To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Powrót do przeszłości

Marcino - 27-04-2022, 08:13

jacek11 napisał/a:
Powoli zaczynam mieć myśli o zmianie pojazdu.
To smutne, ale chyba czas popatrzeć na ogłoszenia, i znaleźć następce...


No nie załamuj się tak szybko...

jacek11 - 27-04-2022, 15:31

Marcino napisał/a:
No nie załamuj się tak szybko...

Nie załamuję się. Musiałem się po prostu wyżalić :mrgreen:
Głos rozsądku mówi żeby kupić coś świeższego. Galant jest moim jedynym autem, i zawsze musi być sprawny. Takie małe niby awarie irytują mocno, jak sobie uświadomisz, że samochód może być uziemiony.

jacek11 - 27-04-2022, 22:05

Popychacz znowu się odezwał. Ale jestem spokojny :P jeszcze. Trochę to jak zbieg okoliczności, że razem z szarpaniem się to dzieje. :roll:
Marcino - 28-04-2022, 08:06

jacek11 napisał/a:
Popychacz znowu się odezwał. Ale jestem spokojny jeszcze

MOj sie tez odzywa i daje znak ze silnik zyje.
No to fakt ze jak bys miał drugie auto to wtedy galanta możesz odstawiać na dłuższe serwisy.

jacek11 - 28-04-2022, 16:28

Tutaj sprawa dziwna, bo słychać go na rozgrzanym silniku. Jak pochodzi trochę na jałowym, to potrafi się odezwać, i trzeba sporo przegazować aby go uciszyć. Chyba czas na diagnostykę silnika.
Hugo - 28-04-2022, 21:16

jacek11, miałem to samo w EA2A. Musisz znaleźć ten popychacz i wymienić, ma już dość.
jacek11 - 28-04-2022, 22:18

Tak. Będę jeszcze walczył z popychadłami. Ale teraz zrobię przyrząd do sprawdzania. Będzie bardziej miarodajny niż moje poprzednie zmagania z nimi.
Dzisiaj mimo innych planów pochyliłem się nad tematem szarpnięć silnika. Sprawdziłem błędy, i wymrugało 12, i 13. Czyli błąd przepływomierza. Po przeszukaniu komórki z gratami od Galanta, znalazłem zapasową część, i po wymianie pojechaliśmy na testy. Były one robione w normalnym użytkowaniu na odległości 80 kilometrów. Silnik nie zadławił się ani razu. Oczywiście nie cieszę się pochopnie, bo kasowałem błędy, więc obserwacje będę prowadził nadal. Co ciekawe, kilka miesięcy wcześniej, takie szarpnięcia nie pozostawiały w sterowniku żadnych błędów. Za każdym razem ECU było od nich wolne.
Może jeszcze kilka słów o nowych przednich hamulcach.
Sprawa jest o tyle fajna, że tym razem idąc drogą Arka, zamontowałem do zacisków z Cari tarcze 276x24 od Galanta. Efekt jest taki, że gej od hebla bierze już na samej górze, i jest bardziej czuły.
Na tarczach z Carismy 281 był dziwnie miękki, i dosyć nisko zaczynał hamować. Nie był to tylko mój przypadek. Ktoś na forum pisał o takich objawach po przejściu na zestaw z Cari.
Tak czy tak, teraz jest wzorowo, i nawet przestało mi przeszkadzać, że to komplet z Bosha jest.

Krzyzak - 29-04-2022, 08:57

Cytat:
Na tarczach z Carismy 281 był dziwnie miękki, i dosyć nisko zaczynał hamować
ja tak miałem - ale chodziło o tarcze 256 (i zaciski z Cari) w Galancie E32
jednak zbiegło się to uszkodzeniem serva, więc ostatecznie nie wiem co było winne sytuacji

Hugo - 29-04-2022, 15:54

Serwo tak proste urządzenie, że albo działa albo nie. Jak działa to każdy wie jak się wtedy hamuje, a jak nie działa to pedał hamulca jest twardy jak skała. Kto jeździł maluchem, który nie miał w ogóle serwa hamulcowego ten wie o co chodzi :wink:
jacek11 - 21-05-2022, 17:13

Misiek dzisiaj zaliczył coroczny przegląd. Diagnosta porządnie posprawdzał wszystko co powinien, łącznie z numerami na butli gazowej. Uwag co do stanu technicznego nie było.

Zapomniałem napisać, że galant dostał nową butlę gazu, bo w poprzedniej wyszła legalizacja. Tak więc kolejne dziesięć lat może śmiało brykać :mrgreen:

Marcino - 23-05-2022, 10:39

jacek11 napisał/a:
zamontowałem do zacisków z Cari tarcze 276x24 od Galanta.

A nie wesżły by tam grube na 26mm ?

jacek11 - 23-05-2022, 15:44

Bałem się, że klocki się nie zmieszczą.
Marcino - 24-05-2022, 11:48

Wolałbym 1mm klocka szlifnać a mieć tarcze grubsze o wiekszej pojemniosci cieplnej.
jacek11 - 24-05-2022, 15:40

Nie do końca lubię takie kombinacje. Ręcznie tego równo nie zeszlifujesz. Trzeba by na magnesówkę położyć.
Zobaczymy ile tarcze wytrzymają. Raczej delikatnie hamuję. Poprzednie tarcze przejechały 50k w cyklu miejskim, i nie zwichrowały się. Jeśli te polegną, to pomyślę nad tym co proponujesz.

jacek11 - 29-05-2022, 11:18

1 Maja tego roku do ekipy dołączyła nowa koleżanka. Jest najstarsza z całej grupy, ale trzyma się całkiem dobrze.
Jest to Yamaha SR 125, z 1992r. Stan zadawalający.










Yamaszka ma przebieg prawie 73 00km. Jest zachowana w oryginale, co dla mnie było wyznacznikiem.
Trochę czułości potrzebowała, ale nic poważnego.
Takie moje małe marzenie spełnione :D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group