To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Sporty Motorowe - Kubica w F1 - po raz pierwszy pojedzie na GP Węgier!!!

kochajj - 10-09-2006, 16:56

no to pokazał co potrafi... początek w F1 jak we snie :) ...
kaleos - 10-09-2006, 17:05

brawo Robert :D i brawo Schumi :D
Anonymous - 10-09-2006, 19:47

aż mi się łezka zakręciła jak odbierał puchar.. :mrgreen: :mrgreen:

oby tak dalej !!!

piwkotom - 10-09-2006, 20:18

Wielkie brawa!!!! qrcze no.... nie ogladalem.... obejrze z pewnoscia :D
oby tak dalej

akbi - 10-09-2006, 20:21

ralph napisał/a:
aż mi się łezka zakręciła jak odbierał puchar.. :mrgreen: :mrgreen:
!!!


Mi też, starzeję się chyba :oops:

stanik - 10-09-2006, 20:52

ja tez niestety muszę się przyznać ze "mientki" troche jestem i lezka gdzies tam sie pojawila :)

Pozdrawiam

JCH - 10-09-2006, 21:27
Temat postu: Kubica
Poteoretyzuję trochę ....
Dlaczego w trakcie 1 pitstopu nie dali mu paliwa na następne 32-33 okrążenia :?: Tyle bodajże zostało wtedy do końca. Byłoby bezpieczniej - czasowo.
Ostatecznie nic by to nie zmieniło bo wiadomo - Alonso pożegnał się z silnikiem, Massa w związku z tym zdarzeniem zjechał do boksów po raz trzeci a Fisichella nie jechał tak szybko jak powinien. Gdyby nie to, to Kubica mógłby stracić swoje 3 miejsce.

akbi - 10-09-2006, 21:44

JCH Przy mocniej zatankowanym bolidzie, mógłby tracić nawet 2 sec na okrążeniu, a przy ok. 17 kółkach (jakie zrobił między pitstopami) to strata ok. 35 sec. Sama zmiana opon + dotankowanie to strata ok. 15 sec. Więc był do przodu o ok 20 sec. Do tego dochodzi jeszcze to, że jadąc na 2 pitstopy miał w trakcie wyścigu 3 komplety nowych opon, a tak to by miał tylko 2
stanik - 10-09-2006, 21:52

racja, tylko w sumie wystartowal tez dosc ciezkim autem, prawie cala czolowka (bez jednego, ktory zjechal do boksu po Kubicy i chwile,gdy kubica wrocil po pierwszym postoju, byl przed nim) wystartowala lzejszymi autami, a jednak Robert poradzil sobie calkiem Niezle. W tym z Massa, ktory mial lzejszy samochod od Niego. Takze mnie tez troszke to dziwilo, czemu drugi raz sie zatrzymywal. ja po GP turcji gdzie jak dla mnie BMW przegralo w pitstopie, zaryzykowalbym i pojechal na 1 zjazd.

EDIT:

w sumie to po GP Turcji bylem troche na nich zly, ze tak spierdzielili sprawe z tym niepotrzebnym zjazdem do pitstopu, ktory nic nie dal, tylko stracili pozycje. A potem i tak musial zjechac jeszcze raz, gdy wielu zjezdzalo po raz pierwszy.

szczeslaw - 10-09-2006, 23:05

akbi napisał/a:
JCH Przy mocniej zatankowanym bolidzie, mógłby tracić nawet 2 sec na okrążeniu, a przy ok. 17 kółkach (jakie zrobił między pitstopami) to strata ok. 35 sec. Sama zmiana opon + dotankowanie to strata ok. 15 sec. Więc był do przodu o ok 20 sec. Do tego dochodzi jeszcze to, że jadąc na 2 pitstopy miał w trakcie wyścigu 3 komplety nowych opon, a tak to by miał tylko 2

To są wyścigi a nie rajdy, więc nie możesz tego tak liczyć. Tu liczy się pozycja - jeżeli broniłby się tak dobrze przez cały wyścig, to ta strata czasowa spowodowałaby tylko oddalenie się czołówki ale dałaby Robertowi trochę luzu (po wyjeżdżeniu części paliwa) względem zawodników znajdujących się za nim.
Na moznie większym problemem są opony - zużywają się szybko i dlatego jazda na 1 pit może być ryzykowna. Jak widać np. po Fisichelli dało się, ale podejrzewam, że BMW nie chciało ryzykować po problemach z oponami na węgrzech.

Anonymous - 10-09-2006, 23:19

ogladalem dzis caly wyscig i mysle ze wielu sie ze mna zgodzi ze rosnie nam mistrz swiata... moze jeszcze nie teraz ale z takim tempem... :)
stanik - 10-09-2006, 23:28

no myślę, że jak złapie doświadczenia z udziału w kilkunastu / kilkudziesięciu wyścigach + będzie miał do dyspozycji dobre auto, pozwalające na równą walkę z najlepszymi (a nie takk, że wyprzedza go Ferrari, czy Renault, w obu autach pedał pewnie w podłodze i tamte odjeżdzają aż miło a On zostaje) to kto wie, kto wie..... :) Bo na razie to nie oszukujmy się, ale więcej było w tym szczęścia, a sukces wypracowany w przypadku tego młodego zespołu to zakończenie w pierwszej 10-tce i zdobycie jakiś punktów.
A ja już oczyma wyobraźni widzę przyszłoroczne "pielgrzymki kibiców" na europejskie odcinki serialu F1.
Pozdrawiam

Anonymous - 10-09-2006, 23:33

Fakt faktem ze Ferrari to juz legenda F1 a z tego co sie orientuje to team BMW - Sauber dopiero zaczyna przygode z formula. Pozyjemy zobaczymy... mowie tylko ze ma aspiracje

ps. a po odejsciu takiego jednego pana na emeryturke ferrari moze szukac kierowcy ;-)

Kofi - 10-09-2006, 23:37

na nasza pilke juz przestalem liczyc, ciesze sie ze w F1 cos pokazujemy :D
stanik - 10-09-2006, 23:43

borecki napisał/a:
ps. a po odejsciu takiego jednego pana na emeryturke ferrari moze szukac kierowcy ;-)


Juz znalazlo - Raikkonen. Niestety, ale ale Ferrari ze swoja pozycja potrzebuje kierowcy doswiadczonego, który zapewni im zwycięstwo, a nie na zasadzie, że się uda lub też nie. Kubica jest dobry, ale brak Mu jeszcze doświadczenia, które, liczmy na to, przyjdzie wraz z kolejnymi wyścigami. Na razie uważam, że sukcesem Kubicy wielkim będzie jak dostanie angaż na następny sezon jako jeden z dwóch głównych kierowców jakiegoś teamu. Tak jak pisałem wyżej, mam nadzieje, że BMW po dzisiejszym wyścigu wie już na kogo miedzy innymi ma postawić :)
Zreszta dzisiaj chyba w TV mówili że nie wiem czy BMW czy jakiś inny zespół dawał Schumacherowi jakąś niewyobrażalną kwotę (mówili coś o 1 000 000 000 $, ale nie wiem czy to nie było przejęzyczenie) za przejscie do ich teamu i sie nie zgodził.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group