Nasze Miśki - Przygody z Galantem i Galantem 2.0 V6 MIVEC
areksz121 - 01-01-2019, 19:57
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku
Zaległe zeszłoroczne już (nie)aktualności:
Na "nowym liczniku" nie zdążyłem zrobić fotki :
Gal objechał dzielnie trasę 1500km do Pl w 13h, a wracając do Nl pokonał tę samą odległość w 12,5h Choć śniegu nie było, to przy temperaturze średnio 3-5*C, ciągle mokro i deszcz, zimówki Toyo spisały się na medal. Trzymają jak złe po wodzie. Sylwestrowa kontrola i ostatnie zdjęcie Gala z 2018:
Po południu w sylwestra wyruszyliśmy w kolejną drogę do Niemiec, około 400km w jedną stronę. UKP pokazało piękne spalanie LPG (zdjęcie dla jasności zrobione przez Anetę z tylnego siedzenia ):
I tak Miśki świętowały Nowy Rok
areksz121 - 21-03-2019, 00:06
Temat zleciał na drugą stronę i z jakimś tam hukiem wraca do łask - jak zwykle z resztą
Ostatnimi czasy Gal miał problemy z odpalaniem, działo się to na ogół losowo, ale przeważnie po przynajmniej dwugodzinnym postoju. Próbowałem przed dojazdem do domu/garażu przełączać na benzynę, żeby mieć możliwość wzięcia pod uwagę puszczającego LPG. Dodatkowo lambda na wolnych na LPG miała tendencję do trzymania na bogato jak i w czasie jednostajnej jazdy na obrotach średnio 2-3k rpm przy dosłownie głaskaniu pedału gazu.
Jakieś tam różnice wyłapałem. Zrobiłem z grubsza bilans ile to "zaoszczędziłem" na LPG....od zamontowania instalacji liczby mnie przeraziły Zakładając średnio 13l/100 i 200tys km daje nam 26000l ciekłego podtlenku gazotu Przeliczając średnie spalanie PB(optymistycznie) 9l/100 i podatek drogowy za samochód bez LPG w Holandii w porównaniu z dość znacznie wyższym podatkiem za LPG wyszło mi coś około 10000euro oszczędności...fakt, że tyle na koncie nie ma bo człowiek jakoś się rozwija, no ale...włos się zjeżył
Podjęta decyzja o odświeżeniu instalacji na poczet tej wielkiej oszczędności i w kilka dni później dotarła paczka:
Hanki Gold
KME GOLD Turbo
Filtr odstojnikowy
Pozostałe gadżety/węże
Jakiś tydzień później doszło do skutku....
Tuning jednego z wyjść filtra
Reduktor poniżej akumulatora:
I tak by to wyglądało przed i po operacji:
Zanim tak się stało, okazało się, że na tylnej głowicy coś mi się nie mieści i górny kolektor średnio leżał na kominku Nie chciałem na siłę dokręcać,żeby wtyki nowych Hanek nie popękały bo w MIVECu miejsca na styk jest, więc wywaliłem tylny wąż z trójnikami zaślepiając wtryskiwacze żeby się nie zabrudziły i przykręciłem kolektor z myślą o jeździe na samej bezołowiowej...ku mojemu zdziwieniu na zagrzanym wolne obroty 1500rpm Zostawiłem tak na tydzień czasu bo nie miałem wyjścia a bez Gala jak bez ręki. Na przepływomierzu byłoby to ryzykowne i pewnie szarpał by na wolnych, ale MAP sensor jest genialny w tym wypadku Na podstawie skanu uszczelki między kominkiem i baranem Sławek zrobił mi na CNC 3 dystanse, 5mm i 2szt 10mm:
Po przyjeździe paczki z dystansami i innymi gadżetami wiosennymi (jeszcze się nie chwalę) była demolka nr 2. Dorobiłem uszczelki pod kominek, bo winiłem go za skrzywienie przez spawanie/ zaślepianie dziur, żeby bardziej optymalnie i jednakowo osadzić nowe Hanki:
