Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
[CAxA] Kupić CA czy nie kupić?
Autor Wiadomość
pe emazed 
Forumowicz

Auto: CA4A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 40
Skąd: Łódź
Wysłany: 17-11-2013, 20:26   [CAxA] Kupić CA czy nie kupić?

Łysy88 napisał/a:

pe emazed napisał/a:
I jeszcze jedno pytanko mi się nasuwa, czy 21 letni colt z bardzo małym przebiegiem 100 tyś km, w którym raczej nic oprócz elementów eksploatacyjnych nie było wymieniane będzie wymagał wkrótce grubych nakładów. Czy np. amortyzatory, które taki przebieg pewnie znoszą lajtowo ze względu na wiek nie są z automatu podejrzane? czy np. rozrusznik albo inne elementy? Rozrząd wyczytałem że 90 tyś albo 3 lata wytrzymuje, tu był wymieniany 7 lat temu przy przebiegu 50 tyś po sprowadzeniu z zagranicy.


100 tys w 21 lat? To wychodzi jakies 330 km miesięcznie... Ja bym w to nie wierzył. 300-400 tys realnie to ok. Nawet jeśli taki byłby przebieg to bałbym się trochę tego auta. Rozrząd wymieniony 7 lat temu ma pewnie mocno sparciały pasek więc i tak do wymiany. Wszystkie uszczelniacze, elementy gumowe - to są rzeczy które się starzeją i choć nie mam doświadczenia specjalnego w tej materii to podejrzewam że praktycznie nie eksploatowane mają jeszcze mniejszą żywotność niż eksploatowane. Mój Galant prawdopodobnie długo stał, co za tym idzie większość elementów gumowych zawieszenia była do wymiany, nie wspominając o zapieczonych hamulcach, pordzewiałych przewodach hamulcowych a nawet na tyle przerdzewiałym filtrze paliwa że jak go dotknąłem to się rozpadł. Wyciągnięcie takiego samochodu na prostą to naprawdę kupa kasy, czasu i nerwów. Ja wiedziałem że Gal jest do roboty, ale jednak skala prac troszkę mnie zaskoczyła. Mimo wszystko jestem zadowolony, bo kupiłem go naprawdę za małą kase.


Dzięki za tego posta Łysy, dał mi do myślenia.

Ty jednak nie żałujesz decyzji odremontowania swojego Galanta (chociaż nie wiem który rocznik)

Ja się nakręciłem konkretnie na Colta CAO, więc wybór nie jest zbyt duży 1992-1996. Tak mi się wydaje że większe znaczenie niż rocznik (największa różnica 4 lata) będzie miała eksploatacja. Więc znalazłem taką sztunię z małym przebiegiem (100 tyś) z czego połowa zrobiona w niemczech (zakładając że właściciel mówi prawdę, co można sprawdzić dopiero na miejscu)
Czy w takim razie pewniejsza byłaby sztunia z 200 tyś. km na budziku która była bardziej regularnie używana? i przeszła już wymianę amorków, alternatora, rozrusznika, sprzęgła etc? albo została wyeksploatowana do cna i konkretny remont jest nieunikniony.
Pewnie reguły nie ma. Ale 200 tys w 20 lat to też bardzo mało regularnie jeżdżone auto. A 300 czy 400 to już chyba koniec bliski.
Ciekaw jestem jakie naprawy na jakim etapie wiekowym i kilometrażowym są nieuniknione w Coltach. Bo silniki czytałem że po 500 potrafią nakręcic.

Dzięki za posty i gdyby coś ktoś zechciał jescze dodać to bez krępacji
Pzdr
Ostatnio zmieniony przez karolgt 20-11-2013, 00:19, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
londolut 
jradmin Colt


Auto: FK2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 150 razy
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 8958
Skąd: skątowni
Wysłany: 17-11-2013, 21:34   

pe emazed napisał/a:
300 czy 400 to już chyba koniec bliski.
Dla tych aut to normalne przebiegi i wcale nie mają już dość. To nie są nowe plastikowe eko-toczydełka, które przebiegu 200tyś pewnie nie dożyją :P
_________________
Colt CA0 1.3 GLi `95
Turbofrytkownicom mówimy nie :finga:

 
 
