Ostre hamowanie w szybko pokonywanym zakrecie |
Autor |
Wiadomość |
Jackie
Mitsumaniak Dealer Mitsumaniak

Auto: Eclipse Cross PHEV
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 3599 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 15-02-2006, 10:47
|
|
|
Nie pamiętam czego uczą na kursach, pamiętam natomiast czego uczą na SJS oraz co napisał najlepszy polski kierowca w historii. Poza tym miałem okazję przekonać się o skuteczności tej teorii w praktyce.
Co do zerwania przyczepności tylnej osi przy odpuszczeniu gazu to taka sytuacja mi się nie zdarzyła (a zdarza mi się jechać nie tylko na krawędzi ale także w poślizgu) także ta sytuacja jest mi obca.
Pozdrawiam |
_________________ Jackie
Evolution never ends...
http://wybieramaso.pl/ |
|
|
|
 |
Hubeeert
Mitsumaniak na urlopie
Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 17695 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 15-02-2006, 10:52
|
|
|
Jackie napisał/a: | Co do zerwania przyczepności tylnej osi przy odpuszczeniu gazu to taka sytuacja mi się nie zdarzyła |
A mi tak. Na przykład w OPLU Astrze - uwierz to nic przyjemnego. Tobie się to nie zdarza bo jeździsz Miśkami albo pługiem tfu tzn Subaru.
I nie chwal się tym jak kiepsko jeździsz skoro wpadasz w poslizgi |
_________________
Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...
. |
|
|
|
 |
Alek [Usunięty]
|
Wysłany: 15-02-2006, 11:29
|
|
|
Racja, to żadna przyjemność. Mi również się to przytrafiło i też kombiakiem (Laguną of course), na zakopiance w pierwszych minutach deszczu, prędkość poniżej 70, z tym że na parszywych, śliskich Barumach. Obróciło mnie mocno (ale chyba nie więcej niż 30-40 stopni) zanim wyciągnąłem autko z tego poślizgu. Dobrze że z tyłu nikt nie jechał. |
|
|
|
 |
Bartek
Mitsumaniak friendly admin

Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 6983 Skąd: że znowu? (W-wa)
|
Wysłany: 15-02-2006, 11:32
|
|
|
Ogolnie to cecha kombiakow.... z ujecia gazu (lub strzalu - kopniecia lewa noga) bardzo ladnie wstawiaja sie bokiem (Galant, Octavia, Mondeo 3g). Z doswiadczenia Gala kombi czuje, ze nawet w ciasnych nawrotach (objechac kolko z pacholkow - 360 st) bez ujmowania, podcinania rekawem ani kopania lewa noga, tyl zaciesnia zakret po jakis 250-300 stopniach lekko uslizgujac sie, co nawet jest fajnym uczuciem, bo po przejechaniu 3/4 luku wystarczy wyprostowac kola i wdeptac gaz |
_________________ Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek
Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 sprzedany
nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin
Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera |
|
|
|
 |
szczeslaw
moderator Łamacz przepisow KRD

Auto: Carisma 1.6 99r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Cze 2005 Posty: 1980 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 15-02-2006, 11:36
|
|
|
Jackie:
A na kursach jazdy dla kierowców rajdowych uczą, żeby ustawiać przed zakrętem samochód i wchodzić w ten zakręt bokiem - czy to oznacza, że PRZECIĘTNY kierowca, który nie przeszedł tego kursu, też ma tak jeździć bo to pozwala na szybsze pokonanie zakrętu? Słuchaj na kursie SJS uczą, żeby ująć gazu w zakręcie, ale uczą cię też co zrobić, jeżeli samochód zrobi ci wtedy niespodziankę. Na kursie na prawo jazdy nie uczą wychodzenia z poślizgów i to jest mała różnica.
Ja osobiście jakoś sobie z uślizgiem tylnej osi radzę (nie ma jak ćwieczenia na zaśnieżonym placu ) ale wiedząc co się może stać z d**ą samochodu podczas hamowania w zakręcie nie robię tego (no chyba, że w sytuacji awaryjnej oczywiście) bo wiem, że i tak jestem jeszcze d**a nie kierowca i istnieje spore prawdopodobieństwo, że jak autko zrobi mi niespodziankę, to mogę sobie z tym nie poradzić. |
_________________ gg: 3254156
Carisma 1.6 99r.
 |
|
|
|
 |
Jackie
Mitsumaniak Dealer Mitsumaniak

