Sposoby na piszczące hamulce |
Autor |
Wiadomość |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 03-05-2006, 18:20 Sposoby na piszczące hamulce
|
|
|
Czy macie jakieś (niezawodne) sposoby na piszczące hamulce? U mnie wszystkie znane mi sposoby zawiodły. Piszczały na starych tarczach, piszczą na nowych. Trzy pary klocków hamulcowych - wszystkie piszczały. Szlifowanie powierzchni klocków nic nie daje. Hamulce piszczały na starym płynie hamulcowym, wymiana nie przyniosła żadnych efektów. Nie jest to jakieś szczególnie uciążliwe, ale fajnie byłoby , gdyby pisku jednak nie było... |
|
|
|
 |
Maciek
Mitsumaniak MICHU-BUCZY :)

Auto: Gal 00' EA5A Avance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 10 razy Dołączył: 23 Paź 2005 Posty: 3205 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
 |
Matejko
Mitsumaniak Macho Paczo

Auto: IS220D
Kraj/Country: Australia
Pomógł: 146 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 7054 Skąd: Calish4nia
|
Wysłany: 03-05-2006, 19:47
|
|
|
sprobuj mocniej doczyscic prowadnice i sprawdz czy te gumki na nich nie sa dziurawe, u mnie tak bylo ze po zlozeniu ok, mijal tydzien i znowu piszczalo, zdejmowalem, zamienialem miejscami, a okazalo sie ze to na prowadnicy tloczek sie zapiekal |
_________________ Mateusz <Matejko>
Nissan Juke
Mazda 2
Lexus IS220D
Calish4nia
dużo jeżdże i lubię jeździć, ale jak jeżdżę po autostradach, to czasami zdarza się, że widze takich wariatów co zapieprzaja, aż głowa puchnie... ledwo co ich wyprzedzam |
|
|
|
 |
M_Wiewiórek [Usunięty]
|
Wysłany: 03-05-2006, 19:53
|
|
|
Ja też nie wiem, co z tym piszczeniem zrobić, fakt, że nie piszczą mocno i nie zawsze, ale jest to drażniące, mam klocki i tarcze ATE a jak miałem tarcze oryginalne i klocki Lucas’a to powiem szczerze, że nie pamiętam, aby kiedykolwiek coś zapiszczało. |
|
|
|
 |
Bartek
Mitsumaniak friendly admin

Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 6983 Skąd: że znowu? (W-wa)
|
Wysłany: 03-05-2006, 22:20
|
|
|
Ja też nigdy nie mialem problemu z piszczeniem....
Blaszki mocujace klocki masz OK?
Jest metoda pokdladania tworzywa między tloczek a klocek - dowiem się dokładnie osssochozi, bo nigdy mnie to nie dotyczyło |
_________________ Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek
Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 sprzedany
nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin
Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera |
|
|
|
 |
Maciek
Mitsumaniak MICHU-BUCZY :)

Auto: Gal 00' EA5A Avance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 10 razy Dołączył: 23 Paź 2005 Posty: 3205 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
 |
Bartek
Mitsumaniak friendly admin

Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 291 razy Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 6983 Skąd: że znowu? (W-wa)
|
Wysłany: 03-05-2006, 22:35
|
|
|
Zazwyczaj blaszki poprostu sa gubione lub usuwane przez mechaku%^$$^nikow..... Kpl (2 zaciski) kosztuje 39 zł i rozwiazuje problemy...... Sa one (powinny byc ) umieszczone miedzy prowadnica klocka a klockiem.... |
_________________ Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek
Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 sprzedany
nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin
Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera |
|
|
|
 |
Maciek
Mitsumaniak MICHU-BUCZY :)

Auto: Gal 00' EA5A Avance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 10 razy Dołączył: 23 Paź 2005 Posty: 3205 Skąd: Szczecin
|
|
|
|
 |
piotras
Forumowicz

Auto: Nissan Pathfinder LE 2,5 dCi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 392 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 03-05-2006, 23:01
|
|
|
Spróbujcie zeszlifowac pod katem te krótsze boki klocków (tak jak np jest w EBC fabrycznie) - powinno pomóc |
_________________ Colt CJ0 1.6 GLX '97
Maciek Wisławski Edition
sprzedany 16.06.2008
Nissan Pathfinder 2,5 dCi po lekkim sofcie 210,8 KM - 467,4 Nm
 |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 03-05-2006, 23:41
|
|
|
U mnie blaszki wyglądają piknie i to nie one sa przyczyną piszczenia. W weekend chyba wszystko rozbiorę i obejrzę tłoczki... |
|
|
|
 |
Matejko
Mitsumaniak Macho Paczo

Auto: IS220D
Kraj/Country: Australia
Pomógł: 146 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 7054 Skąd: Calish4nia
|
Wysłany: 04-05-2006, 00:36
|
|
|
jakby ktos nie zalapal
to chodzilo mnie o elementy nr 3 i 4 na tym mi sie zapieklo ze nie moglem zacisku ruszyc po oczyszczeniu i przesmarowaniu wszystko ustalo i tak do teraz |
_________________ Mateusz <Matejko>
Nissan Juke
Mazda 2
Lexus IS220D
Calish4nia
dużo jeżdże i lubię jeździć, ale jak jeżdżę po autostradach, to czasami zdarza się, że widze takich wariatów co zapieprzaja, aż głowa puchnie... ledwo co ich wyprzedzam |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24327 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 04-05-2006, 09:47
|
|
|
ja kiedyś zrobiłem taki myk, że miejsca, które się stykają z rantem na tarczy (wewnętrzny i zewnętrzny okrąg) zjechałem na szlifierce;
poniżej na fotce pokazane, co ściąłem - wtedy jakby zrobić przekrój, to się z prostokąta zrobił trapez - coś na poniższy kształt:
/-----------------------------\
zamiast
|-----------------------------|
zdjęcie pochodzi ze strony moto.sklep.pl - tylko w celu poglądowym |
|
|
|
 |
dager [Usunięty]
|
Wysłany: 04-06-2006, 20:42
|
|
|
Słyszałem historie o gościu , który posmarował klocki- okładziny smarem i też pomogło - ale nie polecam |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24327 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 04-06-2006, 20:44
|
|
|
dager napisał/a: | Słyszałem historie o gościu , który posmarował klocki- okładziny smarem i też pomogło - ale nie polecam |
też o nim słyszałem - to mój sąsiad, w poldku tak zrobił;
co ciekawe, to się nie zabił, ani nawet nie miał dzwona - tylko wał korbowy mu wyskoczył, bo auto było po dzwonie (dawnym) i był krzywy |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 04-06-2006, 21:11
|
|
|
Mój Żabozielony to zagadkowe stworzenie. Kiedy napisałem pierwszy post w sprawie piszcząch hamulców i przymierzałem się do rozbiórki, weryfikacji i usunięcia przyczyny, hamulce ni stąd ni zowąd przestały piszczeć. Potem wyszedł na jaw problem z bębnami. Kiedy się z nim uporałem, pojawiła się świecąca na stałe kontrolka ręcznego. Kiedy to wszystko załatwiłem, niejako przy okazji za mocno rozkręcając samoregulatory w bębnach i minimalizując zakres pracy hamulca, mam błogi spokój. Nic nie piszczy, hamulce - żyleta. Do zmniejszonego skoku pedału już się przyzwyczaiłem (kwestia wyczucia momentu rozpoczęcia hamowania i nieblokowania kół) i chyba nie będę tego ustawienia zmieniał. |
|
|
|
 |
|