 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Jak jeździć, by nie tworzyć korków? |
Autor |
Wiadomość |
akbi
I Love SPEEDway

Auto: Subaru Forester 2.0XT .. 18r
Zaproszone osoby: 65
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 12275 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 30-05-2007, 09:28 Jak jeździć, by nie tworzyć korków?
|
|
|
Znalazłem dzisiaj ciekawy artykuł, z którym się zgadzam w 100%.
Pozwalam sobie go tu Wam wkleić, bo faktycznie jest tak, że wiele osób nie zważa uwagi na tak prozaiczne manewry. Pół biedy, jak ktoś to robi ze względu na ...małe doświadcze, ale jak ktoś to robi na złość innym użytkownikom dróg to ... chętnie bym takiego
Cytat: | Obecna sytuacja na drogach to i tak tylko przedsmak tego, co czeka kierowców w związku z Euro 2012. Na potrzeby tej imprezy należy gruntownie przebudować wiele dróg, a co za tym idzie, utrudnień w ruchu będzie więcej. To dlatego zdecydowaliśmy się doradzić, jak jeździć, aby nie przyczyniać się do tworzenia korków. W niektórych miejscach nasze porady mogą wydać się oczywiste, ale okazuje się, że teoria często nie przekłada się na praktykę. Choć czasami wystarczy jedna trafna decyzja, by kilka bądź kilkanaście samochodów nie utknęło przed skrzyżowaniem.
Zwężenie jezdni
zaczyna się dopiero przy barierce
Przykład: ulica Janka Wiśniewskiego w Gdyni, zwężona przed wiaduktem łączącym północne dzielnice miasta z centrum
Podczas remontów dróg zwężenie to często spotykany obrazek - jeden z pasów dwupasmowej ulicy zagrodzony jest na pewnym odcinku barierkami i ruch odbywa się tylko jednym pasem. We wszystkich krajach zachodniej Europy kierowcy jadą dwoma pasami do końca ulicy i dopiero przed barierkami na przemian wjeżdżają w wąskie gardło. Uczą się tego już na kursach prawa jazdy. Jak odbywa się to u nas? Przykład. Pas jest wyłączony z ruchu za kilkaset metrów, ale mimo wolnej przestrzeni niektórzy kierowcy poruszają się równolegle do tych z pasa "właściwego". Podobna sytuacja jest na ul. Marynarki Polskiej w kierunku Gdańska. Kierowcy twierdzą, że blokują pas, żeby się "nikt się nie wcisnął", bo tak jest uczciwie - "ja się wlokę, wlecz się i ty". Tymczasem badania naukowe już dawno dowiodły, że korki tworzą się tam, gdzie pojazdy dłużej przebywają na danym odcinku drogi, a poza tym za blokowanie przejazdu innym grozi 200 zł mandatu.
Wykorzystujmy
pasy ruchu do końca
Przykład: wjazd z ulicy Hutniczej w Gdyni na estakadę Kwiatkowskiego
Wjeżdżający z ul. Hutniczej na estakadę Kwiatkowskiego mają do dyspozycji dodatkowy, trzeci pas, nazywany często "rozjazdówką". Jest on dość długi, ale większość kierowców nie jedzie nim do końca, zamiast tego próbują włączyć się do ruchu jak tylko skończą się barierki oddzielające ich od wiaduktu. Tym samym blokują ruch innym kierowcom, jadącym za nimi, bo stają w połowie pasa z włączonym kierunkowskazem, a na estakadzie jest najczęściej duży ruch i niełatwo jest tam wjechać. Co ciekawe, ten sam błąd kierowcy popełniają, gdy na estakadzie jest korek. Przez to zatory tworzą się nie tylko na dojazdowej drodze do estakady, ale głównie w godzinach szczytu, nawet na ul. Hutniczej. Zasadą powinna być włączanie się do ruchu na końcu pasa.
Przed czerwonym światłem
nie musisz ustawiać się na prawym pasie
Przykład: początek alei Armii Krajowej w stronę gdańskiego Chełmu
