To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Prawo jazdy - za którym razem zdałem

Anonymous - 15-06-2006, 09:21

Ja zdałem za pierwszym razem.Na testach 0 błędów, na placu łuk poprawialem bo nie dojechałem do końca.A na mieście miałem fajnie bo niedosyć że w sobote miałem egzamin gdzie były można powiedzieć pustki na ulicach to jeszcze jechałem wszędzie w prawo i dwa razy w lewo.Fart jak cholera :wink:
Anonymous - 15-06-2006, 10:51

No to ja też się pochwalę :mrgreen:
Teoria za pierwszym, praktyka za pierwszym (bez żadnych łapówek :twisted: )
Najwięcej kłopotu miałem z równoległym do tyłu, za pierwszym podejściem nie udało się ale za drugim wcisnołem mocno w pedał i... perfekcyjnie :mrgreen:

KaWu - 15-06-2006, 11:07

Ja tak jak apsik85, za pierwszym razem. Teoria i jazda w ten sam dzien. 8 luty-sniegiem sypalo. Testy chyba 2 bledy.
szczeslaw - 15-06-2006, 11:40

Teoria i Praktyka za pierwszym razem. 1 błąd w teorii, 1 błąd na placu (zapomniałem o kierunkowskazie) i 1 błąd w mieście - też kierukowskaz ale tym razem nie zapomniałem, a po prostu użyłem na niego za małej siły (jechałem takim troszkę ztyranym UNO).
Anonymous - 17-06-2006, 21:06

Teria i praktyka za pierwszym razem ale na starych testach wiec latwizna. 13.08.1991 pamietam bo tego dnia Metalica i :twisted: ac/dc :twisted: gralo w katowicach. ABT wiec moglem sobie ciagnikiem z przyczepa po Gdansku pojezdzic. :mrgreen:
Anonymous - 22-06-2006, 20:12

teoria za pierwszym razem bezbłędnie praktyczny tez za pierwszym razem zdany :mrgreen: chociaz na placu przy parkowaniu skośnym w prawo egzaminator wmówił mi że zachaczyłam tylnim lewym kołem o słupek drobny szczegół ze to jest fizycznie nie możliwe :evil: ale przeciez nie bedę się kłóciła z egzaminatorem :wink: i w ten sposób przybyła jedna blondynka więcej za kierownicą
kordiank2 - 30-06-2006, 09:03

podczas kursu (gdzieś tak po drugiej/trzeciej jeździe) jaruzel ogłosił wojnę i miałem potem miesiac przerwy. wstrzeliłem sie jednak na tyle dobrze, że wszystko zdałem za pierwszym razem i z bezbłędnym wynikiem... i nawet testów nie ściągałem.
akbi - 30-06-2006, 09:37

Kategoria B - samochód
za 1 razem (teoria i praktyka)

Kategoria A - motor
podejście 1 - 3 błędy w teorii - w pięciu dodatkowych pytaniach było 4 x B - więc wydało mi się to trochę dziwne no i na kombinowałem
podejście 2 - zapomnniałem wyłaczyć kierunkowskaza za skrzyżowaniem
podejście 3 - musiałem załatwić ... nie napiszę u kogo :mrgreen: , (ale to było 13 lat temu), bo nie mogłem bez prawka na motor startować w zawodach a sezon już trwał a zawody uciekały :mrgreen:

Anonymous - 27-07-2006, 23:57

dopiero za 4 razem ... starszny pech i chamstwo egz z dabrowy . majgorzej bylo za 3 razem jak wrocilem do osrodka i uslyszalem : nie zdal pan :( a dodam ze jezdzilem cale 40min po miescie i zrobilem wszystko a koles doczepil sie ze zle ustawilem sie przy skrecaniu na dordze jednokierunkowej ale nie bede sie rozpisywal i denerwowal znowu tym , pozdro dla tych co juz maja to za soba :D
MakroSerwis - 29-07-2006, 23:20

Wszystkie kategorie zdałem za pierwszym razem (BCE), ale to było 12-13 lat temu i zasady były trochę inne. Powiem krótko - wydaje mi się, że było łatwiej, patrząc na te cuda, co teraz wymyślają.
Anonymous - 01-08-2006, 18:00

