 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[CK1A 1.3] Łącznik stabilizatora |
Autor |
Wiadomość |
darkanian
Mitsumaniak Darson

Auto: Lancer CK1A GLX '96
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Sie 2007 Posty: 174 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 09-11-2008, 17:32 [CK1A 1.3] Łącznik stabilizatora
|
|
|
Hello, cześć i czołem
Zimno sie zrobiło, na dworze szaro i deszczowo. Myśle sobie najwyższa pora zmienić Miśkowi butki na zimowe co by nie zmarzł za pare tygodni.
Zabieram się zatem do roboty. Jedno kółko, drugie, trzecie... I co widze po ściągnięciu koła? W prawym przednim wachaczu urwany łacznik stabilizatora
Nie mam pojęcia ile z takim jeździłem, ale nic nie stukało a jestem za mało doświadczonym kierowcą i za wolno jeźdże żeby odczuć coś w prowadzeniu pojazdu. Czy w ogóle mozna sie w miarę bezpiecznie poruszać bez prawidłowo działającego drązka stabilizatora? Nie rzutuje to na trwałosć innych elementów zawiszenia np. drązków kierowniczych?
Ale teraz do sedna. Postanowiłem go sam wymienic, bo wydaje sie to dosyć proste, Szczegónie że mam dostepny kanał u siebie w robocie. Sam element nie jest drogi i kosztuje ok. 30zł. Pytanie moje jest takie. Czy sam dam rade to zrobić? Nie potrzeba do tego jakichś specjalnych narzedzi czy kluczy? Wygląda to tak jakby zerwało śrubę łaczącą łacznik z wachaczem. Z drugiej strony wszystko jest ok.
Widizałem na forum vectry manual jak wymienić łacznik, ale gośc potrzebował do tego szlifierki kątowej.
Teoretycznie na warsztacie w robocie moge nawet samochód na pół palnikiem przeciąć, tylko nie o to chodzi żeby coś uszkodzić przy okazji wymiany
Nie wiem jak to jest w miśkach, stąd moje pytanie.
Pozdro! |
_________________ Mój UŁAN.
 |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21954 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 09-11-2008, 17:56
|
|
|
Poradzisz sobie, nawet nie ma co pisać. |
|
|
|
 |
josie
Mitsumaniak majsterklepka

Auto: Omega B 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 167 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 2517 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 09-11-2008, 18:04
|
|
|
darkanian napisał/a: | Pytanie moje jest takie. Czy sam dam rade to zrobić? |
Raczej tak. Problemem może być śruba zardzewiała i zapieczona w tulejce - wtedy brzeszczot i tniesz jej łeb. Tak samo z drugą końcówką która została w wahaczu. |
|
|
|
 |
dm17 [Usunięty]
|
Wysłany: 09-11-2008, 21:21
|
|
|
Dokładnie jak pisał Josie wal-nawalaj byle by zdjąć stary łącznik - nie musisz sie niczego obawiać że uszkodzisz.
Nowy drążek jak będziesz montował to zwróć uwagę bo gumki mają z jednej strony w środku wtopione podkładki (jak dotkniesz palcami to są twarde) i one muszą być do wahacza- najlepiej przed rozebraniem zobacz sobie jak jest w starym
Pamiętaj że aby dokręcić stabilizator tak aby śruba u góry wystawała na 22mm tak zaleca producent- więc kręć tak mocno aby uzyskać 22mm
Pozdro
[ Dodano: 09-11-2008, 21:22 ]
Aaaa ogólnie można jeździć trochę ale nie długo bo jak nazwa wskazuje stabilizuje
Ja jeździłem jak kupiłem autko jakieś 2 tyg BEZ stabilizatora(bo go nie było .) |
|
|
|
 |
darkanian
Mitsumaniak Darson

Auto: Lancer CK1A GLX '96
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 7 razy Dołączył: 13 Sie 2007 Posty: 174 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 10-11-2008, 09:51
|
|
|
Dzięki za podpowiedzi.
W takim razie zamawiam łacznik i w sobote biore sie za miśka na kanale.
Jak dobrze pójdzie to zrobie małego manuala dla potomnści i zamieszcze na forum
[ Dodano: 19-11-2008, 19:21 ]
I po robocie A wygląda to tak.
Po podniesieniu samochodu na lawarku i zdjęciu koła mamy oto taki widok:
Jak widac na załaczonym zdjęciu łacznik urwał się przy łbie śruby poniżej wachacza, tak że nie jest wstanie go utrzymać w odpowiedniej pozycji.
Przystępujemy do demontażu starego urwanego łacznika. Ponieważ misiek jest już leciwy (12lat) stary łącznik był zapieczony i należało go przeciąć w miescu tulejki dystansowej (pomiędzy wachaczem a drązkim stabilizującym). Po takiej operacji reszta łacznkia powinna bez problemu zejść z drążka. Ja do przecięcia użyłem szlifierki kątowej.