Okazało się później, że znalazłem dwie malutkie dziurki na brzegach spawu i dwie wkrętki nie trzymały na gwintach w kominku Problemy rozwiązane i złożone z jednym dystansem 10mm, czyli kominek/uszczelka/dystans/uszczelka/baran. W końcu mogłem uruchomić LPG, ale dałem "D" i przesadziłem ze średnicą dysz w Hankach, bo najlepiej pewnie byłoby 2,2mm a wsadziłem gotowce 2,4mm. Druga sprawa, że nie wziąłem pod uwagę Golda i jego średniej termiki, co przy zbyt dużych dyszach na niedogrzanym i temp przełączania 35* szybko pokazało, że silnik trochę przylewa/przerywa. Tymczasowo temp zmieniona na 45* i jest w miarę ok. Mapa, która wskazuje na duże dysze:
Jeżdżę tak na razie trzeci tydzień i nie ma problemu, choć trzeba jeszcze raz wszystko wytargać i zmienić te dysze. Pierwsze tankowanie nie było brane pod uwagę, bo mapa średnio zebrana itp. Po kolejnych 3 wyszło, że UKP kłamie (przy starych ustawieniach stałej wtrysku) i wyświetlał nawet 14l/100km, gdzie na starych Hankach wychodziło średnio 13, a pod dystrybutorem zaskoczyła mnie kalkulacja wskazująca na 11,6666l/100
Tak wyglądają filtry po holenderskim gazie w 95%, fazy ciekłej z 50tys i lotnej około 30tys...taki dobry gaz czy kiepskie filtry, że mało złapały?
Nie wiem, czy ktoś miał taki przypadek, ale przy pierwszym demontażu barana coś mi syczało w kominku. Te same wtryskiwacze z FTO były zamontowane w zwykłym silniku z Gala do sierpnia zeszłego roku. Jak bawiłem się w płukanie popychaczy to też tak syczało na starym siniku. Po przytykaniu poszczególnych kanałów wyszło, że syczenie dochodzi z piątego cylindra(pierwszy z przodu od lewej). To nie była kompresja bo za długo syczało i obracanie ręczne silnika nic nie zmieniało...odkręciłem przewód paliwowy od wtryskiwaczy PB i przestało Wygląda na to, że jeden wtryskiwacz puszczał dosłownie parę Zapasowy komplet umyty w ultradźwiękach:
Założone w trakcie operacji LPG, napompowane paliwo za pomocą jeszcze nigdy nie używanego złącza pompki na ścianie grodziowej i cisza
Ultradźwięki pożyczyłem od znajomego i w czasie jazdy do garażu wanienka przewróciła mi się w nogach pasażera a było w niej troszkę płynu... pozbierałem szmatami płyn ile się dało i wrzuciłem starą poszewkę wypełnioną trocinami, żeby reszta wyschła. Wedy było dość pogodnie i tak z kilka dni ta trocinowa poduszka sobie jeździła...przyszedł spory deszcz i przy porannym wsiadaniu rzuciły mi się w oczy mokre trociny, które dzień wcześniej były praktycznie suche Pierwsza myśl, że coś niedobrego dzieje się z podszybiem...później jak znalazłem skąd ta woda u pasażera w nogach to bo nawet nie wiem jak długo ten incydent miał miejsce Uszczelka między maską i grodzią trochę siadła przez wiek i troszkę woda ściekała po samej grodzi a trochę bokiem pod błotnikiem i przy nadkolu, gdzie później trafiała na wiązkę silnika i przez zdemolowaną przeze mnie gumę na przelocie kabli wpływała sobie do środka Gdyby nie ta przewrócona wanienka, nie wpadłbym pewnie na to jeszcze przez długi czas. Błotnik odgrodzony tymczasowo silikonem i uszczelka drzwi o profilu D przyklejona od dołu na masce i częściowo na błotniku w funkcji zapory wodnej. Kielichy niestety trzeba troszkę poprawić, bo za mało wyciąłem prawie 5 lat temu i na prawym wyleciała niegroźna dziurka, a na lewym jest pryszcz rozdrapany nad łapą silnika.
