ASX Ogólne - ASX -zapisy
irekmiecz - 01-03-2011, 20:02
To jest opinia !!! Niestety w zdecydowanej większości zgadzam się z autorem.
http://www.autocentrum.pl...rowcy-776702174
krzychu - 01-03-2011, 23:34
Nie ma to jak teoretyk wypisujący proroctwa na forum. Na innym forum firmowym (nie motoryzacyjnym) zauważyłem 2 rzeczy:
- wszyscy przepowiadali rychłe awaryjności pewnych rozwiązań - co ciekawe awaryjności niema, psuje się co innego niż "prorocy" przepowiadali,
- jak kiedyś się wyrwałem z moim proroctwem na wywalenie lustra z lustrzanki to wielcy prorocy mnie zakrzyczeli ze jestem głupi i to nie możliwe. Teraz takie modele są w sprzedaży...
Ale co tam po prostu wychodzę z założenie pożyjemy - zobaczymy. Wielcy zwolennicy TDI też się zawiedli na 2.0 TDI a kto by pomyślał przecież to przedwojenna sprawdzona konstrukcja a tu taki bubel jak nie głowica, to turbina a jak nie turbina to wał do wymiany bo napęd pompy oleju się starł....
Tak samo jest AS&G, ale co tam pewnie konstruktorzy mając możliwość zaprojektować nowiusieńki silnik który ma przyszłościowe założenie na pewno nie wzięli pod uwagę zużywających się panewek i gładzi cylindrów, a także braku smarowania turbiny podczas działania systemu AS&G. Przecież to jest tylko materiał, powierzchnia i zużycie. Przecież to można policzyć i zaprojektować tak żeby działało. A producenci i tak nie projektują samochodów tak żeby robiły milion km tylko żeby trzeba było je kiedyś (znaczy teraz szybciej) zezłomować a nie naprawiać. AS&G nie jest ku temu potrzebny. Ba powiem więcej teraz się nawet tak uczy studentów. A firmy dają do testów komponenty i jak wytrzymują za dużo to należy je osłabić! Duża komora ma ułatwić cokolwiek?? Ułatwienie czegokolwiek to przecież strata kasy przez ASO! Czym więcej rozbierania tym więcej ASO zarabiają więc to na pewno nie to co chodziło.
gzesiolek - 02-03-2011, 01:15
irekmiecz, a ja mam wrazenie ze autor notki lubi siedziec nisko, na pol-lezaco z wyprostowanymi nogami... tak nieco jak w starych Hondach... bo ja mimo ze mam 187cm wzrostu na brak miejsca dla kierowcy nie moglem narzekac... ale na tylnej kanapie tak jak pisalem wczesniej bylo nieco niewygodnie...
a tutaj sam autor domaga sie konkretow a nie daje zadnej skali porownawczej co do ciasnoty...
co do innych tematow to trzeba sie zastanowic, bo nie sadze aby AS&G mialo niszczyc zupelnie silniki itp. ale sam osobiscie wole sam decydowac o wylaczeniu silnika (a sa takie swiatla przy wyjezdzie z podrzednej gdzie wiem ze nie ma sensu stac na jalowym, bo mam zawsze ponad minute cyklu)...
Ale takie opinie sa takze potrzebne przed zakupem, ale nie po to zeby z niego zrezygnowac, ale zeby zwrocic na pewne rzeczy uwage i nie dac sie porwac goraczce zakupowej...
pietiuszka1 - 02-03-2011, 06:58
Witam
Mam 192 cm wzrostu i ani z przodu ani z tylu nie odczulem jakiegokolwiek dyskomfortu.
brazilo - 03-03-2011, 13:02
gzesiolek napisał/a: | a ja mam wrazenie ze autor notki lubi siedziec nisko, na pol-lezaco z wyprostowanymi nogami... |
wydaje mi się że przy naciskaniu sprzęgła idealnie jest jeśli można opierać piętę o podłogę...
z tego co pamiętam z jazdy próbnej, rzeczywiście musiałem machać nogą w powierzu (nacisk na sprzęgło tak bardziej z góry), ale być może miałem źle ustawiony fotel, albo z uwagi na mój wzrost (170cm) fotel jest za blisko pedałów - wtedy rzeczywiście jest coś na rzeczy...
Wedrowiec - 03-03-2011, 17:32
Koleś chyba nie siedział w samochodzie jak pisze o braku miejsca dla kierowcy... 184 cm wzrostu i jak dla mnie "sufit" mógłby być niżej z 5-10 cm, nogi mieszczą się bez problemu.
