Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[plecho1]

Jeśli nie są za duże i mają homologację to fajna sprawa. Ale lepiej chyba podłączyć je tak jak powinny być podłączone. Można się trochę pobawić i wykorzystać oryginalne przewody od halogenów aby nowych nie ciągnąć.

[Sxizo]

Właśnie, ja nie mam fabrycznych więc musiałbym jakoś pociągnąć.

[Jaro1974]

Założę się że masz. U mnie też nie było halogenów a przewody podprowadzone miałem oryginalnie.

[Sxizo]

To pewnie na wiosnę się za to wezmę

[Jaro1974]

Jak coś to wal śmiało, pomożemy

[remi]

KaWu
nie chcę się kłócić bo nie o to chodzi. Ja tylko wyraziłem swoją opinie to tyle, poza tym zadałem pytanie po co je zakładać? Bo OK jeśli komuś się podoba to spoko niech sobie założy, jednak musi brać pod uwagę, że zawsze znajdzie się ktoś komu to się nie będzie podobać, i nie dotyczy to tylko świateł ale ogólnie wszelkich przeróbek.
Moje (podkreślam) MOJE zdanie o montażu takich świateł jest dalej takie samo. Wolę zachować oryginalny wygląd zgodny z latami produkcji samochodu... no ale skoro niektórzy uważają, że jak osiemdziesięcio-letnia babeczka założy tipsy i to jest Ok to już się nie odzywam.
Przepraszam wszystkich których obraziłem i obiecuje, że już nie będę się wypowiadał w temacie montażu świateł LED, no chyba, że czysto technicznie.
Pozdrawiam

[plecho1]

Ja się nie obraziłem i powiem szczerze, że nie ma dla mnie znaczenia co ktoś sobie przyczepia do auta dla estetyki gdyż już dawno z tego wyrosłem. Auto jest dla mnie środkiem transportu a nie jak dla wielu obiektem westchnień i musi być funkcjonalne. Światła te są dla mnie poprawieniem funkcjonalności a nie estetyki.

[remi]

[plecho1]

Ale czy musowo trzymać się sztywno zasad i wykorzystywać wszystkie przewody od ledów które są przy lampkach?
Przecież można sobie wszystko wysterować przy bezpiecznikach w kabinie a tylko napięcie na ledy puścić oryginalnymi przewodami. Wystarczy jeden mały przekaźnik za jakieś max 5zł który po włączeniu na pozycje zgasi nam dzienne.

[remi]

gdybym zrobił tak jak pisze plecho1 to bym pewnie auto spalił hehe. Może się da ale to już nie dla mnie, za wysokie progi... ja to mogę błotniczek poszpachlować...

[plecho1]

To na prawdę nic trudnego, tylko trzeba znaleźć skąd wychodzą przewody biegnące do halogenów. A co do bezpieczeństwa, to wszystko zawsze zabezpieczamy odpowiednim bezpiecznikiem i nie spalimy auta

[Jaro1974]

Jest to do zrobienia przy pomocy dwóch przekaźników żywcem wyjętych z polskiej myśli technicznej i trzech diod prostowniczych. I nic nie ma prawa spłonąć

[ Dodano: 24-01-2012, 22:41 ]
A i jeśli chodzi o obrażanie to daleko mi od tego

[plecho1]

A może nawet tak:


Nawet nie trzeba specjalnego modułu a światła będą się zapalały po odpaleniu auta.
Tylko przewody dochodzące do złącz nr 30 w obu przekaźnikach lepiej zabezpieczyć przekaźnikami. Ten do kontrolki 1A a ten od stacyjki z 5A.

[Jaro1974]

[plecho1]

Najlepsze są najprostsze rozwiązania