Na kursach prawa jazdy uczą nas, że w wypadku dwóch wolnych pasów kierowca powinien zatrzymywać się na czerwonym świetle na pierwszym pasie od prawej. Ale od tej zasady również są odstępstwa. W Trójmieście główne ulice są zazwyczaj dwupasmowe, więc w przeważającej większości wypadków prawy pas przeznaczony jest także do skrętu w prawo. Najczęściej towarzyszy mu osobny sygnalizator z zieloną strzałką. Dlatego kierowcy jadący prosto powinni ustawiać się na lewym pasie. Umożliwi to skręcającym szybsze pokonanie skrzyżowania. Na naszych ulicach niestety częste są sytuacje, gdy na prawym pasie - np. jadąc w stronę gdańskiego osiedla Chełm - stoi na czerwonym świetle jeden samochód, a za nim kilka następnych z włączonymi kierunkowskazami, które nie mogą skręcić w stronę Urzędu Miejskiego i ulicy 3 Maja, mimo zielonej strzałki. Ten sam problem występuje na większości skrzyżowań. Rozwiązaniem byłyby osobne pasy do skrętu, ale dopóki ich nie ma, warto pomyśleć o tych, którzy jadą za nami.
Lewy pas służy do wyprzedzania
Przykład: wszystkie dwupasmowe ulice w Trójmieście
Pozornie banał, o którym mówią przepisy i teoretycznie wiedzą o tym wszyscy, ale w praktyce jak zwykle wygląda to inaczej. Kierowcy nagminnie jadą lewym pasem, nawet wtedy, gdy prawy jest wolny. Typowe tłumaczenie: "na prawym są dziury wyżłobione przez ciężarówki". Tymczasem tacy kierowcy uniemożliwiają zazwyczaj wyprzedzanie i tamują ruch. Często jadą lewym pasem już w Gdańsku, bo będą skręcać w lewo "już" w Sopocie. Co więcej, tacy "przezorni" poruszają się często z tą samą prędkością co samochody jadące pasem prawym.
Kierunkowskazy nie są tylko dla Ciebie
Przykład: ulica 10 Lutego w Gdyni
Popularne są opowiastki o kobietach, które włączają kierunkowskaz 100 metrów przed krzyżowaniem albo przed wjazdem na rondo. Tylko że często takie opinie są całkowicie nieuzasadnione. Jadąc ulicą 10 Lutego w Gdyni, skręcający w lewo niemal zawsze muszą się zatrzymać, mimo zielonego światła. Ruch jest bowiem zazwyczaj tak duży, że aby skręcić, trzeba trafić na moment, gdy jadący z naprzeciwka już zatrzymują się na czerwonym świetle, a wyjeżdżający z podporządkowanej jeszcze nie ruszyli. To często wymaga dłuższego postoju. Do pasji mogą więc doprowadzić kierowcy, którzy stoją na czerwonym świetle na lewym pasie, a dopiero gdy zapali się zielone, włączają kierunkowskaz, sygnalizując zamiar skrętu w lewo. Tylko że wtedy dla stojących za nimi kierowców, którzy chcą jechać prosto, jest już za późno, bo mają małe szanse, by ich wyminąć. Muszą więc poczekać do następnej zmiany świateł - pół biedy, jeśli nie na przejściu dla pieszych.
Według ostrożnych szacunków "inteligentne" systemy sterujące sygnalizacją świetlną, które mają pojawić się w Trójmieście, mogą zmniejszyć korki o jakieś 30 procent. Jednak kierowcy, bez milionowych inwestycji, także mogą się do tego przyczynić. Powtarzana przez większość specjalistów podstawowa zasada jest taka: im szybciej samochody będą opuszczały dany odcinek drogi, tym mniejsze będzie jego zakorkowanie. Nie oznacza to jednak, że trzeba jeździć jak najszybciej, bo im większa prędkość, tym większe odległości między samochodami. Wystarczy tylko pamiętać o powyższych zasadach oraz o tym, że np. wjazd na skrzyżowanie na żółtym świetle nie zawsze sprawi, że będziemy w domu szybciej. Jeśli każdy kierowca weźmie to sobie do serca, wszystkim będzie się podróżowało szybciej i wygodniej.
Pisząc tekst korzystałem z porad specjalistów zajmujących się transportem (m.in. z Politechniki Gdańskiej), funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku i Horsta Schimdta, właściciela szkoły nauki jazdy z Hanoweru
Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto |
|
_________________
   
