Chcę kupić Lancera! - Nowy Lancer czy warto ?
matraks - 26-08-2012, 07:25
I ja tez cos wtrace Taki glos rozsadku z "Hameryki" Po prawie 5 latach uzytkowania lancera, ktorego kupilem jako uzywanego 6-latka z przebiegiem ok. 140tys. km nadszedl czas na zmiane... I teraz zadalem sobie pytanie. Czy nowy z salonu czy uzywany? Wybor padl na "nowke". Napalilem sie na Kia Optima EX. Srednia wersja wyposazenia ze skora i innymi fajnymi bajerami, do tego silnik 2,4l 200KM, 5 lat gwarancji... Juz praktycznie wypisywalem czek dilerowi i tak z ciekawosci zapytalem o wartosc za jak odkupia ta Kia po 5 latach. Odpowiedz mnie zabila. $7tys. zabrzmiala zlowrogo... Jakbym zarobil z kopa w twarz Teraz place ponad $26tys a po 5 latach dostane $7tys.? KPINA!!! Od razu podziekowalem i postanowilem zostac przy Mitsubishi. Kupilem Endeavora z 2007r z przebiegiem ok. 120tys. km. Zaplacilem $11tys. i niech nawet sprzedam go za 5 lat za $4tys. Strace najwyzej $7tys... Powiem wam, ze awaryjnosci nigdy nie "przewidzisz". Nasza dobra znajoma, starsza pani, kupila nowego Nissana Versa 4 lata temu. Teraz ma przejechane ok. 65tys. km i ma ciagle z nim problemy. Tutaj w Stanach jednak latwiej kupic pewny uzywany samochod. W swoim Endeavorze wiem nawet kiedy byl wymieniany olej w skrzyni i plyn hamulcowy. Tutaj wszystkie naprawy w warsztatach sa wbijane w Carfax, tak samo jest z iloscia wlascicieli i przebytymi kolizjami.
RalfPi - 26-08-2012, 08:14
No to faktycznie głos rozsądku z USA
Widać, że Ameryka to normalny kraj, gdzie nie tworzy się pola popisu dla złodziei i krętaczy
Ja zakupiłem Lancera z myślą o tym, że dokona swojego żywota w rodzinie.. Czyli na 15 lat straci na wartości tyle za ile go kupiłem..
Przynajmniej wiem co się z nim dzieje i w dodatku dbam o niego
Pozdrowienia z Ojcowej Ziemi!
Lucas123w - 30-08-2012, 19:43
Taki Carfax przydał by się w Polsce i innych krajach Europy. Jak widzę te wszystkie klepane auta i transporty rozbitków na lawetach z zachodu to aż mnie ciarki przechodzą.
Niby jest tam jakaś historia po nr. VIN ale to jest tak wybiórcze, że i tak nie można się niczego dowiedzieć o historii samochodu.
RalfPi po 15 latach coś tam się na pewno dostanie za dobrze utrzymanego Lancera
W naszym śmiesznym kraju ceny używanych samochodów mogły by być wyższe gdyby własnie nie było podejrzanych tanich trupów sprowadzanych. A tak jest jak jest i tylko cieszą się cwaniaczki.
cefaloid - 05-09-2012, 09:11
Lucas123w napisał/a: | Taki Carfax przydał by się w Polsce i innych krajach Europy. Jak widzę te wszystkie klepane auta i transporty rozbitków na lawetach z zachodu to aż mnie ciarki przechodzą.
Niby jest tam jakaś historia po nr. VIN ale to jest tak wybiórcze, że i tak nie można się niczego dowiedzieć o historii samochodu.
RalfPi po 15 latach coś tam się na pewno dostanie za dobrze utrzymanego Lancera
W naszym śmiesznym kraju ceny używanych samochodów mogły by być wyższe gdyby własnie nie było podejrzanych tanich trupów sprowadzanych. A tak jest jak jest i tylko cieszą się cwaniaczki. |
W naszym kraju 15 letnie auto tej klasy musi mieć przebieg 160-180tys km. Cwaniaczki doprowadzili do tego że przeciętny klient wyłącza myślenie i na dzień dobry omija łukiem auta nie kombinowane, o realnym przebiegu (czyli raczej wyraźnie ponad 200tys). Taki przeciętny klient skupia się na tych co to musiałby by robić przebiegi 5-8tys km na rok. Ktoś kupował duzy samochód po to by tyle jeździć. Diesla.
Ale takie dominują w ofertach.
kys - 05-09-2012, 18:18
kys napisał/a: | fajna stronka do sprawdzania VIN'u - dzięki
z tymi sprowadzanymi autami chyba najlepszym rozwiązaniem jest samemu jechać na zachód/południe i kupować bezpośrednio od właścicieli a nie przez jakieś komisy, które wiadomo zawsze coś przekombinują ;] |
Lucas123w - niestety stronka przez Ciebie polecana VIN to zwykli złodzieje, za darmo podali kilka informacji, wkleiłem 19zł, a uzyskałem informacje te co wyczytałem na otomoto no może poza tymi informacjami, że w 10 bazach danych to auto nie figuruje jako kradzione, zdecydowanie nie polecam strony, nie dajcie się naciągnąć
matraks - 06-09-2012, 06:10
cefaloid napisał/a: | Lucas123w napisał/a: | Taki Carfax przydał by się w Polsce i innych krajach Europy. Jak widzę te wszystkie klepane auta i transporty rozbitków na lawetach z zachodu to aż mnie ciarki przechodzą.
