Chcę kupić Lancera! - LANCER - WARSZAWA
jaca71 - 08-06-2009, 21:15
Kurcze jak czytam o dilerniach w stolicy to zaczynam się zastanawiać czy niektórzy panowie nie powinni się przenieś na targ sprzedawać ziemniaki i kalafiory zamiast samochodów. I goście jeszcze narzekają na sprzedaż nowych samochodów. To brzmi jak czarny humor: jeden wcale nie zadzwonił a drugi umówił na jazdę próbna za tydzień - jaja sobie robią? I jeszcze nie można wybrać czy silnik 1,5 czy 1,8? A diesla chociaż mają?
gzesiolek - 08-06-2009, 21:31
jaca71, a co Cie tak dziwi, wiekszosc dealerow w Poslce stara sie utrzymywac po jednym aucie kazdej marki do jazd testowych w danym salonie... a czesc mniej popularnych marek wystepuje tylko czasami jako auto testowe...
bo jak maja utrzymywac wszystkie wersje silnikowe i wyposazenia? niemozliwe...
a jezdy autami przeznaczonymi do sprzedazy grozi tym ze klientowi wciskasz auto ktore inni potencjalni klienci przegazowali na jezdzie testowej... chcialbys takie auto w normalnej cenie?
sla - 08-06-2009, 21:40
gzesiolek napisał/a: |
a jezdy autami przeznaczonymi do sprzedazy grozi tym ze klientowi wciskasz auto ktore inni potencjalni klienci przegazowali na jezdzie testowej... chcialbys takie auto w normalnej cenie? |
Co Ty piszesz przecież to auto jest zarejestrowane i nikt nie sprzeda go jako nowe , tylko jako testowe w niższej cenie. Samochód do sprzedaży nie może być przegazowany ponieważ nie można nim jeżdzić z powodu braku rejestracji i ubezpieczenia.
jaca71 - 08-06-2009, 22:19
gzesiolek napisał/a: | jaca71, a co Cie tak dziwi, wiekszosc dealerow w Poslce stara sie utrzymywac po jednym aucie kazdej marki do jazd testowych w danym salonie... a czesc mniej popularnych marek wystepuje tylko czasami jako auto testowe...
bo jak maja utrzymywac wszystkie wersje silnikowe i wyposazenia? niemozliwe... |
Mnie bardziej chodziło o podejście takie że jeden na chęć jazdy próbnej nie odpowiedział a drugi wyznaczył na za ponad tydzień i jeszcze klient jest w niebo wzięty że będzie się mógł przejechać
11 lat temu w Wielicarze bez problemu z marszu można było się przejechać civkiem i wziąć praktycznie każdy rodzaj w ciągu 3 dni. 10 lat temu u Opla na JP II kolo zrzędził że chcę sie przejechać corsą i że chcę upust i wyjechać samochodem następnego dnia - stracił klienta, który zrobił co chciał w Oplu na Wielickiej.
A teraz po 10 latach trzeba sie prosić o jazdy próbne? Wtedy to był bum na nówki salonówki a terz podobno kryzys mamy...
gzesiolek napisał/a: | a jezdy autami przeznaczonymi do sprzedazy grozi tym ze klientowi wciskasz auto ktore inni potencjalni klienci przegazowali na jezdzie testowej... chcialbys takie auto w normalnej cenie? |
sla napisał/a: | Co Ty piszesz przecież to auto jest zarejestrowane i nikt nie sprzeda go jako nowe , tylko jako testowe w niższej cenie. Samochód do sprzedaży nie może być przegazowany ponieważ nie można nim jeżdzić z powodu braku rejestracji i ubezpieczenia. |
może właśnie takim przegazowanym jeżdżę? Tam gdzie kupowałem szedłeś na plac długi i szeroki i pokazywałeś palcem - tym będę jeździł i dostawałeś samochód z 1/4 baku i jechałeś w siną dal wracałeś kiedy pusto w baku było, albo sobie dolałeś i jeszcze pojeździłeś. Wybrałem sobie na jazdę taki jaki chciałem (kolor też czerwony by sprawdzic czy 5KM ma więcej czerwony) tyle z CVT bo byłem bardzo ciekawy tego cuda. Mój miał na liczniku około 50mil i żyję. Nie wiem czy dlatego że ktoś go przegazował czy przez to ze był ściągany z drugiego końca kraju - niestety na placu koloru nie było a jak się okazało 5KM więcej jest na 100% (bo kto kupuje golasa z manualem?) - jeździ tak jak by miał 0
gzesiolek - 08-06-2009, 22:22
sla, wlasnie chodzi mi o to, ze mozliwosc jazdy kazda marka z kazdym silnikiem i rodzajem wyposazenia jest nierealna... bo dealer nie moze sobie pozwolic na posiadanie az takiej ilosci aut bez mozliwosci ich sprzedania...