Subaru Legacy 10MY 2.5 GT 2014 IV - 2018 III
Galant EA5W SE '99 2007 IV - 2015 III
Lancer CB4W GLXi '94 2005 XII - 2007 V |
|
|
|
 |
harpagan
Mitsumaniak Jaśnie Wielmożny Pan

Auto: Colt CC5A 4x4
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 30 Wrz 2005 Posty: 2470 Skąd: wawrzyszewowo
|
Wysłany: 30-05-2007, 09:46
|
|
|
akbi napisał/a: | Do pasji mogą więc doprowadzić kierowcy, którzy stoją na czerwonym świetle na lewym pasie, a dopiero gdy zapali się zielone, włączają kierunkowskaz, sygnalizując zamiar skrętu w lewo. Tylko że wtedy dla stojących za nimi kierowców, którzy chcą jechać prosto, jest już za późno, bo mają małe szanse, by ich wyminąć. Muszą więc poczekać do następnej zmiany świateł - pół biedy, jeśli nie na przejściu dla pieszych. |
Takie sytuacje doprowadzaja mnie do mega wscieklosci az czasem sie sam sobie dziwie
To jest poprostu jawne robienie ludzi stojacych za toba w ch...
Trzeba teraz wybrac czy byc milym i kulturalnym i puscic skrecajacych w prawo stajac za kims na lewym pasie i samemu stracic troche czasu przy ewentualnym "przypomnieniu" sobie o kierunkowskazie na srodku skrzyzowania, czy lepiej na bezczela wladowac sie na prawy i byc potem pierwszy?
Druga sprawa ktora najbardziej mnie irytuje to wjezdzanie na skrzyzowanie jak nie mozna z niego zjechac. Takich to bym |
_________________ Frankenstein CC5A 4x4
 |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 30-05-2007, 10:15
|
|
|
harpagan napisał/a: | Takie sytuacje doprowadzaja mnie do mega wscieklosci az czasem sie sam sobie dziwie. To jest poprostu jawne robienie ludzi stojacych za toba w ch... | Jedna z dziewczyn w firmie, gdzie kiedyś pracowałem nie włączała kierunkowskazów, stojąć na światłach, bo (tu cytat) denerowało ją pstrykanie tego kierunkowskazu. |
|
|
|
 |
ruslana81
Mitsumaniak żona swego męża

