To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze nieMiśki ;-) - Legenda we własnym garażu...Babcia ale wymiata!

Tomek - 24-09-2023, 18:44

Krzyzak napisał/a:
Marzyłem kiedyś o R6 a jednocześnie się jej bałem. Na pewno bym nie kupił już motocykla z gaźnikiem - jaki by nie był. Musi być wtrysk i już.


A ty masz Darku motocykl?

Ponoć prawdziwi znawcy mówią, że tylko gaźnik, że lepsza reakcja na gaz, itp.

ale ja chyba nie jestem prawdziwym motocyklistą, bo jakoś nie leżą mi gaźniki
jak szukałem nowego sprzętu, to patrzyłem tylko na wtryski

Krzyzak - 24-09-2023, 19:42

Cytat:
A ty masz Darku motocykl?
Nie, ostatni sprzedałem 7 lat temu albo coś koło tego. Jednak odpowiedzialność względem dzieci wzięła górę. Wiadomo - ja jeżdżę spokojnie, co i tak nie ustrzegło mnie od sytuacji, gdzie ktoś na mnie wymusił itp...
Bzyk_R1 - 24-09-2023, 23:02

A może trzeba wyłożyć cały dom gąbkami, usunąć klamki? Temat jest bardzo obszerny i wielowątkowy. Odpowiedzialność? To może powinniśmy jeździć 60 konnymi samochodami? Może 300 konne są bardziej niebezpieczne? Jeżdżę bezpiecznie, to inni nie przestrzegają zasad i na motocyklu jestem bardziej narażony? To może trzeba jeszcze bardziej uważać chodząc pieszo, w końcu wtedy pozbawiasz się kasku i kombinezonu, Twoja ochrona przed uderzeniem drastycznie spada. Ja uważam że wszystko jest dla ludzi, równie dobrze kostka lodu w Waszym drinku może przypadkiem utknąć w przełyku, w drewnianym kościele spaść cegła na głowę a domowa forteca pełna najnowocześniejszych zabezpieczeń może stać się pulapką bez wyjścia. Trzeba korzystać z umiarem nawet z takiego potworka który tylko czeka żeby porywać Ci kończyny. Ja od zawsze wychodziłem z takiego założenia. Za mną wspaniałe lata na sportowych motocyklach, o wiele mocniejszych o wiele agresywniejszych, R6 to wspanialy powrót do tych lat ale z umiarem, lekkim dystansem, pewnym doświadczeniem i z pokorą. Doskonała opcja dla młodych gniewnych co to już są najszybsi na prostych a teraz chcą powalczyć na zakrętach.
Krzyzak - 25-09-2023, 07:57

I każdy z nas ma inne doświadczenia oraz kieruje się innymi proregatywami. Z kostką lodu nigdy nie miałem problemu, natomiast na motocyklu sytuacji zagrożenia życia aż za wiele. Moje życie, moja sprawa.
Tomek - 25-09-2023, 15:02

Ja niestety podzielam zdanie Krzyżaka.
Jadąc na motorze, nie wszystko zależy od Ciebie.
Jadąc autem też, ale to nie ma porównania. W aucie masz tonę blachy do okoła, pasy, 8 poduszek, itp.
Małe trącenie w samochód rozejdzie się po kościach, na motorze = utrata równowagi i np. wjazd pod "tira".

Różnie bywa.

Trzeba mieć niestety oczy do okoła głowy i przewidywać nie tylko za siebie, ale i za innych.
Po 10 latach jazdy, z czego 7 po mieście a 3 po trasie, zauważam, że w mieście jest dużo gorzej, dlatego też w sumie mało jeżdżę "na codzień" i skupiam się na większych tripach.

W tym roku 7 tys. kilometrów nalatane i tylko kilka krytycznych sytuacji. A jak jadę z pracy, ledwie 12-15km, to potrafią być ze 3 sytuacje.

Krzyzak - 26-09-2023, 07:34

Tomek napisał/a:
Po 10 latach jazdy
właśnie niedawno mi minęło 10 lat posiadania uprawnień A, we wrześniu egzamin zdawałem...
ogólnie B mam od ponad 30... te 20 różnicy to był dobry czas aby nabrać ogłady i szacunku dla życia

Hugo - 26-09-2023, 08:41

Na pewno prawdziwy Harley musi być na gaźniku, inne chyba nie.
tościk - 26-09-2023, 10:20

Bzyk_R1 napisał/a:
Ja uważam że wszystko jest dla ludzi

Zgadza się. Również kalkulacja podejmowanych decyzji i ich potencjalnych skutków.
Dlatego jeśli ktoś mówi, że coś jest dla niego zbyt niebezpieczne, to szanuję za właściwe myślenie. To jest zawsze kwestia indywidualna i fajnie, że ktoś się umie przed sobą przyznać, a nie idzie w zaparte.

