Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Kiedy zakładać opony na zimę?
Autor Wiadomość
Kofi 
moderator mitsumaniak
Michał


Auto: Galant EA3W
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 1242
Skąd: Warszawa
Wysłany: 08-11-2005, 01:49   Kiedy zakładać opony na zimę?

"Producenci opon twierdzą, że ogumienie zimowe ma lepszą przyczepność do drogi nie tylko w warunkach śniegu i lodu, lecz generalnie poniżej temperatury 7° C. Przykre tylko, że to nieprawda.

Kiedy zaczyna się zima? Odpowiedź jest prosta:21 grudnia, przynajmniej na półkuli północnej naszego globu. Branży oponiarskiej i jej partnerom nie wydaje się to jednak całkiem jasne

„Zima rozpoczyna się od temperatury 7° C”- ogłasza teraz Niemiecka Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego e.V (DVR). W swoim kalendarzowo nieprecyzyjnym apelu pt. „Inicjatywa na rzecz opon zimowych” prześlizguje się po granicy między dobrem ogółu a interesem firm. Jako „partnerzy” w tej akcji wymienieni są między innymi producenci opon Continental, Dunlop, Michelin i Pirelli.

Główne przesłanie znane jest od lat z reklamy: opony zimowe produkuje się ze specjalnej, bardziej miękkiej mieszanki gumy, która w niskich temperaturach zachowuje większą elastyczność niż ta na oponach letnich. Dlatego „zimówki” powinny gwarantować lepszą przyczepność i krótsze drogi hamowania nie tylko na śniegu i lodzie, lecz generalnie także na zimnym asfalcie. Temperaturę graniczną Rada Bezpieczeństwa i partnerzy ustalają na wspomniane siedem stopni powyżej zera.

Adresatami tej akcji są kierowcy, którzy twierdzą na przykład, że i tak nie jeżdżą w czasie, gdy na drogach jest śnieg i lód. W zimie połowa samochodów w Niemczech porusza się na oponach letnich. Można by więc sprzedać o ponad 20 milionów kompletów opon więcej. Miliardowy biznes w służbie bezpieczeństwa?

Teoria termiczna jest przy tym prawdziwa - jedynie granica siedmiu stopni mija się z prawdą. Tak szybko i drastycznie nie twardnieje nawet opona letnia. „Wykazuje ona wiele zalet w zetknięciu z suchą i mokrą nawierzchnią, także w niskiej temperaturze” - mówi Ruprecht Müller, ekspert ds. opon w Niemieckim Klubie Automobilowym ADAC. Rzeczone siedem stopni Celsjusza zostało jego zdaniem wybrane „całkowicie dowolnie” i nie znajduje oparcia w wynikach testów.

Te mówią coś wręcz przeciwnego. Fachowe pismo „Auto Bild” corocznie testuje opony zimowe, przy czym dla porównania na tor wjeżdżają także opony letnie. Wyniki są jednoznaczne: chociaż na śniegu profil bieżnika letniego ślizga się prawie dwukrotnie dalej, to na mokrej i suchej nawierzchni hamuje znacznie lepiej niż najlepsze opony zimowe - także przy temperaturze nawierzchni do siedmiu stopni.

Bieżnik opon zimowych wyposażony jest w drobne nacięcia, tak zwane lamele. Pomaga to oponie lepiej zahaczać się o gładkie ośnieżone lub oblodzone powierzchnie, zwiększa jednak zużycie i pogarsza przyczepność na asfalcie. Wady tej nie może zrekompensować mieszanka gumy o właściwościach zoptymalizowanych pod kątem zimna - w każdym razie nie przy temperaturze siedmiu stopni. Pismo nie podaje, przy jakiej granicy temperatury szala przechyla się, jego zdaniem, ostatecznie na korzyść opony zimowej.

Michelin jako jedyny producent opon prezentuje szczegółowo udokumentowane wyniki testów na mokrej nawierzchni, które na pierwszy rzut oka potwierdzają słuszność tezy o granicznych 7° C. Przy pełnym hamowaniu przy prędkości od 80 do 10 km/h i temperaturze 4°-8°C drogi hamowania opon zimowych były krótsze o dobre pięć metrów.

Jednak całkowita długość drogi hamowania (do 40,2 metrów) wskazuje, że test przeprowadzano na wyjątkowo gładkim asfalcie, który przy mokrej aurze może być prawie tak śliski, jak śnieg. W takich wyjątkowych warunkach opony zimowe wykazują więcej zalet nie z powodu specjalnej mieszanki gumy, lecz lameli w rzeźbie bieżnika, i również w wyższych temperaturach zdałyby podobny egzamin lepiej niż opony letnie.