Auto: Corleone&RalliKrówka
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 10 Sie 2006 Posty: 613 Skąd: W-wa Bielany & m3m
|
Wysłany: 30-05-2007, 10:28
|
|
|
Bardzo dobry artykuł Akbi ! Codziennie widuje się każdy z tych przypadków. My każdego dnia jeździmy Al. Jerozolimskimi do Wa-wy (od str. Pruszkowa). Tu z kolei ulubionym niewdzialnym "trzecim pasem" rzeszy kierowców jest pobocze. Szlag trafia na miejscu:
-kurzą,
-sypią drobnymi kamykami (słychać tylko, jak się te drobinki odbijają, a potem dziwię się, skąd te odpryski lakieru? zarysowania? nie wspomnę o dniach, kiedy jest deszcz i mam regularne mycie szyb i drzwi bocznych błotem),
-niemalże obcierają samochody jadące drogą, bo na poboczu są dziury jak leje po bombie, więc samochodem rzuca na wszystkie strony (bo przecież wolno nie jadą)
- a na koniec na chama się wpychają, bo pobocze się kończy, ale wpychają się tylko po to, by przejechać kilkanaście metrów i tylko po to, aby za moment znów zjechać na pobocze.
Kolejne "strusie pędziwiatry" cwańsze niż ustawa przewiduje to przejeżdżający przez stacje benzynowe - nagminne; nieraz na stacjach tworzą się korki przez takich pajaców.
Następni do kolekcji - Ci, którzy utrudniają zjechanie z kończącego się pasa. No po prostu nóż się w kieszeni otwiera jak grzecznie dojeżdżam do końca, włączam kierunkowskaz i czekam na uprzejmego kierowcę, a tu d**a - albo głowa w drugą stronę (styl: nic nie widzę), albo wsiadanie samochodowi, za którym się stoi, na zderzak (styl: spieszy mi się, nie wpuszczę cię). Już nawet udało nam się sklasyfikować gatunki, które szczególnie upodobały sobie nie wpuszczanie z kończącego się pasa: 1. mohery, 2.kobiety (niestety!), 3. pechowcy (no cóż-im się spieszy), 4. "prezesi" (właściciel, zdaje się takiemu, że również wszystkich dróg)...
Nawet jak o tym piszę to mi się ciśnienie podnosi...
Najśmieszniejsze jest to, że kogo by nie zapytać, to uważa się za kulturalnego i uprzejmego kierowcę, który narzeka na takich właśnie jak w artykule. To gdzie "ci źli" w takim razie?!
Kulturalni i uprzejmi zwyczajowo są kierowcy tirów...może dlatego, że jeżdżą po świecie to i kultury trochę lizną ... Ostatnio pozytywnie zaskakują także łysi panowie za sterami BMW... |
_________________
 |
|
|
|
 |
JCH
Mitsumaniak Forumowa Opozycja

Auto: OBK 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2005 Posty: 8078 Skąd: Bytom
|
Wysłany: 30-05-2007, 10:29
|
|
|
Cytat: | Przed czerwonym światłem
nie musisz ustawiać się na prawym pasie
Na kursach prawa jazdy uczą nas, że w wypadku dwóch wolnych pasów kierowca powinien zatrzymywać się na czerwonym świetle na pierwszym pasie od prawej. Ale od tej zasady również są odstępstwa. W Trójmieście główne ulice są zazwyczaj dwupasmowe, więc w przeważającej większości wypadków prawy pas przeznaczony jest także do skrętu w prawo. Najczęściej towarzyszy mu osobny sygnalizator z zieloną strzałką. Dlatego kierowcy jadący prosto powinni ustawiać się na lewym pasie. Umożliwi to skręcającym szybsze pokonanie skrzyżowania. | Tu nie ma reguły. Równie dobrze można powiedzieć, że powinni ustawiać się na prawym a lewy zostawić do skrętu w lewo. Jeśli tam ktoś stanie to przyblokuje pozostałych. Wszystko zależy od specyfiki skrzyżowania.
Denerwujące jest to, że w wielu miejscach zrezygnowano z zielonej strzałki i to w takich miejscach, gdzie mało koliduje to z ruchem poprzecznym a powoduje tworzenie się korków przed skrzyżowaniem.
Generalnie myśleć trzeba i mieć trochę wyobraźni a z tym czasem jest kłopot |
_________________ "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"
MSS 1.9 DI-D --> OBK 2.0 i DL-650
 |
|
|
|
 |
cns80
Mitsumaniak Forumowa łajza

