To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI

Anonymous - 10-11-2006, 12:13

Elegancko ubrana kobieta weszła do ekskluzywnego salonu Opla. Od
razu jej uwagę przyciągnęła piękna, czarna, błyszcząca Omega.
Wśród szumu klimatyzacji i kojących dźwięków muzyki w salonie podeszła do samochodu,
otworzyła drzwi i nachyliła się nad fotelem obitym czarnym miękkim welurem.
Kiedy go delikatnie dotknęła, nagle...niespodziewanie... wymknął
jej się głośny pierd! Wyraźnie zawstydzona szybko się wyprostowała i
obróciła się, żeby sprawdzić czy ktoś tego nie usłyszał!
Okazało się, ze cały czas tuż za jej plecami stal sprzedawca.
- W czym mogę pani pomóc? - zapytał z grobowa mina.
Kobieta szybko rzucała pytanie aby zatuszować wpadkę
- Il e kosztuje ten samochód?
- Jeśli spierdziała się pani tylko dotykając go, to po usłyszeniu
ceny z pewnością się pani zesra...

gulgulq - 10-11-2006, 13:50




MICROSOFT:




CIĘŻKA PRACA:


ADMINISTRATOR:



W PRACY NA 100%

Krzyzak - 10-11-2006, 15:46

wizyta księdza:
http://www.youtube.com/watch?v=PxTx3ZhU1VI

Anonymous - 11-11-2006, 09:06

:D
- Mam dwie nowiny, dobrą i kiepską.
- Dawaj dobrą.
- Idą do nas dwie dziewczyny.
- A kiepska?
- Obie kiepskie.



- Ciągle pijesz i pijesz! Idź ty kiedy na cmentarz i zobacz, ilu facetów w twoim wieku umarło od wódki!
Jakiś czas później...
- Gdzie byłeś?
- Na cmentarzu, jak mówiłaś.
- I co?
- Nie powiem, dużo zmarłych... Czytałem szarfy na wieńcach i tam było: "Od żony", "Od teściowej", "Od sąsiadów", "Od dzieci", "Od przyjaciół"... Ale od wódki - ani jednego!

Anonymous - 11-11-2006, 13:34

W Rosji kreca film o dobroci Stalina.
Jedna ze scen:
Do Stalina podchodzi male dziecko z prosba:
- wujaszku daj cukierka...
A Stalin:
- spie***** !!!!
W tym momencie kamera kieruje sie na wielka tablice z napisem:
"A PRZECIERZ MÓGL ZABIĆ"

edit by Hubeeert: przecież to nie problem zajrzec do słownika a ten dowcip potyka się o własną brodę na tym forum ;-)

Wiesz nie chce mi sie przegladac 60 stron tematu zeby zobaczyc czy nie ma juz takiego dowciapu :P :P
A z tych bledow ortograficznych to sie sam smialem jak to przeczytalem na natepny dzien :lol: :lol: :lol: :lol: (chyba rozumiesz...?)

akbi - 13-11-2006, 16:59

CYTAT DNIA

Biatlonistka Malgorzata Ruchala:

"Na pewno po slubie nie bede nosila podwójnego nazwiska, bo mój narzeczony nazywa sie Piotr Bosko"

saphire - 13-11-2006, 19:42

Hahaha - spadłem z krzesła :D Bosko-Ruchała ;) - ma dziewczyna grande cojones ;)

[ Komentarz dodany przez: Hubeeert: 14-11-2006, 11:28 ]
Tyle razy moderatorzy i ja prosiliśmy żeby tu tylko dowcipy zamieszczać bez komentarzy...
Więcej prosić nie będziemy.

Anonymous - 13-11-2006, 22:08

Poznań. Późny wieczór. Mieszkanie przy ul. Św. Marcin. Matka popija piwem trzecią tabletkę ecstasy, ojciec wciąga kolejną "ścieżkę" kokainy. W łazience syn ostro wącha butapren nagle... dzwonek do drzwi. Wszyscy troje zrywają się do przedpokoju , patrzą przez "judasza", otwierają, a tam dziadek :
- Witojta - mówi radośnie - Przywiozłem wam ze wsi worek marihuany, bo słyszałem, że wy tu w mieście to samą chemią żyjecie. 8)

Anonymous - 14-11-2006, 10:47

Dlaczego zwolniłem sekretarkę.

