Chcę kupić Lancera! - Lancer 1,8 invite SB vs Kia pro cee'd 2.0 DOHC
j-rules - 24-04-2010, 02:39
pekaes napisał/a: | jaca71 napisał/a: | Porównanie z nowościami będącymi obecnie na rynku nie wypada źle - Lancer jest w środku stawki. Na czele są golf VI i fiat Bravo reszta porównywalna z Lancerem. Jak do tego weźmie się cenę Lancera (35k zł za 155KM w nowym samochodzie ) to już w ogóle Lancer '09 jest najlepszym samochodem na świecie |
O tak, Golf VI(...) - jak dla mnie okropnie bezpłciowe auto... |
Tyle chciałem przeczytac z tego posta i tyle przeczytalem
pekaes - 24-04-2010, 13:56
Cytat: | ooooo mamy pierwszego GOLF-iarza |
Z tym Golfiarzem to gruuuba przesada. Ot, po prostu stwierdziłem, że autko jest niczego sobie. Dodatkowo, jakość materiałów we wnętrzu jest zwyczajnie lepsza niż w Lancerze, co nie znaczy, że plastiki mogą u mnie być głównym kryterium wyboru auta .
mkm - 24-04-2010, 15:33
Cytat: | ooooo mamy pierwszego GOLF-iarza |
Jak byscie wiedzieli ilu forumowiczow ma, mialo lub bedzie miec Golfa to byscie sie grubo zdziwili
gzesiolek - 25-04-2010, 09:30
W sumie problem z Golfem nie jest taki ze to auto jest be... bo nie jest zle... moze troszke drogie i bezplciowe, ale calkiem calkiem...
Problem jest zwykle z napinka ludzisk ktorzy sprowadzili sobie Golfa III z przekreconym licznikiem i obrazaja wszystkich wkolo bo Golf jest najlepszy... i niestety mimo, ze auto samo w sobie jest ok, to ta czesc uzytkownikow dosc mocno mnie do niego zrazila... no a druga rzecz to polskie przeswiadczenie o tym ze najlepsze niemieckie... pozniej dlugo dlugo nic... i z grupy VW... poznie ewentualnie japonskie, jak ktos w rodzinie ma i sie nie zepsulo.... a pozniej to juz samochodow na F, francuzow i koreanczykow nie kupowac... tak jakby az takie drastyczne roznice byly... ot kazda marka w danym segmencie cenowym, poza drastycznymi wpadkami oferuje bardzo podobnie... i kwestia decyzji i gustu, oraz indywidualnych potrzeb...
pekaes - 25-04-2010, 11:21
gzesiolek napisał/a: | W sumie problem z Golfem nie jest taki ze to auto jest be... bo nie jest zle... moze troszke drogie i bezplciowe, ale calkiem calkiem...
Problem jest zwykle z napinka ludzisk ktorzy sprowadzili sobie Golfa III z przekreconym licznikiem i obrazaja wszystkich wkolo bo Golf jest najlepszy... |
Ot, mądra wypowiedź Z jednym się jednak nie zgodzę do końca, ale jest to oczywiście mój punkt widzenia. Otóż, Golf VI generacji nie jest bezpłciowym autem, no a na pewno nie aż tak bezpłciowym, jak Golf IV i V, choć rewolucyjnych zmian w designie nie można zaobserwować... Po kilku przejażdzkach autem koleżanki, muszę stwierdzić, że to bardzo solidne auto, z bardzo dobrymi materiałami wnętrza. Pewnie nieco mniejsze w środku niż Lancer, ale nie ma przecież tragedii. Aha, i jeszcze jedno muszę dodać - w moim aucie, przy pokonywaniu spowalniaczy na drodze, słyszę lekkie skrzypienie tylnego zawieszenia. W Golfie tego nie slyszałem, ale może to tylko "niedomaganie" mojego egzemplarza. To taka moja obserwacja
Leszkomis - 14-09-2010, 14:12
Witajcie po przerwie (mojej przynajmniej w bytności na forum).
Nadeszła ta chwila, kiedy stanąłem przed zakupem autka. Jak widzicie od dłuższego czasu sondowałem, czytałem, pytałem, jeździłem i sprawdzałem.
W wakacje miałem okazję przejechać parę tysięcy km Lancerem (1,8). I powiem tak:
- fotele nie są tak wygodne w trasie, na jakie wyglądają w mieście
- silnik na drodze praktycznie nie istnieje - bez notorycznego kręcenia naprawdę wysoko autko z 2 osobami na pokładzie i średnim bagażem to muł
- hałas - powyżej 130km/h jest naprawdę (za) głośno (brak 6ego biegu boli)
Wymieniam te punkty, ponieważ mimo faktu, iż wcześniej jeździłem tym autem (na dużo krótszych odcinkach), to wydawało mi się, iż w trasie w/w wady nie będą aż tak odczuwalne. W związku z powyższym zdecydowałem się (jakże prorocze były słowa mkm:) na Golfa VI w top wersji 1.4 TSI 118KW (160KM).