Żaden producent opon nie podaje wyników testów na zimnej i suchej nawierzchni. Jak mówi Holger Rehber, kierownik ds. treningu technicznego w firmie Goodyear, próby takie wprawdzie się przeprowadza, ale publikowania wyników nie uważa za celowe. Zalecenie dotyczące 7° C jest – przyznaje - „nietrafne z punktu widzenia fizyki, jednak całkiem dobre jako myśl przewodnia”.

A zatem nakłanianie kierowców do zmiany opon to nic innego jak wykalkulowany na chłodno szwindel w rzekomo dobrej intencji. Czy jednak rzeczywiście zapewni to większe bezpieczeństwo? Ten, kto w zimie rezygnuje z jazdy z powodu śniegu i lodu, przy innej pogodzie hamuje lepiej na oponach letnich.

Wbrew temu, co się mówi, w Niemczech nie zostanie wprowadzony generalny obowiązek używania opon zimowych. Ministerstwo komunikacji planuje wprawdzie zmianę rozporządzenia w sprawie ruchu drogowego i kierowców ma obowiązywać nakaz stosowania takich opon na śniegu i lodzie - ale nie wtedy, kiedy jest tylko zimno.

Kłamstwo o 7°C okazuje się jednak odporne na próby wyjaśnienia. „Walczę jak rycerz przeciwko tej bzdurze. Żądałem, by już nie pojawiała się w publikacjach ADAC” - mówi ekspert od opon Ruprecht Müller.

Walka nie przynosi na razie większych rezultatów. Producent opon Pirelli przeprowadza właśnie najdziwaczniejszą akcję handlową zbudowaną wokół siedmiu stopni Celsjusza. Nosi ona nazwę „Zimowy zakład”. Pirelli zakłada się z użytkownikami, że będzie zimno. Ci, którzy kupią od niego opony zimowe, otrzymają zwrot połowy ceny, jeśli średnia temperatura w ciągu co najmniej 77 dni między 15 listopadem a 28 lutym będzie wyższa od siedmiu stopni”.

Partnerem, który skorzysta na tej akcji, jest ADAC. Członkowie klubu otrzymają nawet 75 procent zwrotu."
_________________
"Mądrze jest skierować swój gniew na problem - nie na ludzi, skupić swoją energię na rozwiązaniach, nie wymówkach."
- William Arthur Ward
 
 
 
Chooper 
Mitsumaniak


Auto: MZR 2.0 DOHC
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 4814
Skąd: Łódź
Wysłany: 08-11-2005, 08:19   

jaka rasa ludzka jest czepliwa, nieważne co by nie było, zawsze coś nie pasuje...
tyle lat było dobrze, aż tu nagle granica 7 stopni przeszkadza..paranoja

Przecież nikt nie stoi przy oknie z termometrem i jak temp. wynosi 8 stopni to nie zmienia od razu na letnie, a jak już jest 6 powyżej zera, to biegiem do garażu i zakłada zimowe...ta granica jest umowna, gdyż ogólnie ok 5 stopni i niżej już panują na drodze inne warunki...zmienia sie wilgotność i nieco inne waeunki tuż przy powierzchni.
Albo powiedzenie, że jak zimą jest sucho, to na letnich szybciej zahamujemy?
na jakim odcinku sucho? najczęściej spotykamy, jeśli już wogóle spotykamy, to są tylko place suche, bo w dziurach i innych zagłębieniach leży woda/lód i inny syf. ponadto zimą NIE JEST sucho. Panuje wysoka wilgotność względna i nawet tego nie widzimy, ale przecież asfalt pomimo, że wizualnie czysty ma na sobie cząstki brudu (np. pozostałości NaCl) oraz minimalną powłoczkę wilgoci...można dotknąć opuszkiem kciuka, po odięciu na palcu coś zostaie,ale przede wszystkim zostanie ślad po palcu na jezdni.
inny przykład....zahamować zimą na tej "suchej" nawierzchni....po jakim czasie dopiero zapiszczy, jeśli wogóle zapiszczy. na suchej taka jaka jest latem zapiszczy dużo szybciej.

Wg mnie, to szukanie dziury w całym, bo te 7 stopni to i tak umowna granica, wiadomo, że nie zmienie kół za każdym razem jak granica przekroczy 7 stopni, tylko założę zimówki na stałe jak już się będzie utrzymywać ok +5 C lub jeżeli warunki będą takie, że np. na mokrym i w niskiej temp. letnia nie ma szans...
_________________
MZR 2.0 DOHC (2005) LF-DE 110 KW
Mini Cooper R55s - 1.6T - 120 KW
 
 
 
arturro
[Usunięty]

Wysłany: 08-11-2005, 08:22   

no tak ale kto widzial zime w polsce (prznajmniej tu gdzie mieszkam) gdzie srednia temperatura wynosi 7 stopni, gdyby tak bylo nie zawracalbym sobie glowy zmiana na zimowki.
tak wogole to nie rozumiem przeslania artykulu, ma on tlumaczyc iz z zalozeniem opon zimowych trzeba czekac az spadnie snieg?
 
