Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[rezon]

[mar1975]

sprawa wyglądała tak, że zaraz po tym jak zauważyłem niepokojące odcięcie lakieru na błotniku, pojechałem niezwłocznie do dealera, ponieważ nie zależało mi na robieniu jakieś afery przy innych klientach, poprosiłem pracownika serwisu aby ze mną wyszedł na zewnątrz, tam mu pokazałem jaki jest problem i poprosiłem o pilny kontakt osób które tym problemem się zajmą, cały czas moje stanowisko było takie aby sprawę załatwic polubownie, w między czasie zamówiłem oględziny auta w firmie "autotesto" z wynikiem oględzin podzieliłem się z dealerem, po kilku dniach przyjechała do mnie ekipa dyrektor, kierownik i ktoś z blacharni-lakierni, przyjechali ze swoim miernikiem lakieru w momencie jak padał deszcz, osoba z lakierni mankietem kurtki czyściła błotnik i tak próbowała dokonac pomiaru, próbowano mi wmówic, że wszystko ok tylko ja coś wymyślam, po takich zachowaniu stwierdziłem, że nie ma sensu sprawy załatwiac polubownie i zaczynam działac, w między czasie powołany przez nich rzeczoznawca dokonał oględzin auta i hasła typu " nie trzeba było oglądac auta tylko jeżdzic" lub porównywanie vw czy renault do mojego auta , a już szczytem braku profesjonalizmu było porównywanie kartki papieru ile to ona ma grubości w stosunku do lakieru na samochodzie spowodowało totalne stracenie zaufania a szanse na polubowne załatwienie sprawy spadły do 0. Zastanawiam się nad zrobieniem odpowiedniej kampanii reklamowej dealerowi w postaci obklejenia samochodu, i stania nim pod salonem, w niedziele pod Castoramą przy wejściu itd... miejsc z dużym ruchem potencjalnych klientów jest mnóstwo, skoro ktoś nie poczuwa się aby temat załatwic polubownie, a wysyła do mnie pismo od swojego prawnika, że moje roszczenia są bezzasadne to jak inaczej z takim "dealerem" rozmawiac. Będę na bieżąco pisac jak sprawa się dalej toczy, mam nadzieję, że dealer pójdzie po rozum do głowy, bo stracic może dużo więcej niż zyskac na zakończeniu sprawy.

[Grimm]

Wiem jedno - jakość lakieru powoduje, że NIGDY w życiu nie kupię ponownie Mitsubishi. Dla mnie ten lakier to paździerz niedopuszcalny u konkurencji. Czy normalne jest mieć na masce 76 odprysków po 2 latach użytkowania? Dla tego pierdolnika zwanego MMC to normalne i to moja wina! Powinienem auto pod kołdrą w garażu trzymać a nie kupiłem i jeżdżę! 3 lata , do Żyda i omijam szerokim łukiem Mitsubishi.

[rezon]

mar1975, trzymam kciuki, ale szczerze radzę odpuść sobie. Szkoda czasu i zdrowia dla oszustów

[Marki]

Mar, to chyba czas, zebys podal u jakiego dealera kupowales, dla wspolnego dobra