Myszon 
Forumowicz

Auto: Lancer V station wagon 1.6 16V
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lis 2012
Posty: 151
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 18-11-2013, 12:48   

Wszystkiego sie dowiesz jak obejrzysz na miejscu auto.Warto podjechac na stacje diagnostyczna i sprawdzic zawiesznie ,podloge,hamulce.Jak wiesz o co chodzi to dostrzezesz czy byl bity.
Czesto jest tak ze auto stoi klepniete z takim przebiegiem.Trafia na handlarza a reszta juz jest jasna.
Ja kupilem 3 lata temu lancera 98 z przebiegiem 186 tysi na 100% oryginal.Auto stalo wlasnie lekko smyrnie w niemczech i tak trafilo juz zrobione do Polski.Teraz ma 240 i wymienialem plyny,oleje,filtry,swiece,kopulke + palec,hamulce(tarcze,klocki),regenerowane wahacze(sworznie nowe),lozyska przod,tlumik i rure elastyczna,koncowki drazkow i dwie chlodnice(wody,klimy),rozrzad kompletny z uszczelniaczami.Reszta to wciaz fabryka.
Roznie mozna trafic.Jeśli chodzi o abs to duzo pracy,duzo czesci do wymiany.Jak chcesz ulepszyc hamulce to zrob swap na wieksze srednice + wieksze zaciski.
Pozdro
 
 
Łysy88 
Mitsumaniak
Pasjonata


Auto: Mitsubishi Galant EA5W Avance!
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 592
Skąd: Otwock
Wysłany: 18-11-2013, 14:51   

Myszon, amortyzatorom z przodu się nie dostało przez taki czas? Z tyłu z tego co pamiętam to i w Coltach i Lancerach moich nie było problemu ale z przodu wszędzie były padaki. Wg mnie jak kupować auto w tym wieku to głównie patrzeć trzeba na blachę. Całą resztę można za grosze dokupić, włącznie z silnikiem. Sam sprzedawałem silnik igłę z osprzętem za 250 zł i nie mogłem znaleźć chętnego, w końcu sprzedałem razem z Malibu bo mi miejsce w garażu zajmował.

[ Dodano: 18-11-2013, 14:52 ]
Dodam że wszystkie moje Colty były 1.6 113 km
 
 
Myszon 
Forumowicz

Auto: Lancer V station wagon 1.6 16V
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lis 2012
Posty: 151
Skąd: Bełchatów
Wysłany: 18-11-2013, 16:01   

Inaczej sprawa wygląda jak auto jeździ po niemieckich drogach.Wymienię je na lato to będę wiedział na 100%.Znam lepsze przypadki:)
 
 
mkm 
Forumowicz

Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 14126
Skąd: Krakow
Wysłany: 18-11-2013, 19:30   

pe emazed napisał/a:

I jeszcze jedno pytanko mi się nasuwa, czy 21 letni colt z bardzo małym przebiegiem 100 tyś km, w którym raczej nic oprócz elementów eksploatacyjnych nie było wymieniane będzie wymagał wkrótce grubych nakładów. Czy np. amortyzatory, które taki przebieg pewnie znoszą lajtowo ze względu na wiek nie są z automatu podejrzane? czy np. rozrusznik albo inne elementy? Rozrząd wyczytałem że 90 tyś albo 3 lata wytrzymuje, tu był wymieniany 7 lat temu przy przebiegu 50 tyś po sprowadzeniu z zagranicy.

Ja kupiłem z przebiegiem 70tys.
Licz się z wymianą wszystkich płynów, oleju w skrzyni, silniku, pasków.
Zapewne chłodnicę szlag trafi, układ wydechowy, amortyzatory, łożyska, opony.
Ogólnie wszystko będzie wymagało smarowania/rozruszania.
Auto gdy stoi niszczy się nawet bardziej jak przy normalnej eksploatacji.

