Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Morfi]

Jestem ciekaw kogo za trenera chcieli by piłkarze

[Dembowy]

Dziś oglądaliśmy "Stefan Majewski Show"

Dziś oglądaliśmy "Stefan Majewski Show"

[Robson86]

Chcieli dobrze wyszlo jak zwykle... ehh chyba trzeba sie przesiasc na siatke... Przynajmniej poki sie cos nie zmieni w polskiej pilce Prawda jest taka ze z obecnej "generacji" pilkarzy juz nic nie bedzie... musismy poczekac na przyszla.
Pozdroo

[siwek]

a niby czego mogliśmy się spodziewać...

[JCH]

[siwek]

[Morfi]

Mam nadzieje, że w Chorzowie będzie jak najmniejsza ilośc ludzi na trybunie.
Ja tam bede z akcją koniecpzpn.pl z ulotkami

[Marcin-Krak]

BRAWO
BRAWO PZPN
BRAWO KIBICE - graliśmy u siebie, po tym co było słychać na trybunach.

Chyba nigdy nie cieszyłem się z porażki naszej komandy Ale tym razem bardzo się cieszę Martwiłem się, że zdarzy się cud na Wisłą 2. I jakimś cudem dzięki superos treneros Majewkos awansujemy i będziemy mieli już nowego trenera. A tak

Jutro wysyłam CV i list motywacyjny do PZPN. Nie uważam się za gorszego kandydata niż Grzegorz L. A zadowolę się 1/10 tego co on dostaje

[dm17]

[mydlina]

a trener Piechniczek mówi,że było dobrze bo w pierwszej połowie mielismy wiecej rzutów różnych i każdy wykonywany inaczej...(!!!????), pewnie myślał,ze gramy wg zasad podwórkowych 3 rogi=karny, a tu się okazało inaczej..a swoja drogą żeby totalna bryndze i lipe nazwać niezła gra to trzeba mieć tupet!!

[McDoune]

STEFAN MAJEWSKI
STEFAN MAJEWSKI
STEFAN MAJEWSKI



Polska myśl szkoleniowa górą

[Kaleid]

Selekcjoner to ostatnie ogniwo. Polska liga jest słaba, gdyż słabi są piłkarze. W chwili obecnej mamy może ze trzech kopaczy reprezentujących poziom, którym można nazwać w miarę solidnym - europejskim. Do dziś nie mogę zrozumieć co robią wynalazki typu Polczak czy Rzeźniczak w kadrze. Ale nie o tym chciałem. Jestem przekonany, że w Polsce rodzi się wiele piłkarskich talentów, tylko nie ma komu o nich zadbać, poprowadzić. Polski system szkolenia leży, i nie chodzi tu już nawet o brak obiektów..bo w Brazylii czy Argentynie dzieciaki grają na klepiskach, a wielkich piłkarzy te kraje rodzą wielu. Obecnie "polska myśl szkoleniowa", która tak bardzo wychwala Piechniczek (dziad którego nie cierpię) jest nastawiona głównie na wytrzymałość fizyczną i budowanie sukcesu. Niestety, po meczach zarówno w pucharach jak i reprezentacji, widać że leży technika. Nasi piłkarze wciąż grają archaiczny futbol jaki grało się na przełomie lat 70/80. Do tego dochodzi mentalność. Nawet bardzo uzdolnieni piłkarze jako główny cel stawiają sobie "byle szybko wyjechac, grzać ławę i lepiej zarabiać". Tym sposobem przestają się rozwijać. Z resztą, nawet ci grający w reprezentacji grają na pół gwizdka. Odnoszę wrażenie że chodzi im tylko o to by przypadkiem nie złapać kontuzji i tym samym nie siąść na ławce klubie. Polski system szkolenia trzeba gruntownie przebudować, zaczynając od podstaw. Ciągłe wymiany selekcjonera niczego nie zmienią, bo materiał jest jaki jest. Zupełnie inną sprawą jest też to, że reprezentację powinien otrzymać najlepszy trener na jakiegoś nas stać; zamiast tego ma ją trener-nieudacznik, którego nie chce już nawet żaden polski klub, i dla którego musiano tworzyć wynalazek taki jak U23 by w ogóle gdzieś miał robotę... . W sobotę Engel tumaczył porażkę: "przecież nie da się zbudować drużyny w 5 dni, nie da się stworzyc nowej koncepcji w 5 dni". Tak, to wszystko prawda. Tylko skoro to takie oczywiste, to dlaczego robi się rewolucję 5 dni przed meczem? Dlaczego wywala się trenera na kilka dni przed "meczem o wszystko"? Brak słów.

A tak a`propos wypowiedzi Piechiczka:

Szok i niedowierzanie w Czechach. Radość ze zwycięstwa nad Polską została całkowicie zmącona.

- Dlaczego nie cieszy się pan ze zwycięstwa? - zapytał dziennikarz przygnębionego Milana Barosa.
- Oni... Oni... - Barosowi aż trząsł się głos. - Oni mieli osiem rzutów rożnych.
- Osiem? - dziennikarz nagle zbladł.
- Osiem do przerwy - cichutko, ze wstydem wyznał najlepszy czeski napastnik. Zawiesił wzrok gdzieś na martwym punkcie. Dziennikarz też już nic nie mówił. Milczeli razem. Wiedzieli, że radość z dwóch goli - wobec takiej dominacji Polski w rzutach rożnych - byłaby co najmniej nie na miejscu.

Wieść o liczbie kornerów wykonywanych przez reprezentację Polski szybko obiegła cały kraj. W czasie oglądania spotkania, nikt nie zwrócił na to uwagi. Ale od faktów nie dało się uciec. Dopadły czeskich piłkarzy i kibiców chwilę po końcowym gwizdku.
- Kompromitacja naszej kadry! Przegrywamy w rogach! - donosiło internetowe wydanie gazety "Blask".
- Co tam rogi, Polacy przed przerwą mieli lepsze posiadanie piłki, 55 do 45. Natychmiast zażądam wyjaśnień - stwierdził czeski premier. - Ale co do rogów, muszę powiedzieć, że Polacy mi zaimponowali. Każdy wykonali inaczej. My tak nie potrafimy. My zawsze kopiemy tak samo.

całość: http://www.weszlo.com/news/3849

[Cezar]

Ladny samoboj

[siwek]

[krzypolo]

Pzpn nie ma naewt pomarańczowej piłki byśmy mogli lepiej widziec ........... ale to pewnie zemsta za bojkot kibiców jak nie chca oglądac ?