i "mecenasów" dzisiaj żeby można konstruktywnie dyskutować. Potem nadchodzi ten dzień, coś nie wychodzi jak zawsze, 200km/h okazuje się za dużo i jest płacz, lament i wycie. Wtedy mecenas robi się taaaki malutki jak cieć ze sceny filmu "Alternatywy 4" i wtedy jest błaganie Panowie ratujcie, boli, ała, proszę Was itp bo okazuje się że puszka nie chroni przed niczym, a "miszcz" kierownicy płacze i prosi o pomoc. Ja nikomu nie życzę takiego widoku, i takich doświadczeń ale wiem sam po sobie że tak to wszystko się kończy. Niestety ale "mądry Polak po szkodzie" funkcjonuje nadal i będzie funkcjonować. Ja uczę młodych matołów pierwszej pomocy a oni na fb siedzą bo tam jest najważniejsze.

Jak możesz to unikaj, zwolnij, przepuść niech jedzie, pędzi. I tak go dogonisz na bramkach. A jak zacznie się owijać o bariery to będziesz daleko, może uda Ci się ominąć, zjechać. Niech jadą, jeżeli Państwo sobie z tym nie radzi Ty też nie próbuj. Jak już zobaczysz go wprasowanego w inne auto/bariery/latarnie/słup itd...zadzwoń po pomoc spróbuj coś działać, przecież trzeba...selekcja naturalna musi być, ja też robotę muszę mieć ;-)

mkm - 17-02-2019, 21:15

RalfPi, ja często używam awaryjnych - mimo, że to też niezgodne z prawem.

Zupełnie inaczej reaguje ktoś komu się wciśniesz i przeprosisz/podziękujesz niż dasz po hamulcach, "żeby chamowi pokazać, że odstępy zostawia się większe" :wink:

Jak ktoś jedzie agresywnie to olewam i ułatwiam mu jazdę.

Agresja za kierownicą to impuls - mnóstwo ludzi już o spięciu nie pamięta na następnym skrzyżowaniu.
Jak odpuścisz to "nie było tematu".
Jak zaognisz to może być nieciekawie i wcale nie piszę tu o zawodnikach MMA, a o Sądzie, gdy "road rage" zakończy się "skutkowo" czyli któreś auto nie nadaje się do dalszej jazdy.

krzychu - 18-02-2019, 12:52

RalfPi napisał/a:
Czy ktoś jadący 200km/h na A4 jest jeszcze ok i traktujemy go z uprzejmością?


Tutaj nie masz co zrobić... Prawy jest wolny to zgodnie z przepisami powinieneś być na prawym pasie jeśli jest wolny...

RalfPi napisał/a:
Czy traktujemy z uprzejmością zajeżdżanie drogi lub wymuszanie pierwszeństwa?


Jeśli ktoś wymusza na mnie pierwszeństwo to go ostrzegam klaksonem i/lub światłami. Liczę wtedy na chwilę refleksji tego kogoś.

Więc jak ktoś po prostu łamie przepisy ale powiedzmy, że mojego bezpieczeństwa to bezpośrednio nie dotyka to od tego są służby. Należy lobbować żeby służby były skuteczniejsze. Jak coś dotyczy bezpośrednio mojego bezpieczeństwa to używam standardowych mechanizmów ostrzegawczych.

Kaucz - 18-02-2019, 19:37

Doradźcie mi. Sytuacja taka: jadę spokojnie dojeżdżam do aut stojących przed przejazdem. Tuż przed ostatnim autem na sąsiednim pasem na cm przed moją maską z dużą prędkością wbija się golf. Dałem po klaksonie. Gdybym jechał kilka km szybciej to albo wbiłby się w ostatnie auto (nie wyhamowałby), albo obtarłby mnie. Trochę się wściekłem i dosadnie, lecz w miarę grzecznie chciałem mu powiedzieć co myślę o jego stylu jazdy. Wysiadłem, zapukałem w szybe kierowcy, zanim coś powiedziałem wysiadł i rzucił się na mnie z łapami. Oczywiście wsio nagrane, jeszcze nigdzie w necie nie ma. I zastanawiam się czy to zgłaszać, bo boję się, że trafię na jakiegoś policjanta cepa, co m zarzuci, że to ja go sprowokowałem do ataku. :roll:
mkm - 18-02-2019, 20:18

Kaucz, naucz się raz na zawsze... Na Golfy się nie trąbi! :mrgreen:

a tak poważnie - Ty decydujesz.
Pytanie czy masz czas na "urzędy", jak wyglądało rzucenie się z łapami i czy chcesz coś ugrać, czy tylko sztuka dla sztuki?

