Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Dzień Buraka
Autor Wiadomość
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 11-05-2006, 14:41   Dzień Buraka

Link do artykułu
>>>>CLICK<<<<



"Nie lubię frajerów za kółkiem. Za każdym razem gdy wstaję rano ze świadomością, że po chwili w ich tłumie będę jechał do pracy, odechciewa mi się jeść. Na szczęście jestem od nich dużo sprytniejszy.


Kilkanaście kroków do samochodu pokonuje biegiem, bo deszcz leje niemiłosiernie. Włączam wycieraczki i upewniam się, że mam zgaszone światła. Człowiek powinien kierować się w życiu pewnymi zasadami, a ja nie lubię zbyt często kupować żarówek, czyli niepotrzebnie wyrzucać pieniędzy w błoto. Jak ktoś mnie nie widzi na drodze to niech idzie do okulisty. Jego problem.

Nie mija pięć minut, a dzwoni telefon. Oczywiście odbieram. Dziwię się po co inni bulą tyle kasy za zestawy głośnomówiące, przecież da się prowadzić samochód trzymając w jednym ręku komórkę. Jak ktoś nie umie tak jeździć, to znaczy że nie nadaje się do ruchu drogowego. Ciekawe co by taki matoł zrobił gdyby miał jednocześnie rozmawiać i jeść kanapkę, pewnie nigdy nie wydedukowałby po co są kolana. Staję na światłach, bo oczywiście musiało zapalić się czerwone i piszę SMS-a do dziewczyny. Wkurzony podnoszę głowę gdy słyszę odgłosy klaksonów za sobą. Wyciągam przez okno komórkę i pokazuję na nią gestem, który chyba wszyscy rozumieją. Ruszam. Jakie to szczęście, że zdążyłem przejechać. Inni nie mieli tyle farta, ale dobrze im tak, nie lubię tych co często trąbią.

Teraz zaczyna się najlepsze. Będę skręcał w prawo, ale na tym pasie stoi sznur frajerów. Mijam ich, więc pasem środkowym i skręcam w ostatniej chwili na skrzyżowaniu. Potem ponowny manewr na jednym rondzie i kolejnym i jestem 10 minut do przodu. Nie wiem czemu reszta nie urodziła się tak rozgarnięta.

Kolejne kilometry to już korek okrutny. Na to też jest jednak metoda. Gdy tylko jakiś pas zaczyna jechać szybciej od razu wskakuję na niego. Oczywiście bez migacza, bo trzeba działać z zaskoczenia. Tym sposobem oszczędzam ponad minutę! Stojąc w ścisku dojeżdżam zawsze do zderzaka następnego samochodu, po to aby nikt się przede mnie nie wcisnął. Nie lubię takich cwaniaków. Dziś udało mi się nie wpuścić dwóch autobusów. Będę miał co opowiadać w pracy!

Dwa i pół skrzyżowania dalej, wszyscy trąbią. Pół skrzyżowania, bo właśnie w jego połowie utknąłem. Skąd miałem wiedzieć, że wjeżdżając na żółtym nie dam rady zjechać. Teraz trochę blokuję ruch, ale bez przesady. Najbardziej irytuje mnie kierowca wozu strażackiego, który coś tam wygraża. Spokojnie, przecież się nie pali. Nareszcie zielone i mogę z piskiem wyrwać do przodu. Gdy wskazówka prędkościomierza wreszcie dociera do 70 km/h skręcam pod zakład przejeżdżając na pasach pomiędzy matką, a wózkiem z dzieckiem. Piesi pełni uznania podnoszą do góry dłonie z wyciągniętym kciukiem, a może to nie kciuk...

A Ty co czułeś gdy mijałem cię dziś w korku?"

Ciekawe nie powiem - jakbym czytał o Warszawskich PH i jednym moim koledze z byłej firmy :wink:
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
Grześku 
Mitsumaniak
groźny oboźny


Auto: Outlander Intense+ 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Maj 2005
Posty: 2722
Skąd: Świdnik
Wysłany: 11-05-2006, 14:49   

Z punktu widzenia Buraka ma to jakiś buraczano-chrzanowy sens.
I jak się głębiej nad tym zastanowić to rachunek sumienia nie wychodzi już tak różowo.
_________________
"nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przeciez trzeba napisac." by Rafal_Szczecin


strony www, druk, grafika reklamowa, fotografia
 
 
 
gregorbu
[Usunięty]

Wysłany: 11-05-2006, 15:03   

Zapomniał jeszcze napisać, że zaparkował przed samymi drzwiami do firmy na miejscu przeznaczonym dla inwalidów...
 
 
sla 
Forumowicz


Auto: Inne
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 27 Mar 2005
Posty: 2882
Skąd: Warszawa
Wysłany: 11-05-2006, 15:28   

Różnie ludzie jeżdżą ,pamiętam jak na śp.forum Mitsubishi była osoba która wyprzedzenie a następnie hamowanie przed wyprzedzonym samochodem uważała za świetny żart.
 
