Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[PiotrKw]

[ Dodano: 13-04-2014, 10:36 ]
Wracając do tematu , jeżdzić się pewnie da , jak się przyzwyczai, ale co dalej , jezeli skrzynia trafiła już na listę 8 ( jak na razie ) skrzyń z którymi nie poleca się kupna pojazdu z przebiegiem powyżej 100 tyś km .
http://moto.pl/MotoPL/56,...lt_Jeep,,6.html

[krzychu]

Toż ci ciekawostka. Tyle CVT-eków na forum i jeszcze nikt nie miał problemów... Wrzuciłem temat do googla i jakoś w Nissanie też się nie psuje. A u nas na forum jedynie informacje o akcji serwisowej w której uwaga zmniejszają ilość oleju...

Dla porównania wpisuję mutltitronik audi w google wyniki przerażają.... Nie wiem skąd to info o skrzyniach JATCO.... W USA pewnie w 3/4 Mitsubishi jest JATCO przecież jakby to się psuło to by była wielka akcja jaki to szmelc.... A tu cisza...

Zużywający się pasek w CVT.... No cóż przebieg samochodów na allegro to max 200-250 tys km niezależnie od rocznika.

[mitsu00]

[krzychu]

mitsu00 - Po pierwsze ja odniosłem się do awaryjności. A ta skrzynia z 3.0 GT to jakiej firmy jest?

Nie mam danych i nie chce mi się szukać jaki jest stosunek sprzedaży OIII "zwykły" do OIII GT, ale coś mi się nie wydaje bo OIII GT na allegro jak na lekarstwo....... W każdym razie oprócz Outlandera 3.0 GT (najwyższa wersja, swoją drogą fajnie, że powróciło S-AWC w Outlanderze) jest jeszcze zwykły Outlander, RVR (ASX) i Lancera wszystko z CVT JATCO...

[regon]

przejechałem 3 lata i nie mogę złego słowa powiedzieć o tej skrzyni (mam ciężką nogę), poza i w mieście.

[mitsu00]

[qbota]

Ja jeżdżę trzeci rok na CVT z 2.4. Przebieg 55kkm. Jak tak sobie czytam opinie o tej skrzyni, głównie narzekania ludzi którzy przejechali się parę km, to podsumować mogę to tylko w ten sposób: tą przekładnią trzeba po prostu nauczyć się jeździć i już.

Po pierwsze przy ruszaniu wciskam pedał gazu tak bardzo jak bardzo szybko chcę przyspieszać (nie jaką chcę uzyskać prędkość!). Przy normalnym przyspieszaniu, tj. tak jak inne pojazdy, silnik nie przekracza (i stoi na) 2krpm. Płynność jest absolutna rzecz jasna i cisza (jak na OII oczywiście). Większość ludzi stopniowo dociska pedał gazu w miarę przyspieszania: nawyk z manuala - ucho słyszy jednostajny dźwięk silnika, wniosek: auto nie przyspiesza. Błąd: przyspiesza.

Po drugie: wyprzedzanie i ta generalna wada, że głośno. Otóż przy ręcznej skrzyni redukuję (lub nie) bieg i wciskam gaz w podłogę. Ok, wiem, nie zawsze w podłogę, ale też nie zawsze przy wyprzedzaniu beną TIRa redukujesz do dwójki. Często tak robi się też w automatach klasycznych które dopiero gdy poczują mocno wciśnięty pedał, redukują przełożenie.
W CVT wciskam gaz w miarę potrzeb ale nigdy nie bardziej niż w manualu. Jeśli jest krótko i potrzebuję pełnej mocy to wciskam gaz w podłogę i wtedy (po krótszej lub dłuższej chwili co zależy od tego w jakim stylu przejechałem ostatnich kilkanaście km - to jest właśnie owa inteligencja InvecsIII) obroty wchodzą na optymalny poziom który wyznacza maksymalna moc silnika. Wtedy jest głośno. To sytuacja identyczna z redukcją przy 70km do drugiego biegu bo wtedy właśnie podobne są obroty (i moc!!!).

90% wyprzedań jakie robię to wciśnięcie gazu do ~2/3, obroty wchodzą wtedy na powiedzmy 4krpm. To sytuacja analogiczna do wyprzedzania na 3 czy 4 biegu. Wtedy NIE jest głośno, ale i nie mam pełnej mocy do dyspozycji (tak samo jak na klasycznym automacie czy manualu - fizyka)
Problem w tym, że każdy, literalnie każdy kto jechał moim autem, pierwszy raz w życiu jechał CVT i każdy pomimo moich instrukcji, jeśli nawet nie przed to w trakcie wyprzedzania wciskał odruchowo gaz w podłogę - znów efekt "ucha". Auto rwie do przodu, niepotrzebny hałas no i wir w baku.

Jeśli jadę ekonomicznie i Invecs robi się leniwy (co po prostu wiem z tyłu głowy bo przejechałem tą skrzynią 55kkm) a na wyprzedzanie jest mało miejsca, to redukuję bieg ręcznie, dwukrotnie pykając lewą łopatkę przy kierownicy (dwa biegi w dół jak dla mnie to akurat). Podczas wyprzedzania gdy obroty wejdą na max (tak, w trybie ręcznym skrzynia działa jak manual), przytrzymuję prawą łopatkę wracając do trybu auto (D) który ciągnie auto trzymając cały czas maksymalne obroty i maksymalną moc (i maksymalny hałas). Mam wtedy liniowo cały czas 170KM do dyspozycji (co jest założeniem i przewagą skrzyni CVT nad innymi).

Jak na razie jedyna wada CVT to absolutna niemożność palenia gum, choć może to też wynikać ze słabości ręcznego. Mam w zwyczaju przed wymianą opon, stare troszkę pokatować, sprawdzić jak auto zachowuje się w trudnych sytuacjach. Po wyłączeniu kontroli trakcji, przejściu w ręczny tryb skrzyni i zaciągnięciu ręcznego, przednie koła się nie zrywają i auto posuwa się przy wyjącym ręcznym. Przy okazji nadmieniam: OII jest podsterowny w zasadzie bez względu na prędkość, z driftu wychodzi bardzo stabilnie. ESP czy to na suchym czy mokrym w mojej opinii działa bardzo dobrze.

[krzychu]

[qbota]

Mam AWD. Moje poprzednie auto miało 90KM więc sił na palenie brakowało. Liczyłem, że pierwszy raz w życiu spalę gumy swoim autem a tu nic... Sądziłem, że w manualu jak już zerwie przyczepność to 170KM wystarczy, żeby postać w miejscu. No cóż, tak czy inaczej dość już głupot - teraz oszczędzam nowe gumy i patrzę jak radykalnie spadło mi spalanie

[krzychu]

Ogólnie to możesz sobie tak zajechać sprzęgło elektromagnetyczne w tylnym dyfrze....

[qbota]

W trybie FWD sprzęgło wielopłytkowe zasadniczo pije drinka na leżaczku...