 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[E1x 84-87] Nieprawidłowe ładowanie akumulatora |
Autor |
Wiadomość |
Abaddon1987 [Usunięty]
|
Wysłany: 19-07-2009, 13:55 [E1x 84-87] Nieprawidłowe ładowanie akumulatora
|
|
|
Czesc, urlop juz za 3 tygodnie a ja mam problem z swoim Miskiem. Alternator nie laduje mi porzadnie akumulatora co kończy sie koniecznością ładowania go co kilka dni. Na wiosne tego roku wymieniałem w alternatorze prostownik wraz z diodami i było dobrze, regulator napiecia te pracował. Mam podejrzenia co do regulatora ( zamontowany firmy Cargo 136549 14,4V ). Czy moze to powodować spalona kontrolka ładowania akumulatora ( ta przy kierownicy na głównym panelu ) ? Jak sie ewentualnie do niej dobrać zeby to sprawdzić ? |
|
|
|
 |
siudii
Mitsumaniak 01221/KMM

Auto: Galant 2.0 GLSi 92r. BLOS
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 244 Skąd: RadoMM
|
Wysłany: 19-07-2009, 21:45
|
|
|
Żeby się dobrać do kontrolki trzeba wyciągnąć całe zegary. Najpierw odkręć dwie śrubki trzymające plastik wokół zegarów potem wykręć w lewo przycisk do kasowania licznika. Pomocne jest opuszczenie do dołu kierownicy, wtedy to wszystko ładnie wyjdzie. Następnie tylko cztery śruby trzymające licznik i wyciągnąć zdecydowanym ruchem zegary. Co do ładowanie proponuje sprawdzić przy okazji szczotki w alternatorze. |
_________________ Mój Galant
Moja strona o Galancie
 |
|
|
|
 |
Abaddon1987 [Usunięty]
|
Wysłany: 20-07-2009, 23:59
|
|
|
No właśnie ale w moim modelu Galanta najpierw trzeba wyjąć jakimś sposobem szybkę, która jest przed zegarami a do której nie widać żadnych śrubek, zatrzasków itp. Ale nieważne, na szczęście nie trzeba tego było robić i mam nadzieje że nigdy nie będzie takiej potrzeby.
Rozebrałem jeszcze raz alternator, sprawdziłem prostownik i diody - w porządku. Choć jedna jakby za słabo przylutowana. Poprawiłem.
Sprawdziłem regulator - chyba w porządku. Miałem drugi troszkę innego typu, niestety nie mieścił się do tego alternatora ale posłuchałem się Twojej rady i wymieniłem w dotychczasowym szczotki - tzn przełożyłem z tego drugiego . Złożyłem alternator, zamontowałem i jest git. Ładowanie jest nawet przy zapalonych światłach a kontrolka przestała się świecić więc raczej funkcjonuje poprawnie.
Dzięki za podpowiedź o wymianie szczotek, rzeczywiście tamte już wyglądały na mocno wysłużone czego wcześniej nie zauważyłem. |
|
|
|
 |
|
|