sorki za chaotyzm wypowiedzi
EDIT:
jaca71 napisał/a: | 11 lat temu w Wielicarze bez problemu z marszu można było się przejechać civkiem |
prawie nic sie nie zmienilo... ja z marszu przejechalem sie nowa City, jako jeden z pierwszych
na letnich oponkach po pierwszych suchych dniach w lutym... ale to bylo jedno autko dla nich na wystawe... do sprzedazy mieli miec w kwietniu
pekaes - 09-06-2009, 07:46
jaca71 napisał/a: | Mnie bardziej chodziło o podejście takie że jeden na chęć jazdy próbnej nie odpowiedział a drugi wyznaczył na za ponad tydzień i jeszcze klient jest w niebo wzięty że będzie się mógł przejechać |
Jako że zostałem wywołany do tablicy, muszę co nieco wyjaśnić. Otóż, jeśli chodzi o odpowiedź od Toyoty, to faktycznie przez ponad tydzień czasu jej nie uzyskałem. Co do Mitsubishi sprawa wyglądała następująco: w poniedziałek rano (1 czerwca) wysłałem zgłoszenie z prośbą o udostępnienie auta na jazdę próbną. Diler odpowiedział błyskawicznie - myślę, że była godzina 10-11. Jazda próbna możliwa była tego samego dnia, ale ponieważ moja żona zaniemogła (a chciałem ją ze sobą zabrać), dlatego postanowiliśmy przełożyć jazdę na następny tydzień. Zgodnie z rozmową pan z salonu zadzwonił w następny poniedziałek, tj. wczoraj. I znowu przełożyłem jazdę, bo po południu wypadły mi inne zobowiązania, dziś "wolny" będę ok. 19, a jutro planujemy wyjechać poza miasto. Z racji krótkiego tygodnia umówieni jesteśmy na następny poniedziałek. Widzicie więc, że to ja przekładałem jazdy, a nie wynikało to z winy czy "podejścia" dilera .
[ Dodano: 09-06-2009, 07:50 ]
gzesiolek napisał/a: | prawie nic sie nie zmienilo... ja z marszu przejechalem sie nowa City, jako jeden z pierwszych
na letnich oponkach po pierwszych suchych dniach w lutym... ale to bylo jedno autko dla nich na wystawe... do sprzedazy mieli miec w kwietniu |
Potwierdzam - nową City można przejechać się z marszu. Tak mi powiedziano w salonie. Co prawda przejeżdzając ostatniej niedzieli obok salonu Hondy wstąpiłem tam na chwilę z zamiarem odbycia jazdy próbnej, ale jak na złość jakiś inny klient był nią na mieście.
jaca71 - 09-06-2009, 08:39
To brawa dla Mitsu i baty dla Toyoty
Tercel - 13-06-2009, 08:56
Witam
Sprzedaję megankę 1.6 i kupuję lancerka 1.8. Odbiór przygotują chyba we wtorek. Martwi mnie trochę ten miękki lakier, bo spalanie to przeżyję w końcu to 1.8 litra. O wyborze zdecydował jego wygląd i bezawaryjność ... chyba. Na megankę nie narzekam, mało pali, 110 km, nigdy mnie nie zawiodła poza ostatnimi ekscesami z odpaleniem, ale czas na zmiany.
Pozdrawiam
pekaes - 13-06-2009, 13:03
Tercel napisał/a: | Witam
Sprzedaję megankę 1.6 i kupuję lancerka 1.8. Odbiór przygotują chyba we wtorek. Martwi mnie trochę ten miękki lakier, bo spalanie to przeżyję w końcu to 1.8 litra. O wyborze zdecydował jego wygląd i bezawaryjność ... chyba. Na megankę nie narzekam, mało pali, 110 km, nigdy mnie nie zawiodła poza ostatnimi ekscesami z odpaleniem, ale czas na zmiany.
Pozdrawiam |
Tercel, no to "witaj w klubie" . Ja też brykam jeszcze Meganką, ale również uważam, że czas na zmiany. BTW - moja Renia też mnie na poważnie nigdy nie zawiodła. Raz padł akumulator, raz czujnik ciśnienia oleju i sonda tlenu, no i ostatnio czujnik wału korbowego (czy jak to się nazywa ), ale generalnie naprawy były szybkie i oszczędna dla portfela. No ale auto ma w końcu 10 lat i ma prawo na drobne usterki . No i już nie mogę się doczekać poniedziałku - mam nadzieję, że w końcu zasiądę za kierownicą Lancerka (jazda testowa)
Tercel - 13-06-2009, 15:16
Witaj pekaes
Jakie miałeś objawy przy czujniku wału korbowego ? bo też mi to podejrzewają bo kilka razy nie chciała mi odpalić. Teraz pali, ale nie wiadomo co było i jest. Jutro jadę na giełdę i myślę, że nie padnie.
