 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
daewoo lanos faluje i gaśnie |
Autor |
Wiadomość |
temen
Mitsumaniak
Auto: Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Sie 2011 Posty: 84 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 08-02-2012, 20:17 daewoo lanos faluje i gaśnie
|
|
|
Witajcie,
Na wstępie - przepraszam, że to nie mitsu. Ale to członka rodziny
Daewoo lanos, 1.5, 16V, paliło na gazie, na benzynie miało problem. Nadeszły chłodne dni - samochu więc nie można uruchomić na gazie. Poszedł do warsztatu.. póki co może wstrzymam się z podawaniem nazwy.
Mechanik stwierdził, iż wskutek stłuczki kiedyś czeka go sporo pracy - poprosił o 700zł zaliczki. Dostał (tak, wiem..).
zregenerował głowicę,
zrobił rozrząd, wymienił pasek,
wymienił świece, kable, zawory.
Samochód jak nie działał tak nie działa, a Pan mechanik już poddaje się, mówi, że nie wie co dalej i tyle. I z tego co zauwazyłem chce jeszcze jakąs kasę, bo napracował się.
Póki co samochód stoi u niego, powiedziałem, że spróbuje znaleźć jakiś pomysł, a jak nie to będę chciał zapłacić mu za części + dostać oświadczenie w jakim stanie samochód trafił, co wymienił - i, że samochód podczas zdawania dalej nie działa.
Będąc u niego dziś wszedłem akurat jak podpinał drugi akumulator do pompy by odpalić - po 5 minutach wyjął jakąs wtyczkę, włożył i samochód zaczął odpalać już na jednym akumulatorze(?!).
Po odpaleniu obroty falują na ok 1k obrotów - czasem spadną do 200-300 i znowu w górę. Czasem spadną i gaśnie.
Jak gazuje przy 3-4k - chodzi cacy. Gdy tylko puszczę gaz - wskazówka obrotomierza spada - do samego 0 i gaśnie.
Czy macie jakiś pomysł na co zwrócić uwagę?
serdeczne dzięki! |
|
|
|
 |
Pieraś
Mitsumaniak

Auto: Kombi Elegance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Lip 2010 Posty: 1203 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 08-02-2012, 21:40
|
|
|
Czesc.
Z tego co piszesz podziękuj Panu, bo wg mnie to fizol nie mechanik.
Na ślepo można wszystko wymienić.
Zabierz auto od niego i przede wszystkim podjedź do kogos z daewooforum.pl kto ma interfejs diagnostyczny. Na pewno pomogą - ja tam byłem zarejestrowany (wciąż jestem ale Laniego już nie mam).
Dla mnie na dzień dobry silnik krokowy do wymiany w ciemno jakbym miał coś już wymieniać. On jest odpowiedzialny za obroty na jałowym, gdy dajes 3-4k obrotów i jest ok to poniekąd potwierdza już moją tezę, gdyż przy wyższych obrotach on nie ma wpływu na pracę silnika.
Co więcej sprawdziłbym lambdę, od niej jeśli by bzdurę pokazywała też mogłyby być wariacje. Na benzynie problem bo pewnie albo komp się przestawił albo pompa zajechana? Nie jeździ się na rezerwie jak się ma LPG.
Tutaj masz instrukcję jak odczytać kody błędów zwierając dwa piny w kostce diagnostycznej z przykładowymi błędami. |
_________________ Szybki Lopez. |
|
|
|
 |
temen
Mitsumaniak
Auto: Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Sie 2011 Posty: 84 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 08-02-2012, 21:55
|
|
|
Pieraś napisał/a: | Czesc.
Zabierz auto od niego i przede wszystkim podjedź do kogos z daewooforum.pl kto ma interfejs diagnostyczny. Na pewno pomogą - ja tam byłem zarejestrowany (wciąż jestem ale Laniego już nie mam).
|
dzięki za sugestie!
Tak.. W ramach ciekawostki po szukaniu na forach dzwonie do Pana i sugeruje, że może krokowy, może pompa paliwa, a może lambda.
Ci mi powiedział Pan?
krokowy nie, bo kostka diagnostyczna nie pokazuje mu,
lambda nie, bo nie ma (o, ok, pomyliłem się)
pompa nie bo sprawdzał.
rozłączam się, szukam - ki wuj, przecież lanosy mają lambde....
A co byście zrobili z kasą? W sensie jakieś uczciwe rozwiązanie? Bo niby pokazywał mi parę części dość zjechanych, które (ponoć?) wyjął z lanosa i wstawił nowe.
poprosić o rachunki i zapłacić za części same + wziąć oświadczenie z jaką usterką przyjął, co wymienił, z jaką usterką oddał?
Na oświadczenie już się wstępnie zgodził, odnośnie ceny to nie wie, że chce zobaczyć rachunki (nie chce mu dawać czasu na przygotowanie) i z tego co wyczułem to chce jeszcze do tych 700zł zaliczki jakieś 100-200zł by miał za części niby. |
|
|
|
 |
Pieraś
Mitsumaniak