Auto: Espace 4 2,0T+KawasakiZRX1200S
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Gru 2005 Posty: 7348 Skąd: Warszawa-Wawer
|
Wysłany: 30-05-2007, 10:31
|
|
|
akbi napisał/a: | Zwężenie jezdni | Nie zgadzam się do końca. Tam gdzie za zwężeniem jest normalny ruch to ok, ale jeśli za zwężeniem jest korek to ja grzecznie stoję w korku przed zwężeniem, a banda cwaniaków gna do końca zwężającego się pasa i tam się wpycha. Efekt ja nie posuwam sie do przodu przez dłuższy czas, a z boku widzę rozpedzoną kolumnę cwaniaczków.
akbi napisał/a: | Przed czerwonym światłem | Strzałki odchodzą do lamusa, ale tam gdzie jeszcze są to się zgadzam.
akbi napisał/a: | Lewy pas służy do wyprzedzania | Popieram, aczkolwiek na warszawskich trzypasmówkach to mam wrażenie że jednak prawy
akbi napisał/a: | Kierunkowskazy nie są tylko dla Ciebie | To zdanie jestem gotów wymalować coniektórym kierowcom na przedniej szybie
ruslana81 napisał/a: | Ci, którzy utrudniają zjechanie z kończącego się pasa | Tu akurat razem z kierowcami TIR-ów blokuję pas, bo nigdy byśmy nie dojechali do zwężenia, bo banda baranów tnie po powierzchniam wyłączonych z ruchu i poboczach, a my jak te pipy stoimy. Częsta sytuacja na zjeździe z Siekierkowskiego na Wał miedzeszyński w kierunku Puław. Wszyscy stoją grzecznie w korku, a takiemu palantowi wydaje się że jest z lepszej gliny. Czasami (bardzo rzadko) na końcu pasa "leczy" ich Policja, ale ostatnio są zajęci tymi, którzy na najbliższym skrzyżowaniu skręcają w lewo (a nawet zawracają ) ze środkowego blokując ruch i ograniczając widoczność. (średnio 1,5 - 2,0 na jednym cyklu świateł).
Jeden powrocik z pracy i ciśnionko x5 |
_________________
Staram się pisać poprawnie po polsku. |
|
|
|
 |
akbi
I Love SPEEDway

Auto: Subaru Forester 2.0XT .. 18r
Zaproszone osoby: 65
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 12275 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 30-05-2007, 11:04
|
|
|
cns80 napisał/a: | akbi napisał/a:
Zwężenie jezdni
Nie zgadzam się do końca. Tam gdzie za zwężeniem jest normalny ruch to ok, ale jeśli za zwężeniem jest korek to ja grzecznie stoję w korku przed zwężeniem, a banda cwaniaków gna do końca zwężającego się pasa i tam się wpycha. Efekt ja nie posuwam sie do przodu przez dłuższy czas, a z boku widzę rozpedzoną kolumnę cwaniaczków. |
No i w ten sposób Patryk tworzysz korek o długości kilometra, zamiast 500 metrów ... brawo Ja zgadzam się z taktyką opisaną w artykule w 100% i zawsze tak jeżdżę, a na końcu drogi (przed zwężeniem) stosuję taktykę (bez różnicy na którym pasie stoję) jedno auto z lewego pasa, jedno z prawego ... itd
cns80 napisał/a: | ruslana81 napisał/a:
Ci, którzy utrudniają zjechanie z kończącego się pasa
Tu akurat razem z kierowcami TIR-ów blokuję pas, bo nigdy byśmy nie dojechali do zwężenia, bo banda baranów tnie po powierzchniam wyłączonych z ruchu i poboczach, a my jak te *cenzura* stoimy. Częsta sytuacja na zjeździe z Siekierkowskiego na Wał miedzeszyński w kierunku Puław. Wszyscy stoją grzecznie w korku, a takiemu palantowi wydaje się że jest z lepszej gliny. Czasami (bardzo rzadko) na końcu pasa "leczy" ich Policja, ale ostatnio są zajęci tymi, którzy na najbliższym skrzyżowaniu skręcają w lewo (a nawet zawracają ) ze środkowego blokując ruch i ograniczając widoczność. (średnio 1,5 - 2,0 na jednym cyklu świateł). |
Dlaczego tak do tego podchodzisz??? Jak by wszyscy jechali dwoma pasami to była by równość, dla mnie z reguły prawym jadą w takich sytuacjach ci, który później mają problem ze zmianą pasa. Znam wiele przypadków, gdzie się ciągnie ktoś 40 km/h po lewym pasie bo on za ...3 km skręca w lewo, no ale ..."później może mieć problem ze zmianą pasa"
eh ... |
_________________
   
