Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Problem z temperaturą
Autor Wiadomość
Johnny
[Usunięty]

  Wysłany: 24-02-2007, 16:23   Problem z temperaturą

Witam

Mam spory problem z temperaturą. Mianowicie wszystko jest ok jak jeżdżę po mieście. Natomiast jak tylko przejadę dłuższy kawałek drogi bez zatrzymywania to temperatura spada mi do minimum. czyli jak jadę na trasie to zawsze mam minimalną temp. Powoduje to dużo większe spalanie gazu (sekwencja) na trasie ponieważ jak mówił mi mój gazownik sekwencja bierze odczyt z czujnika temp. a on wskazuje cały czas minimum.
Sprawdziłem i auto w trasie pali mi tyle samo jak w mieście a czasami nawet więcej.
Wymieniłem termostat na używany z innej sprawnej sigmy i dalej to samo.
Nie chciałem kupić nowego bo mieli tylko te najtańsze a mam z nimi przykre doświadczenia z poprzedniego auta (wymieniłem 3 i dopiero 4 był dobry).

Szukałem podobnego tematu na forum ale nie znalazłem. Jedyny temet był związany z termostatem więc stwierdziłem że to może to.

Dodam że ogrzewanie chodzi w miarę normalnie (w aucie nie jest zimno)

Wybieram się kupić termostat do serwisu tylko nie wiem czy to przez niego mam taki problem.

Proszę o pomoc ponieważ pracuję za granicą i cały czas robię długie trasy.
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 24-02-2007, 16:30   

Tak, to będzie termostat. Typowe objawy: w trasie temperatura spada do minimum. Wymiana pomoże.
_________________
Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy :)

Galant E33 - koniec przygody

"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst
 
 
 
syski
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2007, 16:44   

Jak mnie nawalił termostat bo uciekł płyn z nieszczelnej instalacji prowadzącej do parownika od gazu i wyrzucało mi płyn ,ale pomijając przygody jakie miałem
to ci od gazu mam zwykłą instalację wymienili przewód który pękł napełnili płynem układ ale termostat już się nie otwierał
zresztą możesz postawić garnek z wodą na kuchence wrzucić termostat i gotować jak się otworzy to znaczy że jest ok :!:

a wracając do tematu to mechanik otwarł mi termostat może nie całkiem ale na tyle że odczuwałem spadek temp w środku a to było w ubiegłym roku w zimie.

Zamówiłem w serwisie w Krakowie czekałem 3 dni cena 180zl brutto i do tej pory jest ok

wg mnie to będzie na pewno termostat otwarty :!:
możesz pokombinować aby go trochę przymknąć ale to tylko na czas oczekiwania na nowy i żebyś nie umarzł w aucie jak by były niższe temperatury bo teraz jest w miarę ciepło tylko trzeba uważać aby nie przegrzać silnika tylko na to nie powinien pozwolić wentylator

To tyle z mojego skromnego doświadczenia jak cokolwiek Ci to pomoże to będzie fajnie
Pozdrawiam :wink:
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 24-02-2007, 16:55   

syski napisał/a:
możesz pokombinować aby go trochę przymknąć

Ani mi się waż! Między silnikiem a chłodnicą MUSI być obieg wody. Jak za bardzo przymkniesz, to gorąca woda będzie za wolno spływać z bloku silnika i zagotuje Ci się silnik. I nic tu nie pomoże wentylator, bo nawet się nie uruchomi (woda w chłodnicy będzie co najwyżej letnia).
_________________
Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy :)

Galant E33 - koniec przygody

"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst
 
 
 
syski
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2007, 17:07   

kolego "zamknąć" a "przymknąć" jest różnica bez urazy jeździłem z lekko podgiętym i włożoną nakrętką m6 i a jakoś nie gotowało a jeździłem około tygodnia - dojeżdżam do pracy około 60km w obie strony i to w korkach :)

[ Dodano: 24-02-2007, 17:13 ]
Aha jest jeszcze coś takiego jak pompa wody wymuszająca obieg więc jak jest termostat uchylony to płyn chodzi bądź co bądź w dużym obiegu więc raczej zagotowanie nie wchodzi w grę

Jeśli chodzi o wentylator to masz rację bo czujnik wentylatora jest na dole chłodnicy
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 24-02-2007, 17:41   