Miałem okazję przejechać się również dzięki uprzejmości znajomej tym drugim autem (taki sam config, tylko że w DSG) i że tak powiem "przejrzałem". O wiele lepsze wykończenie wnętrza, nieporównywalna różnica w dynamice jazdy i cisza we wnętrzu.
Pomijam kwestie typowych usterek obu modeli oraz kwestie spalania itp. Gdyby Lancer jeździł tak, jak można sobie obiecywać po jego wyglądzie... A tak w tej samej cenie co L. Intense (a być może mniej, bo za 72000) dostałem auto, które spełniło moje oczekiwania z pierwszego posta tego tematu.
Od razu zaznaczam, że nigdy nie miałem żadnego VW i nie noszę dresu.
Piszę to wszystko, bo być może ktoś będzie w podobnej do mnie sytuacji, będzie miał podobną kwotę środków pieniężnych i podobne oczekiwania - niech przed podjęciem decyzji spróbuje Golfa6 z w/w motorem. Niebo a ziemia na rzecz VW. Jeszcze parę miesięcy temu byłem przekonany, że w tej cenie Mitsubishi zaoferowało bardzo atrakcyjny towar - dziś jestem zdania wręcz przeciwnego. Z racji tego, że jak pisałem, w rodzinie są dwa Lancery, to na pewno będzie okazja do porównania użytkowania aut obu marek - być może za rok podzielę się z Wami jakimś testem porównawczym, który pokaże czy podjąłem dobrą, czy złą decyzję.
Pozdrawiam serdecznie
jaca71 - 14-09-2010, 14:34
Ciekawy post i jakże pouczający - może nawet wylewający komuś kubeł zimnej wody na głowę.
Porównanie Lancer SB 1.8 vs Golf VI 1.4 TSI (160KM) wygrywa ten drugi.
A próbował ktoś porównania Lancer Sedan 1.5 vs Jetta 1.4 TSI (120KM)?
Ciekawe jaki byłby wynik? Czyżby jeszcze bardziej druzgocący? W tym porównaniu poza silnikiem doszedłby jeszcze jeden argument - wielgaśny bagażnik u VW
BTW. Ja na brak dynamiki przy 2+2 wraz z pełnym bagażnikiem na polskich ścieżkach nie narzekam. Mało kto się podczas wyprzedzania utrzymuje
gzesiolek - 14-09-2010, 16:31
jaca71, znajdz mi nowa Jette 1,4 TSi za 60tys brutto...
bo Jetta 1,6 byla w tym samym wyposazeniu 15tys drozsza od Lancerka 1,5 Invite
a to juz robi znaczaca roznice...
jak juz kiedys pisalem Lancer jest konkurenycjny do 70tys, powyzej mozna znalezc lepiej wykonane i nie tak znowu gorzej wyposazone auta...
no ale jak szukalem czegos nowego do ok. 60tys to naprawde zbyt duzej konkurencji wsrod kompaktow nie ma... zwlaszcza sedanow... Civic, Corrolla i 3 z tym wyposazniem 5-10tys drozsze... Octavia tez, jedynie ta starsza z 1,6 miescila sie z podobnym wyposazeniem w podobnej cenie...
VW sensowny to sie zaczyna od 70tys
zostaja Kia i blizniaczy Hyundai, ale tam sedanow deficyt... no i bralem co bylo... i jeszcze zadowolony jestem...
EDIT:
aha i dopracowalem sie takiego ustawienia foteli ze teraz jazda nawet 5-6h nie powoduje negatywnych skutkow... ale to kazdy czlek ma inaczej a brak ustawienia kiery " w glab" jednak utrudnia sprawe...
Pawcho - 14-09-2010, 17:19
No ostatnio jednorazowo machnąłem ponad 1200km i jakoś krzyż mnie nie bolał więc fotele uważam za bardzo dobre. Faktycznie zaś na autostradzie brakuje 6 biegu i powyżej tych 140 km. trochę głośnawo ale muzyczka z RF. niweluje ten niuans .