Wg. mnie trochę za późno. Trzeba było dzwonić od razu jak poczułeś się zagrożony, coś Ci zniszczył, naruszył Twoją nietykalność osobistą.
Teraz trochę "musztarda po obiedzie".

Z jednej strony chciałbym Ci napisać "olej to", ale z drugiej strony każda taka "bezkarna" sytuacja zaostrza kolejne, więc ktoś kolejny kto na niego zatrąbi może wylądować w szpitalu.
Szkoda, że nie zadzwoniłęś od razu - przynajmniej by gościa przedmuchali.

Decyzja należy do Ciebie, bo to Ty tam byłeś.

robertdg - 18-02-2019, 21:03

RalfPi napisał/a:
Dzięki mkm. Jest to jedna z możliwych reakcji - być uprzejmym i wyrozumiałym na drodze - czy to cokolwiek zmieni - może tak. Wyobraź sobie jednak sytuację, w której osoba prowadząca samochód zamiast zatrzymać się tak jak Ty przed pasami, śmiga obok Ciebie 80km/h nieomal rozjeżdżając pieszego. Po zwróceniu uwagi na kolejnych pasach - wojownik proponuje spróbowanie się na jezdni w ulicznym MMA... Przypadek z życia wzięty - przecież to chamstwo i bandytyzm w biały dzień.
Pytanie czy są granice tej uprzejmości i wyrozumiałości - pytanie jakie? Czy ktoś jadący 200km/h na A4 jest jeszcze ok i traktujemy go z uprzejmością? Czy traktujemy z uprzejmością ww. przypadek? Czy traktujemy z uprzejmością zajeżdżanie drogi lub wymuszanie pierwszeństwa? To nie są retoryczne pytania tylko próba trzeźwej analizy i konstruktywnej dyskusji.

Ktoś jeszcze coś o kulturze i sposobie reakcji na łamanie przepisów?
bzyk_R1, gulgulq, krzychu, Olivia, robertdg ?


Nie bierz za bardzo do siebie zachowań innych, już pisałem wczesniej, odpuść, zwiększ dystans. Wykonczysz sie, w imię czego? Są sytuacje w których możesz natychmiastowo zglaszac zagrożenie na drodze wiec tak rób, ale nie zapominaj że radaru w oczach nie masz a człowiek to omylna istota i nie zawse dziala celowo. Jak wspominasz stoisz przed przejsciem i ktoś Cię mija - zarzucasz mu wariactwo/piractwo, jak zwał - a może nie zrobil tego celowo, może spojrzał w lusterko i ten ułamek sekundy spowodował że nie zdazyl wyhamowac przed przejsciem przed którym Ty sie zatrzymales, może źle sie z tym czul - skąd możesz to wiedziec? Fakt jest taki że w PL kultura przepuszczania pieszych na przejsciach jest slaba, a w wielu przypadkach jest traktowana na wyrost.
Jak ktoś chce autostrada gnac 200km/h to za przeproszeniem nie utrudniaj mu tego, zjedz mu z drogi bo celowym dzialaniem można tylko pogorszyc sytuacje, osobiście przepuszczam, trzymam sie z daleka od gniewnych drogowych bo wole nie być ofiara ich gniewu/glupoty, etc

Olivia - 18-02-2019, 21:37

mkm napisał/a:
Kaucz .... przynajmniej by gościa przedmuchali.


To teraz milicja już nawet gwałtem poucza :ANAL: ?!

krzychu - 19-02-2019, 00:25

robertdg napisał/a:
Fakt jest taki że w PL kultura przepuszczania pieszych na przejsciach jest slaba, a w wielu przypadkach jest traktowana na wyrost.


Taka moja rada. Ja nauczyłem się ludzi na przejściach przepuszczać. Uważam że jak stoi to mnie nie przepuszcza jak niektórzy na tym wątku pisali kiedyś, ale czeka żeby mu ustąpić przejścia. I tutaj jest jedno duże ale jak jest droga z 2 pasami w jednym kierunku to nie przepuszczam jak się da lub jak jest daleko to zwalniam z dużej odległości. Bo właśnie nie chce być kiedyś światkiem że ja się zatrzymałem, a ten z lewej nie i rozwalił matkę.z wózkiem 80km/h bo oczywiście nie jest Twoja wina ale ja bym nie spał spokojnie potem.

[ Dodano: 19-02-2019, 00:26 ]
Kaucz - to zrobił Ci coś czy nie?

Bzyk_R1 - 19-02-2019, 08:44

Ehhh Olivia, te Twoje suchary ;-)
Olivia - 19-02-2019, 09:38

Napisał człowiek z takim nickiem :lol:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group