Auto: Eclipse Cross PHEV
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 3599 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 15-02-2006, 15:02
|
|
|
szczeslaw napisał/a: | żeby ustawiać przed zakrętem samochód i wchodzić w ten zakręt bokiem |
Nie uczą. Jazda bokiem jest efektowna ale nie efektywna a w rajdzie chodzi o czas. Zgoda co do ustawienia samochodu do zakrętu przed zakrętem. Poza tym ujęcie gazu to nie hamowanie (hamowanie jest niebezpieczne i tylko w ostateczności) i tak jak mówię należałoby albo zdławić samochód ( a nie o tym pisałem) żeby pójść bokiem albo kopnąć w hamulec (ale to operacja dla zaawansowanych).
Pozdrawiam |
_________________ Jackie
Evolution never ends...
http://wybieramaso.pl/ |
|
|
|
 |
zulu [Usunięty]
|
Wysłany: 16-02-2006, 22:58
|
|
|
A jak auto ma ABS to czy włączy się przy mocnym hamowaniu w zakręcie, czy nie?
A jeśli tak, to co wtedy: odpuścić, czy trzymać? |
|
|
|
 |
piotras
Forumowicz

Auto: Nissan Pathfinder LE 2,5 dCi
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 392 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 17-02-2006, 00:28
|
|
|
Hubeeert napisał/a: | arturro napisał/a: | teraz mozna podyskutowac co w takich przypadkach nalezy robic |
Jak to co? Albo kontra i gaz albo należy się schylić wsadzić głowę między nogi i czułym pocałunkiem pożegnać się z własną dup__ą.
A powaznie - temu miała służyć akcja jazd na Bemowie - szkoła bezpiecznej jazdy - żebvy wiedzieć jak się zachowywać. |
He he z tym gazem to bym też ostrożnie. To co zrobiłem na Bemowie (długi ślizg bokiem) był właśnie spowodowany (celową) próbą wyciągnięcia samochodu z poślizgu gazem. Na tej cholernej śliskiej płycie instruktor miał racje że wyciagnąć sie go tak za bardzo nie da a tylko nakreci mu sie jeszcze predkości. Chiałem sie przekonac no i efekt był taki jak na filmie który nakręciłeś plus mokro pod siedzeniem u mnie i chyba troszke u instruktora (bo wylecieliśmy bokiem na beton przy dosyc sporej predkości). Na takim śliskim najlepiej chyba sprawdzały sie same kontry bez dodawania/ujmowania gazu (stały poziom) |
_________________ Colt CJ0 1.6 GLX '97
Maciek Wisławski Edition
sprzedany 16.06.2008
Nissan Pathfinder 2,5 dCi po lekkim sofcie 210,8 KM - 467,4 Nm
 |
|
|
|
 |
macieq [Usunięty]
|
Wysłany: 17-02-2006, 02:06
|
|
|
zulu napisał/a: | A jak auto ma ABS to czy włączy się przy mocnym hamowaniu w zakręcie, czy nie?
A jeśli tak, to co wtedy: odpuścić, czy trzymać? |
Włączy się, włączy... często mi sie włącza
wydaje mi sie ze abs nie chroni w zaden bezposredni sposob przed poślizgiem bocznym, wiec odnosnie uslizgu tylnej osi raczej niewiele ma do powiedzenia,
choc z drugiej strony, moje stare autko bez abs'u duzo latiwej mozna bylo hamulcem z rownowagi na zakrecie wyprowadzic...
reasumujac, odpuszczanie chyba nic tu nie raczej pomoże... |
|
|
|
 |
zulu [Usunięty]
|
Wysłany: 17-02-2006, 20:51
|
|
|
ABS ma niby zapewnić kierowalność pojazdem przy jednoczesnym ostrym hamowaniu i np. omijaniu przeszkody. Stąd moje pytanie.
Rozumiem, że jeśli poślizg jest idealnie boczny to klops, ale chyba mówimy o realnych sytuacjach gdy pojazd sunie jeszcze w kierunku "głównie do przodu" . |
|
|
|
 |
Hubeeert
Mitsumaniak na urlopie
Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 17695 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 17-02-2006, 22:08
|
|
|
ABS ma niby - bardzo dobre stwierdzenie - głównie ma za zadanie przeszkadzać.
Co do poslizgów - czterokołowe są super - wtedy albo podejmiesz dobrą decyzję albo rodzina potawi Ci ładny krzyżyk przy drodze.
Piotras - pamietasz jak mi powiedział ten instruktor że się nie umiem bawić? Bo nie umiem - zawsze starałem się samochód z poslizgu wyprowadzić a nie bujać nim po drodze. Nie wiem co robiłem że miałem wtedy takie czasy. Pewnie to opony zasłuzyły na brawa. Ale wiem jedno - tak czy inaczej szarżowanie zawsez prędzej czy później kończy się smutno. |
_________________
Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...
. |
|
|
|
 |
ROMEL
Mitsumaniak wariat...misiowy