Przestrzeń w samochodzie była właśnie jednym z argumentów za ASX w konfrontacji z QQ.
gzesiolek - 04-03-2011, 14:07
Wedrowiec, ale koles wyraznie napisal, ze nie moze jechac z wyprostowanymi nogami... a o to rzeczywiscie trudno, takze w moim Lancerze...
jaca71 - 04-03-2011, 14:15
gzesiolek,
Od czasu kiedy kabiny samochodów zaczęły rosnąć w górę zamiast wzdłuż wyprostowanie nóg jest niemożliwe. Nie bardzo wiem dlaczego obecnie projektanci starają się mnie uszczęśliwić sadzając na niewygodnym twardym krześle zamiast na miękkim i rozłożystym fotelu jak zawżdy bywało... ja też dostaje choroby nerwowej i klaustrofobii (pomimo tylko 181cm) w nowych samochodach. W Lancerze przywykłem ale jak po kilku dniach jazdy civikiem wsiadam do niego to... Po co mi 20cm nad głową?
irekmiecz - 04-03-2011, 14:41
Wyniki sprzedaży aut w Polsce http://moto.onet.pl/88370...html?node=18931
i nowy cennik http://www.mitsubishi.pl/cennik/ASX
jeszcze kilka wypowiedzi poniżej połowy strony w dziale "Ostatnie wypowiedzi na Forum mojeauto.pl" http://www.samochody.moje...ubishi_asx.html
sla - 04-03-2011, 22:51
jaca71 napisał/a: | Po co mi 20cm nad głową? |
Do jazdy w cylindrze . Innego przeznaczenia dla tego typu samochodów nie widzę.
jurekschroda - 05-03-2011, 10:39
Nieeeeee... no większych pierdół dawno nie czytałem.
Nie będę przytaczał wszystkiego, bo to szkodliwe dla zdrowia.
Facet mnie rozbroił np. tym stwierdzeniem:
"Nie rozumiem po co wozić tyle pustej i nie wykorzystanej przestrzeni zwłaszcza pod maską. W tej budzie można było swobodnie wygospodarować około 15cm dłuższą przestrzeń,"
Panie Superwszystkowiedzącyinajlepiejoceniający - gdzie wtedy by Pan wstawił silnik 1.8 DiD ? Albo inny wiekszy silnik benzynowy, kórego brak tak Pan opłakuje ? No gdzie?
Zwracam uwagę na fakt, ze autor opinii przytoczonej prze irekmiecz kilkukrotnie WIELKIMI literami zwraca uwage na to, że inni internauci postrzegają go jako osobę wnikliwą, kompetentna i dociekliwą.
Sorry, ja to kwalifikuję jako syndrom zbyt niskiej samooceny i poczucia wyalnienowania.
Koleś ma chyba coś nie tego z głównym komputerem.
No i jego podsumowanie:
W mojej opinii i mam nadzieję że nie jestem sam, cztery zasadnicze elementy dyskwalifikują ten samochód.
1-Systen STOP & GO,
2-Niedopracowana przestrzeń czyli bardzo zła ergonomia (ciasnota), której nie można poprawić żadnymi regulacjami.
3-W wersji benzynowej zbyt słaby silnik, brak 6-tego biegu i napędu 4x4.
4- Brak koła zapasowego (dojazdówka wystarczy).
ad1. jak ktoś nie chce, to proszę bardzo - są wersje bez tego systemu - przymusu nie ma.
ad2. nieeee... leżę i kwiczę Dla tego superhiperznawcy ergonomia to kubatura wnętrza
ad3. silnik 1.6 aż nadto wystarcza do ruchu miejskiego i krótkich tras - do tego został zaprojektowany i w tym sprawdza sie świetnie. Mniejszą moc nadrabia niską masa własną. Przy silniku 115 km nissana kaszanki, ten 1.6 to rakieta. Przejedź się, a potwierdzisz.
ad4. w bagażniku każdego ASX-a jest miejsce na koło dojazdowe - wystarczy ja kupić lub sobie wynegocjować i po "kłopocie".
Zastanowiła mnie jeszcze jedna sprawa - autor wyrażnie pisze o kilku jazdach w różnych salonach. Sorry - oferty mozna zbierać z kilku miejsc, jasna sprawa - świete nasze prawo jako klientów. Natomiast kilka/naście jazd testowych w różnych salonach to już brak jakiegokolwiek szacunku do pracy drugiego człowieka.
