misiek-misiek - 13-08-2009, 11:34 No więc teraz ja jako nowy właściciel 
CIESZĘ SIĘ JAK DZIECKO 
Watro było... po prostu biały kruk 
Chyba nadam mu pseudonim "Dog de Bordeaux" 
Z wyglądu zwykły poczciwy Galancik ale jak ryknie to klękajcie narody, przyczepność przy starcie na mokrym asfalcie to poezja, zero zrywania gumy, po prostu odjazd...o to chodziło. Co do nowej bryczki Jacek, sprężę się i postaram się poskładać Seja do niedzieli. Jak złożę, to możemy śmignąć na giełdę 
AAA...no i założę nowy temat w oparciu o nowy zakup, nie martwcie się 
jacek11 - 20-09-2009, 23:20 No i tak Udało mi się odkupić mojego pierwszego Gala
Jest to E52,w podstawowej wersji. Nie ma w nim bajerów typu el.szyby,czy klima.Jest zwykłym,ale za to niezawodnym autem.W tym roku dzielnie walczył z górami w okolicach Żywca.Przeżył dwa zaloty,więc jest rodzinnym samochodem. Oczywiście ma swoje mankamenty,więc będzie o czym pisać
pawliku - 21-09-2009, 22:24 no JAcku Pięknie!!!  i tak się już teraz trzymaj tego galancika popstrykaj trochu nowych fotek
P.S a ten duży znaczek mercedensa co wisiał na lusterku to wyrzuciłeś ? 
jacek11 - 21-09-2009, 22:52
Jasne że tak to znaczy były właściciel go sobie zabrał,bo się do niego bardzo przywiązał.
A jego miejsce zastąpi identyfikator zlotowy
misiek-misiek - 22-09-2009, 14:16 No żesz.... tego się nie spodziewałem
zamieniłeś na BMW  
jacek11 - 22-09-2009, 22:57
Ja też się nie spodziewałem,że uda mi się go odkupić
Bawarka na giełdę się wybiera niebawem 
rosomak1983 - 22-09-2009, 23:08 misiek-misiek, nie zdziw sie jak Jaceta wpadnie do Ciebie kiedys z pytaniem ,, Ej stary nie chcesz moze sprzedać gala''
jacek11 - 23-09-2009, 16:52
He he,niewykluczone.Wiem co dobre
Wszyc - 24-09-2009, 22:37 Patrze raz w tygodniu na fotki Twojego byłego E88A i się w ciąż napatrzeć nie moge mimo że nie jestem fanem wersji hatchback to jest przepiękny chciałbym kiedyś swojego E57A doprowadzić do takiego stanu a na razie nawet nei jest na chodzie niestety jacek11 - 19-01-2010, 23:42 Jako że dawno tutaj nic nie pisałem,nadrobię troszkę zaległości. Gal ma się nie najgorzej,mimo to szykuje się remoncik.Wał korbowy daje znać,że ma luzy na panewkach.Głowica też alarmuje o luzach na prowadnicach zaworów.Trzeba więc dawcy szukać
Do tego wszystkiego wylał się amortyzator z tyłu,i auto tańczy na lodzie że strach jechać. Amory wymienię w najbliższym czasie,ale silnik musi poczekać na cieplejsze wieczory. Trzeba cierpliwie czekać aż się zima skończy,i do dzieła
jacek11 - 02-02-2010, 22:59 No i tak...jak sięgnę pamięcią,od mojego pierwszego kupna tego auta,nie było wymieniane nic przy aparacie zapłonowym.Jakieś 40000km.temu.Postanowiłem to nadrobić,i oto efekty: 
niestety,moje podejrzenia co do stanu silnika się potwierdziły 
oliwa w dolocie 
silnik ma przedmuchy,tak że oliwa jest nawet tu: 
nie wygląda to najlepiej.silnik jest do roboty,od góry,do dołu,nie wspominając o zgrzytającej jedynce. Trzeba się będzie zastanowić,czy warto robić silnik,czy też lepiej kupić drugi? rosomak1983 - 03-02-2010, 00:48
raczej to.... a jaki to wogole silnik??? 2.0 V6??? jacek11 - 03-02-2010, 18:05
to tylko nieodprężone 1,8,o mocy 126 km. Powoli zaczynam przeliczać koszta remontu,bo nie tylko silnik jest w złym stanie(aczkolwiek działa dobrze,i niejeden się jeszcze zdziwi),ale też zawieszka do roboty. Niebawem trzeba będzie zajrzeć do hamulców,bo dawno temu robione.Koszta będą spore,ale mam sentyment do tego auta,więc pewnie go porobię. rosomak1983 - 03-02-2010, 23:26 jacek11, cos ty odkupił to auto w ciemno czy co??? jacek11 - 04-02-2010, 00:06
Prawie widziałem go prawie co dzień,i do tego wszelkie naprawy były dokonywane w moim garażu,więc dokładnie wiedziałem co kupuje.
Mam sentyment do niego,więc jeśli się zdecyduję na remont,to wam  wyjdą na wierzch
Zawias zrobię na pewno niebawem,a silnik jak będę miał czas.Jeszcze pojeździ
Do obejrzenia na zlocie w Giżycku
|
||||||||||||||||||||