 
Chooper 
Mitsumaniak


Auto: MZR 2.0 DOHC
Zaproszone osoby: 3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 4814
Skąd: Łódź
Wysłany: 08-11-2005, 08:29   

njieraz zimą zdażają się odwilże, no ale przecież wtedy jak jest 7 stopni a zalega śnieg to mamy odwilż jak chol**ra. A wystarczy, że temp spada i mamy szklanke na drodze....
ciekaw jestem, kto wg. tego artykułu zmienia np. na 2 godziny opony na letnie...hehehehe

arturro napisał/a:
z zalozeniem opon zimowych trzeba czekac az spadnie snieg?


chyba....:roll: :?
_________________
MZR 2.0 DOHC (2005) LF-DE 110 KW
Mini Cooper R55s - 1.6T - 120 KW
 
 
 
arturro
[Usunięty]

Wysłany: 08-11-2005, 08:33   

jeszcze wracajac do tej suchosci asfaltu (co do niemiec nie mam watpliwosci ze tam moze byc czysty suchy asfalt) ale w polsce kiedy jest mroz i jest pseudo suchy asfalt na nim wlasnie zalega sol (bialowaty nalot) a to jest k....sko sliskie, sam sie na tym przejechalem.
 
 
Karwoś 
Mitsumaniak

Auto: Ford C-Max Hybrid 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Maj 2005
Posty: 1446
Skąd: Suwałki
Wysłany: 08-11-2005, 08:40   

a ja tam jeżdze na razie na GoodYear Eagle LS M+S i musze powiedzieć że na bardzo mokrym asfalcie trzymają się drogi bardz dobrze, aż byłem zaskoczony. A było ok 7 stopni - wczoraj w białystoku. zobaczę co będzie w zimę. szczególnie jeśli chodzi o to że ta opona wg testów sprawia się i w zimą i latem. I z tego co się ostatnio dowiedziałem nie jest prawdą że nie ma opon całorocznych, bo są :) i spisują się całkiem dobrze - ale wg firm - lepiej sprzedać 2 komplety nież 1 = 2x więcej szmalu :)
_________________
Lancer 2,0 '04 Automat. - już u nowego właściciela

Czas może na Space Stara dla żony?
 
 
 
tomusn 
Mitsumaniak


Auto: Colt Z34A 6AMT
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Maj 2005
Posty: 3975
Skąd: Żnin
Wysłany: 08-11-2005, 08:45   

A ile to będzie w kelwinach?

Odp: 280 K

Jakby to miało coś do rzeczy...
_________________
Tomek
Colt :( Colt :| Colt :)
 
 
wichura1 
moderator mitsumaniak
download manager ;)


Auto: Grandis NA4W 2.4MIVEC LPG
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 3021
Skąd: Poznań
Wysłany: 08-11-2005, 08:51   

W Poznaniu nie ma białej nawierzchni zimą tylko potoki "solanki" (Wieliczka się chowa :mrgreen: ), na których bez problemu działają opony uniwersalne (całoroczne / wielosezonowe). Jako że nie jeżdżę na szerokich, niskich profilach tylko 13/175 nie zmieniam opon na zimowe, gdyż nie wyjeżdżam praktycznie poza miasto. A tak na marginesie na lodzie, albo ubitym śniegu to opony zimowe , też można sobie w d... wsadzić. :mrgreen: Ale jeżeli ktoś jeździ w trasy to faktycznie zimówki są niezbędne.
_________________
Mitsumaniaku !!! Tutaj Download (u góry strony). :mrgreen:
 
 
 
arturro
[Usunięty]

Wysłany: 08-11-2005, 09:34   

wichura1 napisał/a:
A tak na marginesie na lodzie, albo ubitym śniegu to opony zimowe , też można sobie w d... wsadzić. :mrgreen:


no tak tylko ze w takiej sytuacji letnie i calosezonowe mozna sobie wsadzic kilkadziesiat razy glebiej..
 
