Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Diesel czy benzyna?
Autor Wiadomość
zimnylech 
Forumowicz


Auto: Galant EA5X FSO Atu+ 1.4 Gti
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Lip 2014
Posty: 82
Skąd: Wola
Wysłany: 13-06-2017, 01:49   

Olivia napisał/a:
Według mnie silnik wysokoprężny ma jedynie wspierać działanie hydraulicznych układów np. rozruch, kiprowanie itp. Dlatego też ma tak niską moc a zapewne dużą pojemność. Za to może pracować na zubożonej mieszance.


Silnik diesla służy do zasilania pompy hydrauliki która napędza zestaw oraz do pracy hamulców w maszynce.
Chodzi o to że podczas pracy na biegu jałowym jak i na maksymalnych obrotach z wydechu prócz plucia wodą wydobywają się prawie bezwonne spaliny (kopalnie są naszpikowane czujnikami na wypadek pożarów egzogenicznych). Dzieje się tak za sprawą super jakości paliwa (8zł/l) czy na potrzeby sił wyższych robi się silniki które jednak nie trują?

No i jest jeszcze jedna kwestia, mimo że to diesle to nie klekoczą. Dziennie przechodzę koło "zajezdni" i próżno szukać takich dźwięków.

sound

Wiadomo że silniki wysokoprężne jeszcze długo będą rządziły w przemyśle lecz w autach miejskich wprowadzanie rygorów rodem z górnictwa podziemnego pewnie było by nie opłacalne dlatego stosuje się te wszystkie DPF/EGR...swoją drogą ciekawe czy statki i samoloty mają jakieś ograniczenia emisji :P
_________________
Mój Misiek
 
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24327
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 13-06-2017, 09:30   

zimnylech napisał/a:
czy statki i samoloty mają jakieś ograniczenia emisji
zdaje się, że od 2015 lub 2016 wprowadzili zakaz stosowania ciężkich frakcji i na pewno promy (bo płynąłem Stena Line i rozmawiałem z "maszynistą") musiały z mazutu przerzucić się na ON
dzięki temu pokład nie jest już w czarne i zółte kulki...
 
 
Olivia 
Forumowicz
Pod nickiem

Auto: psujący się
Kraj/Country: Kuba
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 1297
Skąd: Cisów
Wysłany: 18-06-2017, 01:25   

Cytat:
samoloty mają jakieś ograniczenia emisji


Lotnictwo jest pełne ograniczeń, nakazów, zakazów etc. Jeżeli chodzi o spaliny to też takie regulacje występują w takich krajach jak : UE, Japonia, Nowa Zelandia. Z tym że w tych dwóch ostatnich jeżeli odpowiednio zapłacisz to możesz latać zarobkowo samolotem o napędzie tłokowym i będzie dobrze.

W firmie w której pracuje większość statków powietrznych wykorzystuje silniki turbowentylatorowe, dwuprzepływowe z różnych lat produkcji. Najstarsze pamiętają pod względem konstrukcyjnym lata 70-ste. Silniki te są więc głośne - między innymi nie na wszystkich lotniskach w UE czy Japonii można nimi latać - i paliwożerne. Na przykład samolot na którym latam na godzinę lotu, przyjmuje się 5 ton paliwa Jet A-1. Ten sam samolot w podobnej konfiguracji z nowymi silnikami o dużym stosunku dwuprzepływowości spala 4 tony na godzinę lotu i jest cichszy o ok. 30 dB.

Mamy też we flocie samoloty turbośmigłowe które na wielu lotniskach europejskich nie mogą operować ze względu na rzekome zanieczyszczenie powietrza. Z tym że silniki jakie te samoloty wykorzystują spalają o wiele mniej paliwa na godzinę lotu. Przeliczając stosunek spalonego paliwa do wytworzonych zanieczyszczeń lepiej wypadają silniki turbośmigłowe. Ale większość osób patrzy jedynie na wynik samego operowania samolotu a nie dane etapy pozyskania paliwa i utrzymania nowego silnika.
Niestety, teraz dożyliśmy czasów kiedy ludzie o bardzo krótkim postrzeganiu świata decydują co dla nas jest lepsze :wink:

Podsumowując, temat jest bardzo rozległy i wbrew pozorom ciężki do szybkiego streszczenia.
_________________
Niebiańska robota
 
 
acer11 
Nowy Forumowicz

Auto: Lancer Sportback
Kraj/Country: UK
Dołączył: 16 Cze 2017
Posty: 4
Skąd: Gdynia
Wysłany: 19-06-2017, 19:45   

a ilu to wychwalających benzynę ma w ogóle jakiekolwiek pojęcie o jej produkcji, kosztach, problemach, wpływu na środowisko itd?
Żeby jeszcze petrolheady na braki pod choinką nie narzekali UE pracuje już nad tym jak prezent w postaci DPF do aut benzynowych dorzucić.
 
 
amaj 
Forumowicz

Auto: Mitsubishi Lancer
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 25 Lut 2016
Posty: 110
Skąd: Poznań
Wysłany: 21-06-2017, 11:23   

Myślę, że lobby motoryzacyjne na to nie pozwoli, chociaż kto ich tam wie.
 
 
Olivia 
Forumowicz
Pod nickiem

Auto: psujący się
Kraj/Country: Kuba
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 1297
Skąd: Cisów
Wysłany: 21-06-2017, 14:06   

W tym temacie o tym już pisałam (podstrona 2 lub 3). Są już nowe modele aut benzynowych z czymś na wzór DPF-a. Jeżeli dobrze kojarzę to Ford Focus EcoBoost lub któryś Opel w turbobenzynie i nowy poliftowy Mercedes klasy S.
_________________
Niebiańska robota
 
 
plecho1 
Mitsumaniak

Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 10313
Skąd: Świdnik
Wysłany: 21-06-2017, 15:17   

Tylko w benzyniakach raczej żywotność takich filtrów powinna być znacznie większa.
 
 
Olivia 
Forumowicz
Pod nickiem

Auto: psujący się
Kraj/Country: Kuba
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 1297
Skąd: Cisów
Wysłany: 21-06-2017, 16:20   

To zależy jak zostaną zaprojektowane. Jeżeli koncern czy grupa producentów stwierdziła że chce na tym zarabiać to ten ulepszony katalizator będziesz musiał wymieniać co 60 tyś. km albo specjalnie jeździć po autostradzie aby go nie zapchało lub czynnik który będzie oczyszczał spaliny się nie skończył. Patrz na diesle, przecież to wszystkie filtry to pic na wodę. To samo zrobiłby porządny katalizator i inaczej skonstruowane komory spalania i gramatury wtryskowe.
_________________
Niebiańska robota
 
 
plecho1 
Mitsumaniak

Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 10313
Skąd: Świdnik
Wysłany: 21-06-2017, 17:28   

Faktycznie można to tak skomplikować aby było kosztowne.
 
 
RalfPi 
Mitsumaniak

Auto: Lancer1.8 SB'10,Giulietta 1.4
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 3185
Skąd: Szczecin
Wysłany: 24-06-2017, 08:48   

Olivia napisał/a:
To zależy jak zostaną zaprojektowane. Jeżeli koncern czy grupa producentów stwierdziła że chce na tym zarabiać to ten ulepszony katalizator będziesz musiał wymieniać co 60 tyś. km albo specjalnie jeździć po autostradzie aby go nie zapchało lub czynnik który będzie oczyszczał spaliny się nie skończył. Patrz na diesle, przecież to wszystkie filtry to pic na wodę. To samo zrobiłby porządny katalizator i inaczej skonstruowane komory spalania i gramatury wtryskowe.

Wolny rynek (o ile jest ten jest akurat wolny) skutkuje tym, że producencie ze sobą konkurują.
Jeżeli mogę kupić awaryjną turbobenzynę z filtrem i kłopotami, albo wolnossącą jednostkę (a samochód składany w Japonii), to oczywiście wybieram to, co bardziej spełnia moje oczekiwania.

[ Dodano: 24-06-2017, 09:52 ]
Olivia napisał/a:
Patrz na diesle, przecież to wszystkie filtry to pic na wodę. To samo zrobiłby porządny katalizator i inaczej skonstruowane komory spalania i gramatury wtryskowe.

A skąd to Olivia wiesz?
 
 
Olivia 
Forumowicz
Pod nickiem

Auto: psujący się
Kraj/Country: Kuba
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 1297
Skąd: Cisów
Wysłany: 24-06-2017, 14:47   

Parametry pracy silnika są ogólnodostępne, chociażby w internecie jeżeli komuś instytucja biblioteki lub księgarni jest obca. Reszta, czyli sprawność silnika - posiadając wyżej wspomniane parametry silnika - bardzo łatwo obliczyć wiedząc z czego składa się paliwo i jakie procesy zachodzą m in. w komorach spalania, układach Common Rail etc.