Stary łacznik wyglądał po zdjeciu tak:
Po zdjęciu starego łacznika czyścicmy drążek stabilizatora papierem ściernym, aby nowy łącznik bez problemu dał się załaożyć na właściwe miejsce. Drążek po zdemontowaniu łącznika prezentuje się nastepująco:
Jak widać na zdjęciu podejscie szlifierką nie jest takie proste i przeszlifowałem sobie troche wachacz Na szczęście tylko powierzchownie go liznąłem
Na kolejnym zdjęciu pokazany jest nowy łacznik. Ułożony on jest w tekiej kolejnosci w jakiej powienien być zamontowany. Podkładki gumowe mają z jednej strony zatopione stalowe podłkadki, które należy umięscić (patrząc od góty):
1 podkładka: stalową częscią pod łeb śruby
2 podkładka: stalową czścią pod tulejkę dystanową
3 podkładka: stalową częścią pod tulejke
4 podkładka: stalową częscią pod nakrętke samokontrującą
Sposób montażu.
1. Zakładamy na śrubę pierwszą podkładkę.
2. Przeciągamy śrubę przez otwór w wachaczu (łeb sruby od spodu wachacza)
3. Zakładamy na śrubę drugą podkładkę, potem tulejkę dystansową i kolejną podkładkę.
4. koniec śruby "przewlekamy" przez otwór w końcówce drążka stablilizatora
5. Zakąłdamy ostatnią czwartą podkładkę
6. Zakręcamy nakrętkę
UWAGA Gwint śruby wg zaleceń producenta (info dzięki dm17) powienien wystawać dokładnie 22mm ponad zarys nakrętki. Pokazuje to zdjęcie poniżej.
Podsumowanie.
Najtrudniejsze w całej operacji jest zdjęcie starego łącznika. Mi zajęło to ok. 30min. Jeśli urwał się i wypadł całkiem to i lepiej Założenie nowego łacznika to kwestia 5min. Do założenie łącznika w zasadzie nie jest potrzebny kanał. Dobrze jest mieć pomoc drugiej osoby która przytrzyma nam łeb śruby kluczem w momencie zakręcania nakrętki bądź docisnie końcówkę drązka gdy będziemy "przewlekać" śrubę przez zrobiony w nim otwór.
Cały kompletny łacznik tj. śruba, 4 podkłądki gumowow-metalowe, tulejka dystansowa i nakrętka samokontrująca nie powinien kosztowac wiecej niż 40zł. Ja zapłaciłem za niego 35. Teoretycznie nie trzeba w ogóle kupować nowego łacznika bo jest to po protu śruba M10 z niepełnym gwintem (45mm gwintu) o długości 140mm. Uwaga jednak na klasę wytrzymałosci takiej śruby! Nie może być ona wyższa niż 8.8. Oryginalnie jest tam śruba klasy 5.6 a więc słabsza. Łącznik jest po to aby on nam się zerwał w przypadku gwałtownego uderzenia w zawieszenie a nie wygiął nam się drążek czy uszkodził wachacz. Kwestia tylko doboru odpowiednich gumowych podkładek no i tulejki bo nakrętke i śrubę dostaniemy w każdym sklepie ze częściami złacznymi.
Życze miłego wymieniania łączników i pozdrawiam |
_________________ Mój UŁAN.
 |
|
|
|
 |
tomek24
Forumowicz

Auto: Colt CJO
Dołączył: 14 Gru 2008 Posty: 41 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 09-01-2009, 21:21
|
|
|
Mam pytanko. Po dokręcaniu na te 22mm jedna guma strasznie się spłaszczyła:
W poprzednim łączniku gwint wystawał na 15mm i gumy nie były ściśnięte (jedynie sparciałe). Mam pytanko, zostawić tak i czekać aż samo się "ułoży", czy odkrećić tak jak było w poprzednim łączniku? |
_________________ Misioo Colt CJO 1,3 dwanaście fał |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21954 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 09-01-2009, 21:31
|
|
|
tomek24 zostawić. |
|
|
|
 |
juri007
Forumowicz Lans
Auto: Mitsubishi Lancer 1.3-98r.
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Mar 2009 Posty: 43 Skąd: Ełk
|
Wysłany: 28-04-2009, 19:20
|
|
|
jutro ja bende wymjeniał
[ Dodano: 29-04-2009, 16:13 ]
darkanian napisał/a: | Dzięki za podpowiedzi.
W takim razie zamawiam łacznik i w sobote biore sie za miśka na kanale.
Jak dobrze pójdzie to zrobie małego manuala dla potomnści i zamieszcze na forum
[ Dodano: 19-11-2008, 19:21 ]
I po robocie A wygląda to tak.