Dużych przebiegów też się nie obawiaj.
Mam dwa silniki z przebiegami 300tyś. i nawet nie trzeba pierścieni wymieniać :wink:
 
 
pe emazed 
Forumowicz

Auto: CA4A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 40
Skąd: Łódź
Wysłany: 18-11-2013, 23:35   

Nieźle

Dzięki za posty

Uogulniając w CAO z racji wieku lub kilometów lub obu czynników połowa podzespołów tak czy inaczej będzie trzeba wymienić, w zależności od poziomu pedantyzmu poprzednich właścicieli. Jeśli dbali to pojeździ 3 lata dłużej przed remontami ????? Przydatna w tym wieku auta jest blacha żeby mieć do czego dokręcić resztę sprzętu, które tak czy inaczej trzeba będzie wymienić..
...więc albo będzie dane wozić się fajnym i niezawodnym furakiem...
..albo tylko fajnym
dobrze to zrozumiałem???

.bo pytanie czy warto akurat w colta inwestować, na tym forum byłoby retoryczne? ;)


Edit: Ten kolokwializm na Forum traktujemy jako wulgaryzm.
Ostatnio zmieniony przez mkm 19-11-2013, 00:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
mkm 
Forumowicz

Auto: Colty
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 187 razy
Dołączył: 26 Lut 2008
Posty: 14126
Skąd: Krakow
Wysłany: 19-11-2013, 00:52   

Mniej więcej.

Niestety przez ostatnie lata trafiały do osób, które niezbyt chętnie wydawały na nie pieniądze, w myśl zasady "jak był tani to szkoda kasy" więc niestety są dojechane strasznie.
Ogólnie tego Colta ciężko zajechać.

Jeszcze kilka lat temu na "oto" lub "alle" było kilkanaście stron z Coltami CA.
Teraz jest jedna/dwie z czego połowa na części, a kolejna połowa z połowy nadaje się już tylko na żyletki.
 
 
Łysy88 
Mitsumaniak
Pasjonata


Auto: Mitsubishi Galant EA5W Avance!
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 592
Skąd: Otwock
Wysłany: 19-11-2013, 18:22   

Odnośnie nazwy tematu... Ja nigdy zakupu CA nie żałowałem, mega fajny samochód, daje mnóstwo frajdy, nie jest to kolejny Golf na drodze... Zmieniłem bo wożę trochę towaru i Colcina był za mały, ale jeszcze wróce do CA tym razem 1.8 gti. Z tym że napewno bym w Polsce nie szukał, tylko za granicą bo to co tu widziałem to naprawdę niezły dyfer. A za ładnego CA warto więcej zapłacić jak 3 tys.
 
 
pe emazed 
Forumowicz

Auto: CA4A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 40
Skąd: Łódź
Wysłany: 19-11-2013, 19:56   

Rzeczywiście na aukcjach jest bardzo niewiele colciaków, przeglądam je od paru miesięcy i takie dwa ogłoszenia wydały mi sie interesujące

opcja 1
http://tablica.pl/oferta/...html#368e0e88b9

właściciel twierdzi że 7 lat temu sprowadził go z niemiec z przebiegiem 50 tyś, od tamtej pory jeżdżony przez kobietę (w sumie już nie wiem czy to atut czy nie), która zrobiła 50 tyś. Grubszych napraw nie pamięta, tylko eksploatacyjne elementy. Początki rudej na dachu, nadkola były już robione.

i opcja nr 2
http://allegro.pl/mitsubi...3722066423.html

tu jeszcze z właścicielem nie rozmawiałem, ktoś mi podpowiada że jak zrobiony "na sportowo" to pewnie był żyłowany, ale z tego co piszecie na colciakach ciężki but wrażenia nie robi

Co o tym myślicie??
Lepiej nie jeżdżony prawie wogóle i dwa tysie w kieszeni na ewentualne naprawy czy używany intensywnie od prawdopodobnie "pasjonata" (tylko czemu pasjonat sprzedaje taką perełkę?)

Dodam jeszcze że budżet mam bardzo skromny i ta druga opcja już mnie kapkę nadwyręży, jak coś pierdzielnie to może być słabo
 
 
Łysy88 
Mitsumaniak
Pasjonata


Auto: Mitsubishi Galant EA5W Avance!
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 592
Skąd: Otwock
Wysłany: 19-11-2013, 20:46   

pe emazed napisał/a:
i opcja nr 2
http://allegro.pl/mitsubi...3722066423.html



125 km ale wykres się zgubił :D Z czasów Colta pamiętam jak wszyscy walczyli o dodatkowe km co było nieosiągalne. Te samochody są wyjątkowo odporne na wszelkie mody (w dodatku ciężko o jakiekolwiek customowe graty). Więc jest to jedna wielka bajka. Fakt faktem seryjne 113 km daje już dużą frajdę z jazdy. Generalnie ten egzemplarz jest naprawdę ciekawy i gdybym miał teraz kase to chętnie bym pojechał go obejrzeć. Ale z drugiej strony pamiętam jak szukałem drugiego colta. Jakie piękne były na zdjęciach, jak zachwalali przez telefon... A jak człowiek się już bujnął te 200-300 czy 400 km to się płakać chciało.