Niby jest tam jakaś historia po nr. VIN ale to jest tak wybiórcze, że i tak nie można się niczego dowiedzieć o historii samochodu.
RalfPi po 15 latach coś tam się na pewno dostanie za dobrze utrzymanego Lancera
W naszym śmiesznym kraju ceny używanych samochodów mogły by być wyższe gdyby własnie nie było podejrzanych tanich trupów sprowadzanych. A tak jest jak jest i tylko cieszą się cwaniaczki. |
W naszym kraju 15 letnie auto tej klasy musi mieć przebieg 160-180tys km. Cwaniaczki doprowadzili do tego że przeciętny klient wyłącza myślenie i na dzień dobry omija łukiem auta nie kombinowane, o realnym przebiegu (czyli raczej wyraźnie ponad 200tys). Taki przeciętny klient skupia się na tych co to musiałby by robić przebiegi 5-8tys km na rok. Ktoś kupował duzy samochód po to by tyle jeździć. Diesla.
Ale takie dominują w ofertach. | To raczej nie cwaniactwo handlarzy a glupota i "cwaniactwo" kupujacych... Bo przeciez akurat mnie uda sie trafic ten jedyny, cudowny egzemplarz z niskim przebiegiem, od pierwszego wlasciciela. Reszta to frajerzy, ktorzy dali sie nabic w butelke. Ale przeciez nie ja! Bo ja mialem miernik lakieru i szwagra, co sie zna na samochodach.
RalfPi - 06-09-2012, 07:07
Lucas123w napisał/a: |
RalfPi po 15 latach coś tam się na pewno dostanie za dobrze utrzymanego Lancera
W naszym śmiesznym kraju ceny używanych samochodów mogły by być wyższe gdyby własnie nie było podejrzanych tanich trupów sprowadzanych. A tak jest jak jest i tylko cieszą się cwaniaczki. |
Jakby jeszcze Lucas123w po 15 latach Lancer dawał radę (a jest taka szansa), to się jeszcze będzie silniczek kręcił w Rodzinie!
[ Dodano: 06-09-2012, 07:14 ]
Cytat: | To raczej nie cwaniactwo handlarzy a glupota i "cwaniactwo" kupujacych... Bo przeciez akurat mnie uda sie trafic ten jedyny, cudowny egzemplarz z niskim przebiegiem, od pierwszego wlasciciela. Reszta to frajerzy, ktorzy dali sie nabic w butelke. Ale przeciez nie ja! Bo ja mialem miernik lakieru i szwagra, co sie zna na samochodach. |
W Stanach jest inaczej.. a u Nas po swojemu
Zobacz:
1) Kierownik u mnie w jednej robocie ma Ceed'a w benzynie (1.4) po dwóch latach zrobił "30 kilka" kkm...
2) Teściu ma/miał Opla co Nim w 15 lat około 150kkm zrobił...
3) Teściu ma Merca B klasę i w 3 lata zrobił może 20kkm....(wszystko w podróży)
4) Sąsiad miał L200 i w 3 lata zrobił 150kkm
Więc powinien być jakiś rejestr - samochody są różne - jedni jeżdżą mało - stać ich potem na lepszy wóz - starego chcą opchnąć...
Na placu stoi zadbany/serwisowany/nie męczony Opelek Astra 1.4 (150kkm przebiegu i 15 lat) - aż żal go sprzedać za jakieś 4kafle. A obok "cwaniaczek" co jego Astra jest z Belgii albo innej Holandii, 7 właściciel, przebieg faktyczny 280kkm i chce za nią 5kafli, bo dorzucił spojler
Takie są realia!
PS Najlepiej to chyba brać od sąsiada czy Rodziny samochód.. albo nowego Lancera z salonu
krzychu - 06-09-2012, 07:16
RalfPi napisał/a: |
Takie są realia!
|
Realia są takie, że jeśli samochód robił małe przebiegi to albo rozejdzie się w rodzinie/znajomych sprzedającego albo rodzinie/znajomych właściciela komisu do którego trafił....
I mam na to przykład z kilku stron. Kiedyś kuzyn w robocie znalazł punto (rano wystawione) o 15 był u gościa, a auto już na podnośniku i właściciel komisu przekonywał znajomą, że jej pożyczy to 5 tysi żeby go wzieła bo lepszego dla niej samochodu nie znajdzie. Na szczęście nie zgodziła się kuzyn pojechał do bankomatu...
Szwagier już pół roku Audi szuka... Jak jest dobra sztuka to zniknięcie na otomoto można liczyć w minutach...