 
Alek
[Usunięty]

Wysłany: 11-05-2006, 16:07   Re: Dzień Buraka

Hubeeert napisał/a:
Gdy tylko jakiś pas zaczyna jechać szybciej od razu wskakuję na niego. Oczywiście bez migacza, bo trzeba działać z zaskoczenia.

Niestety coś w tym jest. Kiedyś spróbowałem jeździć "po amerykańsku", czyli włączyć kierunek i czekać aż ktoś wpuści. Zrezygnowałem po dwóch dniach, gdy upewniłem się że w 80 % przypadków warszawscy kierowcy widząc moje znaki zacieśniali szyki, bym się na ich pas nie wcisnął. Wróciłem do metody prawie buraczanej, czyli mrugam kierunkowskazem w sytuacji gdy jestem pewien że się zmieszczę i natychmiast zmieniam pas.
 
 
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 11-05-2006, 16:10   

A ja ponieważ po Warszawie ostatnio poruszam się samochodem na Szczecińskiej rejestracji, w korku chcąc zmienić pas, właczam kierunkowskaz i zjeżdżam na sąsiedni pas, radośnie ignorując klakson i ewentualne wrzaski z tyłu/boku a następnie dziękuję awaryjnymi i oczekuje na delikwenta czy do mnie wyskoczy zza kółka czy nie. Jeszcze żaden nie wyskoczył
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
gregorbu
[Usunięty]

Wysłany: 11-05-2006, 17:39   

Wy chyba macie pecha i trafiacie na samych chamów. Mnie zawsze wpuszczają, kiedy włączam kierunkowskaz i grzecznie czekam. I wcale długo nie muszę czekać... Odwzajemniam się tym samym... Jakoś też na mnie nie trąbią, choć jeżdżę na lubelskiej rejestracji. Buraków wokół owszem mnóstwo, zauważam ich, krytykuję takie zachowania, a w żadnym razie nie naśladuję. Nie trąbię, nie pukam się w głowę - bo i po co, lepiej się przez to nie poczuję, a buraka to i tak nie ruszy. Świnia zawsze będzie świnią, z chama nie będzie pana, cham chamem na wieki wieków amen - niezależnie od profesji i auta.
 
 
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 11-05-2006, 17:45   

Grzegorz - ja sie nie od razu cisnę - dopiero wtedy gdy od dłuższego czasu nikt nie wyraża chęci wpuszczenia mnie.

Co do chamów/idiotów/buraków cytat:
"Nie dyskutuj z chamem/idiotą/burakiem bo robiąc to możesz być pewny że taki najpierw sprowadzi dyskusję do swojego poziomu a potem pokona Cie doświadczeniem"... :lol:
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
Karwoś 
Mitsumaniak

Auto: Ford C-Max Hybrid 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Maj 2005
Posty: 1446
Skąd: Suwałki
Wysłany: 11-05-2006, 20:21   

Ja chcąc wbić się na pas środkowy z prawego po prostu jadę wolno prawym pasem który jest z regóły wolny ( na Wiejskiej w kierunku legionowej - z Białego wiedzą gdzie:) i czekam aż któryś na lewym przyśnie i rozluźni szyk - w ten sposób czasami wbijam się przed samymi światłami i zyskuję czasami po 3-4 zmiany świateł. A czasami po prostu się wbijam - jak sie nie ma czasu to nie można czekać w 300 metrowym rzędzie tylko trzeba sobie jakoś radzić. A jak mam czas to stoję i słucham muzyczki - zawsze można znaleźć plusy w minusach :)
_________________
Lancer 2,0 '04 Automat. - już u nowego właściciela

Czas może na Space Stara dla żony?
 
 
 
Student 
Mitsumaniak

Auto: Avensis 1.8VVTi , 11r. Premium
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 2986
Skąd: Marki
Wysłany: 12-05-2006, 08:24   

Dzień buraka jest codziennie przy Moście Grota od strony miasta w stronę Legionowa czy Marek, ci którzy mają wszystko w d...e grzecznie stoją na prawym i powoli wjeżdżają na most a korek rośnie, bo buraczane łby ze środkowego a widziałem nawet takich co z lewego tego na Gdańsk wbijają się na hama w korek, a co niech oszołomy stoja Ja juz jestem na moście wtedy kilka ekstremalnych menewrów i SĄ na lewym aby ponownie przecinać most na prawy no bo przecież jadą do Legionowa a może Tarchomina, nie pierdzielonego Białego, Wołomina czy Marek.
_________________
Avensis 1.8 T27 11r. 147KM Premium
 
 
gg66
[Usunięty]