W mojej ocenie autor artykułu jest zakompleksionym bucem szukającym poklasku łechtającego jego ego w internecie.
sla - 05-03-2011, 11:10
jurekschroda napisał/a: | silnik 1.6 aż nadto wystarcza do ruchu miejskiego i krótkich tras - do tego został zaprojektowany i w tym sprawdza sie świetnie.
. |
Jeżeli to jest samochód , który jest używany do ruchu miejskiego to chyba pomyliłeś Polskę z USA.
jurekschroda - 05-03-2011, 12:42
Nie pomyliłem.
Ten samochód, zwłaszcza z silnikiem 1.6 jest często wybierany przez osoby poruszające się głównie w ruchu miejskim lub na krótkich odcinkach poza miastem. Mini suv-y, czy też crossovery ( jak kto woli) dają wyższą pozycję za kierownicą, lepszą widoczność i są bardziej odporne na niespodzianki polskich dróg.
Na dłuższe trasy niewątpliwie bardziej wygodny będzie Lancer 1.8, ale do jazdy po mieście moim faworytem jest niewątpliwie ASX 1.6
Co złego jest w tym, że ktoś takie auto kupuje sobie do jazdy po mieście ?
Panie sla, każdy ma inną definicję szczęścia, więc zrozum że to co tobie się nie podoba, innym jak najbardziej pasuje.
Muciek - 05-03-2011, 13:06
jurekschroda napisał/a: | Panie sla, każdy ma inną definicję szczęścia, więc zrozum że to co tobie się nie podoba, innym jak najbardziej pasuje. |
No więc właśnie dlaczego krytykujesz kolego opinię użytkownika, gdzie wszystko opisałeś 3 posty wyżej. Jak już wspomniałeś każdemu co innego pasuje i się podoba. Ja również się zgadzam z tym użytkownikiem, tylko to są efekty po prostu jak ktoś przesiada się z auta klasy wyżej. Poprzedni samochód mojego taty(którego jeszcze posiada) ma już 9 lat prawie, a materiały wykończeniowe, silnik oraz "pierdółki" ułatwiające życie są znacznie lepsze niż w nowym Outlanderze. Jak ktoś się przesiada z auta słabszego i trochę "gorszego" (napisałem tak, bo to pojęcie względne dla każdego) to ASX będzie po prostu mega, full wypas. Jak natomiast ktoś kiedyś miał samochód, który miał lepszy silnik, wygodę itp. no to niestety ale zabraknie mu czegoś mimo nowego auta, ale takie są koleje rzeczy. Nie rozumiem natomiast po co ludzie kupują auto i potem na nie narzekają, trzeba nauczyć się z tym żyć jak już się dokonało wyboru.
jurekschroda - 05-03-2011, 13:28
"No więc właśnie dlaczego krytykujesz kolego opinię użytkownika, gdzie wszystko opisałeś 3 posty wyżej."
Już wyjaśniam. Każdy ma swoją definicję szczęścia - podtrzymuję. Nie zamierzam się spierać o to która charakterystyka zawieszenia jest lepsza, kto jaki woli kolor czy wygląd auta. Rzecz gustu. Natomiast krew mnie zalewa, jak ktoś uznaje brak koła dojazdowego w ASX-ie za jeden z głównych powodów dyskwalifikujących to auto. Gdyby nie było możliwości dołączenia dojazdówki, to bym się zgodził - ale taka możliwość JEST.
Mylę się ????????
Nie mam nic przeciwko, jeśli ktoś zmiesza z błotem ASX-a porównując go do Kaszanki - kwestia gustu i indywidualnych upodobań. Jasna sprawa. Tak jak wcześniej napisałem - kazdy ma swoją definicję szczęścia, jednemu pasuje ASX, drugiemu tylko Kaszanka - rozumiem.
Natomiast nie jestem w stanie być obojętny wobec ludzi, którzy krytykują dane auto dla samego faktu krytykowania .Niestety wysuwają przy tym błędne lub fałszywe wnioski - jak historia z kołem dojazdowym lub systemem AS&G ( którego nie jestem zwolennikiem, ale nie jestem też świrem piszącym, ze to ważna wada auta, skoro można wybrać wersję bez tego systemu)
"Nie rozumiem natomiast po co ludzie kupują auto i potem na nie narzekają, trzeba nauczyć się z tym żyć jak już się dokonało wyboru."
Tu się z Tobą zgadzam w 100%.
|
|
|