To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander III Ogólne - Gryzonie

dannyboy - 09-03-2020, 12:39
Temat postu: Gryzonie
Cześć,

Ostatnio zauważyłem w swoim samochodzie, że coś jest nie tak z maską samochodu a konkretnie wygłuszeniem.

Wyglądało jakby część górnej części, materiału była wypalona. Na początku pomyślałem o tym, że silnik może coś się zagrzał (nowy samochód 2019 rok) i że może oleju nie było. No różne rzeczy.

Później po ochłonięciu ktoś mi powiedział, że na bank chodzi o gryzonie, być może o kunę lub szczura.

Jakie sąWasze doświadczenia w tej materii? Słyszałem i czytałem o różnych rozwiązaniach, kostki toaletowe, sierść psa, kota itp.

Co sięu Was sprawdziło w tym konkretnym modelu samochodu? W jakich miejscach mieszkacie i parkujecie?

Tu znalazłem kilka ciekawych wątków, ale wprost nie odpowiedziały na moje pytania:

Przegryzione przewodu układu chłodzenia (kuna?) - co zrobić?

[YouTube] Jak odstraszyć gryzonie od auta?

[YouTube] Jak odstraszyćkuny, specyfik

LysyG - 09-03-2020, 13:00

Witam
U mnie na parkingu grasuje kuna. W poprzednim aucie (Ford Smax) miałem powieszoną kostkę domestosa. Na początku miałem spokój, ale po kilku miesiącach franca pogryzłą mi wygłuszenie i przegryzła przewód do spryskiwaczy. Może dlatego że za rzadko wymieniałem kostkę? Gdy po zakupie nowego, prosto z ASO Outlandera, po 2 (słownie dwóch) nocach zobaczyłem odbite łapki na pokrywie silnika i na obudowie filtra powietrza, krew mnie zalała. Zakupiłem na Alledrogo odstraszacz (taki na prąd) i założyłem do auta. Minął już miesiąc i łapek nie mam odbitych na silniku - a co dwa dni sprawdzam. W zestawie z odstraszaczem była sierść psa i taki spray o zapachu czosnku. Odstraszacz i sierść założyłem do auta i dodatkowo popsikałem dolną osłonę komory silnika tym sprayem. Mam nadzieję, że franca przychodzi, ale z uwagi że jej odstraszacz piszczy i dodatkowo śmierdzi psem i czosnkiem, to idzie do auta gdzie jej nic nie przeszkadza- czyli do sąsiada.

dannyboy - 09-03-2020, 13:18

O! To bardzo ciekawe. Czy mógłbyś wkleić jakieśnazwy, linki specyfików, które używasz? Byłbym bardzo wdzięczny.

Jeszcze pytanie o częstotliwość- jeśli pamiętasz.

Dzięki!

LysyG - 09-03-2020, 13:57

Dokładnie taki zestaw kupiłem od tego sprzedającego:
https://allegro.pl/oferta/samochodowy-odstraszacz-kun-szczurow-kemo-m180-6672172499?snapshot=MjAyMC0wMi0wOFQxNTo0MzozNy4zMjBaO2J1eWVyOzE2NmMyNGFiZWU1MjRjYTcwNDI2ZTEwZTJjZTBhZDE3OGFkYWRiYjUwOWM3ZmMxMTUxNDdmN2ZiOTMzMjIwNTU%3D

Brodzins - 10-03-2020, 13:26

https://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=107264&highlight=kuny

Przerobiłem temat na własnej skórze.

Kostki do kibla działają średnio. Parę dni spokoju, ale później kuna wróciła.

Tu wskazówka - nie chodzi o kostki typu domestos (które rozpuszczają się przy spłukiwaniu wody), ale o kostki popularne w czasach komunizmu, czyli zapach który kojarzy się z WC w pociągu.


Tzw kostki cukrowe... czy jak to się tam nazywało.
To faktycznie ma bardzo intensywny zapach.

Wkładałem to do pończochy (wskazówka dla potomnych - najpierw zapytajcie żonę które możecie zabrać. Ja do kosztu kostek musiałem doliczyć koszt nowych rajstop i kwiaty w ramach przeprosin), i później w 3-4 miejscach w komorze silnika trytytką/zipem mocowałem.

Efekt - od kuny parę dni spokoju, smród w aucie jak się silnik zagrzał nieprzeciętny.
Przed maską na zewnątrz również zapach z PKP.