Auto: C53A, C58A, CJ0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 904 Skąd: Strzelin
|
Wysłany: 19-02-2006, 09:00
|
|
|
Zabawy.... dziwne stwierdzenie.... - można sie bawić na placu, albo na nie uczęszczenej drodze przy 60km/h - ale nie wiem czy jest miejsce na zabawe jak leci sie koło lub ponad 100km/h w lasku z drzewkami blisko drogi i do tego jest jeszcze wąsko... wtedy dba sie tylko o to aby autko szło obranym torem.... a ma sie tylko przednią oś do podstawowego sterowania.....i uwierzcje że są sytuacje że nie ma miejsca na zabawe tylko walka o utrzymanie sie na drodze...(jak sie przegnie...)
Co do dodawania czy odejmowania gazu w zakręcie czy tez w poślizgu, hamowania i korekty kierownicą... wszystko zalezy od sytuacjii,
Wchodzisz w zakręt - wynosi przód (gaz wciśnięty) - no to automatycznie trzeba odpuścić i byc na przygotowanym na uśliźnięte tyłu - a zdaża sie że ujęcie gazu niec nie daje wiec wtedy trzeba sprzedać kopniaka z lewej nogi.... to jest sytuacja awaryjna oczywiście.... w normalnej sytuacji to już przed zakrętem autko ma byc ustawione, prędkość dobrana itd... itd... reszta to tylko korekty...
..... Nie ważne jest, jak wejdziesz w zakręt - ważne jest jak szybko z niego wyjedziesz....
Na koniec wymądrzania dodam.... są sytuacje gdzie nie ma nawet czasu na bezwarunkowy ruch (pomimo jego wcześniejszego wypracowania) - bo i tak będzie za późno.... poprostu nie ma mądrych i aż tak szybkich....
Tyle sie jeździ, place, lasy, odcinki - a i tak może coś zaskoczyć - A wtedy LIPA....
Pozdrawiam i ROZSĄDKU NA DRODZE ŻYCZĘ.... |
_________________ COLT 1,8 16V GTI 91` C58
COLT 1,6 16V GTIS 91` C53
COLT 1,3 12V 96` CJ0
CHCIEĆ TO MÓC... MÓC TO CHCIEĆ... |
|
|
|
 |
Karwoś
Mitsumaniak
Auto: Ford C-Max Hybrid 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Maj 2005 Posty: 1446 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 19-02-2006, 11:15
|
|
|
Nie wiem jak to jest z tym ABS - ja w swoim samochodzie go nie mam bo w USA tego nie montują - znaczy jest to opcja nawet w samochodach klasy luxusowej. Może dlatego że przeszkadza Zresztą nawet jak ten ABS zadziała to przy 100 na zakręcie oblodzonym ten ABS można co najwyżej wymontować z samochodu i położyć do do trumny. Z tego co zauważyłem to ja na osnieżonej drodze wyhamuje szybciej niż sąsiedzi z ABS-em, który tak nie daje zablokować kół, że ten samochód nie hamuje a delikatnie zwalnia. Ja w tym czasie dociskam przód do asfaltu tak mocno że nawet przy śniego na drodze opony zapiszczały trąc o asfalt. Oczywiście zatrzymałem się dużo szybciej niż panowie z ABS. |
_________________ Lancer 2,0 '04 Automat. - już u nowego właściciela
Czas może na Space Stara dla żony? |
|
|
|
 |
arturro [Usunięty]
|
Wysłany: 19-02-2006, 11:54
|
|
|
karwos jasne ze wyhamujesz szybciej (byla juz o tym dyskusja) ale podczas tego hamowania nie posterujesz sobie samochodem, no chyba ze bedziesz odpuszczal hamulec co za ciebie robi abs.
abs przeszkadza tylko ponad-srednim kierowcom sredniakom pomaga.
w usa brak abs podyktowana jest raczej warunkami pogodowymi a nie tym ze tam sa bardzo dobrzy kierowcy, podobnie sprawa abs pewnie wyglada w slonecznej hiszpani lub portugalii.
[ Dodano: Nie Lut 19, 2006 11:59 am ]
Karwoś napisał/a: | Zresztą nawet jak ten ABS zadziała to przy 100 na zakręcie oblodzonym ten ABS można co najwyżej wymontować z samochodu i położyć do do trumny. |
i tu sie mylisz, do trumny bedzie mozna sobie wlozyc co najwyzej opony lub auto bez absu. |
|
|
|
 |
Karwoś
Mitsumaniak
Auto: Ford C-Max Hybrid 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Maj 2005 Posty: 1446 Skąd: Suwałki
|
Wysłany: 19-02-2006, 12:44
|
|
|
No ale w USA pogoda wacha się od + 42 do - 43 - w tym śnieżyce, deszcze burze piaskowe - to tak jakby powiedzieć jaka jest pogoda w Europie. |
_________________ Lancer 2,0 '04 Automat. - już u nowego właściciela
Czas może na Space Stara dla żony? |
|
|
|
 |
|