Nasze Miśki - Czerwony Fuks
mkm - 29-04-2016, 21:12
Ja to nazywam "wypełniaczami". Był tył naprawiany - był, jest szpachla - jest dopiszmy coś co zdyskwalifikuje punkt sporny i gotowe.
Fragmenty odpowiedzi na moje "dopytywanie"
Cytat: | W tym miejscu należy zaznaczyć że
zgodnie z pomiarem lakieru przeprowadzonym podczas oględzin tył pojazdu
został naprawiony niezgodnie z technologią - powłoka lakiernicza ma
grubość nawet 20-krotnie większą niż oryginalna. |
szybkie przeliczenie grubości, moje zdziwienie, pytanie i fragment w odpowiedzi
Cytat: | Wcześniejsza naprawa tyłu pojazdu nie ma związku z
przedmiotową szkodą i kosztami jej naprawy jednak wpływa na wartość
pojazdu która jest w tym przypadku sporna. |
Kwestia naprawy blacharskiej była pomijana.
Jogurt - 17-05-2016, 23:14
Jak tam Fuks? Słupek i błotnik już otynkowane ?
mkm - 18-05-2016, 01:24
Nie.
Nawet drzwi jeszcze nie przyszły.
mjsystem - 18-05-2016, 15:50
no to teraz poczekasz...... na koniec wakacji.
mkm - 19-05-2016, 19:10
I tak poczekam - blacharnia się przykorkowała.
A co będzie robione?
Błotnik lewy/prawy tył - naprawa, drzwi lewe/prawe -wymiana, dach z zewnątrz/wewnątrz -naprawa, środek bagażnika - naprawa, klapa bagażnika - wymiana....
Zerkniemy też na podłogę, bo jedno miejsce przy konserwacji zostało "zdrutowane" (a dokładniej znitowane) i pora to poprawić.
Tak więc taki "mały" remoncik się robi, więc nie naciskam z czasem, bo wiem, że będzie go sporo potrzeba, żeby nie trzeba było za rok poprawiać
mkm - 09-07-2016, 20:41
Fuks ostatnio więcej stoi niż jeździ, więc trzeba wykorzystywać okazję do przejażdżek
Kilka fotek z dzisiaj.
a tu zdjęcie do dźołku sytuacyjnego...
Pytam o drogę.
Gość mówi, żeby jechać prosto, a przy kapliczce w lewo.
Dopytuje czy nie przegapię kapliczki... "Niech mi pan wierzy... Nie przegapi pan...".
Faktycznie Raczej kaplica niż kapliczka
mkm - 14-07-2016, 20:34
Po dwóch miesiącach są wszystkie klocki
W przyszłym tygodniu Fuks idzie do lecznicy.
Fragu - 14-07-2016, 20:44
Nie mogę takich zdjęć oglądać bo mi się chce wsiąść do auta i jechać bez celu
mkm - 15-07-2016, 22:13
Mam to samo w Twoim temacie o Chłodnym po weekendowych relacjach
kamilek - 15-07-2016, 23:46
Fragu napisał/a: | Nie mogę takich zdjęć oglądać bo mi się chce wsiąść do auta i jechać bez celu |
O ja mam dokładnie tak samo Ktoś by powiedział, co na tych zdjęciach jest szczególnego, nie ma plaż, wodospadów, skoków na bungee i gorących lasek, ale mnie właśnie najbardziej ruszają takie "pocztówki", które mkm nam funduje, i sam mam chęć wsiąść w auto i przejechać się po takich malowniczych okolicach Już to kiedyś pisałem, ale uwielbiam takie klimaty, i Twoje fotki są dla mnie przekozackie
Oczywiście mówię o zdjęciach "w terenie", fotki drzwi z klapą nie wywołują we mnie już takich emocji
mkm - 16-07-2016, 03:14
kamilek, dzięki.
Jeszcze kilka tygodni i będę mógł focic z każdej strony - przynajmniej taką mam nadzieję
Żeby tak się stało, teraz będzie seria "warsztatowa"
Kleju - 16-07-2016, 15:28
mkm napisał/a: | ...teraz będzie seria "warsztatowa" |
Ja takie lepiej lubię
mkm - 25-07-2016, 19:19
No to lecimy.
Dzisiaj wypracowanie pod tytułem "Dlaczego dach po 24 latach rdzewieje"
Pierwszy winny czyli przylegające wygłuszenie, które idealnie ciągnie wilgoć.
Ściągałem podsufitkę po 8 rano. Całe wygłuszenie było wilgotne.
Na zdjęciu dokładnie widać odciśnięte wzmocnienia.
Na kolejnym zdjęciu główny winowajca klej. Główne ogniska korozji zaczynają się dokładnie tam gdzie on się znajduje.
Kiedyś był elastyczny i pracował razem z dachem.
Obecnie po prawie 24 latach zamienił się w kamień.
Tak wygląda "elastyczność" po uderzeniu młotkiem.
Rozsypuje sie jak szkło.
Niestety jak stwardniał to wsporniki zamieniły się w urządzenie ścierne co w połączeniu z wilgotnym kompresem zrobiło to:
Jutro zaczynamy walkę
areksz121 - 26-07-2016, 04:14
Ciekawe...dwa lata temu w Galu tego ani śladu nie widziałem, a wygłuszenie takie samo.
Dajesz dajesz Panie, trzymam kciuki
mkm - 26-07-2016, 20:49
areksz121, bo to problem wałkowany od lat chyba tylko w Coltach i to (chyba) tylko w przedliftach
Ciąg dalszy zmagań z Fuksem.
Demolki ciąg dalszy.
Ekipa "szybiarzy" okazała się megasprytna, więc postanowiłem wyciąć jeszcze szybę z klapy.
W narożniku jest wykwit rdzy, więc trzeba go usunąć, gdy jeszcze jest na to czas i okazja.
Potem przystąpiliśmy do reanimacji dachu.
Z zewnątrz wypadły jak dotąd dwie dziurki, od środka przełożyliśmy akcję, ponieważ nie ma zgody co do miejsca cięcia wsporników - bez tego walka z rdzą jest bezcelowa.
Było kilka małych pęcherzyków...
Następnie maestro blacharstwa przystąpił do ratowania błotnika
Jak widać w pełni udana akcja - żeby było śmieszniej to dopiero półmetek ratowania tego błotnika, choć wg. mnie wygląda już bardzo dobrze...
I dzień się skończył
|
|
|