Po podniesieniu samochodu na lawarku i zdjęciu koła mamy oto taki widok:
[url=http://img49.imagesh....th.jpg]Obrazek[/URL]
Jak widac na załaczonym zdjęciu łacznik urwał się przy łbie śruby poniżej wachacza, tak że nie jest wstanie go utrzymać w odpowiedniej pozycji.
Przystępujemy do demontażu starego urwanego łacznika. Ponieważ misiek jest już leciwy (12lat) stary łącznik był zapieczony i należało go przeciąć w miescu tulejki dystansowej (pomiędzy wachaczem a drązkim stabilizującym). Po takiej operacji reszta łacznkia powinna bez problemu zejść z drążka. Ja do przecięcia użyłem szlifierki kątowej.
Stary łacznik wyglądał po zdjeciu tak:
[url=http://img222.images....th.jpg]Obrazek[/URL]
Po zdjęciu starego łacznika czyścicmy drążek stabilizatora papierem ściernym, aby nowy łącznik bez problemu dał się załaożyć na właściwe miejsce. Drążek po zdemontowaniu łącznika prezentuje się nastepująco:
[url=http://img232.images....th.jpg]Obrazek[/URL]
Jak widać na zdjęciu podejscie szlifierką nie jest takie proste i przeszlifowałem sobie troche wachacz Na szczęście tylko powierzchownie go liznąłem
Na kolejnym zdjęciu pokazany jest nowy łacznik. Ułożony on jest w tekiej kolejnosci w jakiej powienien być zamontowany. Podkładki gumowe mają z jednej strony zatopione stalowe podłkadki, które należy umięscić (patrząc od góty):
1 podkładka: stalową częscią pod łeb śruby
2 podkładka: stalową czścią pod tulejkę dystanową
3 podkładka: stalową częścią pod tulejke
4 podkładka: stalową częscią pod nakrętke samokontrującą
[url=http://img232.images....th.jpg]Obrazek[/URL]
Sposób montażu.
1. Zakładamy na śrubę pierwszą podkładkę.
2. Przeciągamy śrubę przez otwór w wachaczu (łeb sruby od spodu wachacza)
3. Zakładamy na śrubę drugą podkładkę, potem tulejkę dystansową i kolejną podkładkę.
4. koniec śruby "przewlekamy" przez otwór w końcówce drążka stablilizatora
5. Zakąłdamy ostatnią czwartą podkładkę
6. Zakręcamy nakrętkę
UWAGA Gwint śruby wg zaleceń producenta (info dzięki dm17) powienien wystawać dokładnie 22mm ponad zarys nakrętki. Pokazuje to zdjęcie poniżej.
[url=http://img232.images....th.jpg]Obrazek[/URL]
Podsumowanie.
Najtrudniejsze w całej operacji jest zdjęcie starego łącznika. Mi zajęło to ok. 30min. Jeśli urwał się i wypadł całkiem to i lepiej Założenie nowego łacznika to kwestia 5min. Do założenie łącznika w zasadzie nie jest potrzebny kanał. Dobrze jest mieć pomoc drugiej osoby która przytrzyma nam łeb śruby kluczem w momencie zakręcania nakrętki bądź docisnie końcówkę drązka gdy będziemy "przewlekać" śrubę przez zrobiony w nim otwór.
Cały kompletny łacznik tj. śruba, 4 podkłądki gumowow-metalowe, tulejka dystansowa i nakrętka samokontrująca nie powinien kosztowac wiecej niż 40zł. Ja zapłaciłem za niego 35. Teoretycznie nie trzeba w ogóle kupować nowego łacznika bo jest to po protu śruba M10 z niepełnym gwintem (45mm gwintu) o długości 140mm. Uwaga jednak na klasę wytrzymałosci takiej śruby! Nie może być ona wyższa niż 8.8. Oryginalnie jest tam śruba klasy 5.6 a więc słabsza. Łącznik jest po to aby on nam się zerwał w przypadku gwałtownego uderzenia w zawieszenie a nie wygiął nam się drążek czy uszkodził wachacz. Kwestia tylko doboru odpowiednich gumowych podkładek no i tulejki bo nakrętke i śrubę dostaniemy w każdym sklepie ze częściami złacznymi.
Życze miłego wymieniania łączników i pozdrawiam |
Ok kolego zrobiłeś to spoko ale ja dałem podkladki na każdą gume i o takiej srednicy jak gumy bo ty dałeś takie a one wrzynają sie w gumy jak idzać na foto szybko sie zniszczą awjec dałem na kazda gume podkładke o średnicy gumy i dokręciłem na 2cm bo podkładki mają swą grubość pozdrawjam |
_________________ ...śpiesz się powoli... |
|
|
|
 |
|
|