Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

bystry75 · Wysłany: 26-02-2015, 15:07 **Taki Lancerek**

Witajcie.
Chcę kupić Lancera. Jestem z Warszawy i wpadło mi w oko takie ogłoszenie.
http://otomoto.pl/mitsubi...-C36119669.html
Zdaję sobie sprawę, że z tych zdjęć niewiele można wyczytać, ale może ktoś coś podpowie.
Ps. Czy orientuje się ktoś gdzie jest jakieś(ASO) na Białołęce w którym można sprawdzić takie auto?

mkm · Wysłany: 26-02-2015, 15:21

bystry75, zapytaj o pedały - może być wina jakiegoś błota na pedałach, albo nie stoją w linii :wink:

Jak błoto to luz, jak stoją nierówno to trzeba szukać dlaczego (czy sprzęgło jest niżej, czy hamulec wyżej :wink:

)
Tylne hamulce też proszą się o zerknięcie.
Auto wygląda normalnie, więc ja bym pojechał go oglądnąć, zwłaszcza, że chyba daleko nie masz.
Jak Ci się spodoba to umów się w klubowym serwisie (namiary masz w regionalnym) na przegląd przed zakupem i dowiesz się wszystkiego :wink:

No... "prawie" wszystkiego

bystry75 · Wysłany: 26-02-2015, 16:07

mkm, bardzo dziękuję.

tutoslaw · Wysłany: 26-02-2015, 16:13

Ja się nie znam, ale jak twierdzą, że 1.8 pali w miescie 7,5l to im nie ufam...

Hubeeert · Wysłany: 26-02-2015, 16:19

megauchuch · Wysłany: 26-02-2015, 16:20

tyle ode mnie :
z ostatnich zdjęć wydaje mi się, że najbardziej aktualnych widać na 4 od końca , że prawa felga jest dość mocno zdarta, wiec mógł być duży krawężnik, bo to na pewno nie brud jak auto wypicowane do zdjęć

druga rzecz taka, że nie wiem w jakim mieście mieszka ta Pani, że spalanie w nim ma 7,5 litra :rolleyes:

ja co naprawdę staram się nie cisnąc to w Krakowie ciężko mi zejść poniżej 10 . w trasie jasne. ok 7 litrów na 100 można uzyskać.
trzecia rzecz taka : Daczego nie ma ani jednego zdjęcia ze środka ! (???) :-X

myśle , że fajne auto ( z opisu etc).. i warte uwagi, warte na tyle żeby podjechać i zobaczyc, choć sprawdź je dokładnie, szczególnie zawieszenie moim zdaniem .

powodzenia !

bystry75 · Wysłany: 26-02-2015, 17:02

tutoslaw, Hubeeert, megauchuch, Bardzo dziękuję za INFo...

tyku · Wysłany: 26-02-2015, 18:10

"kupiony w salonie, użytkowany przez 1 właściciela - kobietę" - Już podejrzane :!:

Omijałem oferty od kobiet, przy zakupie.
"oszczędny silnik 1.8 benzyna, 7,5 litra w mieście (!), moc 140 KM" Nie ma w tym prawdy za nic. :!:

Rocznik 2009 ma 143KM, 7,5 litra poza miastem, nie jest to oszczędny silnik. :!:

"od nowości wymieniane były tylko końcówki drążków w zeszłym roku (w ASO) i żarówki
i ostatnio w ramach akcji przywoławczej - pasek klinowy." W takim razie dużo będzie do zrobienia ( tarcze, amortyzatory, rozrząd, luzy zaworowe, świece, zawieszenie też pewnie do wymiany, co jeszcze :?:

Kolor mi się podoba.

Powodzenia. :wink:

brylekVFR · Wysłany: 26-02-2015, 19:22

oszczędny silnik 1.8 benzyna, 7,5 litra w mieście (!), aż parsknąłem śmiechem!!!, taki wynik to na trasie miałem jak w emeryta się bawiłem,

bystry75 · Wysłany: 26-02-2015, 19:35

gulgulq · Wysłany: 26-02-2015, 22:11

Cytat:

przebieg 140 tys.km , z czego co najmniej w połowie przejechane po cywilizowanych krajach,

czyli Polska i to co na wschód to nie są cywilizowane kraje = prawdopodobnie zawiecha wytłuczona i do remontu

wygląda na ciekawy egzemplarz - wart obejrzenia i sprawdzenia w dobrym warsztacie stanu technicznego, plus telefon do serwisu i wypis historii serwisowania

lobuzek · Wysłany: 26-02-2015, 22:41

Jeśli jesteś poważnie zainteresowany to jazda do ASO sprawdzić historię pojazdu i (niekoniecznie w ASO) ustalić co jest do zrobienia, żeby móc negocjować cenę. Wygląda na uczciwe auto, ale ostrożności nigdy dość. 140 000 km to dla Lancera niewielki wysiłek przy uczciwym serwisowaniu.

bystry75 · Wysłany: 26-02-2015, 23:37

lobuzek · Wysłany: 28-02-2015, 21:13

Trzymamy kciuki (ja dodatkowo piję browarka za powodzenie akcji Lancer) i czekamy na szczegóły.

bystry75 · Wysłany: 03-03-2015, 09:53

A więc byłem obejrzeć, ale z czymś takim nigdy się nie spotkałem

Czekamy na miejscu, aż właściciel wyprowadzi sprzęt z garażu. Czekamy i czekamy. Wychodzi Pan i oznajmia, że nie może odpalić samochodu :shock:

Zaprasza do garażu. Sami próbujemy go odpalić. Kręci(ale ledwo) właściciel jak czekaliśmy go parę razy przekręcił i może stąd spadek formy akumulatora. Zamiana kluczyków i też nic.
Właściciele twierdzili, że trzy dni wcześniej jeszcze bez problemu jeździł. Wydaję mi się, że byli go umyć.
Na oko auto wygląda nieźle, ale na oko to chłop...
Ręce nam opadły. Tego dnia oglądaliśmy jeszcze jednego Lancera w komisie. Sprowadzony z Niemiec. Na blacie 100000 km przejechanych, a wnętrze jakby pokonał pół miliona

Szukamy dalej.