Powiedz gościowi że przyjedziesz obejrzeć i pojedziecie na hamownie, jak ma te 125 km to bierzesz w ciemno a jak 113 albo i mniej (bo nie wiadomo ile z fabrycznej mocy zostało) to zwraca wszelkie koszta z Twoim przyjazdem i hamownią. Z tego co wiem to zdarzały się CJ o faktycznie większej mocy niż katalog wskazywał ale to przez jakieś tam konwenanse w Japonii z ubezpieczeniem. Tu mogę się trochę mylić ale tak mi się wydaje.

Samochód ładny, może nawet wart swojej ceny ale na cholerę pisać takie głupoty o mocy?

[ Dodano: 19-11-2013, 20:48 ]
pe emazed napisał/a:
(tylko czemu pasjonat sprzedaje taką perełkę?)


Bo jest już to stary samochód i może uzbierał na Golfa IV :P Fakt faktem, lata lecą a samochody coraz wygodniejsze. Wg mnie wielką wadą Colta jest słabe wyciszenie i nawet oryginalny ale dość twardy zawias. Na 15 felgach już jest dość sztywno :P
 
 
pe emazed 
Forumowicz

Auto: CA4A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 40
Skąd: Łódź
Wysłany: 19-11-2013, 22:41   

He he. .. tłumaczenie całkiem śmieszne
...ale jeśli ktoś w tym aucie szukał tych paru dodatkowych koni to albo butował go potwornie albo robił tuning dla szpanu, albo kogoś swędziały $
..możliwe jest żeby blacha była zdrowa bez poprawek po tylu latach?
Na 12 koniach, alufelach i innych bajerach mi wogóle nie zależy

A opcja 1? wogóle nie warta obejrzenia?

BTW awans na golfa IV to można mieć z polówki ;) )

Nie możliwe żeby komuś się podobał colt i golf , to jak ogień i woda (a bardziej szlam) tak paskudnej stylistyki nie mają chyba żadne auta jak golf, bo jeździć nie miałem nieprzyjemności
 
 
Łysy88 
Mitsumaniak
Pasjonata


Auto: Mitsubishi Galant EA5W Avance!
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 592
Skąd: Otwock
Wysłany: 19-11-2013, 23:57   

Te silniki lubią wysokie obroty.. W moich troszke oleju podbierał ale w granicach rozsądku - od zmiany do zmiany ok 0,5 litra. Ale ja lubiłem mu depnąć czasem. Tego bym się specjalnie nie bał. Ważne żeby wszystkie wymiany i naprawy robić na czas.


Nie powiedziałem że opcja 1 nie jest warta obejrzenia. Ja po prostu najpierw bym obejrzał opcję 2 i jeśli byłaby względnie ok to próbował urywać cenę za jakieś pierdoły klasyczne dla Colta (może nie działające halogeny, słaba skrzynia). Blacha pewnie była robiona, jak jest dobrze zrobiona to nie ma co się bać, standardowe dla Colta.

Mnie nie przekonuje jakoś 21 letni samochód z przebiegiem 100 tys. Ale może naprawdę jest w idealnym stanie.
 
