Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
areksto - 05-08-2019, 22:19
Temat rzeka
Mieszkam w DE. Sporo jezdze takze po AT i CH.
Jadac do Polski wracam zestresowany jazda po polskich drogach:) odzwyczailem sie od siedzenia na zderzaku,mrugania dlugimi itd. Staram sie jechac +10/20% ponad limit a pomimo tego jestem zawalidroga
Gdyby kary byly bardziej bolesne to i cwaniakowanie by sie skonczylo. Sprobujcie w Szwajcarii lamac przepisy ruchu drogowego Szwajcarzy przyjezdzaja na niemieckie autostrady aby poczuc predkosc. U siebie tego nie zrobia bo nieuchronnosc/bolesnosc kary skutecznie studzi zapedy rajdowe.
Olivia - 06-08-2019, 22:19
Zawsze można rozstawić wojsko i po postu strzelać A teraz poważnie. To nie kary powodują na zachodzie stosowanie się do przepisów ale edukacja społeczna i nazwę to kultura.
Mandaty w DE są niskie. Dopiero za rozmowę przez telefon czy jak przekroczy się powyżej 50 % prędkość zaczyna być nieprzyjemnie.
Austria to dziki kraj zakąpleksionych górali. Oni sami siebie nawet nie rozumieją. Specyficzne miejsce na Ziemi. Kraj ładny ale naród nieszczególny zwłaszcza jak jedziesz na rejestracji z bieda kraju typu Polska, Czechy, Białoruś ... a jak widzą węgierskie blachy to jak czerwona płachta na byka.
Szwajcarzy mają trochę torów wyścigowych po nieużywanych lotniskach wojskowych w czasie pokoju i tam często gęsto mogą dać legalny upust swojej frustracji Ewentualnie tak jak piszesz, mogą wjechać do Niemiec aby na zakorkowanych autostradach poczuć wiatr we włosach lub pojechać po makaron do Włoch. Południowi sąsiedzi mają pod nich nawet nieoficjalny taryfikator mandatów i inne ceny na torach
Często jeżdżę z Niemiec do siebie i tam również spotykam poganianie światłami drogowymi. Nie wiem czy częściej niżeli w Polsce czy rzadziej ale to występuje, szczególnie na odcinkach z jezdniami z dwoma pasami.
sampler - 02-09-2019, 14:46
Coś nie ma szczęścia Galant na Lubińskich drogach.
Po dzwonie naszego kolegi z motorem, dzisiaj kolejny wypadek:
http://www.lubin.pl/stara...oba-w-szpitalu/
jacek11 - 02-09-2019, 16:14
O kurde ale wyrżnął
Krzyzak - 02-09-2019, 17:32
Cytat: | Panowanie nad kierownicą stracił młody kierowca | dosyć często słyszę ten cytat
Lucek_37 - 02-09-2019, 21:42
Krzyzak, ten młody "kierowca" koło południa wrzucał zdjęcie na fejsbukowym klubie Galanta post ze zdjęciem i podpisem że 2 tygodnie miał Galanta i pozostał smuteczek. Widząc ceny Galantów w ogłoszeniach aż mi się płakać chce. Niedługo ten samochód będzie kojarzony na równi z E36
Krzyzak - 02-09-2019, 21:49
Lucek_37 - widziałem
Sunderland86 - 03-09-2019, 09:57
jacek11 napisał/a: | O kurde ale wyrżnął |
Ten dopiero wyrżnął...
http://www.infoilawa.pl/a...q4MNhMYNkbz4tWE
Niestety, młodzi gniewni bardzo przeceniają swoje możliwości.
Olivia - 04-09-2019, 20:31
Młodzież musi się wyszaleć oraz pewne rzeczy rozpoznać / doświadczyć na własnej skórze czyli po prostu przeżyć pewne sytuacje, chwile etc. - jedni to przeżywają inni nie.
