 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Zapchany odpływ od klimatyzacji |
Autor |
Wiadomość |
ptts
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero 3.2 DID 2002r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Lis 2009 Posty: 21 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 19-07-2010, 18:50 Zapchany odpływ od klimatyzacji
|
|
|
Czy ktoś wie jak można dostać się do niedrożnego odpływu skroplin od klimatyzacji.
Muszę go jakoś przepchać. Czy ktoś wie jak to zrobić? Najlepiej jakby znał to z własnej praktyki... Ale każda pomoc w tym przypadku się przyda.
Dzięki ze ewentualne podpowiedzi |
|
|
|
 |
tompol34
Forumowicz

Auto: pajero 3,2 automat long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy Dołączył: 03 Gru 2007 Posty: 350 Skąd: kętrzyn
|
Wysłany: 20-07-2010, 08:40
|
|
|
możesz spróbować w kanale pod samochodem do rurki odpływowej włożyć twardy drut o średnicy mniejszej od odpływu ale NA KONCÓWKĘ nałóż jakiś plastyk bądź gumę, ma być założony ściśle aby nie spadł w trakcie czyszczenia bo zablokuje na amen oraz aby miał luz w przewodzie. Osłona musi być aby nie przebić parownika. U mnie w passacie zdało egzamin. |
|
|
|
 |
ptts
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero 3.2 DID 2002r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Lis 2009 Posty: 21 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 20-07-2010, 13:15
|
|
|
Tak też zrobiłem. Niestety musiałem obyć się bez kanału. W Pajero dostęp do odpływu skroplin jest z zewnątrz, a ściślej od dołu. Nie tak jak np. w Volvo - od środka. W Pajero trzeba "głęboko" sięgnąć w zakamarki pomiędzy silnikiem i skrzynią/reduktorem i znaleźć taki mały króciec. Samo przepchanie nie nastręcza problemu, kawałek drutu, a w zasadzie przewodu elektrycznego (linki) i po sprawie...
Z resztą i tak musiałem rozbierać schowek i dostawać się do wentylatora. Niestety tak zamókł, że w ogóle przestał działać. Na szczęście reanimacja się powiodła i mam nadzieję, że jeszcze długo pochodzi...
Dzięki za podpowiedź.
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
|
|