ladowanie zimnego akumulatora ? |
Autor |
Wiadomość |
p0gr0m
Forumowicz
Auto: colt CA0 4G92 93r. LPG
Dołączył: 08 Gru 2005 Posty: 248 Skąd: olsztyn
|
Wysłany: 21-12-2009, 19:12 ladowanie zimnego akumulatora ?
|
|
|
witam
czy mozna ladowac akumulator jak jest bardzo zimny , np jak samochod stoi z kilka dni na tym mrozie to czy moge wyjac aku , i w domu go odrazu podlaczyc do ladowania , czy moze trzeba poczekac kilka godzin az zalapie domowa temperature ? i pytanie 2 , czy w te mrozy mozna dolac do aku wode destylowana ( czy nie zamarznie ?) |
_________________ MITSUBISHI COLT 1.6 16V 4G92 + LPG |
|
|
|
 |
rachcio
Nowy Forumowicz
Auto: eclipse
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 18 Gru 2009 Posty: 3 Skąd: szemud
|
Wysłany: 21-12-2009, 19:37
|
|
|
tak morzesz go ładować odrazu nawet w wielkim mrozie nic sie nie dzieje z nim:) |
_________________ rachcio |
|
|
|
 |
Uwex
The Hitman :-)

Auto: Lancer Sportback 1.8; Colt 1.3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 3274 Skąd: okolice W-wia Śl.
|
Wysłany: 21-12-2009, 20:24
|
|
|
rachcio - potwierdzam - właśnie dziś przez noc ładowałem akumulator w Saxo na podwórku . |
_________________
 |
|
|
|
 |
szkuba
Forumowicz
Auto: MSS 1.3 GL 2000r.-sprzedany
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 27 Sie 2007 Posty: 190 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 21-12-2009, 21:14
|
|
|
Akumulatory ze swojej natury najbardziej lubią +20 stopni. Znoszą użytkowanie i ładowanie w innych temperaturach kosztem skracania swojej żywotności. No ale ztym trzeba się pogodzić. tak więc można je ładować w niskiej temperaturze i dolewać wody destylowanej bo w sumie to podczas tej operacji się aku nieźle nagrzewa no i woda destylowana którą dolewasz dodaje się do istniejącego elektrolitu. Oczywiście najpierw dolać potem ładować nigdy odwrotnie, ani dolewać w trakcie ładowania! |
_________________ Kuba |
|
|
|
 |
skiba220v
Mitsumaniak
Auto: Eclipse G1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Gru 2009 Posty: 45 Skąd: Gdańsk/Kętrzyn
|
Wysłany: 23-12-2009, 19:02
|
|
|
Warto dodac ze podczas ladowania korki od cel powinny byc lekko odkrecone gdyż podczas ladowania wydzelaja sie gazy. Po ladowaniu nie zapomniec dokrecic korków. |
|
|
|
 |
HouseM
Mitsumaniak Noob stalker :-X

Auto: DSM 1G GS + MSS 1.3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 15 razy Dołączył: 25 Cze 2007 Posty: 884 Skąd: Kraktown
|
Wysłany: 23-01-2010, 21:26
|
|
|
Dlatego właśnie w korkach są zaworki. Podczas normalnej jazdy też akumulator jest ładowany i to niezależnie czy to zima czy lato. Tak samo gazuje. Odkręcanie korków ma sens tylko po to aby sprawdzić poziom elektrolitu ewentualnie zbadać jego gęstość i wywnioskować czy akumulator jest naładowany czy też nie. Ja w moich 2 Mitsu mam akumulatory BEZ korków i mimo tego tak samo bezpiecznie doładowywałem je już nie raz.
Mrozy w Krakowie niesamowite więc średnio co 2 dni podpinam prostownik pod diesla na noc. |
_________________ http://www.youtube.com/watch?v=8mqb-atsy_w
^ mój kliperek ^ Historia: L300 1G - L300 2G - Lancer - Eclipse - MSS
 |
|
|
|
 |
Uwex
The Hitman :-)

Auto: Lancer Sportback 1.8; Colt 1.3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 3274 Skąd: okolice W-wia Śl.
|
Wysłany: 24-01-2010, 08:54
|
|
|
HouseM - masz rację -są jakieś drogi ujścia do gazów , ale ja dla pewności lekko uchylam korki - te dziureczki są cieniutkie , łatwo się zatykają . A przy okazji , jak piszesz , sprawdzam stan elektrolitu . |
_________________
 |
|
|
|
 |
|