Ja się moto całe życie bałem, ale 15 lat po zrobieniu prawka B zrobiłem też A i lubię śmigać na moto, choć bardziej na trasach międzymiastowych, niż w mieście.

Ale mimo że lubię, to po indywidualnych kalkulacjach nadal nie wciskam się między autami w korku, tylko grzecznie czekam (bo nie mam jeszcze tak dobrego wyczucia balansu i nie chciałbym się komuś na lusterku albo drzwiach oprzeć), albo nie wjeżdżam moto na autostrady i ekspresówki, bo przez sposób jazdy naszych krajan po tych drogach widzę się oczami wyobraźni w formie marmolady na barierce.

Na taką R6 też nigdy nie wsiądę, mimo że ścigacze zawsze mi się podobały, ale duża moc to w tym przypadku nie dla mnie. No i pozycja za kierownicą nie ta i brzuch by mi przeszkadzał :mrgreen:

Bzyk_R1 - 26-09-2023, 20:00

Może to tylko złudzenie, może tylko błędne myślenie ale po przesiadce z litra mam wrażenie jakbym jeździł na rowerze, jakbym mógł złapać to R6 i wziąć pod pachę. Czuję bardzo ten motocykl. I np w porównaniu do Hondy Shadow prowadzi mi się o wiele precyzyjniej. Ma lepszy hebel, lepsze zawieszenie i zwrotność. Gdybym miał wybierać który motocykl szybciej zrobi mi krzywdę to zdecydowanie stara honda. Ma bardzo dobre osiągi ale prowadzenie i hamulce zdecydowanie nie z tej epoki. To takie moje spostrzeżenie odnośnie sportowych motocykli których się boicie. Nie zawsze to co wygląda jak rakieta jest najgroźniejsze.
Krzyzak - 27-09-2023, 07:58

Po latach spędzonych na moto typu ścigacz - chodzi o specyficzną pozycję, gdzie duży ciężar przenosi się na ręce i ramiona a łokcie są wąsko rozstawione, blisko tułowia - to wiem, że dużo wygodniej jedzie się na motocyklach turystycznych, gdzie kierownica jest prosta a na tyłku jest niemal cały ciężar. Jednak one dla mnie nie wyglądają - szczególnie przez odsłonięcie silnika. Jednak ścigacze są piękne...
No i są też inne minusy - np. to ubieranie się - 10 minut mi zajmowało uzbrojenie w pełen rynsztunek, pełny kombinezon, buty i spakowanie rzeczy w kieszenie... a i tak zawsze było mi zimno w ręce albo w barki (jeszcze przez lata cierpiałem na ból lewego). Nawet specjalne, grube rękawice nie pomogły, bo wtedy nie mogłem wcelować w kierunkowskaz :)
I za każdym razem wsiadając miałem odruch zapinania pasów...
A najbardziej drażniło mnie to, że jadąc w mieście wącham smród diesli czy innych rzęchów kopcących na niebiesko. Plus czasem jakaś mucha wpadła do wnętrza kasku - i to pomimo dolnej osłony i pompowanych szczęk.

Marcino - 27-09-2023, 08:21

Krzyzak napisał/a:
Po latach spędzonych na moto typu ścigacz - chodzi o specyficzną pozycję,

Mówisz o tym swoim 125ccm ? Ile nim przejchałeś tyś km....

Bzyk_R1 - 27-09-2023, 19:51

125cm3 to jest dobre w szklance nie na dwóch kołach. :wink:
Krzyzak - 28-09-2023, 07:29

Marcino napisał/a:
Mówisz o tym swoim 125ccm ?
nie miałem 125 - Basia miała 110ccm, moje było znacznie mocniejsze
naprawdę pojemność nie ma znaczenia w tym momencie, bo rozważaliśmy bezpieczeństwo bierne - czyli wpływ innych uczestników drogi na nas a nie odwrotnie...
znam takich, co się zeszlifowali jadąc skuterem 50ccm

i przejechałem nimi jakieś max 10 tys km
ps. nawet na 125ccm można się rozpędzić ponad 100km/h

Marcino - 28-09-2023, 11:14

Krzyzak napisał/a:
znam takich, co się zeszlifowali jadąc skuterem 50ccm

Pewnie że tak. Moj skuter zamyka liczik i wskazówka idzie dalej.
Sam myślę o rumaku, i raczej to będzie chyba turystyk...

Bzyk_R1 - 04-10-2023, 20:03

Dzisiaj wpadła nowa ciemna szyba z garbem, obowiązkowy mod w takim malutkim motocyklu. Oprócz poprawy wizualnej, poprawia też komfort jazdy z większymi prędkościami. Narazie wymieniłem też przewód hamulcowy z tyłu bo łatwiejsza robota.




Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group