To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Prowokacyjne pytanie do właścicieli nowych Lancerów

Izold - 23-08-2010, 22:04

Kjuba napisał/a:
Polecam kupować uzywki - szczególnie to po powodzi


Gdzieś czytałem wypowiedź gościa, który dał ogłoszenie, że chce kupić samochód "popowowodziowy" - na części.
No i się okazuje, że nie może takiego kupić, bo w Polsce nie ma teraz samochodów "popowodziowych".
Same "igiełki" :biggrin:

Zbigi - 23-08-2010, 22:06

Nic nie zastąpi mi zapachu nowiutkiego autka :biggrin:
jac - 23-08-2010, 22:27

Izold napisał/a:


No ale to raczej miałeś pecha.
Ja też uważam, że najlepszym źródłem kupna samochodu używanego są dobrzy znajomi lub rodzina (oczywiście mówię o pierwszych właścicielach samochodu kupionego w salonie w kraju).

Sam czekałem przez pewien czas, aż siostra mojej bardzo dobrej koleżanki będzie sprzedawała Subaru Forestera II. Jest dość zamożna i zmienia samochody co jakieś 3-4 lata. No i jakoś tak teraz by to mijało. Samochodem jeździ tylko do pracy (mieszka ok. 10 km. od mojego miasta), a w dalsze trasy jeżdżą furą męża. Samochód jest z polskiego salonu i wiem, że miał lekko przerysowany bok (bez blacharki) - stało sie to na parkingu u nas w pracy i widziałem go zaraz po tym.

No i jak takiego czegoś nie brać?

Niestety, jest za bardzo zadowolona z Forestera i uznała, że jeszcze trochę nim pojeździ :(


No i tak kupiłem nowego Lancera :lol:


masz racje mialem pecha, ale z drugiej strony nie mozna porownywac forestera za badziewiem megane...
wracajac do tematu samochodow kupowanych w rodzinie:
moj tesc kupil sobie polo z salonu w 2006 roku, do tej pory autko ma 27tys przebiegu i jest bardziej zadbane niz kiedy wyjezdzalo ze sklepu. i pomyslec ze jest on teraz tyle samo warty co polowka z przebiegiem 100tys!!!

[ Dodano: 23-08-2010, 22:29 ]
Zbigi napisał/a:
Nic nie zastąpi mi zapachu nowiutkiego autka :biggrin:


moj kolega zwykl mawiac: pierwszy bak w tapicerke - bezcenne ;-)

Izold - 23-08-2010, 22:35

jac napisał/a:
moj tesc kupil sobie polo z salonu w 2006 roku, do tej pory autko ma 27tys przebiegu i jest bardziej zadbane niz kiedy wyjezdzalo ze sklepu. i pomyslec ze jest on teraz tyle samo warty co polowka z przebiegiem 100tys!!!


No i teraz jeszcze te podejrzliwe spojrzenia przyszłych kupców - że pewnie licznik kręcony :wink:

Anonymous - 23-08-2010, 22:37

Zbigi napisał/a:
Nic nie zastąpi mi zapachu nowiutkiego autka :biggrin:


szczegolnie np nowy I30, przejachalem tym autem juz prawie 6,5tys km, a dalej jak do niego wsiadam czuje sie jakbym inhalowal sie plastykowa butelka PET :banghead:

jac - 23-08-2010, 22:57

Izold napisał/a:

No i teraz jeszcze te podejrzliwe spojrzenia przyszłych kupców - że pewnie licznik kręcony :wink:


i komentarze: panie to auto bylo bite a ten przebieg to pan sobie w buty wsadz....
mam tylko nadzieje ze niepredko ta polowka wyjdzie z rodziny ;-)

sla - 23-08-2010, 23:15

edit by cns80: II wycieczka osobista
jac napisał/a:

moj tesc kupil sobie polo z salonu w 2006 roku, do tej pory autko ma 27tys przebiegu i jest bardziej zadbane niz kiedy wyjezdzalo ze sklepu.

No to jakie są te używane, be czy cacy. Jak widzisz nie mozna generalizować

jac - 23-08-2010, 23:34

edit by cns80:OT i wycieczka osobista w odpowiedzi na inną wycieczkę osobistą

sla napisał/a:

No to jakie są te używane, be czy cacy. Jak widzisz nie mozna generalizować


przeczytaj prosze moj post ze zrozumieniem odnosnie ludzi ktorych nie stac na zakup nowego auta. z zasady nie generalizuje, gdybym generalizowal to bym napisal ze:
- kazdy uzywany jest be - a ja napisalem ze latwo wtopic
-TYLKO POLACY kreca liczniki, a ja powiedzialem ze mam znajomego ktory....
itd....

edit by cns80: jak wyżej

mkm - 23-08-2010, 23:50

Panowie, bez wycieczek osobistych, bo powazna sprawa jest omawiana... Byc moze akurat w tym temacie znajdzie sie odpowiedz na odwieczne pytanie: „nowe czy uzywane”?
Prawie 700tys. aut uzywanych w 2009 i „tylko” 300tys. nowych.
Jakby popatrzec uzywane wygrywaja i jakby nie patrzec liczby sa duże...

