 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Obnizony Lancer-problemy z prowadzeniem |
Autor |
Wiadomość |
Tenzo
Forumowicz

Auto: Mitsubishi Lancer 09
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Paź 2009 Posty: 61 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 30-03-2010, 15:36
|
|
|
MARIO 100 napisał/a: | wrocilem do orginalnych resorkow-nigdy wiecej takich kombinacji. |
Za łatwo się poddałeś. Po prostu trafiłeś w zły produkt, który generalnie nie działa bez wymiany amortyzatorów. H&R słynie z bardzo twardych rozwiązań. Pewnie zainwestowałeś w komplet obniżenia 40 mm na przedniej osi, co z natury z seryjnym amortyzatorem nie ma prawa dobrze działać.
Sprawdzone w praktyce, jeśli zmieniasz tylko sprężyny a nie komplet to nie zaleca się wymiany na sprężyny obniżające więcej niż 20-30 mm. Mało tego bardzo ważne jest, żeby sprężyna w takim wypadku była progresywna, bo inaczej masz problemy. I właśnie takowych stałeś się ofiarą.
Eibach podejrzewam znaczne lepiej poradziłby sobie z problem. Po pierwsze amortyzator seryjny lepiej z nim współpracuje a po drugie sprężyna jest progresywna i działa tam gdzie powinna, czyli w zakręcie a nie cały czas.
Co do sensowności obniżania samochodu to jest kwestia indywidualna, ale są samochody, w który trzeba to zrobić w mojej opinii dla pewności prowadzenia.
Lancer prowadzi się jak dla mnie bardzo dobrze i jedyny aspekt, jaki bym rozważał to tylko obniżenie 30 mm, żeby obniżyć środek ciężkości i zmniejszyć trochę prześwit w przednim kole, który jak dla mnie jest porażająco duży. Robiłem ten zabieg w kilku samochodach i w żadnym nic nie urwałem.
W Civic'u jeździłem na gwincie obniżenie 50-60 mm i też nic nie urwałem, ale fakt jest to problem na Polskich drogach i dziś pewnie nie dałbym się przekonać mimo fanu z jazdy, jaki to daje. Nie ma róży bez kolców i za świetnie prowadzenie płacisz komfortem także tym związanym z faktem, że nie wszystkie drogi są przejezdne . |
_________________ Pozdrawiam
Jarek |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 31-03-2010, 19:15
|
|
|
Nowy Lancer w porównaniu z poprzednim jest makabrycznie wysoko zawieszony. Więc można by było obniżać nawet do 5cm (ja w swoim mam prześwit 10cm według katalogu i jakoś jeżdżę). |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 31-03-2010, 22:20
|
|
|
Ja ostatnio omijałem krakowskie Korki tą DRÓŻKĄ Powiem tylko tyle 15cm wcale nie było za dużo. Drugi raz tam nie pojadę |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 141 razy Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 01-04-2010, 11:19
|
|
|
Hahahhaa... Ja poprzednim autem to też na łąkę zajechałem co prawda na trawie (wcale nei mokrej) omal co nie utknąłem a nie było jakoś pod górę ale dało radę. Zawiesić poprzednim też się mi udało ale Lancelota tam nie ciągnę nawet jak by miał większy prześwit. A jak kiedyś będę miał drugie auto to druga połówka będzie jeździć ASX-em co by mógł winkle bez kładzenia się brać a ASX-em na łąkę |
|
|
|
 |
gaciar
Nowy Forumowicz
Auto: Lancer Sedan CY 2008 1.8 143KM
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Maj 2014 Posty: 13 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 04-05-2015, 19:04
|
|
|
krzychu napisał/a: | Nowy Lancer w porównaniu z poprzednim jest makabrycznie wysoko zawieszony. Więc można by było obniżać nawet do 5cm (ja w swoim mam prześwit 10cm według katalogu i jakoś jeżdżę). |
A propos wysokości zawieszenia. Mój sedan w wersji intense jest podejrzanie nisko zawieszony. Jak mogę sprawdzić, czy poprzedni właściciel nie majstrował nic z zawieszeniem?
Chyba, że to wina zużytych już spężyn:)
Kiedyś na osiedle ktoś przyjechał praktycznie identycznym Lancerem i gołym okiem widać było różnicę. |
|
|
|
 |
|
|