VW w wyżej oipisanej wersji niewątpliwie stanowi b.poważną konkurencję dla miśka. Też go poważnie brałem pod uwagę swego czasu ale primo to VW, secundo nie podpasował mojej połowicy/ prowadziła jazdy testowe/ i to był koronny argument. Mnie korciło te 160 koników . Tak więc jestem szczęśliwym posiadaczem miśka i w żaden sposób tego nie żałuję
jaca71 - 14-09-2010, 17:36
gzesiolek, Pawcho,
No właśnie mnie cały czas zastanawia brak w ofercie Lancera "normalnego" silnika. A przecież mają 1.5T z Colta CZT (RallyArta) czy 2.0 z rusko-amerykańskiej wersji a ograniczają się do 1.8 Brak jest wersji sporty tak żeby za wyglądem szedł duch sportu bo ciężko o czymś takim mówić w przypadku Lancera Intense. Lancer RallyArt to już nie ta półka cenowa. Do tego brak własnego diesla w przystępnej cenie i jest jak jest.
Dlatego Lancer na tle europejskich konkurentów poza ceną niczym do siebie nie przekonuje. Co gorsza koreańczycy depczą mu po pietach skutecznie kopiąc po kostkach
gzesiolek - 14-09-2010, 17:52
jaca71, mam pytanko jezdziles 1,5 i 1,8 zeby miec odniesienie do swojego 2,0? Czy wnioskujesz logicznie na zasadzie, ktos narzeka na 1,8 i mowi ze to mul, ja nie narzekam na 2,0 czyli 2,0 jest znacznie dynamiczniejsze od 1,8...
wg mnie roznica bedzie w tym ze nieco nizej jest wyzszy moment obrotowy no i przy maksymalnym rozkreceniu jest te 10KM wiecej... ale w samym sprincie do setki stawiam ze jest podobnie... ot jakies 0,3-0,4s roznicy sedan vs sedan (nie znam danych technicznych tylko przypuszczam)
wez tez pod uwage, ze jest roznica nie wiem czym dokladnie spowodowana miedzy przyspieszeniem sedana i SB... i to dosc znaczna... chyba ponad 0,5s do setki...
co do silnika 1,5T z Colta sam chcialbym go miec u siebie, ale jesli sie nie myle, znacznie bardziej wymaga obsługi (czestsze przeglady i serwisowanie)
czasem sie zastanawiam jak sie beda sprawowaly w serwisowaniu te podwojnie doladowane TSI po tych 5-10latach... znajac VW raczej nie beda sie sypac a jesli nawet to bedzie tysiace dawcow... ale jednak zwykla nie wysilona benzyna na lancuchu jaka jest 1,5 daje niemal pewnosc, ze po kolejnych 100tys bedzie nadal spokojnie pomykal... choc hondowskiej wytrzymalosci sie nie spodziewam...
jaca71 - 14-09-2010, 18:31
gzesiolek napisał/a: | jaca71, mam pytanko jezdziles 1,5 i 1,8 zeby miec odniesienie do swojego 2,0? |
Tu mnie masz - bo nie. I nie mówię że mój jest rakietą W USA GTS jest montowany 2.4 i też cudów nie ma bo to tylko 170KM vs 200 w hondzie Accord też 2.4.
Ale mojemu katalog podaje sprint do 60mph (97km/h) 8,7s a goście na forum piszą że bez modyfikacji udaje się zejść poniżej 8,5s
Ale ja mówię o odczuciach ludu miast i wsi opartych na danych katalogowych i podbudowanych opiniami w gazetach. Pierwszy przykład z brzegu Lancer vs reszta:
http://www.auto-swiat.pl/...prawdy-dla-golf
Cytat: | Nowicjusz Mitsubishi - Atrakcyjny z wyglądu Lancer Sportback pokazał podczas starcia zbyt wiele słabości
Mitsubishi nauczyło się od Audi, że im większy grill, tym lepszy. Musimy przyznać, że nowemu Lancerowi bardzo pasuje całkiem nowy, agresywnie wystylizowany przód. Dzięki niemu „japończyk” od razu wyróżnia się z tłumu. Po Mitsubishi spodziewaliśmy się bogatego wyposażenia. I nie zawiodło nas. Dlaczego więc zajęło tak słabe miejsce? Ten Lancer nie spełnia oczekiwań. Weźmy choćby karoserię. Wygląda bardzo dobrze, ale wnętrze jest z tyłu nieco ciasne, a do jakości użytych materiałów można mieć sporo zastrzeżeń. Znajdziemy tu mnóstwo twardego plastiku, który na kiepskich drogach nieprzyzwoicie skrzypi. Pozycja siedząca jest za wysoka, a fotele zbyt gąbczaste (przynajmniej przednie). Brakuje także regulacji osiowej kierownicy. Bagażnik ma skromne 288 litrów. Także wrażenia z jazdy nie są dobre. Diesel (stara jednostka VW z pompowtryskiwaczami) rusza wprawdzie z temperamentem, ale odgłos jego pracy jest nieprzyjemny. Nie będzie także szczególnie oszczędny. Zawieszenie wywołuje w pierwszej chwili bardzo dobre wrażenie. Cóż, kiedy z krótkimi nierównościami nie daje sobie rady. Lancer nie jest także mistrzem w pokonywaniu zakrętów. Diesel o dużym momencie obrotowym, przenoszonym na koła przednie, stara się wyciągnąć auto na zewnątrz łuku. Wyjścia z opresji nie ułatwia także mało bezpośredni układ kierowniczy, o słabych hamulcach nie wspominając. Lancer nie ma także atutu w postaci atrakcyjnej ceny. |
Ktoś kto to pisał pewnie w lancerze nawet nie siedział - taki natłok bzdur to dawno świat nie czytał.