Między tym wszystkim wymyśliłem sobie wyciągnąć niepotrzebny przepływomierz, uspawałem sobie takie coś:
Jeszcze nie zamontowane, pewnie przy okazji zmiany dysz w Hankach wleci na pokład
W zeszłą niedzielę (ciężko coś w tygodniu zrobić) zmieniona oliwka. Standardowo filtr Mann i 5W40. Przez równe 10tys na bagnecie nie zniknęło ani kropelki, silnik suchy, aż miło popatrzeć.
Wleciał super czerwony korek z magnesikiem
Przebieg na 17.03.2019 229500km
Przy tej samej niedzieli poprawiony docisk taśmy do zębatki w antenie, bo przez ostatnie kilka dni przeskakiwała przy maksymalnym wysunięciu.
W międzyczasie przyszła jedna kamerka z Ali, ale działała na wszystkich urządzeniach, tylko nie na moim radiu. Ogólnie po podłączeniu do zasilania nagrywała, ale brak było dostępu do ustawień i podglądu. Podejście numer dwa trafione, kamerka przyszła w poniedziałek i jakkolwiek po WiFi aplikacja lubi na radiu wyłączyć się niespodziewanie, to jakość video plików odtworzonych na PC jest zadowalająca/adekwatna do ceny. Dorzucę później fotkę po zamontowaniu na szybie(nie obyło się bez szlifowania obudowy) i jakieś filmiki onboard. Tak wygląda pudełko
W międzyczasie bawiłem się z radiem i aktualizacjami, dużo dowiedziałem się o tych wynalazkach ze strony forum.xda-developers.com, zrobiłem custom ROM z rootem, najpierw wersja 4.1 i ostatnio 5.2 od użytkownika Malaysk (ogólnie mój Android to 7.1.2). Zaktualizowane również MCU (coś jak bios w PC). Pierwsze radio kupione bez wiedzy u chińskich kolegów i do dziś chodzi bez zarzutów, choć jakieś tam wady można znaleźć, tylko z tego co wyczytałem, to różne jednostki na różnych platformach mają odmienne problemy Nowy launcher(interfejs uzytkownika) i jak dla mnie fajny wygaszacz (w miejscu trzech zer w czasie jazdy pokazuje prędkość odczytaną z GPS)...zdjęcia na szybko średniej jakości:
Jak audiofil ze mnie żaden, to zauważyłem w końcu, że lewy przedni głośnik wyzionął chyba ducha, trzeba coś poszukać sensownego.
Owiewka kierowcy pęknięta przez własną nieuwagę...trzeszczy przy domykaniu szyby.
Krzywe tarcze z tyłu po ostatnim oglądaniu spodu (prawa przede wszystkim) i pewnie jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, o których na bieżąco nie pamiętam
Kilometry lecą, lata jeszcze szybciej a Gal jeździ
To chyba tyle z zaległości
Marcino - 21-03-2019, 09:44
Heh dobra robota,
Kolejna osoba któa zmienia wtryski. Obliczenia osczędności są nieubłągane.
Ja też wstawiłem AC i puściłem na dyszach 2.5mm. Mnożnik mam wyższy bo około 1.2 się zaczyna na ciśnieniu 1.2bar. Jedynie co to muszę filtr odstojnikowy kupić bo lepiej mi się weże ułożą niż 2x puszka i jakieś kolanko na wyjściu z reduktora bo teraz mam wrzuconą sprężynę do weża zeby się łagodnie zaginał.
jacek11 - 21-03-2019, 16:14
Fajnie jak można samemu regulować instalkę. A jak się ma o tym pojęcie, to jeszcze fajniej
Oszczędności z gazu imponujące
areksz121 - 21-03-2019, 22:42
jacek11 napisał/a: | Fajnie jak można samemu regulować instalkę. A jak się ma o tym pojęcie, to jeszcze fajniej
Oszczędności z gazu imponujące |
Akurat Stag jest w miarę przyjazny w obsłudze Jak dobrze pamiętam, to KaWu i Owczar podpowiadali w 2011 co i jak, troszkę po swojemu i ani razu nie miałem problemów z ubogą mieszanką i niedomaganiami na LPG.