Auto: Kombi Elegance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Lip 2010 Posty: 1203 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 08-02-2012, 23:51
|
|
|
Podlicz ile mu dałeś ile te wymiany miały kosztować.
To że się napracował to nie dopłacaj mu - taka praca jeśli chodzi o mechanikę pojazdów.
Suma sumarum dałeś auto do naprawy, a go nie naprawił - powiedz mu, że ponaciągał Cię na koszta, dałeś do naprawy konkretną usterkę, a powymieniał części nie te co trzeba. Nie dość, że wepchnął Cię koszta to jeszcze chce więcej kasy.
Jak się będzie burzył to powiedz, że dajesz tyle ile dajesz i zabierasz auto. W razie "w" powiesz mu o FISKUSIE lub, że wezwiesz policję jak Ci nie odda auta i koło dupy mu narobisz.
p.s. ja niestety takiego tupetu (a może powinienem napisać "jaj) nie mam ale tak należy zrobić. Niestety znam Twój ból - chcesz być uczciwym, a tu Cie gość w wała robi - więc musi to działać w 2 strony. |
_________________ Szybki Lopez. |
|
|
|
 |
Kamil_Ziomek
Mitsumaniak
Auto: EA2A 1998
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 648 Skąd: Żyraków
|
Wysłany: 11-02-2012, 00:26
|
|
|
Pieraś, Dobrze mówisz silniczek krokowy. Sonda raczej nie wpływa tak znacznie na obroty, a taka anegdotka: raz kupel pojechał autem do mechanika i gdy sam już mu zasugerował że to może sonda to mechanik stwierdził że sonda lambda w tym modelu nic nie robi
Jak gwałtownie dodasz gazu i puścisz szybko pedał auto gaśnie to 100% silniczek. Jak jest na widoku to może widać trzpień który się wysuwa jeśli w kolektorze to można wyczyścić albo od razu zmienić. |
_________________ Nie sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika.
 |
|
|
|
 |
temen
Mitsumaniak
Auto: Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Sie 2011 Posty: 84 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 11-02-2012, 04:17
|
|
|
huh..
mechanik naprawił niby. (chciałem zabrać, ale w sumie nie pozwolił i na drugi dzień wieczorem naprawił trochę)
teraz nie faluje
po dodaniu gazu nadal gaśnie - niby wina mapy wtrysków i do gazownika.
Facet szacował na 1500zł, miał zrobić na poniedziałek
zrobił na sobotę, krzyczy sobie 2090zł.. niefajnie. :S
Pewnie gazownik jeszcze weźmie swoje.
No i to co zrobił to 70% nie miało związku - winą były wtryski, zrobił sporo rzeczy od siebie. Niby rozumiem, że przydało się je zrobić, ale mógł się skupić na naprawie jednak najpierw.. |
|
|
|
 |
Pieraś
Mitsumaniak

Auto: Kombi Elegance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 05 Lip 2010 Posty: 1203 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 11-02-2012, 13:59
|
|
|
Wiesz mozesz sie klocic. Nie dales mu samochodu by wymienial co chce tylko mial naprawic konkretna awarie. Ja bym nie zaplacil i zalatwil to juz przez PIH lub inna panstwowa organizacje. Z jakiej racji masz placic za naprawe tych rzeczy, ktorych wcale nie zleciles. |
_________________ Szybki Lopez. |
|
|
|
 |
Kamil_Ziomek
Mitsumaniak
Auto: EA2A 1998
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 20 Lip 2010 Posty: 648 Skąd: Żyraków
|
Wysłany: 11-02-2012, 15:20
|
|
|
A po drugie w każdym normalnym warsztacie jak koszty z robotą zaczynają przekraczać ustaloną cenę to dzwoni się do klienta i ustala co robimy chyba że wcześniej dał sumę jaką może wydać na samochód. A przy lanosie to bym dzwonił powiadomić o każdych kosztach bo wiadomo że to nie auto " raczej nisko budżetowe" |
_________________ Nie sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika.
 |
|
|
|
 |
|
|