Subaru Legacy 10MY 2.5 GT 2014 IV - 2018 III
Galant EA5W SE '99 2007 IV - 2015 III
Lancer CB4W GLXi '94 2005 XII - 2007 V |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 30-05-2007, 11:22
|
|
|
Dla jasności dodam, że pas, o którym pisze Rusłana, jest normalnym pasem ruchu (żadna wysepka czy pas dla autobusów), który w pewnym momencie się kończy. Część palantów kilkaset metrów przed jego końcem próbuje się przebić na pas środkowy, blokując tym samym i pas środkowy, i prawy. Są też tacy, którzy z pasa środkowego próbują przedostać się na lewy, a szczytem szczytów sa palanty, przedostający się z prawego po skosie na lewy - blokują trzy pasy. Dodatkową plagą są kierowcy ciężarówek, którzy zjeżdżają na prawy pas i blokują go, porusząjąc się z prędkością korkową (czyli praktycznie stoją) równolegle z inną ciężarówką, jadącą pasem środkowym).
Zdarza się też (niestety rzadko, zależy kto jedzie), że kierowcy jadący środkowym pasem wpuszczają "na zakładkę" tych wjeżdżających z prawego, kończącego się pasa - nie powoduje to żadnych utrudnień, jazda odbywa się naprawdę płynnie. |
|
|
|
 |
ruslana81
Mitsumaniak żona swego męża

Auto: Corleone&RalliKrówka
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 10 Sie 2006 Posty: 613 Skąd: W-wa Bielany & m3m
|
Wysłany: 30-05-2007, 11:23
|
|
|
cns80 napisał/a: | Tu akurat razem z kierowcami TIR-ów blokuję pas |
..no i właśnie tak przyczyniasz się do powstawania korka na dwóch pasach...i zamiast jeden stoją dwa...gratulacje a gdyby zgodnie z zasadą "zamka błyskawicznego" kierowcy przepuszczali się nawzajem mielibyśmy mniej korków; uwierz, taki "zamek" idzie błyskawicznie i oba pasy (czy ile ich tam jest) zostają rozładowane... |
_________________
 |
|
|
|
 |
arekp
Mitsumaniak