Swego czasu mieliśmy problem z jednym z czterech silników turbośmigłowych. Na niskich wysokościach gdzie powietrze jest cieplejsze i gęstsze wzrastała temperatura chłodzenia silnika, czyli oleju. To natomiast wpływało na szybsze zużycie oleju, zmniejszenia parametru pracy co przekładało się na łopaty wirnika i przekładnie - zwiększone drgania powyżej parametrów przyjętych przez producenta. Na koniec skutkowało to zwiększonym dymieniem silnika i co najważniejsze nie osiąganiem przez niego przy starcie parametrów nominalnych. Silnik w warunkach polowych rozebrałam w raz z inżynierem pokładowym i idąc od dysz wylotowych, poprzez komory spalania, sprężarkę, turbinę doszliśmy aż do dysz i nic nie znaleźliśmy. Dopiero trzeciego dnia po obliczeniach parametrów pracy silnika doszliśmy do wniosku że problem nie leży w paliwie a w regulacji podawanego paliwa do komór spalania. Co w tym silniku, taki problem rozwiązywałam jedynie na uczelni na zajęciach teoretycznych bo w praktyce się one nie zdarzają. Wniosek był jeden, złe paliwo mechanicznie uszkodziła dysze a ta zwichrowała wtryski. Po regulacji wszystko wróciło do normy.
Podając powyższy przykład i przypominając sobie zajęcia z obsługi układów paliwowych wiem że tak naprawdę czy to będzie nazywało się katalizator czy filtr cząstek stałych, zasada działania będzie ta sama. Ma wyłapać przede wszystkim cząstki stałe które powstają przy procesie niedopalenia mieszanki paliwowo - powietrznej.
_________________
Niebiańska robota
 
 
apg2312 
Mitsumaniak


Auto: Honda Accord VII 2.0 2003
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Maj 2014
Posty: 2310
Skąd: Chorzów
Wysłany: 24-06-2017, 16:23   

Olivia napisał/a:
tak naprawdę czy to będzie nazywało się katalizator czy filtr cząstek stałych, zasada działania będzie ta sama

Tutaj się chyba mylisz. DPF i katalizator do czego innego służą, i zasada działania jest inna.
Wiem , że Wiki to nie najlepsze źródło, ale poczytaj :
https://pl.wikipedia.org/wiki/Reaktor_katalityczny
https://pl.wikipedia.org/wiki/Filtr_cz%C4%85stek_sta%C5%82ych
_________________
Adam
.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, później pokona doświadczeniem...

 
 
 
Olivia 
Forumowicz
Pod nickiem

Auto: psujący się
Kraj/Country: Kuba
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 1297
Skąd: Cisów
Wysłany: 26-06-2017, 10:47   

Bez wątpienia zasada działania katalizatora i filtra cząstek stałych jest inna, diametralnie inna. Sama nazwa tych urządzeń mówi jaka jest zasada ich działania.

Pisząc poprzedniego posta chodziło mi o cel jaki mają do wykonania te urządzenia. Źle dobrałam słowa. Jak masz czas to poczytaj o katalizatorach w pojazdach użytkowych z Japoni, m in. Hino. Szczególnie piszę tutaj o silnikach już nieprodukowanych o pojemnościach rzędu 30-38 litrów wolnossących używanych m in. w ciągnikach siodłowych w latach 1996-2005. Tam w układzie wydechowym był katalizator, ale nie taki znany nam z Europy, ale rozbudowany właśnie o filtr którego zadanie miało być wyłapywanie sadzy i popiołów.
Po pierwsze z uwagi na te silniki których obroty miały być utrzymywane na poziomie od 2000 do 2700 obrotów na minutę (wysokie obroty porównując silniki europejskie czy nawet amerykańskie), motor lepiej wypalał cząstki stałe, tzn. ich tylu nie produkował z uwagi na wyższą temperaturę spalania. Filtr, taki metalowy wyglądający jak sitko wyłapywał cząstki i popioły, natomiast katalizator właściwy czyścił spaliny z NoX-ów. Nie mniej jednak cały ten układ to był właśnie katalizator. Co ciekawe każdy z producentów zakładał że filtr z katalizatora w raz z puszką na odpad będą co jakiś czas demontowane i czyszczone - wytrzepywane do specjalnych pojemników na bazach firm lub serwisach a później sprzedawane na popioły techniczne.
Co tyczy się obecnych filtrów cząstek stałych, są dużo bardziej zaawansowane a co za tym idzie skomplikowane a więc drogie w utrzymaniu czy nawet produkcji. Jednak sprawność tych układów według badań japońskich jest taka sama czy nawet gorsza niżeli europejskich. Tutaj trzeba spojrzeć że silniki azjatyckie z zasady pracują na wyższych obrotach roboczych w porównaniu do europejskich i to też ma wpływ na lepsze wyniki, m in. temperatura w komorze spalania, temperatura spalin itd.
_________________
Niebiańska robota
 