Wysłany: 12-05-2006, 23:33   

ja tam lubię jeździc po warsiawie niezła exrima :twisted: :twisted: u mnie na prowincji to sie nie zdarza odrobina adrenaliny dopiero w Gdańsku :evil:
 
 
igi 
Mitsumaniak

Auto: Lancer Kombi 1.6 Invite
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Mar 2005
Posty: 3765
Skąd: innąd
Wysłany: 13-05-2006, 08:44   

Karwoś napisał/a:
Ja chcąc wbić się na pas środkowy z prawego po prostu jadę wolno prawym pasem który jest z regóły wolny ( na Wiejskiej w kierunku legionowej - z Białego wiedzą gdzie:) i czekam aż któryś na lewym przyśnie i rozluźni szyk - w ten sposób czasami wbijam się przed samymi światłami i zyskuję czasami po 3-4 zmiany świateł.


Jak ja nie cierpie takich ludziufffff :wink: kombinatorów ale Ciebie Tomek to bym wpuścił :)

Po białym jeżdzi się teraz dość cięzko bo miasto dostało kase z UE i robi remonty prawie wszystkich dróg. Jadąc z pracy 3 razy wbijam się z mocno podporządkowanych dróg na główne. Kiedyś był to proble,m. Teraz ludzie się nauczyli że jak on poczeka 3 sekundy dłużej i wpuści kogoś to go to nie zbawi a 2 osobie może zaoszczędzić kilka ładnych minut. Próbuję odwdzięczać się tym samym wpuszczając ludzi przede mnie.
Wyjątkiem są autoby których z zasady nie wpuszczam. Rozumiem że oni muszą jeździć patrząc mocno na czas ale czasem to przeginają. Ostatnio jak wracałem z Bytomia, jadąc w Warszawie na ulicy bodajże Grójeciej (po prawej stronie miałem okęcie) będąc na lewym skrajnym pasie i w połowie autobusu (jechałem prawie zgodnie z przepisami :wink: ), autobus zapragnął znaleść się na moim pasie. Ja w połowie tego autobusu ale co tam. On jest większy więc ja muszę się martwić. Musiałem trochę wskoczyć na trawkę bo byśmy wpadli sobie w objęcia :x . Dodam jeszcze, że za mną było PUSTO :!: :!: :!: Do zajezdni dojechaliśmy 5 km /h. :mrgreen:
 
 
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 13-05-2006, 20:05   

igi napisał/a:
Do zajezdni dojechaliśmy 5 km /h.

Popieram - tez kiedyś tak wychowałem jednego kierowcę autobusu przez całą Woronicza :D . Sytuacja dokładnie taka sama.
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
JCH 
Mitsumaniak
Forumowa Opozycja


Auto: OBK 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2005
Posty: 8078
Skąd: Bytom
Wysłany: 14-05-2006, 07:43   

Hubeeert napisał/a:
igi napisał/a:
Do zajezdni dojechaliśmy 5 km /h.

Popieram - tez kiedyś tak wychowałem jednego kierowcę autobusu przez całą Woronicza :D . Sytuacja dokładnie taka sama.

Ech wy nauczyciele ....
A to:
igi napisał/a:
Próbuję odwdzięczać się tym samym wpuszczając ludzi przede mnie.
Wyjątkiem są autoby których z zasady nie wpuszczam. Rozumiem że oni muszą jeździć patrząc mocno na czas ale czasem to przeginają.

Ładnie to tak? U mnie zasada ta jest wręcz odwrotna - z zasady wpuszczam autobusy, chyba, że jadę jako ostatni w szyku to nie zrobi to różnicy.
Jeździłeś kiedyś komunikacją miejską? Jako pasażer?
_________________
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów"

MSS 1.9 DI-D --> OBK 2.0 i DL-650
 
 
 
igi 
Mitsumaniak

Auto: Lancer Kombi 1.6 Invite
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Mar 2005
Posty: 3765
Skąd: innąd
Wysłany: 14-05-2006, 09:57   

JCH, dopiero od roku mam samochód. Wcześniej tylko autobusami czyli prawie 20 lat przejeżdziłem autobusami (wcześniej do przedszkola odwozili mnie rodzice :D ). Nigdy nic dobrego z ich strony mnie nie spotkało więc może jestem trochę ;) uprzedzony.
Kierowcy w Białymstoku bawią zamykaniem drzwi przed nosem pasażera który biegnie kilkanaście metrów żebu do niego wsiąśc.

Pozatym
JCH napisał/a:
chyba, że jadę jako ostatni w szyku to nie zrobi to różnicy.

wiele razy akurat jak ja jade ostatni w szyku to kierowca i tak musi wyjechac z zatoczki i nie zwraca uwagi że za mną pusto.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.