RalfPi - 06-09-2012, 07:18
krzychu napisał/a: | RalfPi napisał/a: |
Takie są realia!
|
Realia są takie, że jeśli samochód robił małe przebiegi to albo rozejdzie się w rodzinie/znajomych sprzedającego albo rodzinie/znajomych właściciela komisu do którego trafił.... |
Z życia wzięte - Opel Teścia poszedł do jego syna - On tam gazik dorzucił i kolejne .. 70kkm już zrobił - ale blachy już ostro rdza bierze tu i ówdzie.
cefaloid - 06-09-2012, 07:37
krzychu napisał/a: | Szwagier już pół roku Audi szuka... Jak jest dobra sztuka to zniknięcie na otomoto można liczyć w minutach... |
Handlarze tak zarabiają na chleb, kto pierwszy ten ma na utrzymanie rodziny. A do tego dołóż bliżej nie wytłumaczalną, polską obsesję posiadania Audi (nie piję do Twojego szwagra) i robi się problem ze znalezieniem czegokolwiek. Bo handlarze pierwsze co robią to sprawdzają VW/Audi - więc akurat szybkim znikaniem tych aut się nie dziwię.
Rozwiązaniem jest samochód innego producenta - równie dobry albo i lepszy (jeśli przeliczyć cena/możliwości).
krzychu - 06-09-2012, 07:45
cefaloid - dodam tylko, że szwagier ma parę kontaktów do ludzi którzy takie auto by mu załatwili tylko, że miało być jedno popchał poprzednie tamto się zdematerializowało i teraz mu chyba służą wycieczki na autobus z rana jak żona potrzebuje samochód
ZakkPL - 06-09-2012, 12:07
dorzucę od siebie: od listopada 2011 mam Lancera 1.6 ,nowy z salonu. To moje pierwsze auto( pierwsze, które sam kupowałem) . długo(pół roku) się zastanawiałem,dowiadywałem się ,porównywałem. w finale został Lancer i Hyundai i30. Po opiniach osób, które posiadają miśki( kolega colta i przyszły teść carismę wieloletnią) i po jazdach próbnych zdecydowałem się na Lancera,w najniższej wersji mam elektrycznie sterowane szyby, klimę i inne duperele za, które inni producenci krzyczą sobie dopłaty. ostatnio przez miesiąc jeździłem w pracy owym i30, auto fajne ale utwierdziło mnie, że dokonałem dobrego wyboru-dynamika, komfort prowadzenia przemawiają z Miśkiem. gdybym dziś miał kupować nowy samochód - Lancer. Poza tym - to Lancer, nawet mój Inform z kołpakmi zamiast aluminiowych felg przyciąga spojrzenia:-)
Trik - 06-09-2012, 22:02
RalfPi napisał/a: | albo nowego Lancera z salonu |
terez mają fajne rabaty. Z rocznika 2011 16 kafli rabatu. Najtańszy wychodzi koło 49 tyś.pln Po co więc szukać używki jak można "salonowca" tanio kupić?
RalfPi - 07-09-2012, 08:40
Trik napisał/a: | RalfPi napisał/a: | albo nowego Lancera z salonu |
terez mają fajne rabaty. Z rocznika 2011 16 kafli rabatu. Najtańszy wychodzi koło 49 tyś.pln Po co więc szukać używki jak można "salonowca" tanio kupić? |
Każdy ma swoją filozofię - ja też nie do końca kapuję dlaczego ludzie wolą 5 letnie Audi(z niewiadomym przebiegiem) zamiast nowiutkiego Lancera..
Audi może i większe, wygodniejsze, lepiej wyciszone itd itd.. ale jednak Lancer nowiutki, spory, ekonomiczny, piękny i też jeździ
PS Za 49 kafli to bym i dla Żony Lancera wciągnął
Może na Colciki też będą sympatyczne rabaty.
Lucas123w - 07-09-2012, 11:27
kys napisał/a: | kys napisał/a: | fajna stronka do sprawdzania VIN'u - dzięki
z tymi sprowadzanymi autami chyba najlepszym rozwiązaniem jest samemu jechać na zachód/południe i kupować bezpośrednio od właścicieli a nie przez jakieś komisy, które wiadomo zawsze coś przekombinują ;] |
Lucas123w - niestety stronka przez Ciebie polecana VIN to zwykli złodzieje, za darmo podali kilka informacji, wkleiłem 19zł, a uzyskałem informacje te co wyczytałem na otomoto no może poza tymi informacjami, że w 10 bazach danych to auto nie figuruje jako kradzione, zdecydowanie nie polecam strony, nie dajcie się naciągnąć |
Czasami można trafić przez takie stronki na fotki jak samochód wyglądał zaraz po dzwonie, więc takie 19zł to chyba nie jest rujnacja portfela, a co do złodziei to są więksi i bardziej naciągają.
Taka jest wartość numeru VIN w Polsce raz trafisz na ślad napraw a czasem na kilka fotek z otomoto.
Trik
Cytat: | Po co więc szukać używki jak można "salonowca" tanio kupić? |
Prosta odpowiedź żeby znajomy mechanik po 6 miesiącach miał co robić z takim wynalazkiem
|
|
|