Mam wrażenie że ja byłam na wskroś rozważna, na swój wiek aż za bardzo. Niestety moja siostra już dużo mniej. Kiedyś wzięłam Zaporożca który stał na gospodarstwie i każdy pracownik traktował go jak by to dzisiaj powiedzieć, auto na minuty, ale bez płacenia. Tak aby pojeździć po gospodarstwie. Siostra chciała poprowadzić w terenie, czyli w polu. Razem z kolegami w szóstkę w tym jeden w bagażniku gdzie nie było klapy zaczęliśmy powoli zakręcać na polu. Jazda spokojna, jedynka i kulanie do przodu. Siostra czy to przez przypadek czy specjalnie - ale dzisiaj nie chce się do tego przyznać - dodała mocniej gazu a auto wybiło na bruździe i się przewróciło na bok. Między innymi wypadłam z auta tak jak chłopak z bagażnika. Gdyby przewróciło się na dach, mnie i jego by zmiażdżyło. Miałam wtedy z 10 lat. Czasami nawet rozsądek nie pomaga a jedynie szczęście
Krzyzak - 04-09-2019, 21:52
Olivia napisał/a: | Kiedyś wzięłam Zaporożca | ehhh pamiętam te auta - pierwsze egzemplarze miały klocki hamulcowe z drewna...
apikus - 04-09-2019, 22:14
Krzyzak napisał/a: | pierwsze egzemplarze miały klocki hamulcowe z drewna... |
To nie był przypadkiem Oltcit?
Olivia - 06-09-2019, 14:19
W Zaporażcu były bębny ale w tym egzemplarzu hamulce nie działały i trzeba było hamować ręcznym lub tak wyliczyć prędkość aby auto zatrzymało się tam gdzie chcemy. A co najważniejsze miał silnik widlasty. Moja pierwsza v-ka jaką jeździłam i to nieświadomie
Uwex - 07-09-2019, 08:04
Olivia - ale dźwięk z rury był !
mkm - 09-10-2019, 12:22
Chyba zacznę zbierać podpisy pod obowiązkowym doszkalaniem instruktorów nauki jazdy...
Dzisiaj przeżyłem szok.
Skręcam na rondzie - czerwone światło do zjazdu, jeden pas w remoncie dwa auta na 3 mieszczące się, ja trzeci.
Na drugim miejscu auto z odstępem do pierwszego na autobus. Mnie wystaje tył na pasie do jazdy na wprost.
Mrugam, żeby auto podjechało - zero reakcji.
Mrugam drugi raz - zero reakcji.
Zmienia się światło, pierwsze auto zjeżdża, drugie stoi - trąbie.
Auto rusza i po 3metrach po hamulcach - trąbię i długie.
Auto z zapalonymi stopami z prędkością 10km/h zjeżdża - na chama wyprzedzam i w trakcie widzę, że to nauka jazdy tyle, że bez "eLki".
Kawałek dalej wysiadam w celach konfrontacyjnych z instruktorem i tu zaczyna się jazda.
Instruktorka na pytanie gdzie "eLka" i co się stało na rondzie, odpowiada, że kierująca ma prawo jazdy , a to jest jazda doszkalająca więc eLka nie potrzebna.
Na rondzie nic złego nie zrobiły, mogą jechać z taką prędkością jaką chcą , a stop był po to, żebym zachował odległość
Ręce mi odpadły.
Ktoś taki uczy/doszkala, a potem wszyscy się dziwią skąd chamstwo i problemy na naszych drogach...
jacek11 - 09-10-2019, 16:13
mkm napisał/a: | Instruktorka na pytanie gdzie "eLka" i co się stało na rondzie, odpowiada, że kierująca ma prawo jazdy , a to jest jazda doszkalająca |
To ja się pytam, gdzie ta pani zdawała na prawo jazdy, i ile tam zapłaciła. Doszkolić to się można jak się robi inną kategorię.
|
|
|