Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[grabtool]

cześć,

zaczynam się martwić, bo co jadę do warsztatu odkrywają w mojej eLce coś nowego.. tym razem w piątek kontrola poziomu oleju w silniku - za wysoki. w warsztacie spuścili go z pół litra. przez weekend przejechałem może z 200 km i dzisiaj ponowna kontrola - znów za wysoki. wstępna diagnoza, że pewnie wtrysk i że pewnie leje ropę... pytanie do Was - czy to może być wtrysk skoro auto nie dymi, nie ma spadku mocy (wręcz przeciwnie - wymieniona turbina więc śmiga), bieg jałowy normalnie... może to co innego? macie jakieś doświadczenie? olej wlany to BOOST OIL Alpine RSL 5W-30 LA.

pozdro
wojtek

[zbyszekm2]

Nieszczelny na podkładkach powrotu albo trzeba dokręcić flansze od przewodów wtryskowych.

[grabtool]

dzięki za podpowiedź Zbyszku!
pozdro
wojtek

[milo]

[zbyszekm2]

On nie ma DPFu

[grabtool]

faktycznie komputer pokazuje mi wyższe średnie spalanie, ale to od momentu wymiany turbiny. było 9,3. teraz jest 9,6 - 9,8. turbinę wymieniałem w lutym i kojarzyłem to raczej z tym.

ps: sprawdziłem poziom po odstawieniu auta na pół godziny i opadł do maksymalnego znacznika.

[ Dodano: 17-03-2014, 19:35 ]
to jeszcze tylko jedno pytanie: czy z taką usterką można jechać w dłuższą trasę? tak naprawdę nie mam wyjścia, ale chciałbym wiedzieć, czego mogę się spodziewać? że mi się wszystko rozpirzy, stanę w polu i tyle? czy lżejszy scenariusz?

pozdro
wojtek

[milo]

[grabtool]

kończąc temat: właśnie wróciłem z serwisu u Zbyszka. zrobiłem trasę spod Poznania: 260 km w tę i z powrotem, i nie żałuję ani jednego przejechanego kilometra.

skończyło się wymianą uszczelek, uszczelniaczy wtrysków i podkładek (okazało się, że uszczelniacze były założone...do góry nogami , filtra oleju, który przeciekał i poprawą luzów. poza tym Zbyszek zrobił gruntowny przegląd, który m.in. potwierdził, że mam do wymiany przekładnię kierowniczą i kilka innych drobnostek do zrobienia.

w drodze powrotnej nie mogłem uwierzyć, że jadę tym samym autem - wyczuwalnie ciszej i kulturalniej. na dodatek (zresetowałem komputer przed podróżą tam i z powrotem) w drodze do Zbyszka miałem średnie spalanie 8,2 litra, w drodze powrotnej 7,0 litrów )) w obie strony jechałem tą samą trasą, mniej więcej 4 godziny z podobną średnią prędkością.

jedynie szkoda, że tak daleko! Zbyszek, przydałaby się filia w Poznaniu, a jeszcze lepiej w Przeźmierowie pod Poznaniem w każdym razie jeszcze raz wielkie dzięki i do zobaczenia niebawem!

pozdro
wojtek