Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Rozważałem sprzedanie Galanta - "bracia" dali znać
Autor Wiadomość
wilkulodz
[Usunięty]

  Wysłany: 22-01-2007, 19:25   Rozważałem sprzedanie Galanta - "bracia" dali znać

Witam serdecznie wszystkich Mitsumaniaków.
Chciałbym Wam w ogólnym skrócie opowiedzieć jak to moje auto zostało w rodzinie, gdy tak naprawdę już było o krok od sprzedania. Jest to historia prawdziwa i nie z biblioteki Andersena.

Otóż jestem w posiadaniu Galanta z roku 1991 i niestety był on w opłakanym stanie.
Do tego wszystkiego miał brak przeglądu i kończyła się ważność OC (w styczniu).
(prawda, że nie potrafię pisać opowiadań?:)
Zbliżała się wigilia i coraz bardziej dręczyły mnie myśli, co tu zrobić mimo braku pieniędzy i widoku wraku za oknem.
Jedynym jego równym konkurentem to chyba przystanek autobusowy :D
Podczas wyjazdu na wieś ze znajomymi (sprawnym innym autem) podjąłem decyzje, że go sprzedam. Moja kobieta również chciała go sprzedać bo już nie miała do mnie i auta siły.
Dziwne, że mnie nie chciała sprzedać...
Otóż wracając ze wsi, a wjeżdźając do Łodzi zauważyłem białego Galanta sedana.
I nic by się nie stało gdyby nie fakt, że na stacji benzynowej zobaczyłem jeszcze starszego Galanta Kombi. Wtedy naszły mnie myśli, że to chyba jednak niema nic wspólnego z moim autem, że o jakimś powiązaniu tych zbieżności nie może być mowy.
Ale z drugiej strony dużo tych miśków po Łodzi nie jeździ.
I tak dłubiąc w nosie i myślach nagle obok auta przejeżdźa następny Galant.
Cholera to musi być zbieg okoliczności-myślę.
Zapadła noc i ja niczym misiek - w sen.
Rano wstałem i wyszedłem z psem, który nie dosięgnie niestety do muszli klozetowej.
To co zobaczyłem przed klatką było już co najmniej dziwne.
Przed moimi oczami stał sedanowski Galant z obcymi numerami.
Wtedy zacząłem myśleć twardo co zrobić.
W przyspieszeniu mojej decyzji miał mi pomóc telefon wykonany w samą wigilie.
Osoba której kiedyś chciałem sprzedać auto, a nie sprzedałem ponieważ ponoć chciałem
zbyt wiele, spytała się czy nadal jestem zainteresowany sprzedaniem mojego Miśka.
Odpowiedziałem, że muszę się nad tym zastanowić i dam odpowiedź po świętach.
Podczas wigilii widziałem z 3 razy Galanty i jednego Lancera.
Przez następnych kilka dni nie widziałem żadnego Galanta.
Czyż bym dostał czas do namysłu?
Chyba TAK!
Efekt jest tego taki, że osobie zainteresowanej kupnem odmówiłem, a mój Galant stoi właśnie pod oknem (już w trochę lepszym stanie).

Historia stanu auta i opinia innych osób dotycząca mojej decyzji znajduje się tutaj:
http://www.mitsubishi-gra...opic.php?t=7894

Proszę nie traktować mnie jako osobę przewrażliwioną, czy mającą extra wyobraźnię.
Dziwna sytuacja, a jednak zdarzyła się... Pozdrawiam
 
 
xcracing 
Mitsumaniak
Fan starszych Mitsu


Auto: Mazda 6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 417
Skąd: Wrocław
Wysłany: 22-01-2007, 20:26   

Tak, tak, diagnoza jest w Twoim przypadku dość prosta...
zachorowałeś na Mitsumaniacyzm :D :D :D
Galanty z serii E3x to wspaniałe samochody, naprawdę nie pozwól mu "umrzeć", pogrzeb troche przy nim, czasem zainwestuj parę złotych a on odpłaci Ci wspaniałymi wrażeniami z jazdy. Bo gdy się w miarę dba o Galanty to one naprawdę się nie psują.
I pamiętaj, nie jeździsz zwykłym samochodem, jeździsz samochodem z duszą i charakterem, czego wynikiem jest choćby ten internetowy klub, ludzie i te wszystkie posty które piszą pomagając sobie nawzajem.
Tak więc mimo wielu, jak czytam, przeciwności nie poddawaj się, walcz o swojego Gala i bądź dumny, bo jeżdzisz wyjątkowym samochodem.
_________________
Galant E32A 1800 '92 - był
Galant EA5W 2500 V6 '97 - był
Galant E39A 2000 Dynamic4 '88 - był :(
Mazda 6 - jest
==HISTORIA MOJEGO BIAŁEGO E39A==

==FOTKI MOICH BYŁYCH GALANTÓW==
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24323
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 22-01-2007, 20:35   

gdybym mogl jakos pomoc, to na mojej WWW znajdziesz kilka ciekawych arykulow nt moznie nie reanimacji, ale doprowadzania do super kondycji, podobnego Galanta, tyle ze z mniejszym silnikiem
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.