Auto: inny
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Maj 2005 Posty: 2784 Skąd: jestem z miasta
|
Wysłany: 30-05-2007, 11:41
|
|
|
akbi napisał/a: | cns80 napisał/a: | akbi napisał/a:
Zwężenie jezdni
Nie zgadzam się do końca. Tam gdzie za zwężeniem jest normalny ruch to ok, ale jeśli za zwężeniem jest korek to ja grzecznie stoję w korku przed zwężeniem, a banda cwaniaków gna do końca zwężającego się pasa i tam się wpycha. Efekt ja nie posuwam sie do przodu przez dłuższy czas, a z boku widzę rozpedzoną kolumnę cwaniaczków. |
No i w ten sposób Patryk tworzysz korek o długości kilometra, zamiast 500 metrów ... brawo Ja zgadzam się z taktyką opisaną w artykule w 100% i zawsze tak jeżdżę, a na końcu drogi (przed zwężeniem) stosuję taktykę (bez różnicy na którym pasie stoję) jedno auto z lewego pasa, jedno z prawego ... itd |
To jest wlasnie pierd* polska kultura jazdy ... bo zamiast barany pomyslec o jezdzie 'na zamek' to nie, nie wpusci bo on musi stac dlugo.
CNS80 ... nie przyszlo Ci kiedys do glowy, ze stoisz w korku przez barana ktory kilkanascie samochodow przed Toba mysli wlasnie tak samo jak Ty?
W Szczecinie problem ten jest widoczny co dzien przy wyjezdzie z pietrowego parkingu przy jednym z marketow. Wyjazd z parkingu organizowany jest 2 pasami a sama wylotka to zwezenie do jednego. Banda niedouczonych kierowcow stoi w korku na jednym pasie powodujac korek siegajacy 2-3 pieter w gore (samochody stoja w korku zeby wyjechac z parkingu). Gdy pracowalem w home.pl co dzien wychodzilem z pracy o godzine pozniej niz normalnie moglbym wlasnie z tego powodu, ze ta godzine spedzilbym gdzies miedzy pietrami. |
_________________ odszkodowania.pl serwis z bezpłatną wiedzą i poradami w zakresie samodzielnego uzyskania odszkodowania |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 30-05-2007, 11:57
|
|
|
Jeszcze krótko tytułem uzupełnienia "zamka". Metoda "zamka błyskawicznego" obowiązuje np. w Niemczech. Została wprowadzona pod koniec lat 90-tych właśnie po to, by przynajmniej częściowo rozwiązać problem korków. Za nieprzestrzeganie grożą mandaty. Początkowo był problem z przestawieniem się kierowców, ale jakoś się tego nauczyli. W naszym kraju problem kończących się pasów nie został uregulowany, choć policja już kilkakrotnie zgłaszała swoje postulety (właśnie propozycja "zamka błyskawicznego") - niestety bez echa, bo nasi ustawodawcy są zajęci o wiele ważniejszymi problemami. Policja sugeruje dojeżdżanie do końca pasa i dopiero tam włączanie się do ruchu, oczywiście w przepisowy sposób.
Podkreślam raz jeszcze, że nie musi to powodować blokady ruchu - kiedy trafi się na kilku kulturalnych i świadomych kierowców, jadących kolejno za sobą, jazda odbywa się naprawdę płynnie. Warunek jest taki: nikt nie blokuje i nikt nie wpycha się na siłe. |
|
|
|
 |
piwkotom
moderator mitsumaniak maruda

Auto: Touareg V8 :)
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Sie 2005 Posty: 1620 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 30-05-2007, 12:02
|
|
|
ruslana81 napisał/a: | cns80 napisał/a: | Tu akurat razem z kierowcami TIR-ów blokuję pas |
..no i właśnie tak przyczyniasz się do powstawania korka na dwóch pasach...i zamiast jeden stoją dwa...gratulacje a gdyby zgodnie z zasadą "zamka błyskawicznego" kierowcy przepuszczali się nawzajem mielibyśmy mniej korków; uwierz, taki "zamek" idzie błyskawicznie i oba pasy (czy ile ich tam jest) zostają rozładowane... |
Pozwole sobie podpisac sie tutaj pod zdaniem i dzialaniem cns80. Szlag mnie trafia jak stoje w takiej sytuacji jak bog przykazal na prawym i.... stoje bo lewym jedzie banda cwaniakow wpychajacych sie potem na sile na prawy pas. Prawda jest taka, ze w zaleznosci od stopnia naladowania przylaczam sie do naladowanyc kierowcow TIR-ow albo i nie.
A juz do szewskiej pasji doprowadza mnie taka sytuacja kiedy konczy sie dwupasmowka w ten sposob, ze jeden pas ma nakaz skretu w prawo lub w lewo a tylko jeden pozostaje na wprost. Banda naiwniakow ustawia sie na swoim pasie a cwaniaki na zasadzie "buta w podlodze" objezdzaja tych glupkow stojacych jak te cieleta na prawidlowym pasie do jazdy na wprost. W takiej sytuacji ZAWSZE blokuje taki pas jesli kierowca nie sygnalizuje wczesniej zamiaru skretu, a jezeli trafi mi sie taki na linii swiatel i probuje mnie przeskoczyc, to konczy sie to zazwyczaj tym, ze zostaje bez mozliwosci wjazdu na ten pas i musi poczekac na to, az przejada wszyscy z tego pasa na ktorym i on powinien byc. Nie mam litosci w takich sytuacjach. Czasami na chamstwo trzeba odpowiedziec chamstwem, chociaz nie przepadam za takimi metodami. Jak trafi taki zawodnik raz, drugi czy trzeci na kogos kto go przyblokuje to moze sie czegos nauczy. |
_________________
 |
Ostatnio zmieniony przez piwkotom 30-05-2007, 12:40, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
akbi
I Love SPEEDway