 
Matejko 
Mitsumaniak
Macho Paczo


Auto: IS220D
Kraj/Country: Australia
Dołączył: 04 Kwi 2005
Posty: 7054
Skąd: Calish4nia
Wysłany: 08-11-2005, 09:42   

a co gdy wystepuja anomalie czyli ide spac a tu na dworze +10 budze sie rano, a na glebie 30cm sniegu i -15 a z garazu trzeba wyjechac bo w pracy nie obchodzi ze snieg lezal :| no i probowac wyjechac przez ten snieg na letnich oponach jeszcze gdy garaz jest nizej niz poziom jezdni :|
_________________
Mateusz <Matejko>
Nissan Juke
Mazda 2
Lexus IS220D
Calish4nia

dużo jeżdże i lubię jeździć, ale jak jeżdżę po autostradach, to czasami zdarza się, że widze takich wariatów co zapieprzaja, aż głowa puchnie... ledwo co ich wyprzedzam
 
 
 
Robert Bryl
[Usunięty]

Wysłany: 08-11-2005, 11:36   

IMO zimówki zakłada się nie po to aby lepiej hamowały na suchym i mokrym (bo jednak zwykle jest dokładnie na odwrót, no chyba że jakieś mrozy), ale aby jako tako jechać, gdy nas złapie znienacka śnieg. Mam zimówki to i tak jeżdżę ostrożniej (bo zwykle zachowują się w dobrych warunkach gorzej od letnich) ale jak będzie padać śnieg (a służby drogowe wkraczają do akcji PO ustaniu opadów) to jakoś tam pojadę... bez tańców jak całkiem spora częśc naszej populacji. Fakt, takie warunki będą przez rzcaej mniejszą część sezonu zimowego (mieszkam wszak w najcieplejszym mieście Polski ;-) ), ale i tak IMO się opłaca...
A 7 stopni to raczej po to aby mi zimówki nie zeżarło przy wyższej temperaturze.
Ale z marketingowego punktu widzenia to powyższe tłumaczenie jest mało ciekawe, więc producenci robią ludziom gumę (zimową) z mózgu...

Pzdrw.
 
 
Kofi 
moderator mitsumaniak
Michał


Auto: Galant EA3W
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 1242
Skąd: Warszawa
Wysłany: 08-11-2005, 17:36   

Ja w zeszlym roku przezylem pol zimy polonezem na lysych oponach zrobionych z trampek. Ostrozna i rozwazna jazda i zero niekontrolowanego poslizgu i zagrozenia. A jak trzeba bylo pracowac to nie bylo ze snieg czy gololedz. Na drogue pol zimy szef sie rzucil kasa na jakies uzywki zimowki. Wcale nie czulem sie dzieki temu pewniej i dalej tak samo jezdzilem ostroznie. I zero jakich kolwiek niepozadanych akcji. A carisma na zimowkach wyjezdzalem z parkingu na szklance i sie koles we mnie wslizgnoł skoda tez na zimowkach.
Kompletnie nic nie zastapi kierowcy. Dlatego tak bardzo niepodobaja mi sie nowe samochody, bo sa nafaszerowane elektronika do tego stopnia ze jak jest wypadek to niewiadomo czy wina kierowcy czy producenta bo np jakis system zle zadzialal.
_________________
"Mądrze jest skierować swój gniew na problem - nie na ludzi, skupić swoją energię na rozwiązaniach, nie wymówkach."
- William Arthur Ward
 
 
 
adams12
[Usunięty]

Wysłany: 08-11-2005, 17:43   

najgorzej jest jak ktos wychodzi z zalozenia ze zimowki sa po to zeby zima mozna bylo robic wszystko tak samo jak latem....
a takich kierowcow nie brakuje!
 
 
luk_szc 
Mitsumaniak
mitsumaniak


Auto: Carisma GDI '99 EXE
Dołączył: 16 Maj 2005
Posty: 1056
Skąd: się biorą dzieci ???
Wysłany: 08-11-2005, 17:52   

Oj takich debili nie brakuje :x .

A tak w ogóle to kiedy wymieniać te opony???? ,

Jak już zaczyna padać śnieg , czy też jak spadnie temperatura do tych magicznych " 7 stopni" Bo do punktu wymiany i tak nie będzie można się dopchać :cry:
_________________
Luk Carisma Automat 1,8 GDI EXE

Mitsumaniaki QR-Code:


 
 
Efa! 
Mitsumaniak
queen of Off Topic


Auto: Toyota Corolla kombi
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 02 Maj 2005
Posty: 3528
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 08-11-2005, 18:23   

Tak właściwie to parę ładnych lat temu (tamta skuta lodem zima w 98/99r.) jeździłam vw Jetta przez cały sezon zimowy na łysych, letnich oponach. I przeżyłam. Auto też.
_________________
Oto jak sobie zaśpiewałam do kawałka Leszka Falińskiego z Dżemu:
https://youtu.be/Jl4lvnKijX8
A tu Hymn Mitsumaniaków: http://www.akbi.pl/image/mitsu_hymn.mp3
Mój zespół SUBRA: www.fb.com/subraleo
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.