Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[heniomaupa]

Jako, iż jest to mój pierwszy post na forum najpierw formalność:
Witam wszystkich forumowiczów.

a teraz do konkretów:
Potrzebuję pomocy szacownego grona wyjadaczy Lancerowych.
Upatrzyłem sobie następujący egzemplarz:
http://otomoto.pl/mitsubi...-C32673792.html
jako, że posiadanie własnego lancera w wersji sportback jest moim marzeniem od jakiegoś czasu (czyli od 2008) absolutnie nie jestem w stanie podejść na chłodno do tematu zakupu kiedy auto stoi przede mną
Rzeczony egzemplarz oglądałem już 2 razy, wykupiłem raport na podstawie dostarczonego nr VIN i mam kilka uwag i pytań, może ktoś z Was będzie w stanie rozwiać moje obawy i niepewności:

1. czy można choćby w najmniejszym stopniu wierzyć internetowym serwisom oferującym raport na podstawie nr VIN?

2. samochód nie ma fabrycznej przedniej szyby - i choć niby serwisowany w ASO, raport tego nie wykazał (wiem, że większość ogłoszeń teraz opiera się na kilku zdaniach w stylu "serwisowany, garażowany, niemiec płakał jak sprzedawał i gonił za nim do granicy") - sprzedawca powiedział, że szyba faktycznie była wymieniana ale nie wie dlaczego, powiedział jedynie że sprawdzał lakier miernikiem i jedyne co wyszło to że był lakierowany tylny lewy panel za drzwiami, i drzwi "cieniowane" (cokolwiek miało by to znaczyć) - reszta bez żadnych odchyleń
3. Z raportu wynika że jest to wersja INFORM, jednak na wyposażeniu samochodu jest tempomat, czujniki parkowania i kierownica multimedialna (czego nie dopatrzyłem się w specyfikacjach technicznych tego modelu)
4. wsiadając do samochodu i przekręcając kluczyk w stacyjce przywitało mnie piękne "willkommen" na ekranie komputera pokładowego. Czy da się zmienić język obsługi komputera, pytam nie dlatego że nie lubię języka "najeźdźców" tylko czy to normalne, że "SAMOCHÓD KUPIONY W POLSKIM SALONIE MITSUBISHI. SERWISOWANY W ASO MITSUBISHI. BEZWYPADKOWY, ZADBANY W IDEALNYM STANIE TECHNICZNYM I WIZUALNYM" mówi do mnie językiem Adolfa H. ?
5. rozwijając pkt 4, jeżeli faktycznie było grzebane coś przy komputerze, to czy da się tak podmienić komputer (bo tego się obawiam: ktoś nieładnie przywalił tym samochodem, tak że wywaliło poduchy co pociągnęło za sobą wymianę kompa, co przy okazji może oznaczać że 67k km też jest naciągane)
6. chcę "zainwestować" w ten samochód wysyłając go do serwisu mitsubishi na kompletny przegląd przed zakupem (mam tam znajomego mechanika i blacharza) - czy taki przegląd rozwieje nurtujące mnie problemy?

Dodam jedynie, że przejechałem się samochodem, sprawdziłem spaliny, sprawdziłem jak silnik pracuje powyżej 4k obrotów (co ponoć jest istotne ze względu na zmienne fazy rozrządu), zużycie wnętrza (kierownica, drążek zmiany biegów, pedały) sugeruje że przebieg może być prawdziwy jednak jako że jestem bardziej informatykiem niż "specem od kupna/sprzedaży samochodów" proszę Was o jakieś sugestie i opinie.
Jeżeli gdzieś w opisie wyraziłem się niejasno, piszcie im bardziej mnie zj..biecie tym więcej się nauczę

Pozdrawiam
PS: sorry, że wyszła z tego taka litania

[bart210]

Nie ufam komisom samochodowym. Muszą na czymś zarobić, a pierwszy właściciel nie odda auta za pół darmo. Wiedzą doskonale dlaczego szyba nie jest fabryczne tylko nie chcą powiedzieć. Jeśli mocno upierasz się akurat przy tym egzemplarzu to zainwestuj w przegląd w ASO!
Jakbyś chciał obejrzeć Lancera z 2010 z przebiegiem 20tys. i porównać z tym z ogłoszenia to zapraszam do mnie. Będziesz mieć punkt odniesienia i będziesz widzieć na co zwracać uwagę przy zakupie.

[Uwex]

pkt. 3 - masz rację , w wersji Inform nie ma tego na wyposażeniu
pkt. 4 - to akurat nie musi być dziwne- w menu nie ma języka polskiego, więc ktoś kto zna niemiecki ustawił go sobie .
pkt. 5 - jeśli "był lakierowany tylny lewy panel za drzwiami, i drzwi "cieniowane" ", to nie ma obaw, że było kombinowane : "wywaliło poduchy co pociągnęło za sobą wymianę kompa... "
pkt.6 - jak najbardziej tak (szczególnie że : "mam tam znajomego mechanika i blacharza")

co do pkt. 1 i 2 - nie wypowiadam się.
Życzę pomyślnych łowów.

Edit- Inform nie ma też : lakierowanych lusterek, klamek czy krytego schowka obok dźwigni ham. ręcznego.

[artisan]

Szczerze powiem że to co napisałeś plus samo ogłoszenie u mnie by już wzbudziło dzwonki alarmowe. Jeśli to wszystko złożyć do kupy brzmi to dziwnie.

Nie możesz poszukać Lancera bezpośrednio naprawdę od pierwszego właściciela w Polsce ? Takich ogłoszeń już zaczyna być sporo bo niektórzy wymieniają auto np co 5 - 6 lat.

Wtedy powtórzyć całą procedurę (VIN , ASO itp.) i jeszcze negocjować cenę bo w używanym aucie zawsze się coś znajdzie na czym można obniżyć cenę.

Sprzedawałem 4 lata temu 2 - letnią Hondę z salonu i wiedziałem oczywiście wszystko o tym aucie, skąd się wzięło każde maźnięcie lakieru. Także jak ktoś nie wie czemu szyba była zmieniona to moim zdaniem kręci.

Może zapłacisz trochę więcej ale pewnie będzie warto.

[cefaloid]

[lurek]

Samochód bardziej wygląda na Invide niż Inform, ale niektóre strony źle podają wersje i wyposażenie, jest taka jedna ruska strona (nie pamiętam, może ktoś poda link) która w miarę prawdziwe dane podaje.

Dopytaj jak to z tym krajowym samochodem, bo może samochód niemiecki ALE kupiony w kraju

Poza tym te zdjęcia tak mocno sfotoszopowane że aż boli patrzeć.

bież znajomych a na końcu i tak do ASO, to tylko 250zł za cały przegląd (przynajmniej rok temu )

[heniomaupa]

Okazało się, że jedynymi elementami, które nie były malowane były prawe drzwi i tylna klapa, sprawny technicznie, komputer czysty, tarcze i hamulce z tyło do robienia.
Lakierka zrobiona ponoć bardzo kiepsko.
Wiedza kosztuje - ta kosztowała mnie ponad 200 zł :/
Trudno, szukam dalej

Aha VIN samochodu, gdyby ktoś jeszcze się nim interesował : JMBLNCX3A9U008395

[lurek]

z drugiej strony oszczędziłeś 34k i późniejszych zgrzytów

Mój pierwszy lancer z bielsko-białej też okazał się szrotem powypadkowym (jest tu gdzieś w starszych tematach z vinem)