Auto: Subaru Forester 2.0XT .. 18r
Zaproszone osoby: 65
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 12275 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 30-05-2007, 12:17
|
|
|
piwkotom, dobrze, że masz takie fajne autko, bo ja generalnie na bezczelnie blokujących mam inne metody
Poza tym Tomek ... nawiązując to Twojego przykładu:
piwkotom napisał/a: | Banda naiwniakow ustawia sie na swoim pasie a cwaniaki na zasadzie "buta w podlodze" objezdzaja tych glupkow stojacych jak te cieleta na prawidlowym pasie do jazdy na wprost |
W czym to przeszkadza jadącym z "prawidłowego" pasa Tym, że ktoś będzie szybszy, pomimo, że to on stoi pierwszy na światłach Nie rozumiem ... w czym tkwi problem |
_________________
   
Subaru Legacy 10MY 2.5 GT 2014 IV - 2018 III
Galant EA5W SE '99 2007 IV - 2015 III
Lancer CB4W GLXi '94 2005 XII - 2007 V |
|
|
|
 |
Adaho_krak
moderator

Auto: Megane GTline
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Wrz 2006 Posty: 3214 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 30-05-2007, 12:18
|
|
|
gregorbu napisał/a: | Warunek jest taki: nikt nie blokuje i nikt nie wpycha się na siłe |
ha ha ha może za pare lat. W Krk jest naprawde duż kultura jazdy, zasada zamka została wypracowana na dużym poziomie przez samych kierowców, ale do ideału dużo jeszcze brakuje. Mnie natomiast najbardzie wkurza skręt w lewo na drodze dwujezdniowej oddzielonej pasem zieleni tzw. wysepki, otóz skręcając w lewo na takie wysepce jak trafią się kierowcy naprawde myślący o innych to wchodzi 5-6 autek, prosta sprawa zajężdza się za auto stając obok niego, ale są też tacy że jadą auto za autem wtedy wchodzą 2 max 3 auta zgodnie z zasadą "ja wjechałem reszta mnie g.. obchodzi" |
_________________ Nigdy nie mów, że czegoś się nie da zrobić. Ponieważ zawsze znajdzie się taki ktoś, co nie będzie wiedział, że tego się nie da zrobić, I TO ZROBI !!!
Renault Megane Gtline
Piszę poprawnie po polsku. - Przynajmniej się staram
Adam 00302/KMM |
|
|
|
 |
ruslana81
Mitsumaniak żona swego męża

Auto: Corleone&RalliKrówka
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 10 Sie 2006 Posty: 613 Skąd: W-wa Bielany & m3m
|
Wysłany: 30-05-2007, 12:23
|
|
|
arekp napisał/a: | nie wpusci bo on musi stac dlugo. |
dokładnie! ale to przecież jego wybór...kierowcom wydaje się, że jak wpuszczają przed siebie inny samochód to będą musieli stać dłużej...tylko nie zastanowią się, że będzie to trwało max.2 sekundy, a dzięki temu ruch będzie płynny - powolny, ale PŁYNNY - wszyscy powoli, a nie jedni cwaniakujący na kończącym się pasie, a drudzy wkur***i stojący na pasie "wpuszczającym"... Tym, którzy blokują pasy proponuję (dla własnej świadomości) sprawdzić metodę "zamka". Oczywiście wiele zależy od kierowców wpuszczających. W Al. Jerozolimskich czasem zdarza się zobaczyć na własne oczy prawidłowe działanie tej zasady - i samemu można się przekonać, że jest słuszna |
_________________
 |
|
|
|
 |
|
|