Grrr...czytania ze zrozumieniem uczą już w gimnazjum :evil:
Gdzie ja napisałem o zamknięciu obiegu???
Może ja inanczej wytłumaczę: idź do łazienki i odkręć mocno kran. Woda leci szybko i w dużych ilościach. Analogicznie tak samo ma być w silniku, gdy woda będzie gorąca.
Teraz przykręć kran. Woda leci wolno i mało jej jest. I teraz sobie przełóż to na samochód: jak "przepływ" wody będzie za mały, to obieg będzie za wolny i gorąca woda będzie cały czas w silniku, zamiast uciekać do chłodnicy. A to, co napłynie z chłodnicy nie będzie wystarczyło do ochłodzenia silnika.
Rozumiesz? :twisted:
_________________
Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy :)

Galant E33 - koniec przygody

"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst
 
 
 
syski
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2007, 19:28   

mnie zrozumienia uczyli jeszcze w podstawówce :) jeśli też chodziłeś :wink: a zasady fizyki znam i do łazienki nie muszę chodzić robić doświadczeń i ty też czytaj uważnie bo może ja faktycznie przeczytałem to pobieżnie i nie chcący uraziłem Twoją dumę Ja nie doradzam mu całkiem zamknąć obiegu tylko podałem przykład jak moja sigma jeździła na uchylonym z podłożoną nakrętką m6 i to był wystarczający przepływ by nie zagotować :!:

A wy młodzi jesteście tacy nerwowi :D

Nasz cel to przede wszystkim doradzić chłopakowi :!: a takie obrazowy opis też niektórym się przyda :)

Pozdrawiam :mrgreen:
 
 
mitutoyo
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2007, 19:44   

Ej wogóle wyluzujcie, w sobote Wam sie zebrało,he he. Fartem sie Syskiemu udalo utrafić z tą nakrętką M6 na tyle ze przepływ byl wystarczający ale toakie kombinowanie jest faktycznie niebezpieczne i niepolecane.Pozdrawiam!!
 
 
kamilek 
Mitsumaniak


Auto: Galant 2.4 A/T '87
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy
Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 1107
Skąd: Legionowo
Wysłany: 24-02-2007, 20:12   

Nie nie nie, syski, w żadym wypadku nie uraziłeś mojej dumy :) .Chciałem tylko ostrzec Johnny'ego przed takim kombinowaniem, bo wystarczy, że "ustawiłby" termostat na zbyt mały przepływ, a mogłoby to się źle skończyć...a w każdym razie byłoby gorąco :mrgreen:
syski napisał/a:
A wy młodzi jesteście tacy nerwowi

Eeee tam...wierzysz w stereotypy :mrgreen:
Dobra, nie kłóćmy się, bo to tylko źle świadczy o nas.
Całą sprawę najlepiej podsumował mitutoyo:
mitutoyo napisał/a:
ale takie kombinowanie jest faktycznie niebezpieczne i niepolecane

I na tym proponuję zakończyć ;)

Również pozdrawiam :D
_________________
Długa historia jeszcze nie mojego Galanta - 100% gotowy, teraz jak nowy :)

Galant E33 - koniec przygody

"Galant E15 - teraz już nie robią takich samochodów miał 20lat ale takiego komfortu to już nigdy później nie widziałem" - by Burst
Ostatnio zmieniony przez kamilek 24-02-2007, 20:14, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Johnny
[Usunięty]

Wysłany: 24-02-2007, 20:13   

Dzięki chłopaki za radę.

W poniedziałek jadę kupić nowy termostat ale poszukam albo jakiejś dobrej firmy albo udam sie do serwisu.

Z termoststem miałem przygody w golfie bo kupiłem nowy pojeździłem 2 tygodnie i znowu lipa. Wymieniłem go na inny i wytrzymał miesiąc. Kolejny nie wiem czy nawet tydzień. W końcu kupiłem najdroższy jaki był (ponoć taki jak zaleca producent) i do dzisiaj golf jeździ na nim.

Teraz też jak miałem problem z Sigmą to poszedłem do sklepu i powiedzieli mi że mają termostaty tylko włoskie za chyba 40zł. Mając doświadczenie w temacie nowych włoskich wybrałem używany ponoć dobry. Ale jak widać też nie za bardzo.

Jednak co nowe to nowe

Dzięki :biggrin:
 
 
kotomi 
Forumowicz

Auto: Sigma 12V kb
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 114
Skąd: Białystok
Wysłany: 25-02-2007, 13:00   

Witam
Ja w swojej sigmie również miałem problemy z termostatem. Udałem się do Inter Cars i kupiłem nowy (o ile pamietam to katalogowo był od Pajero). Zapłaciłem cos ok 20 czy 30 zł, otworzyłem pokrywę silnika, wykręciłem 2 śrubki i problem mam z głowy :mrgreen: Jeżdzę na nim ok 1,5 roku i nic złego sie nie dzieje.
Pozdrawiam
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.