Dwa tygodnie temu były moje trzydzieste ( z hakiem ) urodziny
ale jakby nikt tego nie zauważył.
Miałem nadzieje , że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia , może
będzie miała nawet jakiś prezent. Nie powiedziała nawet „cześć kochanie”
nie mówiąc już o życzeniach. Myślałem że chociaż dzieci będą pamiętały -
ale zjadły śniadanie nie odzywając się słowem.
Kiedy jechałem do pracy, czułem się samotny i niedowartościowany.
Jak tylko wszedłem do biura sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i
od razu poczułem się dużo lepiej – ktoś pamiętał.
Pracowałem do drugiej. Około drugiej weszła sekretarka i powiedziała :
- Dzisiaj jest taki piękny dzień , w dodatku są pana urodziny , może zjemy
gdzieś razem obiad ?
Zgodziłem się . To była najmilsza rzecz jaką usłyszałem od rana.
Poszliśmy do cudownej restauracji , zjedliśmy obiad w przyjemniej
atmosferze i wypiliśmy po lampce wina . W drodze powrotnej do biura
sekretarka powiedziała :
- Dzisiaj jest taki piękny dzień , czy musimy wracać do biura ?
Właściwie to nie – stwierdziłem .
- No to chodźmy do mnie – zaproponowała.
U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku , porozmawialiśmy a ona
zaproponowała :
- Czy nie masz nic przeciwko temu , jeśli pójdę do sypialni przebrać się
w coś wygodniejszego ?
Jasne ! Zgodziłem się bez wahania .
Poszła do sypialni , a po kilku minutach wyszła niosąc tort urodzinowy
razem z moją żoną , dziećmi i teściową .
Wszyscy śpiewali „Sto lat” , a ja k…. siedziałem na kanapie w samych skarpetkach.

Piospi - 14-11-2006, 16:10

siedza dwa stare dziadki na lawce w parku i opowiadaja sobie
- wiesz ja to uwielbiam swięta...
- a dlaczego ?
- bo to jest takie ... wyniosle... podniecające....
- sex jest bardziej podniecający...
- wiem wiem. ale święta są częściej

http://img520.imageshack....p1040188fj2.jpg

http://video.google.pl/vi...q=Diabolic+Team

Anonymous - 14-11-2006, 21:53

Rodzinny, niedzielny obiad przerywa 10-letnia córka, oświadczając:
- Nie jestem już dziewicą.
Zapada grobowa cisza, którą przerywa ojciec mówiąc do żony:
- Ty jesteś temu winna! Ubierasz się tak frywolnie, że faceci oglądają się za tobą na ulicy i gwiżdżą! Mało tego, zachowujesz się obscenicznie przy naszej córce!
Potem zaczął krzyczeć do starszej, 20-letniej córki:
- Ty też jesteś winna! Idziesz do łóżka z pierwszym lepszym kolesiem, gdy tylko wyjdziemy z domu, i robisz to na oczach młodszej siostry! I jeszcze trzymasz w szafce wibrator!
W tej chwili odzywa się żona:
- Zamknij się! A kto wydaje połowę pensji na dziwki?! Odkąd mamy kablówkę pornosy oglądasz nawet przy małej! No i ta twoja sekretareczka! Myślisz, że nie wiem, po co zostajesz po godzinach w pracy??
Potem matka zwraca się do córeczki, będącej powodem burzliwej dyskusji:
- Jak to się stało, skarbie?
- To przez nauczycielkę. Zmieniła mi rolę w jasełkach - nie jestem już dziewicą, tylko pastereczką...
------------------------------------------------------------------------------------------------------
Spotyka się dwóch właścicieli psów. Pierwszy mówi:
- Ja to mam prawdziwego psa obronnego, do jego budy w ogóle nie można podejść.
- Hm... Taki groźny?
- Nie, tak nasrane...

Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany itd. Kumpel go pyta:
- Kto ci to zrobił ?
- Żona...
- Żona? Za co !?
- Powiedziałem do niej "ty".
- I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś ?
- Ona mówi do mnie "już się nie kochaliśmy ze dwa lata..."
A ja do niej:
- Chyba ty...

Mija się na ulicy chłopak z dziewczyną...
Widzi jaka jest brzydka i mówi do niej: W jakim ty zamku straszysz?!
A ona na to: masz za małego konia, żeby tam dojechać!

JCH - 15-11-2006, 14:57

List od użytkowniczki komputera:

Dzień dobry, chcę skopiować film na dyskietkę gdy dam
kopiuj pojawia mi się komunikat, że na dysku A nie
ma wystarczajšco miejsca. Potem daje "skopiuj skrót"
i wtedy mi się film mieści na dyskietce. Problem jednak powstaje gdy
chcę go uruchomić na innym komputerze dlatego, że pojawia mi się
komunikat "skrót nie został znaleziony", równocześnie na moim
komputerze ten film normalnie uruchamiam. Co z tym mogę zrobić?

