Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Bartek · Wysłany: 23-09-2011, 10:48

Proponuję podmiankę, bo przy łagodniejszym ustawieniu zapłonu (cofnięty o 5 st.) było lepiej, co przy braku problemów zapłonowych sugeruje problem z mieszanką, a jedynym wspólnym elementem układanki dla PB i LPG jest właśnie MAP sensor i ew. czujnik temp. w kolektorze - ale tu nie ma to aż takiego wpływu na mieszankę

Krzyzak · Wysłany: 23-09-2011, 12:35

przy zapłonie na 0 mówi Michał, że było OK
zrobiłem na na fabrycznie +5 i się zaczęło...

dm17 · Wysłany: 23-09-2011, 14:34

Będę robił wszystko aby sprawdzić.
Powiedzcie mi jeszcze proszę gdzie go szukać bo z nim nie miałem jeszcze przyjemności.
Jak zdemontować, zrobić naznaczniki jak w aparacie, uważać na coś?? Czy można jakoś sprawdzić miernikiem?? Szukam w manualu ale nie mogę sie dokopać.

Gdzie jest zlokalizowany?

BRUNNER · Wysłany: 23-09-2011, 14:48

Miałem podobną historię kiedyś w Nissanie. Ni z tego ni z owego, silnik zaczynał "rwać". Dodawanie gazu skutkowało raczej obniżeniem mocy, lekkie odpuszczanie - tak jakby (!) mocy nabierał. Problem polegał na tym, że występowało to w sytuacjach zupełnie nieobliczalnych: na silniku zimnym, na ciepłym, deszcz i sucho. Na komputerze nic nie było widać. Elektronicy rozkładali ręce i mówili, żebym przyjechał jak już zupełnie padnie, bo jeżeli coś występuje tak sporadycznie, jest właściwie nie do wykrycia.

Po dłuższym czasie, właściwie tuż przed sprzedażą, okazało się, że poluzowana była masa gdzieś przy komputerze. Prawdopodobnie to pomogło, chociaż pewności nie mam, ponieważ autko zaczęło jeździć gdzieś po drugiej stronie Polski.

Ale sprawdź - może to właśnie jakaś taka pierdółka.

dm17 · Wysłany: 23-09-2011, 14:58

kopie w manualu i nie mogę go znaleźć.
Z tego co widzę w necie to ma piny a skoro ma piny to chyba powinien być możliwy do zmierzenia miernikiem??

[ Dodano: 23-09-2011, 15:18 ]

Uploaded with ImageShack.us

to jest czujnik??

Bartek · Wysłany: 23-09-2011, 16:05

Jak połączony rurką z kolektorem i kablami z wiązką to tak

dm17 · Wysłany: 23-09-2011, 16:35

w srode były regulowane.

Krzyzak · Wysłany: 23-09-2011, 16:56

Bartek · Wysłany: 23-09-2011, 20:52

Sprawdź kompresję.....

dm17 · Wysłany: 24-09-2011, 00:20

w nastepnym tyg sprawdze bo juz weekend mamy.
Szukam auta na podmianke sensora ale jak widac to nie takie proste :/

Bartek · Wysłany: 24-09-2011, 00:37

Zacznij od kompresji - mam złe przeczucie, obym się mylił

dm17 · Wysłany: 24-09-2011, 12:39

Bartku tez juz o tym myslałem.
Kompresja zrobiona. Liczac od rozrzadu: 14,5/14,2/14,2/13,5

Ale okazało sie ze: druga swieca od rozrzadu nie jest wypalona wiec ten cylinder nie działa-stad rwanie mysle.

Wtrysk moze sie nie zamyka, ale czemu rwie na lpg? Chyba ze jakis uszczelniacz poszedł..?
To raczej wyklucza awarie MAP.

Bartek · Wysłany: 24-09-2011, 16:45

Kompresja raczej OK.....

Jest czarna i okopcona?

Rwanie na LPG może być podyktowane podlewającym wtryskiem benzynowym - zrób mały test - po przełączeniu na gaz odłącz pompę paliwa jeżeli Twoja instalacja nie robi tego sama..... Jak po przjechaniu kilkudziesięciu km przestanie rwać, to podlewa wtryskiwacz.....

Cylinder dostający jednocześnie dawkę LPG i nawet niewiele benzyny nie jest w stanie odpalić...... Jest tylko jeden słaby punkt tej teorii - rwanie powinno być o wiele mniejsze na benzynie niż na gazie....

dm17 · Wysłany: 24-09-2011, 19:08

dokładnie tak wygladaja swiece. Po wykreceniu nie jest szara od rozgrzania jak pozostałe 3 tylko czarna.

Ide testowac Bartka metodę.

[ Dodano: 25-09-2011, 13:39 ]
A więc sprawa wygląda następująco:

Uploaded with ImageShack.us

1. Wczoraj wieczorem wyciągnąłem wtyczkę przy nr 1. Wskazówka paliwa opadła ale dalej było słychać "wirniczek". Przejechałem się 12km i dalej rwie. Odłączyłem lpg a samochód dalej chodzi, przejechałem się i dalej jeździ -to nie pompa.

2. Po rozmowie z Krzyżakiem otrzymałem wskazówki że musi być na baku. Rano podlewarkowałem samochód, położyłem sie pod niego i nigdzie wtyczki nie widziałem-szły przewody ale wtyczki nie było z żadnej strony.

3. Postanowiłem jeszcze raz podnieść kanapę i odchylić dywanik -okazało się że z budy z okolic pompy w środku wychodzi wiązka -nr2 na zdjęciu. Odłączyłem, wirniczek się wyłączył, samochód zgasł. Podłączyłem, odpaliłem, przełączyłem na LPG i w drogę - przejechałem 14km i cały czas rwało. Czyli bez zmian.

4. Do głowy wpadł jeszcze pomysł aby całkowicie odciąć wtryski (które i tak już nie działają) i powypinałem kostki od wszystkich wtrysków. No i się zaczęło -to dopiero było rwanie, nie mogłem ruszyć z miejsca-jak na nauce jazdy. Udało sie jakoś jechać ale rwało ostro, samochód był jakby zmulony. Przejechałem tak 3km.

5. Wróciłem do domku i przy włączonym lpg podłączyłem pompę i od razu usłyszałem wirniczek!!! nie wiem czy ona działa cały czas czy powinna sie wyłączać jak samochód chodzi na lpg.

Nie rozumiem już tego samochodu. I tak źle i tak nie dobrze.
A już myślałem że uda sie znaleźć winowajce.....