 
RalfPi 
Mitsumaniak

Auto: Lancer1.8 SB'10,Giulietta 1.4
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Lis 2010
Posty: 3185
Skąd: Szczecin
Wysłany: 09-07-2017, 21:31   

Olivia napisał/a:
Patrz na diesle, przecież to wszystkie filtry to pic na wodę. To samo zrobiłby porządny katalizator i inaczej skonstruowane komory spalania i gramatury wtryskowe.


Olivia napisał/a:
Parametry pracy silnika są ogólnodostępne, chociażby w internecie jeżeli komuś instytucja biblioteki lub księgarni jest obca. Reszta, czyli sprawność silnika - posiadając wyżej wspomniane parametry silnika - bardzo łatwo obliczyć wiedząc z czego składa się paliwo i jakie procesy zachodzą m in. w komorach spalania, układach Common Rail etc.

Podając powyższy przykład i przypominając sobie zajęcia z obsługi układów paliwowych wiem że tak naprawdę czy to będzie nazywało się katalizator czy filtr cząstek stałych, zasada działania będzie ta sama. Ma wyłapać przede wszystkim cząstki stałe które powstają przy procesie niedopalenia mieszanki paliwowo - powietrznej.


Pomijasz jeden ważny czynnik - nie ma co dyskutować zbytnio z konstruktorami. Oni często pracują w zespołach i to wieloosobowych i mają wiele lat doświadczeń.
My tej wiedzy nie mamy.

Nie twierdziłbym, że filtr cząstek stałych jest gorszy od odpowiednio skonstruowanego katalizatora. Może ten katalizator przez podwyższoną temperaturą zużywałby się zdecydowanie szybciej? A może jakiś inny element miałby problemy (np. zbyt wysoka temperatura w samej komorze). Ja tego nie wiem i zaufaj mi, że Ci co Cię uczyli często też tego nie wiedzą - bo niby skąd? Przecież ten know-how zostaje każdorazowo w firmie.

Więc skoro twierdzisz, że
Olivia napisał/a:
Patrz na diesle, przecież to wszystkie filtry to pic na wodę. To samo zrobiłby porządny katalizator i inaczej skonstruowane komory spalania i gramatury wtryskowe.
to albo jesteś konstruktorem, albo konsultowałaś to z konstruktorem, albo nie.
 
 
Olivia 
Forumowicz
Pod nickiem

Auto: psujący się
Kraj/Country: Kuba
Dołączyła: 28 Mar 2009
Posty: 1297
Skąd: Cisów
Wysłany: 19-07-2017, 00:38   

Cytat:
to albo jesteś konstruktorem, albo konsultowałaś to z konstruktorem, albo nie.


Konstruktorem nie jestem. Nie mam takiego doświadczenia ani nie pracowałam nigdy w biurze konstrukcyjnym silników samochodowych. Jednak na studiach lotniczych poza pilotażem, studiowałam również drugi kierunek, tj. budowę, konserwację - silników lotniczych. Co prawda różnice są kolosalne kiedy porównasz dość siermiężne pomysły konstruktorów z branży automotive z branżą lotniczą. Nie mniej jednak praktyki miałam m in. w BMW - na zakładzie budowy silników w Monachium - tutaj chodziło nie tyle o obserwacje ile o pokazanie kultury technicznej przed wyższym poziomem wtajemniczenia, tj. zakładami General Electric w USA.
Więc jakieś pojęcie mam nt. procesów spalania. W końcu nie trzeba być Bogiem aby komuś doradzić co na rozstaju dróg życiowych może zrobić :wink:
_________________
Niebiańska robota
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.