 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Walka z kretem |
Autor |
Wiadomość |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24338 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 14-05-2009, 21:29 Walka z kretem
|
|
|
Chciałem się podzielić doświadczeniem, którego - niestety - musiałem nabrać.
Od roku, dwóch obserwowałem sąsiada, jak użera się i walczy z kretem na swojej działce. Piękny trawnik a tu na środku kilka kopców, podżarte korzenie drzew itd. A próbował brzęczyków, świec dymnych, wody lanej w kanały, butelek i wielu innych sposobów. Nic nie działało.
W tym roku postanowiłem trochę pozmieniać u siebie na działce i zrobiłem kilka klombów otoczonych kostką i wysypanych czarnoziemem (tak mam glinę i to taką na cegielnię ). Ziemię pod klomby przekopałem i zrobiła się miekka.
Nie kryłem załamania, gdy zobaczyłem 2 tyg. temu 2 kopczyki. Na szczęście w tym czarnoziemie a nie w trawniku, więc łatwo dało się to zamaskować. Następnego dnia kret pojawił się też u innego sąsiada - razem mieliśmy spokój od kretów od czasu, gdy zakupiłem działkę.
W tą niedzielę się wkurzyłem - mam posadzone dość drogie i rzadkie drzewa, nie chciałem ich stracić. A kopczyków przybywało i to najczęściej obok tych najdroższych i ciężkich do zdobycia.
Najpierw internet, zorientowanie się z kim mam do czynienia itp. Potem sposoby zwalczania. Znalazłem fajną stronę, gdzie ktoś polecał tzw. kretołapki; tu link do aukcji Allegro, gdzie ja kupiłem:
http://www.allegro.pl/ite...alizatorem.html
choć rozważałem też inne metody, to jednak zdecydowałem się na tą.
I jestem megazadowolony. Wczoraj zamontowałem jedną i zgodnie z instrukcją postanowiłem dziś sprawdzić i szok - złapał się.
Także skuteczność potwierdzona. Nie spodziewałem się, że tak szybko to nastąpi.
A sprawdzać trzeba codziennie (najlepiej rano i wieczorem), bo kret szybko w niej ginie - a jest pod ochroną. Trzeba go wywieźć jak najdalej od domu - kilka km najlepiej i wypuścić.
Mam nadzieję, że się komuś przyda. |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 14-05-2009, 21:51
|
|
|
Nie piszą co z tym kretem potem zrobić....
A po drugie u mnie praktykuje się ten cały karbit (jakaś firma w polce to jeszcze robi na krety). Wsadza się w kopiec i zalewa wodą bardzo skuteczne. Ktoś kiedyś próbował podpiąć rurę wydechową że starego diesla |
|
|
|
 |
Fragu
Mitsumaniak Łukasz

Auto: jest
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 6077 Skąd: okolice Bydgoszczy
|
Wysłany: 14-05-2009, 21:59
|
|
|
U mnie się kilka kopczyków pojawiło, standardowo pręcik stalowy, na niego puszka po Żubrze i kretów nie ma |
_________________ Zdania są jak tyłek - podzielone.
_______________________________________
FIESTA ST150 |
|
|
|
 |
dylson [Usunięty]
|
Wysłany: 14-05-2009, 22:08
|
|
|
Ja slyszlem o sposobie ze sloikiem i zanetka. Wkopujemy sloik gdzies w tunel/kopiec wsadzamy do niego zanetke na kreta (nie wiem co te skubance lubia) i zaslaniamy. Kret wchodzi do sloika po zanetke ale juz nie wychodzi bo sloik jest za sliski i nie wylezie. A najlepszy na krety byl moj pies ktory to dwa krety zlapal |
|
|
|
 |
krzychu
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 12607 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 14-05-2009, 22:11
|
|
|
dylson napisał/a: | zanetka |
W takich chwilach warto używać polskich liter. Bo chwilę się zastanawiałem co Żanetka ma do kreta Apropo fajny kawał.
Dzwoni mama do córki a ta nie odbiera któryś raz z kolei. W końcu przychodzi SMS o treści: "laske robisz że nie odbierasz?" |
|
|
|
 |
eys28
Forumowicz
Auto: pajero III 3.2DI-D
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Lis 2008 Posty: 100 Skąd: gdynia
|
Wysłany: 14-05-2009, 22:31
|
|
|
ja bym zalał benzinką i odpalił.napalm wszytko wytłucze |
|
|
|
 |
gulgulq
moderator Służbowo. Na statek.

Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 6448 Skąd: Rzeszów/Ropczyce
|
Wysłany: 15-05-2009, 06:57 Re: Walka z kretem
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | Bo kret szybko w niej ginie - a jest pod ochroną. |
jest pod ochroną ale chyba jest wyłączenie z ochrony na terenie ogrodów, działek i szkółek leśnych
u mnie w rodzinie to ojciec jest nadwornym łapaczem, 4 rano, browarek, motyczka....
i nie ma kreta... |
_________________ wspieramrozwoj.pl
sprawdzpodatki.pl
naszhandel.pl
kupujepolskieprodukty.pl |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24338 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 15-05-2009, 07:49
|
|
|
oj koledzy - czego to moi sasiedzi nie probowali, zeby sie go pozbyc...
te wszystkie metody gdzies zaslyszane, ze sloikami, butelkami, woda z sola itp. - nie powiem, pewnie kiedys, komus to zadzialalo - inaczej nie byloby w ogole o sposobie slychac; ale generalnie ich skutecznosc jest losowa
u mojej siostry np. kot lapie krety
ale metoda z rurka z aukcji byla opisana w kilku miejscach w internecie - nawet jedne fotostory jest , o prosze:
http://staw.bieleccy.com.pl/str4_kret_pulapka.html
dlatego wlasnie sie na to zdecydowalem i chcialem potwierdzic 100% skutecznosc
bo jak powiedzialem o tym sasiadowi, to zyczyl mi powodzenia z miną wskazującą na politowanie nad moim pomyslem - on wiele lat walczyl na rozne sposoby i nic
krety sa dosc mądre i przebiegle - niekoniecznie wejda do sloika, bo moga zweszyc ludzki zapach (ja pulapki zakldalem w gumowych rekawiczkach, wczesniej troche wymazalem blotem, zeby nie smierdziala swiezym plastikiem)
tak btw to jedza rozne rzeczy - larwy, dzdzownice i inne zyjatka, ktore kopia pod ziemia - jak wpadna w korytarz kreta, to on w trakcie obchodu swoich tuneli po prostu zjada to, co napotka; 3 godziny spi a potem 4 lazi; raz na jakis czas idzie do swojego dniazda - 30 cm wysokiego i 1 m srednicy |
|
|
|
 |
Fragu
Mitsumaniak Łukasz

Auto: jest
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 6077 Skąd: okolice Bydgoszczy
|
Wysłany: 15-05-2009, 11:04
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | 30 cm wysokiego i 1 m srednicy |
..nieźle
..co do zwierzątek łapiących krety, to moj jamnik jak był młodszy łapał, wąchał wąchał, kopał i cap kreta . Teraz ma swoje lata i nie łapie, za to jamniczka sąsiadów czasami coś upoluje, nie koniecznie kreta
Ogólnie prawda taka, że jak się nasadzi ładnych roślinek to poprostu szkoda, żeby gdzieś kret się pojawiał i niszczył |
_________________ Zdania są jak tyłek - podzielone.
_______________________________________
FIESTA ST150 |
|
|
|
 |
Grześku
Mitsumaniak groźny oboźny

Auto: Outlander Intense+ 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Maj 2005 Posty: 2722 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 15-05-2009, 13:30
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | u mojej siostry np. kot lapie krety |
u mnie też:
tylko z bliżej mi nieznanego powodu zamiast je zjadać przynosi 'do domu'.
Widocznie odbiera kryzys po swojemu |
_________________ "nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przeciez trzeba napisac." by Rafal_Szczecin
strony www, druk, grafika reklamowa, fotografia |
|
|
|
 |
Juiceman
Mitsumaniak Murgrabia Juice

Auto: Galant Wagon 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 07 Maj 2006 Posty: 8679 Skąd: Wrocław/Ostrzeszów
|
Wysłany: 15-05-2009, 13:39
|
|
|
Grześku napisał/a: |
tylko z bliżej mi nieznanego powodu zamiast je zjadać przynosi 'do domu'.
Widocznie odbiera kryzys po swojemu |
No co dokłada się do domowego ogniska xD U mnie kot to samo z myszami robi:D |
_________________ Witaj Gość!!! Obejrzyj mojego Galanta Kombi 2.5 V6 - i Skomentuj =)
***********************************
Galant Kombi 2.5 V6
Carisma EXE 1.8 GDI
 |
|
|
|
 |
gulgulq
moderator Służbowo. Na statek.

Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Kwi 2006 Posty: 6448 Skąd: Rzeszów/Ropczyce
|
|
|
|
 |
Matejko
Mitsumaniak Macho Paczo

Auto: IS220D
Kraj/Country: Australia
Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 7054 Skąd: Calish4nia
|
Wysłany: 15-05-2009, 14:01
|
|
|
Grześku napisał/a: | tylko z bliżej mi nieznanego powodu zamiast je zjadać przynosi 'do domu'. |
on go kilim ??
a u mnie raz na jakis czas jakis kopiec znajde, ale u kumpla te wstrzasowe zadzialaly, co sie wbija w ziemie i co jakis czas wibruja |
_________________ Mateusz <Matejko>
Nissan Juke
Mazda 2
Lexus IS220D
Calish4nia
dużo jeżdże i lubię jeździć, ale jak jeżdżę po autostradach, to czasami zdarza się, że widze takich wariatów co zapieprzaja, aż głowa puchnie... ledwo co ich wyprzedzam |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24338 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 15-05-2009, 14:32
|
|
|
u Baski siostry kret zrobil kilka kopcow wlasnie wokol tego brzeczyka, wiec na starcie skreslilem ta metode
a co do kota - moj tez lapie myszy, nornice i inne myszopodobne (jesienia i wiosna po kilka dziennie) i potem zostawia przed domem, ale w nocy cos je zjada - kot nie, bo nie lubi ; pewnie lis, bo wiele razy widzialem go na drodze |
|
|
|
 |
herflik95
Forumowicz Piotr

Auto: Skoda Octavia II 2.0 TDI
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Sie 2008 Posty: 254 Skąd: Dzierzkowice
|
Wysłany: 15-05-2009, 14:43
|
|
|
ja po wielu próbach wyeliminowania kreta z podwórka wreście znalazłem skuteczny sposób: "Pokochać zwierzątko"(juz się nie przejmuje czy jest czy nie - raz na jakiś czas równam kopce), jak wyjje co ma wyjeść to przeniesie się dalej |
_________________
 |
|
|
|
 |
|
|