A co do oszczędności to liczyłem kilka razy bo nie wierzyłem Dlatego bez najmniejszego wahania zamówiłem nowy sprzęt za 3% zaoszczędzonych pinionżków
Zapomniałem dodać fotki, zrobiłem sekcję zwłok starszemu z dwóch Articów. Jak dla mnie jakoś to tragicznie nie wygląda na 8 lat i tyle gazu co przez siebie przepuścił Zmieniałem silniki wg swojego "widzi mi się" a gaz cały czas nie wzruszony służył
areksz121 - 07-04-2019, 22:54
Jakiś tydzień temu wleciała kryza do puszki od filtra zamiast przepływomierza... Może jakieś placebo, ale jakby lepiej z dołu ciągnie
Dziś przyciskam pilota i czekam kiedy bagażnik się otworzy i o dziwo zamka nie usłyszałem... dosłownie pierdoła, bo brakło masy do siłownika- zrobione w locie. Gal został dziś podniesiony kontrolnie na podnośniku bo tył poli po prawej skrzypi regularnie, pewnie trzeba będzie na nowo dobrze tulejki posmarować.
"Obniż to auto" - mówili....
Co ciekawe widać, że wczoraj to nie pękło, a gal jeździ bez zarzutu, do tego prawa i lewa strona stoi niemalże identycznie wysoko. Przednich sprężyn to jeszcze nie wymieniałem, a pieron wie czy nie są do tej pory oryginalne
Elektryczna pompa vacuum zaczeka, teraz nagle ciepło się zrobiło to szybko dwie nowe letnie trzeba kupić i sprężyny. Zejdzie znów do końca tygodnia, bo jak koła raz odkręcę to chcę w miarę na raz wszystko ogarnąć.
Krzyzak - 08-04-2019, 08:53
Norma. U mnie w kombi obie przednie tak samo skończyły. Też zero efektów mogących coś sugerować.
areksz121 - 26-04-2019, 21:59
Jedziemy z zaległościami;
Około dwa tygodnie temu założyłem z tyłu nowe tarcze nawiercane Rotinger (młody załatwił prosto z fabryki ) , klocki dostępne na miejscu Fremax. Jeszcze muszę się przyglądnąć, ale wygląda na to, że tylne piasty obie mają bicie Z obu stron jest charakterystyczne minimalnie większe ocieranie o klocki w jednym miejscu na tarczach. Pobawię się jeszcze jak w ten weekend wystarczy czasu. Hamulce tak czy inaczej działają jak najbardziej poprawnie, widać na starych tarczach, które NIGDY nie były przeze mnie wymieniane
Tyle klocków zostało po niecałych dwóch latach:
I nowe "rotorki":
I tutaj zagadka, czym różni się Hankook od Hankook'a?
jacek11 dzięki za motywację Teraz już nie ma odwrotu i trzeba ogarnąć te pierdółki Dziś spędziłem około godzinki na poćwiartowanie przodu.
Na dzień dobry zderzak zleciał bez problemu, nosek postawił lekki opór przez błotniki i cymbał w mojej osobie zamiast zostawić go na jednej śrubce przed luzowaniem błotników to zostawiłem go luzem...błotniki poluzowałem i nos poleciał na posadzkę na twarz....
Prostować średnio bo podwójna blacha i kształt, więc naparstek szpachli musi przyjąć
Teraz rzuty z przekroju, najpierw przód:
Lewa strona (zapomniałem zdjęć z pod maski zrobić):
Prawa strona (widać dziurkę pionowo nad górnym sworzniem):
Obydwa błotniki trzymają się ładnie kupy i nie łamią się w rękach, tak wyglądają od wewnątrz:
Śruby błotników przy progach po prawej poddały się obie i ukręciłem a po drugiej stronie była tylko jedna i o dziwo odkręciła się bez problemu ( druga dawno temu urwana). w sumie tylko 2 sztuki ukręcone
Wstępne oględziny wskazują na dość dobrą robotę sprzed prawie 5 lat Myślę, że jutro jakoś to poleci....