Następnie środki w sprayu.

K2 Anti Marten, Liqui Moly - lawendowy, i coś tam jeszcze a czarnej puszcze, ale nazwy nie pamiętam.

Kunie pasowało. Przewód zeżarła.

Kolejno - sierść psa, sierść kota, moja sierść.

Nic z tego... wygłuszenie ściany grodziowej poszło w drobny mak.
Musiałem zrobić nowe z maty bitumicznej.

Następnie zamontowałem jakiś ultradźwiękowy buzzer. Nie słychać go jeśli chodzi o odczucia ludzi. Czasem na parkingach słychać jakieś piski z aut, tu to nie występuje.
Od pół roku auto całe. Widzę, że akurat tej samej firmy co LysyG.
Ale tańszy model :)

https://allegro.pl/oferta/kemo-m100n-samochodowy-odstraszacz-kun-12v-7487311500

Choć czasem widzę ślady łap na plastikowej osłonie silnika.
Widocznie wchodzi, irytuje się i opuszcza auto.


Zrobiłem doktorat z kunoznawsta. Te zwierzaki mają gruczoły na łapach.
Więc zawsze przed montażem czegokolwiek, trzeba ten zapach usunąć.
1. Żeby nie czuła że to jej teren
2. Żeby inny osobnik nie poczuł i w agresji nie zeżarł kabla
3. Zeby się lepiej czuć, że zrobiliśmy co mogliśmy

Jest na to spray ( poniżej 20zł). Psikasz, czekasz, zmywasz i niby zapach usunięty.

Nie wiem, ale odkąd mam spokój, twierdzę że to działa.

Poprzednio szkody wyglądały tak ( w różnych odstępach czasowych, ale z reguły do 2-3 tygodnie po zastosowaniu danej metody odstraszania):
1. Kable od czujników parkowania z przodu
2. Wygłuszenie maski
3. Przewód od spryskiwacza tylnej szyby
4. Mocowanie węża cieczy chłodniczej
5. Wygłuszenie ściany grodziowej
6. Wygłuszenia piankowe i te takie poduszeczki w błotnikach
7. i coś tam jeszcze

Przerobiłem chyba wszystko co można w internecie wyczytać.
Oprócz metod alternatywnych typu pojmanie kuny żywcem i wywózka do sąsiada na początku wsi.

[ [b]Dodano: 02-05-2020, 19:25 ][/b]
"Choć czasem widzę ślady łap na plastikowej osłonie silnika.
Widocznie wchodzi, irytuje się i opuszcza auto."

zacytuje sam siebie... bo dziś myślałem że się zesikam ze śmiechu.... :)

Jakiś tydzień dwa temu kuna przyniosła mi kromkę chleba. Położyła na lewym kielichu.

Dziś otwieram maskę.... a tu mój futrzany przyjaciel zostawił mi moje ulubione danie.

Włoską pizze...

Szanowni.... o jakże humor mi się poprawił.
Poniżej zdjęcia. Na marginesie - kawałek całkiem spory.





i jeszcze sierść wygrzebałem:



Oczywiście szkód brak... jedynie przyniosła coś dla Pana fajtłapy co o pożywienie zadbać nie umie.

Krzyzak - 02-05-2020, 20:12

Brodzins napisał/a:
kostki popularne w czasach komunizmu
co ciekawe - dla mnie było to zaskakujące, bo w wielu filmach widziałem, że ludzie płacą ogromne pieniądze za to - ale te kostki z PRLowskich kibli miały dokładnie taki sam zapach jak Channel No 5 - nie wiem jak ludzie mogą kupować ten smród...
Brodzins - 02-05-2020, 23:38

Krzyzak napisał/a:
Brodzins napisał/a:
kostki popularne w czasach komunizmu
co ciekawe - dla mnie było to zaskakujące, bo w wielu filmach widziałem, że ludzie płacą ogromne pieniądze za to - ale te kostki z PRLowskich kibli miały dokładnie taki sam zapach jak Channel No 5 - nie wiem jak ludzie mogą kupować ten smród...


A widzisz... nie ja jeden myślałem że w PKP jeżdżą sami bogacze... :)

To jest trochę tak jak z mega dobrym jakościowo i drogim winem... nie znam się na tym i bardziej smakuję mi te za 12 czy 18zł.
Reszta śmierdzi i podciąga stęchlizną.

Może moja kuna to arystokratka? tylko jada w mitsubishi?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group