Pozdrawiam
jaca71 - 13-06-2009, 15:25
Tercel napisał/a: | Jakie miałeś objawy przy czujniku wału korbowego ? bo też mi to podejrzewają bo kilka razy nie chciała mi odpalić. |
O mnie w Opelu to było tak że nie chciał odpalić, po godzinie bez problemu palił. Potem za pre dni to samo - laweta i... W serwisie zapalił. Kolejne parę dni i nie pali, laweta i zanim na lawete wciągneli zapalił. I znowu za miesiąc to samo tyle że już umarł na śmierć - młody chłopaczek, w małym serwisie, w małym miasteczku od razu to znalazł a w serwisach w Krakowie 3x nie potrafili 200zl z wymiana to kosztowało. Na szczęście holowanie było z asisstance
I zwie się toto "czujnik położenia wału"
pekaes - 13-06-2009, 16:42
Tercel napisał/a: | Witaj pekaes
Jakie miałeś objawy przy czujniku wału korbowego ? bo też mi to podejrzewają bo kilka razy nie chciała mi odpalić. Teraz pali, ale nie wiadomo co było i jest. Jutro jadę na giełdę i myślę, że nie padnie.
Pozdrawiam |
Tercel, ano objawy były klasyczne (teraz wiem, że są to objawy klasyczne ) - na zimnym silniku palił bezproblemowo, po przejechaniu kilku kilometrów (zagrzaniu się) i wyłączeniu silnika, nie chciał już niestety zapalić. Wyobraź sobie, że problem zdiagnozowany został dzięki pewnemu forum internetowemu - w dwóch warsztatach nie widziano problemów (zaglądano najpewniej do mojego auta, kiedy silnik był juz zimny)... Podjechałem więc do trzeciego warsztatu. Mimo próśb o uporanie się z problemem jak najszybciej, kazano mi przyjechać dopiero następnego dnia... Wtedy silnik zaniemógł - panowie widząc i słysząc daremne próby uruchomienia auta zlitowali się nade mną, ja odstawiłem autko i następnego dnia po południu samochód był już naprawiony. Koszt - z tego co pamiętam ok. 200 PLN. Aha, poza tym typowym objawem nie-palenia na rozgrzanym silniku, ja słyszałem nienaturalną pracę silnika. Ciężko mi to jednak opisać. Po prostu użytkując auto, zna się prawidłowy dźwięk silnika.
Pozdrowienia,
K.
Tercel - 14-06-2009, 16:47
Dzięki za info. Na razie mi odpala, byłem dzisiaj na giełdzie, ale bryndza przez pogodę nie było ludzi. Dałem ogłoszenia i czekam na klienta ... megane kombi 1.6 2000 r. bezwypadkowy. I chyba tan czujnik wału ... A lancerek chyba już we wtorek
Pozdrawiam
pekaes - 14-06-2009, 18:27
Tercel napisał/a: | Dzięki za info. Na razie mi odpala, byłem dzisiaj na giełdzie, ale bryndza przez pogodę nie było ludzi. Dałem ogłoszenia i czekam na klienta ... megane kombi 1.6 2000 r. bezwypadkowy. I chyba tan czujnik wału ... A lancerek chyba już we wtorek
Pozdrawiam |
Tercel, z ciekawości zapytam - ile sobie życzysz za autko? No i ile ono ma przebiegu i w jakim jest stanie? Moja Meganka to HB, rocznik '99 (I rej. 2000), przebieg 100 tys. km i stan bardzo przyzwoity jak na swoje ponad 10 latek. Dziś wywiesiłem ogłoszenie - mam nadzieję, że choć 10 tys. PLN dostanę za nią...Pozdrawiam.
Tercel - 14-06-2009, 19:26
Mogę tak prywatnie rocznik i 1 rejestracja 15.XII.2000 r. 1.6 RT kombi przebieg 138000 km nie walona, oryginalny lakier, kpl opon zimowych wystawiłem 12500 zł do negocjacji. Jeżdżę nią od nowości. Ale ile dostane ? Chcę dość szybko sprzedać to coś opuszczę. Dziś na giełdzie tyko jedna osoba zapytała o tel.
Pozdrawiam
|
|
|