Hugo - 26-04-2019, 22:14
areksz121 napisał/a: | Tyle klocków zostało po niecałych dwóch latach: | Doskonały przykład, że Galanty sprzed 2000 r. praktycznie nie hamują tyłem areksz121 napisał/a: | Teraz rzuty z przekroju | E5x jednak miały konkretną blachę.
areksz121 - 26-04-2019, 22:35
Hugo napisał/a: | E5x jednak miały konkretną blachę. |
Pięć lat temu to tak nie wyglądało Widać wycięte było prawie w sam raz i odpowiednio zapaćkane, a do poprawy mam stosunkowo niewiele co bardzo cieszy
jacek11 - 26-04-2019, 23:16
areksz121 napisał/a: | jacek11 dzięki za motywację |
Polecam się na przyszłość
areksz121 napisał/a: | Prostować średnio bo podwójna blacha i kształt, więc naparstek szpachli musi przyjąć |
Chyba gdzieś taki mam
areksz121 napisał/a: | Obydwa błotniki trzymają się ładnie kupy i nie łamią się w rękach, tak wyglądają od wewnątrz: |
Też gdzieś widziałem
Za wiele rdzy to tam nie widać Bardziej kosmetyka
Hugo napisał/a: | E5x jednak miały konkretną blachę. |
Chyba jednak nie Arek kupił zdrowe auto, i bardzo o niego dba. Teraz to już rodzynek
Hugo napisał/a: |
areksz121 napisał/a:
Tyle klocków zostało po niecałych dwóch latach:
Doskonały przykład, że Galanty sprzed 2000 r. praktycznie nie hamują tyłem |
No właśnie. Jak wywaliłem korektor, to już drugi komplet tarcz pokrzywiłem
areksz121 - 26-04-2019, 23:49
jacek11 napisał/a: | Arek kupił zdrowe auto, i bardzo o niego dba. |
W 2010 to on faktycznie był zdrowy. Potem w 4 lata rudzielec wyszedł, ale widać dosyć mocno go opanowałem.
jacek11 napisał/a: | No właśnie. Jak wywaliłem korektor, to już drugi komplet tarcz pokrzywiłem |
Komplet przód, tył, czy wszystkie na raz?
jacek11 - 27-04-2019, 09:05
areksz121 napisał/a: |
jacek11 napisał/a:
No właśnie. Jak wywaliłem korektor, to już drugi komplet tarcz pokrzywiłem
Komplet przód, tył, czy wszystkie na raz? |
Tarcze tylne. Tyle,że pierwszy komplet to była jakaś taniocha straszna, więc się nie dziwie, a obecny, to nawet nie wiem jakiej firmy jest, bo zdjęty z innego auta.
areksz121 - 27-04-2019, 20:37
Dzionek zaliczony, walka w toku...jak robić dziury to konkretne
Każdy błotnik dostał po małej łatce w dziwnych dla mnie miejscach, a kielichy to jak widać na zdjęciach. Główne miejsca konstrukcyjne do podłużnic i wkoło trzymają jak dzwon, za mało wycięte 5 lat temu poszycie trzeba było poprawić. Dziura pod uchwytem pompki od tempomatu wystąpiła w tym programie po raz pierwszy Wyspawane co trzeba i pozostałe naloty rudej poszczute Fertanem do jutra. Górny róg koło szyby na słupku A niestety ma małą dziurkę, ale boję się tam spawać, tym bardziej, że nie przewiduję na ten rok wymiany szyby czołowej. Pójdzie epoksyd w miarę dokładnie i szpachel na to. Jak wyjdzie tak będzie. Co do reszty bardzo rozpisywać raczej się nie trzeba. Porno poniżej:
Jutro pewnie wcześnie z rana epoksyd, w międzyczasie przygotować resztę do kolorowania, sprężyny i coś tam jeszcze zanim pójdzie szpachla. Ambitny plan to do wieczora walnąć wszystko w kolor na wyjściowo
jacek11 - 27-04-2019, 22:47
Poszło grubo
Za to widzę piękne spawy
areksz121 napisał/a: | Ambitny plan to do wieczora walnąć wszystko w kolor na wyjściowo |
Daj mu doschnąć. Zrób w podkładzie, a malowanie zostaw na następny dzień.
|
|
|