 
Jogurt 
Mitsumaniak


Auto: CA4A & EA5W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 24 razy
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 2554
Skąd: Tychy
Wysłany: 20-11-2013, 20:14   

pe emazed, dorzucę moje 3 grosze bo jeżdżę jajkiem od przeszło 8 lat. Generalnie auto warte polecenia (w tym przedziale cenowym) choć są inne. Wszystko kwestia konkretnego egzemplarza, który chcesz kupić/kupisz. Podstawą w tym aucie jest dbanie o blachę. Mojego garażuję od zakupu (V.2005) od 2008r zacząłem usuwać oznaki korozji pod spodem. W miejscach gdzie to zrobiłem dalej jest ok. Miejsca na które brakło czasu dostały w tyłek i kilka miejsc wymaga wstawek. Przy zakupie do obejrzenia na kanale obowiązkowo. Mechanika jest trwała, wymieniałem głównie rzeczy eksploatacyjne i typowe (aparat, przegnita chłodnica, komputer, przepustnica). Nowe części eksploatacyjne są dostępne i w normalnych cenach, używki też jest sporo choć wybór auta do zakupu to już problem bo w przeciągu ostatnich 2-3 lat ofert ubyło o kilkadziesiąt procent. Jeśli miałbym kupić CAO teraz pierwszym i decydującym czynnikiem byłby stan karoserii. Wnętrze, mechanikę zawsze można zmienić. Silnik 1,6 jest trwały i dość ekonomiczny. Do autka rozmiaru Colta jest akurat, pobawić też się można. Mój ma 300kkm i nie bierze oleju, pali w każdy mróz, a mina diagnosty jak bada go na analizatorze spalin podczas BT jest bezcenna. Przy zakupie tak leciwego auta musisz się spodziewać różnych wydatków. Ja np muszę się szykować na wymianę wszystkich silentbloków tylnego zawieszenia bo guma zaczęła parcieć od wieku, tak samo poduszki silnika/skrzyni. Co do pierwszego colta, którego wkleiłeś to taki przebieg można łatwo zweryfikować podczas oględzin i jazdy próbnej. Miałem też Colta z przebiegiem 150kkm i w porównaniu do mojego (wtedy miał 270kkm) różnica w jeździe była ogromna. Maciek pewnie wie o czym mówie. Podsumowując moje kazanie: można śmiało brać, ale kupować z głową. Wolałbym za 3k pln wytargać tego pierwszego jeśli tylko buda jest zdrowa, uszczelniacze zaworowe nie są drewniane, nie cieknie olej spod głowicy i dołożyć te 2k pln na to czego wymaga niż kupić tego drugiego. Szkoda że miał nadkola już robione. Ale nawet w moim już się powoli poddają. Czego byś nie kupił to i tak na dzień dobry rozrząd,oleje,paski,świece a potem powoli co wyjdzie. Tak mi się marzy żeby kiedyś takiego CAO z znikomym przebiegiem gdzieś spod kołdry wyrwać albo mojemu zafundować pełne odrestaurowanie i trzymać pod kocem 8) Jakby co to pytaj.
Łysy88 napisał/a:
Mnie nie przekonuje jakoś 21 letni samochód z przebiegiem 100 tys
zdarzają się takie - np colt Maćka albo Kleja. Tych samochodów natłukli masę i są stosunkowo młode.

-edit-
teraz mi się przypomniało, że z ostatnich zabaw musiałem wymienić kpl przewodów hamulcowych bo metalowe prawie zgniły, a gumowe pękły - koszt materiałów przeszło ''pińcet'' i dwa dni roboty. Zresztą możesz zajrzeć do tematu z moim CAO to może coś wyczytasz ciekawego.
_________________
CA0
Galant II
 
 
karolgt 
moderator


Auto: Lexus GS430 V8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 35 razy
Dołączył: 02 Lip 2006
Posty: 5645
Skąd: Kraków
Wysłany: 21-11-2013, 23:23   

auto naprawdę godne polecenia.
Ja w moim przez 4 lata i ok 60 tys km wymieniłem tylko zwrotnicę z przodu za około 40 zł i chłodnicę (200 zł)

Reszta to zwykła eksploatacja - filtry, oleje, klocki
Po 4 latach sprzedałem i z tego co wiem to nowy właściciel w ciągu 1 roku wymienił cewkę za 30 zł :)

dodatkowo śmieszne spalanie biorąc pod uwagę osiągi.

jak blacha w miarę ok i silnik nigdzie nie cieknie, auto przechodzi BT, to brać i jeździć.

Ile planujesz nim jeździć? jak 2-3 lata to nie warto potem się przejmować rdzą tylko jeździć byle auto było sprawne, a po tych 2-3 latach sprzedać za grosze (ale to i tak lepsze niż wsadzić 1-2k w 20 letnie auto na poprawki)
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.