Ale ludzie to czytają i twierdzą że Lancer jest do luftu. Dodatkowo jedynie atrakcyjny jest jeśli myślimy o najniższej wersji silnikowej można się nad nim zastanowić gdy rozpatrujemy zakup Chevy Cruise
A z drugiej strony czytając recenzje amerykańskie odniosłem wrażenie że jest to jeden z lepszych zakupów w klasie małych kompaktowych sedanów. W innych piszą nawet o świetnym powrocie Lancera po nieudanym poprzedniku. Tyle że tam dali jako podstawę 2.0 podobnie jak mazda 3 vs 1.8 corolla i civic.
Postrzeganie samochodu zależy od potrzeb. W Twoim przypadku potrzebowałeś sporego, ekonomicznego, dobrze wyposażonego samochody za rozsądne pieniądze i taki jest Lancer 1.5 Invite. Ale jak ktoś szuka sportowych doznań jakie zapowiada sylwetka to Lancer 1.8 Intense mu tego nie da A takie Bravo Tjet, Megane CTE, Golf TSI jak najbardziej. I tu widzę problem. Mogę się mylić i może być tak że japoński geniusz marketingu ma rację a plebejski głos rozsądku z Polski się myli I nie chodzi o to że sprzedawałyby się tylko wersje z prawie 200 konnym silnikiem ale o image samochodu.
gzesiolek - 14-09-2010, 22:32
jaca71 napisał/a: | Ale mojemu katalog podaje sprint do 60mph (97km/h) 8,7s a goście na forum piszą że bez modyfikacji udaje się zejść poniżej 8,5s |
skoro tak to zwracam honor bo to juz ok 1s do setki... a to juz wyraznie czuc...
czyli az tak zkiepscili ten silnik 1,8? no bo spalanie niewiele nizsze jesli w ogole a taka roznica w dynamice... cokolwiek dziwne...
Zgadzam sie tez ze brakuje wersji silnikowych, aby Lancer (inne japonczyki takie jak Civic i 3 tez) mogl byc w pelni konkurenycjny do stajni VW, czy innych europejczykow...
Dobrze ze zwiekszaja minimum do 1,6 i wprowadza wlasnego diesla 1,8...
powinni tez troszke popracowac nad oszczednoscia 1,8 (nawet minimalnym kosztem mocy)...
ale poza tym powinni wprowadzic jakies silniki maksymalne przed RA...
cos ok.150-200KM i to i w benzynie... np. taki 2,4 i jakis diesel T2,5
wtedy bylby kompleksowy wybor...
no chyba ze planuja kiedys wprowadzenie jakiejs klasy D, nastepcy Galanta itp. wtedy dobrze utrzymac taka luke... choc jak dla mnie przesadzili z cenami maksymalnych wersji... Lancer 1,8 na full wypasie powinien kosztowac maks 80tys brutto, a nie prawie 100tys. jak to pewnej chwili bylo...
krzychu - 14-09-2010, 23:24
gzesiolek napisał/a: |
czyli az tak zkiepscili ten silnik 1,8? |
W porównaniu z 4G63 (ze starszego lancera) jest i to sporo gorszy (jedynie spalanie jak by 1l mniejsze). Ten 2.0 widziałem wykres od jaca i można by powiedzieć że to godny następca chodź szybko ma odcięcie. Za to dużo bardziej płaski przebieg momentu względem 1,8, a do tego nawet przy odcięciu mam prawie maksymalne parametry mocy i momentu...
Student - 15-09-2010, 08:49
Chore porównania, Golf do Lancera itd.
Za 72tyś. kupuje się auto w klasie wyższej np. Toyotę Avensis a nie jakiegoś pierdziela który nie ma bagażnika a komfort jazdy jest dobry dla 20 latków.
|
|
|