Odpowiedź:
Droga użytkowniczko, do swojej torebki nie zmieści
Pani swojego futra. Karteczka z tym, że futro ma Pani
w szafie, do torebki się jednak zmieści. Tak więc
dopóki jest Pani w domu a przeczyta Pani karteczkę
z torebki, że futro jest w szafie, bez problemu je
Pani tam znajdzie. Gorzej gdy, będąc u przyjaciółki wyciągnie Pani
karteczkę z torebki i przeczyta, że w szafie ma Pani futro. W szafie
u przyjaciółki może Pani długo szukać, ale tego futra tam Pani na
pewno nie znajdzie.
Jeszcze podpowiedź:
>> torebka = dyskietka
>> futro = film
>> karteczka = skrót
>> szafa = komputer
>> mól w szafie = wirus komputerowy
>> sąsiad w szafie = hacker

Chooper - 16-11-2006, 08:34

Saluto Alcoholicco

włamywacz roku :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


15 najdziwniejszych przyczyn rozwodów

1. W Stuttgarcie po 7 latach rozpadło się małżeństwo, ponieważ żona jadąc z mężem samochodem musiała się chować, gdy któraś z jego przyjaciółek przejeżdżała obok.

2. W Monachium mąż wystawiał żonie codziennie oceny: jak dobre było jedzenie, jak czyste mieszkanie, jak podniecający seks, jak przygotowane ubranie. Pod koniec tygodnia robił bilans - przy przeważających złych notach dostawała mniej pieniędzy na utrzymanie domu. Rozwód po 2 latach.

3. Pani z Berlina wniosła sprawę o rozwód po trzech latach małżeństwa, ponieważ jej mąż miał zwyczaj wpadać znienacka do łazienki i to ze swoimi kolegami, zawsze wtedy, kiedy ona właśnie siedziała w wannie.

4. Facet z Tennessee dostawał często na obiad: stek z cebulką. Jego wyobrażenie o dzieleniu się z żoną: on zjadał całe mięso, a jej kazał jeść cebulę. Rozwód po 4 latach.

5. 45-letnia Niemka żaliła się przed sądem, że jej mąż nalegał, aby wspólne noce spędzali na hamaku. Powód rozwodu - w ciągu 23 lat małżeństwa wypadła 16 razy.

6. Człowiek z Montany zaznaczał codziennie podeszwy żony kredą, aby wiedzieć, czy wychodziła z domu. Rozwód po 2 latach.

7. Podczas nocy poślubnej pewien pan młody nie robił nic, tylko przez 5 godzin oglądał brutalny film na video. Panna młoda nie czekała długo, wzięła nogi za pas i jeszcze tej samej nocy spotykała nowego mężczyznę swojego życia.

8. Pewien Norymberczyk nie pozostawiał nic przypadkowi: Seks - tak stało w intercyzie - miał odbywać się trzy razy w tygodniu. W określonych dniach żona miała "przejmować inicjatywę" i to w określonym przez męża kolorze bielizny. Rozwód po 2 latach.

9. Pewna Monachijka była zakochana w swoim wielokrotnie nagradzanym charcie. Zemsta zaniedbanego małżonka: karmił psa po kryjomu, pies utył i już nic nigdy nie wygrał. Rozwód po 3 latach - z powodu "duchowego okrucieństwa".

10. Ulubionym hobby pewnego męża z Pensylwanii było strącanie procą blaszanych pudełek z głowy żony. Rozwód po 5 latach.

11. Pewna żona musiała zwracać się do męża per "panie majorze" i stawać przed nim na baczność przy każdy spotkaniu w domu. Po 10 latach wręczyła mu pozew o rozwód.

12. Hamburski urzędnik skarbowy siedział w każdej wolnej minucie przed komputerem i inwestował majątek w drogie jego wyposażenie. Kiedy po 6 latach zabrał żonie wszystkie pieniądze na życie z powodu nowych programów komputerowych małżeństwo zostało skończone.

13. Szafarz z Norymbergii miał w każdej większej miejscowości kochankę. Jak szedł na emeryturę, to zebrał wszystkie listy miłosne w 2 walizki i schował do piwnicy. Jego żona potknęła się i ........... 25 lat wierzyła w jego wierność.

14. Rencista z Oklahomy był tak skąpy, że nie pozwolił żonie kupić sztucznej szczęki, bo może przecież korzystać z jego sztucznych zębów. Rozwód po 50 latach!

15. Amerykanin z Vermont nauczył papugę następującej pobudki: "Wstawać, ku***, wstawać". Po 3 latach żona się wyprowadziła.
:lol:

Anonymous - 16-11-2006, 20:11

przychodzi krowa do lekarza i się hiha
- co pani tak wesoło??? - pyta lekarz
- a to po tej trawie.

Majster pyta robotnika:
- Kowalski dlaczego ty nosisz po jednej desce, a Nowak po dwie?
- Bo to jest leń, nie chce mu się dwa razy chodzić

Audiotele
Gdzie dzisiaj dolecą polskie F-16:
a) do Madrytu
b) do Berlina
c) do Muzeum Lotnictwa w Krakowie

Hubeeert - 17-11-2006, 19:24

Uwaga tylko dla pełnoletnich - bezdomny Hubert przed sądem za obrazę kaczyńskich





Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group