Luk - 24-08-2010, 00:38

No to ja dorzucę się do dyskusji, mam nadzieję że konstruktywnie.
Uważam, że jeżeli samochód z pewnego źródła, 3-5 letni, to oczywiście brałbym używany.
3 letnie auto technicznie moim zdaniem jest praktycznie jak nowe (miałem parę używanych samochodów). A cena? przeciętnie 50% wartości nowego (przy 5 latach). Ta różnica skutecznie rekompensuje ewentualne koszty napraw, wynikających z normalnego zużycia.
Ale wszystko pod jednym warunkiem: samochód BEZ ŻADNYCH PRZYGÓD! (lekkie stłuczki dobrze zrobione nie dyskwalifikują). A o to, niestety, dzisiaj trudno. Po tym, co widzę na Allegro (np. "sprzedam tylną ćwiartkę" albo "sprzedam dach") lub czytając artykuł o tym, jak "naprawiać" wystrzelone poduszki, coraz bardziej skłaniam się do nowego. I nie dlatego, że ma folię na fotelach. Ze względu na moje bezpieczeństwo. Oczywiście zaraz ktoś powie, że w salonach też są powypadkowe. Tak, tylko szansa trafienia na taki jest duuużo mniejsza. Ale jeżeli miałbym ofertę auta które mi odpowiada z WIADOMEGO źródła (rodzina, znajomy itp.) to bez zastanowienia brałbym używany.
PS. Z moim był taki problem, że jak go kupowałem, to jeszcze nie było używanych :)

Morfi - 24-08-2010, 02:43

Nie zgodzę się z stwierdzeniem, iz sprzedawane w 99% sa samochody dlatego, że cos im dolega.
Ludzie zmieniaja auta na wieksze, nowsze szybsze itp. Te które sa sprzedawane z powodu wad może nawet nie mają 50%.
Druga sprawa to zatajanie prawdziwych histori miał ktos stłuczke i jeździł po niej kilka lat i teraz spzredaje auto nie mówiac o tym.

Prawie teść szukał teraz samochodu w okolicach 40 tys, wiec się naogladałem :D
Ale wkońcu dzis kupił Passata ze Stanów 4 letniego i teraz, bedzie sprzedawał Talie majacą niespełna 3 lata z przebiegiem 12 tys km i co pewnie bita a licznik kręcony.

Sory wolę dać 40 tys na 3-4 letnii samochód klasy wyższej, aniżeli segmentu B nowy. Tylko trzeba poszukać :)

bastek - 24-08-2010, 07:12

mkm napisał/a:
Prawie 700tys. aut uzywanych w 2009 i „tylko” 300tys. nowych.
Jakby popatrzec uzywane wygrywaja i jakby nie patrzec liczby sa duże...


a w tym wątku 2 osoby uzywany, 5 osób jakby oba po równo( "pod warunkiem", 15 osób wybrałoby nowy (tak orientacyjnie)
edit by cns80: to się powstrzymaj nawet jak nie możesz!

statystyka piekna nauka.
obie grupy nie są reprezentatywne. tu, w tym wątku piszą razcej osoby, które mają nowy samochód - i piszą, że wybrałyby nowy
w Twoje statystyce jest wiele osób, która maja kilka-kilkanaście tysięcy, i nie kupią nowego, bo ich nie stać

możę ma ktoś statystykę np. samochód za 50.000 i więcej? za tyle kupi się "golasa" nowego klasy lancera, lub niezłą używkę

piomic - 24-08-2010, 07:13

mkm napisał/a:
Prawie 700tys. aut uzywanych w 2009 i „tylko” 300tys. nowych.
Jakby popatrzec uzywane wygrywaja
Bo ich się liczy po kilka razy. :D
jaca71 - 24-08-2010, 07:58

sla, Po pierwsze to na główne pytanie tego wątku odpowiedziałem w drugim poście na pierwszej stronie. Po drugie w cytowanej przez Ciebie mojej wypowiedzi słowo klucz to nie allegro tylko książka serwisowa.
Uwex - 24-08-2010, 09:06

Robi się z tego dyskusja typu : ładniejsze są blondynki czy brunetki ?
A w temacie - ja każdy samochód powyżej 5 lat nazywam złomem ( swój też ) . Czasami się szuka czegoś na złomie i znajduje fajne rzeczy :lol: Wiem , że to uproszczenie , ale nie wiem czy lepszy nowy czy używany , ale lepszej klasy ( za podobne pieniądze ) . Akademicka dyskusja....



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group