Nasze Miśki - Czerwony Fuks
Tomek - 04-04-2016, 15:17
Tu nie ma się co doszukiwać logiki.
Niemniej jednak nijak mnie ta wycena nie zaskoczyła.
BTW: co to za TU?
Wujek kiedyś miał Ładę 2105, rocznik 1881, Kupił ją w 2001 roku za 1400 zł od znajomego, który był pierwszym właścicielem. Przebieg znikomy, bo fryzjer jeździł nim do pracy przez 20 lat po 3-4 km. Nie pamiętam dokładnie, ale licznik się jeszcze nie przekręcił.
Stan idealny, prawie jak nowy, bagażnik przez 20 lat nie używany, dywaniki, tylna kanapa, wszystko zafoliowane.
Wartość znacznie przekraczała te 1400 zł.
Pół roku po zakupie jechałem tym autem i najechał na mnie gość Toyotą Camry. PZU wyceniło auto przed szkodą na 1300 zł.
Bizi78 - 04-04-2016, 15:21
Tomek napisał/a: | rocznik 1881 |
Bardzo stara łada .
Pozostaje walczyć o wartość przed szkodą jw. napisano .
mjsystem - 04-04-2016, 16:20
Masz rachunki, faktury na wszelkie części i naprawy - walcz.
londolut - 04-04-2016, 19:30
Nie mają letko te twoje auta. Co to za ubezpieczyciel? Koleś jak mi Vitarą wjechał w bagaj to wypłacili mi bez gadania prawie 2k. Do roboty z blachy pas tylni i kompletny zderzak.
mkm - 05-04-2016, 13:00
Firma to Generali.
mjsystem - 05-04-2016, 13:03
ta sama , co chciała podać mnie do sądu.
telewizoor - 05-04-2016, 13:07
A kumpel prawie rozbił głowę na moto bo mu gość wyjechał transporterem, policja orzekła winę kierowcy samochodu, generalli wyceniło szkodę powiedzmy na 3tysiące po czym na konto przelali 1700 bo stwierdzili że wina była też po stronie kumpla........ Szybki mail do nich co to ma znaczyć i dosłali resztę kasy
mkm - 05-04-2016, 13:23
Nie ma reguły - zależy jak się trafi.
Raz będziesz zadowolony z likwidacji, raz będziesz wściekły.
Ja teraz jestem wściekły i nie chodzi o wysokość wypłaty (choć jak przeliczyłem nie ma szans, żebym przy tej kwocie nie dołożył do tej naprawy), a o wartość przed szkodą, a co za tym idzie o szkodę całkowitą.
Nie chcę, żeby Fuks miał taki "tytuł".
Oględziny wykonane prawidłowo, więc ja już Fuksa zaczynam robić
--Galancik96-- - 05-04-2016, 14:26
mkm napisał/a: | Nie ma reguły - zależy jak się trafi.
Raz będziesz zadowolony z likwidacji, raz będziesz wściekły.
Ja teraz jestem wściekły i nie chodzi o wysokość wypłaty (choć jak przeliczyłem nie ma szans, żebym przy tej kwocie nie dołożył do tej naprawy), a o wartość przed szkodą, a co za tym idzie o szkodę całkowitą.
Nie chcę, żeby Fuks miał taki "tytuł".
Oględziny wykonane prawidłowo, więc ja już Fuksa zaczynam robić |
Ja też ma doczyniena z Proama (Generalii) tylko mi koszt naprawy wycenili dobrze (4900) natomiast obniżyli wartość auta. Ale byłem u rzeczoznawcy innego mi powiedział że jak mam faktury na opony, radio, repatarurki to to wszystko znaczenie zmieni wartość auta. I teraz walczę o cala kwotę naprawy, i nie będę miał szkody całkowitej.
mkm - 05-04-2016, 15:27
Bo to jest zwyczajowa praktyka - ja naprawę mam wycenioną na 8400zł tylko co z tego, jak nawet przy naprawie w ASO bezgotówkowo uznają naprawę za ekonomicznie nieuzasadnioną
Co mnie interesuje ich zdanie na temat opłacalności?
Ich klient wjechał, a ja mam mieć auto jak przed szkodą - sam sobie tego nie zrobiłem.
--Galancik96-- - 05-04-2016, 15:46
No dokładnie, bo dla cb ten samochód jest jedyny w swoim rodzaju, a dla nich kupa złomu. Niestety ale tak jest z tymi ubezpieczeniami :/
booohal - 06-04-2016, 18:24
mkm napisał/a: | a ja mam mieć auto jak przed szkodą |
Dokładnie.
Ładnych kilka tysi z tego wyciągniesz. Tylko troszkę cierpliwości.
mkm - 06-04-2016, 19:53
Niech dadzą na lakiernika, który będzie malował dach (czyt. nie "malarz") i części w dobrym stanie.
Tyle mi wystarczy.
Przy realnej wycenie auta nawet szkody całkowitej nie złapie.
Błotnik będzie klepany - jest dojście, wewnątrz słupek nie ruszony.
Drzwi do wymiany, zamek z cięgnami i klamką, uszczelka szyby bocznej - tu chyba będzie wizyta w ASO, bo stan używek kiepski, a jak dodatkowo ktoś słyszy, że trzeba delikatnie wycinać, żeby mi nie uszkodzić uszczelki... to rozmowa się kończy .
Jest jeden sprzedający, który ma się postarać uszczelkę pozyskać - podałem najprostszą metodę, czyli "bij szybę i odklej uszczelkę - płacę za komplet" - teraz czekam na zdjęcia czy nie jest zbytnio sparciała
mkm - 25-04-2016, 17:25
Mój kraj taki piękny...
Kilka stówek dziennie na auto zastępcze - luz... proszę tu jest wykaz współpracujących wypożyczalni - pokrywamy wszystkie koszty.
Kilka stówek na naprawę...
Nie bo tył (bardzo istotne przy drzwiach ) był naprawiany "niezgodnie ze sztuką" i nie ma "ekonomicznego uzasadnienia"
Druciarz ze mnie straszny.
Auto w cenie złomu w stanie przeciętnym, blacharz z lakiernikiem paprochy co nie potrafili "zgodnie ze sztuką" auta naprawić...
Dlaczego w tym kraju nie może być normalnie?
Jak się zakończy sprawa to wkleję maila od "likwidatora", bo czegoś takiego jeszcze nie czytałem (w skrócie, "wal się na twarz i kup sobie nowe auto ")
karolgt - 25-04-2016, 18:17
mkm a AC masz?
|
|
|