Ja też zdałam za pierwszym razem, ale myślałam, że nie zdam, bo wyjeżdżając na egzamin praktyczny do miasta oderwałam lusterko wsteczne próbując je ustawić pod swoim kątem. Oczywiście zamarłam z tym lusterkiem w dłoni i nie bardzo wiedząc jak będzie powiedziałam:
- "Ojej! Co ja teraz zrobię? Zamiast zmieniać biegi będę musiała teraz trzymać lusterko!"
Na co egzaminator z flegmą w głosie odparł:
- "A ja co mam teraz zrobić? Zamiast trzymać Pani rękę na kolanie ja będę musiał trzymać lusterko""
Po czym wyrzucił lusterko na tylne siedzenie starego zdezelowanego Poloneza wyrzekł:
- "Pani jedzie..."
A jak wróciłam na placyk to jeszcze nie mogłam się z pasa wypiąć...
Pamiętam to do dzisiaj...

brodzky - 01-08-2006, 18:37

hmm... za 4 razem choc w osrodku szkolenia instruktorzy byli pewni ze zdam za pierwszym razem (na 2 jezdzie po miescie instruktor sie pytal kiedy mam egzamin bo tak juz dobrze mi szlo...) i strasznie sie zdziwili jak na dodatkowe jazdy przyszedlem...
1 - troche w szoku bylem i nawet nie wiem za co ale zrodla mowia ze za brak kierunkowskazu przy kopercie
2 - placyk za 1. razem, miasto bez problemow. Zdalbym gdyby punto przy wjezdzaniu do osrodka nie huklo tak, ze sie przestraszylem i przestalem krecic kierownica przy wjezdzie w brame osrodka. Bylo z gorki, stanalem bo nie bylem pewien czy sie zmieszcze egzaminator zaczal drzec ryja ze wjade i posluchalem. 2cm kreska na niemalowanym zderzaku - "plac, miasto bardzo dobrze ale za to nie moge pana przepuscic" :D
3 - czerwone punto bylo ponoc pechow i chociaz jakos sie ulozylo, ze moglem wsiasc albo w zielone albo w czerwone wsiadlem w czerwone. Linijke gosc mial na kopercie. braklo pare cm (dozwolone 30).
4 - zdalem tym samym puntem, ktoremu zrobilem kreske na zderzaku 8)

JCH - 01-08-2006, 19:19

Betty napisał/a:
wyjeżdżając na egzamin praktyczny do miasta oderwałam lusterko wsteczne próbując je ustawić pod swoim kątem
...
Na co egzaminator z flegmą w głosie odparł:
- "A ja co mam teraz zrobić? Zamiast trzymać Pani rękę na kolanie ja będę musiał trzymać lusterko""
Po czym wyrzucił lusterko na tylne siedzenie starego zdezelowanego Poloneza

Jaki z tego morał :?:
;) :lol: :lol:

Anonymous - 03-08-2006, 09:58

też sie pochwale, a co!!
W sumie to już z 5 lat temu zdawałem tesyt 1 raz bezbłędnie i to szybciutko a na placu poprawiałem łuk bo nie do konca wyszło mi cofanie, drugi raz bezproblemowo, a po mieście to już całkiem luzik, trafiłem na ludzkiego egzaminatora który sie nie dopierdzielał do paru centymetrów czy jakichś pierdółek.

Anonymous - 03-08-2006, 10:14

No to i ja cos tam naskrobie.

Za pierwszym razem testy i tak samo za pierwszym razem (tego samego dnia) dwie kategorie - A i B.
Motocyklem raz zgubilem egzaminatora i musialem na niego czekac, samochodem nie skrecilem w lewo mimo, ze powinienem (instruktor powiedzial gdy jechalismy waska, malo uczeszczana uliczka (za mna nic, przede mna nic), zeby nastepna w lewo - szczerze, to myslalem, ze to wjazd do jakiegos domu czy cos takiego, bo auta byly gesto zaparkowane przed i po - no i przejechalem. Ale jak sie okazalo - mimo, ze z 9 osob oblal 4 - czlowiek.

Poza tym wstyd przyznac, ale jak juz zdalem jazde po miescie na A, to juz do jazdy na B z takim luzem podszedlem... jakbym nie zdal nie bylo takie wazne - wazne, ze mialem prawko na motor ;P

Eh, kiedy to bylo.. jak mialem 17 lat - w 97 :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group