Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

londolut · Wysłany: 20-08-2009, 13:05

Na forum ktoś wymieniał w takim warsztacie. Wzięli jakoś 20zł.

Koyocik · Wysłany: 20-08-2009, 13:05

Za przelutowanie 4 kondziołków? A z 30 zł. Nie powinni więcej.

ayna130 · Wysłany: 20-08-2009, 15:06

tak? no to nic nie ruszam i niech zrobią to porządnie:)

Hugo · Wysłany: 20-08-2009, 17:09

Ja zapłaciłem 2 lata temu w serwisie telefonów komórkowych 20 zł.

Owczar · Wysłany: 21-08-2009, 14:27

ayna130, myślę że 30zł to już na pewno górna granica. Ale powinni taniej, za 20zł bez problemu.

ayna130 · Wysłany: 22-08-2009, 08:13

tak, tylko że wczoraj pytałam mechaników i żaden nie chciał się tego podjąć...., że niby tymi samochodami się nie zajmują... chyba przyjdzie na to, że samemu trzeba będzie to zrobić.

londolut · Wysłany: 22-08-2009, 09:34

adamovicius · Wysłany: 22-08-2009, 10:14

Z takim czyms nie jedzie sie do mechanika.Poprostu wyjmij ECU,znajdz sobie na forum jak to sie robi,jak sama nie umiesz to poproś chłopaka.I wtedy lecisz do serwisu RTV albo GSM.

idas · Wysłany: 22-08-2009, 10:38

Proponuję nie zabierać się za to bez odpowiedniego odsysacza i lutownicy z cieniutkim grotem (transformatorowa w ogóle odpada bo popalisz sobie układy elektroniczne), bez wprawy w lutowaniu i rozlutowywaniu w ogóle się za to nie zabieraj bo możesz więcej zaszkodzić niż pomóc. Skoro w serwisach RTV/GSM biorą tak mało to nie ma co się zastanawiać. Ja miałem słabą lutownicę oporową i beznadziejny odsysacz co spowodowało, że się nieźle nakląłem przy wymianie kondków:)

oko_81 · Wysłany: 29-08-2009, 15:08

Jeśli wymiana kondensatorów w ECU nie da rezultatu to proponuje wykonać regulację zaworów o ile wcześniej to nie było robione

monika · Wysłany: 30-08-2009, 14:27

ayna, a na czym jeździsz? lpg czy beznyna?

Kondzio_czdz · Wysłany: 31-08-2009, 00:31

Anya mam pytanko-masz własny garaż? Bo jeśli nie to nie szukałbym w ECU (chociaż kondensatorki nie zaszkodzi wymienić). Możesz mieć np. gdzieś naruszoną izolację i zawilgocone przewody dlatego na zimnym ciężko odpala i nierówno chodzi (najzwyczajniej w świecie osiada się rosa, w miarę ogrzewania odparowuje). U mnie zawilgocona była sonda lambda i sytuacja była identyczna, oprócz tego często jak pojeździłem po kałużach po prostu się zalewała. W tym przypadku akurat pomogła jej wymiana tylko koszt już trochę większy, ale przynajmniej można to zrobić samemu :wink:

ayna130 · Wysłany: 31-08-2009, 15:39

Jeżdzę na gazie. Nie mam jeszcze garażu, samochód stoi niestety póki co na dworze. Kondensatorami niestety się jeszcze nie zajmowałam z braku czasu:( może we wrześniu znajdę trochę więcej czasu dla colcika.

monika · Wysłany: 31-08-2009, 17:07

U mnie na zimnym silniku, colt też nie chce od razu zapalić, silnik kręci ale zaraz urywa.
Gazownik powiedział, ze trzeba wymienić membranę parownika, że jej zużycie powoduje takie objawy.
Jednak jeszcze jej nie wymieniłam

, narazie poluję na nią.
Nie wiem czy u ciebie jest akurat to samo, ale może trzeba żeby obejrzał go gazownik.

Kondzio_czdz · Wysłany: 31-08-2009, 22:53

Oprócz sondy jest inna ewentualność.
Hmm na gazie powiadasz? Masz przełącznik automatyczny? Odpalasz z benzyny? Po odpaleniu przechodzi z benzyny na gaz? Możliwe, że masz zapieczone wtryski. Jakiś czas temu znajomy montował gaz i miał podobny problem. Nie pamiętam z jakiej firmy miał wtryskiwacze, ale po wymianie było wszystko ok. Może spróbuj pojechać do gazownika. Być może Twoja instalacja jest jeszcze na gwarancji-wtedy to nic nie kosztuje :wink: